Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pafnucy100

żeromski-krakow

Polecane posty

Kochaniutkie,slicznie dziekuje za otworzenie mi oczu bo tez chcialam rodzić w żeromskim.A zasugerowałam sie rankingiem \"Rodzić po ludzku\",gdzie wlaśnie oni zajęli I miejsce.Spradzilo sie to co mówił mój gin wiekszy szpital,wiec wiecej ankiet i on wygrywa.Zawsze jest wiecej pozytywow niż w tych małych.Ciekawa jestem jak procentowo klasuje sie stosunek pozytywów do negatywów w żeromskim.Ja mam termin na 25.12.2007 wiec jeszcze troche czasu mam. pozdrawiam Was sredecznie i Wasze maleństwa rownież,trzymajcie sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama
jakie wspomnienia -taka opinia:) Jak lekki porod to szpital zachwalany a jak ciezki to i jest na co ponazekac... Mało kto potrafi sie zdobyc na rzetelna i prawdziwa ocene szpitala. Bo trzeba pamietac ze ocania sie polski ( niezapominajamy ze to nie prywatna klinika -gdzie za porod płaci sie od 3 do 5 tys)szpital a nie hotel... I tak jest z kazdym szpitalem .nie ma takiego gdzie opinie sa tylko na Tak -a personel to tez ludzie i maja dobre i złe dni jak wszyscy w pracy...I nie bedzie sie nikt roztrzasal nad setnym czy tysiecznym takim samym przypadkiem .Sorki ale taka prawda.Moze smutna ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też chcąca w żeromskim
Acha i piszecie jeszcze o tym ,że pokazano wam "Bocianowo",salę porodową i cały blok porodowy.Mnie tez to pokazywano ale nigdy nikt nie proponuje oglądnięcia sal położnic,ubikacji, pryszniców...Bocianowo owszem jest ładnie zrobione,ma nową łazienkę i kabinę prysznicową,jest nawet bidet.Rodzenie także z tego co słyszałam jest dowolne,jest wanna do rodzenia w wodzie itp.A potem ...no cóż zwykła polska codzienność . W czasie znieczulania do cesarki także usłyszałam wiele niemiłych rzeczy od anastezjologa.Przedewszystkim ,że jestem za gruba.Nigdy nie należałam do chudzinek ,ale grubasem też nie jestem a w ciaży także nie przybrałam wiele.Chciało mi się płakać,bałam sie strasznie a tu jeszcze obelgi...Nieważne chyba jak kto wygląda,ważne żeby mu pomóc bo poród to nie błachostka.Nie była to moja pierwsza ciąża ale po raz pierwszy tak mną sponiewierano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafnucy100
tez chcaca to straszne jak cię potraktowano!!!!!!! ja mam zupełnie inne wspomnienia, a sale po porodową widziałam, połozna pokazała i odrazu dodała, że łazienki wymagaja remontu, tak więc wiedziałam jak jest i w cale nie miałam łatwego porodu, moze trafiłam akurat na jakiś przyjazny personel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysleniczanka
hej dziewczyny piszcie o tym szpitalu czy wczesnije trzeba sie tam pokazywac?czy wystarczy przyjechac do samego porodu?ja jestem z myslenic pierwsze dziecko wazylo 5 kilo i urodzilam naturanie teraz boje sie drugiego poordu i rozwazam krakow --kusi mnie znieczulenie --czy podahja je kazdemu i czy jest bezplatne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysleniczanka
pierwszy porod w mylsenicach wspominam strasznie i nie chche powtorki z rozrywki ale widze ze tu tez tak rozow nie jest tyle ze bym cc zrobili lub dali znieczulenie bo ja rodzilam na zywca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata z Żeromskiego
Witam Wczoraj narzeczona rodziła w Żeromskim a ja doszedłem do wniosku że opiszę to tak jak ja to odczuwam będąc świeżo \"upieczonym\" tatą. Dla mnie na poważnie wszystko zaczęło się kilka tygodni temu kiedy poszedłem z narzeczoną do szkoły rodzenia przy szpitalu Żeromskiego. Pierwsze wrażenie - po co tu przyszedłem? (drugie bardziej pocieszające - wszystkie laski są grubsze ode mnie:) ), ale po kilku chwilach słuchania zorientowałem się jak mało wiem w tym temacie i ..... zaciekawiło to mnie. Dowiedziałem się o wielu rzeczach o których nie miałem pojęcia. Leciały tygodnie a ja uczęszczałem na zajęcia i ćwiczenia przygotowujące do porodu. I nagle nadszedł ten dzień. Narzeczona zbudziła mnie wcześnie rano i musieliśmy jechać do szpitala bo odeszły jej wody. Tu zaczął się mały koszmar - bo odeszły jej wody a gotowości do porodu nie ma. Położyli ją na patologię (widać że sale przed remontem) i kazali czekać. Ja pojechałem do domu pozałatwiać resztę spraw i wróciłem do szpitala późnym wieczorem. Około 23 godziny poród jakby się zaczął. Przeszliśmy do sal porodowych - i tu trochę oniemiałem - prawie jak 5 gwiazdkowy hotel. Nowoczesne łózko , przyciemnione światło, piłki, drabinki, umywalki, coś w rodzaju przewijaka dla dziecka i położna (nie znałem jej ze szkoły rodzenia), pani w średnim wieku, trochę ostra ale bardzo sympatyczna. Poród zaczął się na dobre. Nikt nie mówił że to aż tak boli. Nie mogłem patrzyć jak moja dziewczyna przez 6 godzin MĘCZY się i wyje z bólu. Chodź nie ja cierpiałem to było to straszne. W końcu synek urodził się. Przez cały okres porodu co kilka minut przychodziła położna i sprawdzała stan dziecka (zapis bicia serca) i stan narzeczonej. Przy samej końcówce porodu przyszła pani doktor (nie pamiętam jak się nazywała, ale bardzo młoda z wyglądu i niesamowicie miła i wzbudzająca zaufanie). Jak zobaczyłem syna prawie się rozpłakałem - najcudowniejsza chwila w moim życiu. Przyszła również pani pediatra, zważyła, zmierzyła naszą kruszynkę i podała ją mamie. W tym czasie pani doktor zaszyła mamę. A zapomniałem opisać jak wygląda sam akt porodu - dużo krwi, łożysko, pępowina itd (tylko dla widzów o mocnych nerwach). Posiedzieliśmy jeszcze dwie godziny na sali porodowej a później narzeczoną przewieźli na sale poporodową a kruszynkę wzięli do mycia. Podsumowując - poród - najbardziej przerażająca chwila mojego życia połączona z najcudowniejszą - widokiem syna. Szpital, sale porodowe - hotel 5 gwiazdkowy. Personel wspaniały (położne, lekarz, pielęgniarki), doskonała opieka, w klinice prywatnej poród to nawet kilka tysięcy zł a warunki i podejście personelu dużo gorsze - tam liczy się kasa a nie mama czy dziecko . I co najważniejsze - uczestniczyłem przy porodzie i choć trochę zdaję sobie sprawy jak wielki jest ból narodzin. Od dziś zawszę będę pomagał mojej narzeczonej i zrobię wszystko by syn miał jak najlepiej w życiu. A wszystkim zainteresowanym polecam szkołę rodzenia przy szpitalu Żeromskim i sam poród w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafnucy100
jesli ktos chce nieczulenie na 100% albo więcej to ujastek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASSSSS
A jak jest w Zeromskim po remoncie czy ktoras tam rodzila ? jak opinie? Ja mmam juz tylko 4 dni do terminu i rozwazam tez ten szpital.. Dzieki z gory za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w zeromskim, a właściwie mialam cc w czerwcu zeszłego roku. Szpital jak najbardziej polecam, warunki super. Jedyny minus to niektore polozne ktore niezbyt milo sie odnosza do pacjentek. Spotkałam tam takie dwie, reszta bardzo uprzejma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Termin na lipiec

Halo. Czy ktoś tu jeszcze bywa? Mam zamiar rodzić w Zeromskim. Idę tam za moją panią ginekolog bo pierwsze dziecko rodziłam na Ujastku (z tą samą panią ginekolog bo zmieniła teraz szpital). Wiem już że będzie CC i że maly ma wadę lewej ręki. Lekarz mówią że to prawdopodobnie wada izolowana i nic więcej mu nie wykryli ale zastanawiam się co jeśli wyjdzie coś niedobrego i mały trafi na patologie noworodków. Czy ktoś wie jak jest z tym oddziałem w Zeromskim? Macie jakieś doświadczenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×