Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieważne7422554

Co zrobić ???

Polecane posty

Gość nieważne7422554

Jestem z X od roku... nigdy nie powiedzial ze mnie kocha ale pisal mi... ostatnio sie zapytalam czy mnie kocha, najpierw unikał odpowiedzi a potem powiedział że kochac to nie jest rzecz prosta (ale nowość) i że może to żałosne ale nigdy nie jets i był pewny na 100 % czy kogoś kocha... co ja mam zrobic kiedy rozmum mówi co inne niż serce ?? :((( być z kimś kto Nas nie kocha i łudzić sie że może to sie zmieni?? :( błagam doradźcie mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc go w diably i wez sobie
lepszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważne7422554
Dlaczego osoba która kochamy tak potrafi ranić :( echh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majua
Dobrze przynajmniej ,że jest szczery. Wielu mówi ,że kocha tylko dlatego ,że chce tego usłyszeć druga osoba. Niewiadomo co bedzie ale nie warto rezygnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze naprawde podchodzi do tego zwiazku powaznie i dopiero probuje okreslic czy to milosc czy nie? lepiej miec takiego co sie zastanawia nad istota milosci niz takiego co rzuca tym slowem na prawo i lewo lekcewazac jego znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważne7422554
dziekuje Wam za odpowiedzi... ale mam mętlik w głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taką samą sytuację. po pięknym, szczęsliwym roku zauważyłam że coś zaczyna tu śmierdzieć... rozkładem hehe... nie powinnam się śmiać bo to było przedwczoraj. wydusiłam z niego. powiedział, że mnie nie kocha, że jestem wspaniała takie tam dyrdymały, że chce ze mną nadal być itp. wywaliłam go za drzwi, przyszedł następnego dnia. w mojej słabości przyjełam go do siebie, postanowilismy zaczac, spedzilismy razem noc... obrzydlistwo, rzygac mi sie chce jak o tym pomysle. Jechalam pociagiem do domu i doszlam do wniosku ze jestem glupia. Koniec. Dzis dowie sie ze odchodzę i tego też Wam życzę- nie traćcie czasu z osobami które nie są Was warte. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jeżeli
po 7-miu miesiącach znajomości kolega wyznaje miłośc,a potem chowa głowę w piasek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nxTDjitwx87n3nBZF47Hf9bA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×