Kto nie byl najdluzej u spowiedzi - ile miesiecy i ile lat

mam 23 lata, byłam u spowiedzi dwa razy w życiu, przed komunia i miesiąc po kumunii...

ksenia ,gdzie zamieszkujesz obecnie?

ja bylam rok temu przed slubem

ostatni raz u spowiedzi świętej byłem 11 lat temu więcej grzechów nie pamietam

:-o

ja jakies 18 lat temu jak bylem w trzeciej klasie szkoly podstawowej

własnie sobie zdałam sprawę, ze od 20 wrzesnia mam 24 lata :-) jakoś nie mogę się przyzwyczaić;-)

Co to za licytacja, kto bardziej grzeszy? czy kto bardziej święty? Wszyscy jesteśmy grzesznikami a w oczach Boga nie ma lepszych i gorszych..... Ilość spowiedzi o niczym nie świadczy, skracamy sobie drogę do Boga, ale nie ilość a jakość cię liczy.....!!!! Do przemyslenia...

Z 10 lat sam sobie wszystko wybaczam

Po dwóch latach poszłam ostatnio do spowiedzi dwa lata temu.

Byłam 13 lat temu ostatni raz. Nie dostałam rozgrzeszenia i więcej nie pójdę

ostatni raz bylam ponad 10 lat temu.Nie mam slubu koscielnego,wiec nie dostane rozgrzeszenia.

Wyjde na jakąś dewotkę ;D ale byłam u spowiedzi 5 lat temu :D więcej nie pójdę, chyba że dostanę objawienia.

a można wiedziec, czem uwiecej nie pojdziecie??? caly czas popelniacie grzechy, nie zalujecie ich??? jestescie conajmniej dziwni.;/

jakieś 50 lat ja od jakichś 10

bo wątpię w życie po śmierci i karę za grzechy. a już na pewno nie wierzę w konieczność opowiadania obcemu facetowi o swoich perypetiach życiowych.

jestem 10 lat po slubie,wiec to nie jest tak ze nie popelniam grzecho.Wedlug kosciola caly czas zyje w grzechu bo nie wzielam slubu koscielnego.To ze nie chodze do spowiedzi i komunii oddalilo mnie strasznie od kosciola.Dodam ze nie zamierzam brac slubu koscielnego

raz byłam u spowiedzi jakieś 9 lat temu... WIęcej nie pójdę. Bo w ogóle nie chodze do kościoła i nie wierzę w boga. A jak bym nawet wierzyła i tak bym nie chodziła. Bo nie mam na sumieniou nic powaznego, serio:) Mogłabym się spowiadać z tego, że... nie chodze do kościoła regularnie i przeklinam. No i co? I tak będe to robić, bo tak juz jest na świecie. To po co mam klepać tę formułke, że proszę o rozgrzeszenie i postanawiam się poprawić, skoro i tak wiem, że sie nie poprawię?:o Gdybym coś ukradła, kurwiłabym się, biła ludzi- to bym sie mkogła poprawiać. Ale akurat używanie brzydkich słów i absencja na mszy to moim zdaniem nic takiego. Krzywdy tym nikomu nie robię. Tym bardziej, ze nie uzywam brzydkich słówn w stosunku do nikogo, tylko tak sobie...

Ze 12 lat bedzie :O Ale wybieram sie wciaz...

moja corka w tym roku byla pierwszy raz u komunii,kiedy chodzilysmy na msze jeszcze przed komunia i teraz,pytala czemu nie chodze do komunii.Powiedzialam jej prawde ze nie mamy z tata slubu koscielnego.Staram sie chodzic z nia do kosciola i jesli akurat pracuje to pilnuje zeby poszla sama.

poza tym ja nie rozumiem jak ksiądz ma komuś dawać rozgrzeszenie albo nie... No i co to za grzech, ze ktoś nie ma ślubu kościelnego tylko zwykły?:o Lepiej jest mieć kościelny i zdarzdac męża, bo dobry chrześcijanin i tak musi wybaczyć...:o Ja nadal jestem dziewicą, nie oszukuję, nawte nie ściągam na klasówkach czy kolokwiach/egzaminach, zawsze staram się zachowywac uczciwie, bo to jest dla mnie ważne. Jak każdemu zdarzają mi się drobne kłamstwa, ale takie z cyklu: tak, mamo, juz zrobiłam obiad, a dopiero się za niego biorę w rzeczywistości. Nikomu tym krzywdy nie robię. Więc nie uważam, że jestem straszną grzesznicą i że jakiś ksiądz miałby mnie oceniac i dawać mi rozgrzeszenie albo nie. Ksiądz, który mnie chrzcił jest dziś alkoholikiem, i podobno zrobił dzicko jakiejś kobiecie. I kto tutaj powinien się spowiadać?:o Ale on oczywiście dostanie rozgrzeszenie, bo jest księdzem, chodzi do kościoła i "pobłądził" A jak ktos się zachowuje moralnie i dobrze, nikomu nic złego nie robi, stara się myślec o innych, o świecie itd., ale do kościoła nie chadza i nie wyklęczy sobie dziury w poarkiecie, to jest ZŁY:o Moim zdaniem to jest chore... Ale rozumiem, że musi istniec religia, żeby tych najprymitywnieszych ludzi, którzy własnych przemyśleń moralnych nie mają, trzymac jakoś w ryzach. I wiem, że łątwie jest wierzyć w boga i mieć wspólnotę religijną itd. Ale co ja mam zrobić, skoro po prostu nie wierzę?:o Mam udawać, chodzić tam jak 50% ludzi, zeby fajnie było i żeby ślub dostać?:o Po prostu nie wierzę, tak jak nie wierzę w UFO, to jest niezalezne ode mnie.

od wieeeelu lat. Z wyjatkie jednego malego incydentu, gdy chrzesniak szedl do Komunii, no i niezbedna byla kartka z podpisem ksiedza. Cudem przelamalam opory, poszlam i i tak nie moglam powiedziec prawdy (zyje w wolnym zwiazku oraz nie chodze do kosciola) bo kartki bym nie dostala. Czulam sie jak 12-tnia idiotka opowiadajac, ze czasem przeklinam i pacierza nie odmawiam. Normalnie ubaw po pachy:D Zeby kazdy mial tylko takie grzechy jak ja to swiat nie bylby taki zly:D

Nawet nic nie mów. Ja nie byłam od maja, a mam tyle grzechów że szkoda gadać, czy tam pisać jak kto woli. A tak apropos to mieszkam z facetem pod jednym dachem bez ślubu, wieć i tak wiem że ksiądz nie da mi rozgrzeszenia. Czekam wkońcu weżmiemy ślub, wtedy podobno trzeba sie spowiadać z całego życia. Chyba dwa dni będę klęczeć przy konfesjonale... NIe no źle mi z tym, że mam tyle grzechów a nie mogę się wyspowiadać... Czułabym się lżej na serduszku... Nie smiejcie sie ze mnie, ja juz taka jestem...Zeschizowana

mi tez jest zle ze nie moge przystapic do komunii.Tyle ze mnie czeka juz cale zycie bez spowiedzi i komunii.

3 lata, a lat mam 16, to bylo gdy bylam w wieku 11-14

w kwietniu i tez bardzo się zastanawiam czy teraz isć , no bo jak to , mam faceta od 10 lat , ne jesteśmy małżeństwem , do kościoła chodzę baaaardzo rzadko i nie mogę szczerze powiedzieć księdzu że żałuję , mam żałować że kogoś kocham? Obiecać poprawę - bo przecież z tym zamierzeniem człowiek powinien się spowiadać ? Przecież i tak nie przestanę więc moja spowiedz jest chyba nieważna

ale ostatnio rozwazam zeby ogolnie przestac sie spowiadac, tak na zawsze, bo wydaje mi sie to bezsensowne

dawniej, niż bym chciała :-0