Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Płaczę z żalu

Mam dość.. Nie rozumiem mojego faceta... Czemu mi to robi?

Polecane posty

Na wiekszosc pytan sama sobie odpowiadasz....tylko czy te twoje odpowiedzi trafiaja do Ciebie? widzisz je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Jak się spytałam czemu nigdy nie pomyślał, by po mnie przyjechać jak była paskudna pogoda to powiedział mi: "Bo nic nie mówiłaś, że mam przyjechać". A mnie chodziło o coś innego... By pokazał, że o mnie dba, troszczy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka365
witam dziewczyny, wiekszoć z was jest dużo młodszych niz ja mam 30 lat od a od 14 lat jestem z moim kiedyś facetem teraz mężem. Reasumując bilans strat i zysków po tych 14 latach moze nie jest żle ale od zawsze mam ten problem o którym wiele z was pisze. Czasem wieczorem czekając na niego (oczywiście zawsze udaję że śpię)zastanawiam się jak doszło do tego momentu miałam tysiące sytuacji kiedy mogłam sobie darować i odejść, powiem więcej był taki czas kiedy on po trzech latach związku mnie zostawił. A jednak ciągnę ten wózek, czasem nawet zastanawiam sie czy oby krzywdzenie siebie samej nie sprawia mi przyjemności. Wiele z was jest młodszych mam więc radę z autopsji, jeżeli już teraz nie macie sił ciągnąc tego wózka to odpóście sobie, bo mało który z nich się zmienia, i odstępuje od tego typu zachowań, a nadzieja że ewentualne małżeństwo i tego typu sprawy coś zmienią są bardzo małe powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Ty masz 30 lat, ja 29 i co mi radzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetka
Mój facet jest starszy ode mnie o 12 lat. To on dzwoni do mnie nawet kilka razy dziennie, gdy może przyjezdza po mnie do pracy- tak spontanicznie, nosi cięzkie zakupy, pamieta co lubię a czego nie znoszę, kupuje kwiaty bez okazji, pamieta o ważnych moich sprawach i przypomina mi o tym, lubi dla mnie gotować moje ulubione potrawy, szanuje moich znajomych i cieszy sie gdy miło z nimi spedziłam czas. Nie, nie jest ideałem, ma wady ale przy jego miłej powierzchowności wcale ich nie zauważam. On jest dobry dla mnie i przy nim czyję sie bezpiecznie. Płacząca z żalu--- czy widzisz róznicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Dość znaczną... :( . Jak się poznaliśmy on też dla mnie gotował, potrafił wyprasowac moje rzeczy, nie pozwolił za siebie płacić, próbował urozmaicić mój czas - zabierał na spacery. Ale szybko się to skończyło... Zrobił wrażenie i nagle wszystko się skończyło. Chyba wtedy gdy zobaczył, że sie zaangażowałam. Teraz słyszę: "każda sprzątała, gotowała, bo tak została wychowana, ja nie musiałam kiwnąć palcem w tych sprawach". Często też nie ma kasy i nawet się tego nie wstydzi. To ja często zapraszam go do kina, na basen. Robię zakupy na weekend. Nawet pożyczam mu pieniądze. On często nie ma nawet na prezent dla mnie na święta czy urodziny. Z takiehgo fajnego faceta stał się niesamowitym egoistą. Ja robiąc zakupy zawsze myślę co on lubi. Kupię mu ulubiony batonik czy tp. Nie dostaję tego wzamian. Czasem jest mi niesamowicie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Z takiehgo fajnego faceta stał się niesamowitym egoistą.\" I tu twoj błąd w rozumowaniu. On byl egoista, a staral sie tylko przez chwile, by Ci zaimoponowac i Cie zdobyc. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetka
Wygodnie sobie urządził to swoje życie, nie ma co... Wpatrzona w niego, młoda kobieta, gospodarna, pozyczająca pieniądze, jeszcze posprząta, popierze, podleje kwiatki i co najważniejsze nie mieszka z nim... Zyć nie umierać! Uciekaj od niego,nim wyssie z Ciebie całą energię (i pieniądze) Przecież i tak nie jesteś z nim szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Skąd mogłam wiedzieć, że nie jest taki jakiego udawał? On mi mówi, że jest tym samym facetem, tylko ja go dołuję, ma brak motywacji robienia czegokolwiek. Może trochę ma racji. Rzadko go chwaliłam. Tylko, że niektóre rzeczy są już w człowieku... Tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Skąd mogłam wiedzieć, że nie jest taki jakiego udawał?\" No to juz wiesz teraz, i co to zmienia? Nic, bo tego nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetka
"On mi mówi, że jest tym samym facetem, tylko ja go dołuję, ma brak motywacji robienia czegokolwiek." PRAWDZIWA miłość nie dołuje, prawdziwa miłość uskrzydla , dodaje motywacji... On Ciebie nie kocha , on Ciebie wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
To nie tak... Chyba ciągle gdzieś widzę go takiego jakim poznałam... Ciepliwego, wyrozumiałego, troskliwego. Teraz liczy się tylko komputer. Jestem u niego w weekendy a on 80% czasu siedzi przed kompem. Nawet jak przygotuję jedzenie to muszę czekać aż wystygnie nim raczy odejśc od kompa i przyjść zjeść. Chyba muszę to wszystko z siebie wyrzucić i przeczytać by do mnie doszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Ja często też mam takie wrażenie. Czuję się wykorzystywana. Ale on mówi, że mam fatalny charakter, ciągle mówię tylko co on mógłby zrobić dla mnie i jestem egoistką. Chciałabym być pępkiem jego świata i traktowana jak księżniczka. Pewnie, że bym chciała... byc dla niego ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie
to dobrze ze tutaj weszłaś, to znaczy ze chcesz z tym coś zrobić. Jezeli chcesz coś zmienić to zacznij od siebie. Zmień swoje nastawienie do niego, więcej olewki , zacznij brać , pokaż mu ze nie jest całym Twoim życiem, że bez niego doskonale sobie poradzisz. A jesli jemu to nie pasuje to niech zacznie szukać kolejnej naiwnej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Teraz słyszę: \"każda sprzątała, gotowała, bo tak została wychowana, ja nie musiałam kiwnąć palcem w tych sprawach\". \" A taki tekst to juz brak taktu i kultury z jego strony. Zwykly z niego prostak. Jak mozna wymagac zeby ktos sprzatal w nie swoim mieszkaniu i miec pretensje ze ktos nie chce tego robic. Mozna poprosic o pomoc , ale nakazywac????? Ty dziewczyno nie jestes kazda, jak chce miec posprzatane to niech sobie wyjamie sprzataczke i za to zaplaci. Oj dalas sie tak latwo wrobic w role poslugaczki. A on jeszcze nie zadowolony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetka
Ok on mówi ze masz fatalny charakter.. a wiesz dlaczego? Bo próbujesz sie buntować, inaczej widzisz wasz związek a nie tak jak on by chciał. Niestety czasy kopciuchów i kur domowych minęły bezpowrotnie a on jest niestety wychuchanym i wygłaskanym przez kobiety przykładem samca. Świat musi się kręcić wokół niego i dla niego. Biedny człowiek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Ja w życiu sobie sama radzę. Pracuję. Jestem po studiach. Obecnie robię dodatkowo kurs. Mam przyjaciół. Tylko wiadomo... Czegoś w życiu brakuje. Chciałoby się mieć kogoś bliskiego. Mieć do kogo przytulić.... Boję się, że długo nikogo nie poznam, a strasznie potrzebuję bliskości z drugim człowiekiem. Dotyku, pogłaskania. Chyba to mnie jeszcze przy nim trzyma. Ale to już dla mnie za mało... Jestem zagubiona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Niestety jest strasznie rozpieszczony przez swoją mamę i starszą siostrę. Mama do dziś przywozi mu często obiadki i traktuje jak małego chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem to
Mam to do trzech lat...teraz ucieklam do Niemiec na rok, doslownie po to, zeby zapomniec, nie myslec, dac sobie spokoj raz na zawsze. Ale nie wiem czy mi sie to uda. Mam 24 lata i chce miec meza i dziecko, chce cos budowac,a nie ciagle czekac na telefon, na wizyte, na kwiatka...to moja pierwsza milosc i jestem tak zakochana, ze az glupia z tego wszystkiego...ale juz nie chce, chce sie uwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Witam "Wiem to". Ja nie mam gdzie i jak uciec, a też bym chciała... Pomyśleć, że jak go poznałam miałam zaplanowany wyjazd do Londynu. I zrezygnowałam... Dla niego... Teraz żałuję. Lata uciekły, a ja ciągle w niepewności. Nie wiem czy traktuje mnie poważnie. Ciągle mówi, że chce ze mną zamieszkać, być. Jestem kobietą, którą kocha i z którą chce sie związać. Ale minęło tyle czasu.. inadal mieszkamy osobno. Powiedział, że mogę sie do niego wprowadzić, ale musze rozwiązać problem dojazdów do pracy i ewentualnie pomyślec o wynajęciu mojego mieszkania. Od niego do pracy mam o wiele dalej, a dojazd nie jest zbyt ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem to
ja tez slysze to do roku, ze razem zamieszkamy, ale najpierw on mial zla prace, potem ja, potem ja bez pracy, potem mama chora itd...staram sie nie ludzic wiecej, tobie radze to samo. Widze po znajomych, ze jak facet jest zakochany, to nie ma przeszkod, wszystko mozna, moj facet ciagle mowi, ze sie zastanawia bo nie wie, czy juz jestem spokojna(cierpie na nerwice i wpadalam w histerie) i dlatego waha sie czy chce sie ze mna ozenic, a gdyby mnie naprawde kochal, to staralby mi sie pomoc, czyz nie? Zreszta to on sprawia, ze wpadam w nerwy. Nie marnuj sobie zycia, nie czekaj. Tacy sie nie zmieniaja, to nie film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Jakbym słyszała swoją historię... On od 2 lat planuje remont domu, ale nie ma kasy. Dlatego też nie mogę się wprowadzić...Ostatnio RAZEM wybieraliśmy podłogę. Ale ogólnie to nie widzę by go obchodziło jak ja bym chciała by wyglądało mieszkanie, w którym ja miałabym mieszkać. Ciągle słyszę "to zrobię tak, tu kupię to, tu chcę taki kolor...". O moje opinie się nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
"wiem to" - ile jesteście razem?? Ja mojego nie umiem zrozumieć. Jak byłam z poprzednim facetem to jakoś samo tak wyszło, że mieszkaliśmy razem. W tygodniu u mnie, w weekendy u niego. On to tak zaaranżowałam, że nawet nie wiem jak to się stało. Ale podobało mi się. Chciał spędzac każdą chwilę ze mną. Zabierał do wszystkich znajomych, po drodze kupował jedzenie dla mnie. Zawsze odwoził do pracy i przyjeżdżał po. To było zycie bajka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem to
Wiec wiesz, ze to nie jest milosc...zbieraj w sobie sily na odejscie i kiedys ci sie uda. Ja go zostawilam ponad rok temu i wiem, ze jak sie nie odzywalam, to pokazywal zmiany, ale na ile?Nie ma nadzieji na cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Dziękuję wszystkim serdecznie za swoje uwagi na tym topiku. Chyba tego potrzebuję. Nigdy nie myślałam, że inna osoba może mieć na mnie taki wpływ jak mój facet. Uzależnił mnie psychicznie. Muszę rozpocząć "terapię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetka
Powodzenia kochana i na koniec: porzuć obawy, że zawsze będziesz sama. Nawet nie wiesz jakie życie bywa przewrotne... Już tracisz nadzieję na spokanie kogoś sensownego, a on jest tuż obok... Rozejrzyj się maleńka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaw-os-tka
Placze z zalu i co i u Ciebie nowego? Przemyślałas sobie wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczę z żalu
Przemyślałam. Rozpocznę od myślenia o sobie i robienia na co ja mam ochotę. Pytał sie czy mam coś dobrego do jedzenia w domu. Napisałam, że nie, bo wszystko zjadłam. Weekendy spędzamy razem. Napisałam, że w tą sobotę jadę do kumpeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×