Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem jak to zmienić

Bardzo zależy mi na opini innych

Polecane posty

Gość Nie wiem jak to zmienić

i ciągle się dręcze opiniami innych na mój temat:o mam już dość sama siebie i innich na okolo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi zależało,teraz zależy mi tylko na sobie i na tym,zebym ja miała czyste sumienie-inni niech sie martwią o siebie.Zyczę ci żebyś wyrósł z takiej przesadnej troski o swój domniemany wizerunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej wyrosła:) ego zyje w kontaktach z innymi ale to pułapka, całego świata i tak nie zadowolisz;) jak będziesz się podobać innemu x, to inny y moze mieć inne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie trochę odporności
jesli bedziesz sie dalej tak przejmowac to nabawisz sie nerwicy i byc moze jakis natręstw! Pomyśl czasem: ja tu rządzę! Sie tak innymi nie przejmuj, bo , niestety, wiekszosc ludzi to , za przeproszonkiem, ćwoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie trochę odporności
*natręctw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kiedys nadwrazliwa
Nie wiem jak to zmienić ---> w ostatniej Claudii czy Olivii -nie pamietam - kjest artyukuł na ten temat. Miałam to samo, dopóki wszyscy mnie nie olali w chwili gdy zostalam bez pracy i z kredytem za szkole do splaty. Takie zachowania biorą się z relacji w rodzinie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna
tez kiedys się tym przejmowałam , ale w pewnym momencie stałam się obiektem całkiem zmyślonych plotek na swój temat, i od tego czasu mam to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kiedys nadwrazliwa
olej innych, licz na siebie, nie ratuj nikogo, nie wspieraj, chyba, ze bardzo będzie mu potrzeba i o to poprosi, ale to tez nie zawsze. Nie daj się krytykowac (mnie w domu krytykowanao nawet gdy plakalam, bo zle się czulam, gdy nie wyszlo cos pierwszy raz bylam "zjezdzana" itp.itd.). Walcz o swoje dobro, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi, wpadniesz w depresję zadowalając innych a wtedy ci inni będą udawac, ze nic się nie stalo i ze nimi manipulujesz. Powodzenia i nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie trochę odporności
tak na prawde to możesz liczyć tylko na siebie wsrod wszystkich ludzi na swiecie w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licz tylko na siebie, a i tego tak do końca nie radzę.... też bylam nadwrazliwa teraz jestem juz tylko wrazliwa nie przejmuje sie tak bardzo co mowia inni bo co byś nie zrobila ludzie jak maja gadac to i tak beda zebys nie wiem jak dobrze robila acha i pamietaj nie wszyscy sa wporzadku i nie wszyscy sa idealni kazdy ma prawo do popelniania bledow najwazniejsze zeby wyciagac z nich wnioski i ponownie nie popelniac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie takie kobiety są extra
Zacznij się podobać sobie , dla mądrego faceta będziesz świetną partnerką , tak 3maj , tak myślę, że wystarczy tylko w Ciebie trochę zainwestować i będziesz wyglądać jak BÓSTWO , jak sądzisz autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna jak lód
jak nie wiesz to nie zmieniaj ja już nie lubie siebie jestem zimna wszystko psuję i po co komu taki przygłupek jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tobie jedno ...
jeżeli tak zadreczasz się opiniami innych o sobie to dobrze, żebys rano po przebudzeniu powiedziala sobie, że ........................ jeszcze się taki nie urodzłl co by każdemu dogodził :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant lose this sadness
Doskonale rozumiem autorke, mam to samo. Caly czas zylam dla innych, pomagalam im, staralam sie przypodobac, znalezc akceptacje. A teraz obudzilam sie z reka w nocniku. Albo raczej w nerwicy, ktora mocno utrudnia mi normalne funkcjonowanie. Eh, dalam sie wykorzystywac i ranic, a teraz nie moge sobie ze soba poradzic... Dlatego zdecydowalam się na wizyte u psychologa, to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniakinia
ja tez trafilam do psychologa, niestety kilka wizyt zaowocowalo rada pani psycholog, ze powinnam zazywac antydepresanty (nie bylo miejsc na terapii, więc odeslala mnie po proszki) oczekiwalam rozmowy, w koncu przez net poznalam przyjaciolkę i nie potrzeba mi ani prochów ani tego psychologa, bo mam 1 osobę, ktora mnie nie olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cant lose this sadness
Ja akurat trafilam na swietna pania psycholog. Kiedy z nia rozmawialam poczulam ogromna ulge. Wiem, ze ta pierwsza rozmowa to wierzcholek gory lodowej, ale mam nadzieje, ze wreszcie ktos mi pomoze, bo sie juz wypalilam i na nic nie mam sily. Poza tym, objawy mojej nerwicy poki co trzeba hamowac lekami, wiec i tak od wizyt u lekarzy sie nie obejdzie... A przyjaciol poznanych przez net tez mam kilkoro. Czasem mozna ciekawe znajomosci tu zawrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×