Kto nie byl najdluzej u spowiedzi - ile miesiecy i ile lat

nie jestem dobrym katolikiem i tyle i tez nie jest mi z tym lekko bo moi rodzice to ludzie bardzo religijni a mi jakos tak sie w ''bok'' skręciło ale uważam że ważniejsze jest to że jestem dobrym człowiekiem i tyle

ja juz od wielu lat nie chodze i nigdy nie pojde. :)

Wiecie co ja nie rozumiem tego, że ludzie przez jakies okreslone zachowania w swoim zyciu nie moga przystapić do spowiedzi. Np moja koleżanka rozwiodła się z meżem, bo to było małżeństwo zeswatane przez jej rodziców i jej facet ja bił. A co miała zrobić- tez bym sie rozwiodła. Choćby ze względu na dobro dzieci, które nie wiedziały dlaczego tata robi mamusi krzywdę i płakały po kątach. I co ona ma teraz do końca życia życ tak z tym ciężarem w sercu? To niesprawiedliwe. Tzn. ona może iść do spowiedzi,ale ksiądz i tak nie da jej rozgrzeszenia. Wiem, bo juz była! Nawet w religii są równi i równiejsi, ale to zostalo narzucone przez księży. Oni sobie sami takie durne prawa wymyślają.

a moja kolezanka kilka lat temu sie rozwiodla i ..... chodzi do komunii. zdziwila sie, gdy jej powiedzialam , ze nie moze.

A za co mozna nie dostac rozgrzeszenia, z postow juz wiem ze "za zycie w grzechu" ale za co jeszcze?

za co moze nie dostac rozgrzeszenia? za rozwod.

ze 13 lat temu

przy spowiedzi?? ja myslę, że jesli żałuje za swoje grzechy i jest to szczere to Bóg i tak o tym wie, a spowiedź to jest wymysł koscioła...

oj, nie pamiętam... chyba na Wielkanoc w klasie maturalnej (wbrew sobie,mama kazała) czyli wiosna 2000

mam 22 lata i ostatni raz bylam 14 lat temu:P:P:P:P buahahahah i sie ciesze. nienawidze ksiezy. wszystko co powiedzialam ksiedzu powtorzyl sasiadom. debil to potegi entej

jestes mój klon, choc mam ponad 2 razy tyle lat, Myślę i robię tak samo :)

Do czego ma Was doprowadzić ta głupia wyliczanka......?

w wieku 8 lat? przeciez pierwszy raz sie idzie przed komunia

Np. za rozwód, za życie na kocią łapę, wiem też że jak się cos ukradnie to ksiądz nie da rozgrzeszenia póki sie tego nie odda. A księża powinni sie spowiadać z chodzenia na dyskoteki.

ja bylam w 7kl podstawowki a mam 29 lat

A czy ksiaza wspolpracujacy z SB spowiadali sie z tego innym ksiezom czy nie. Jakby sie spowiadali to by nie bylo teraz tyle skandali wiec na to wychodzi ze zatajali prawde i udawali poboznych.

Sam rozwód nie jest podstawą do nie udzielenia rozgrzeszenia. Grzechem jest cudzołóstwo - czyli współżycie z kimś spoza związku małżeńskiego. Jeśli para się rozwiedzie, to to z nich, które nie będzie współżyło już z kimś innym, może przystępować do sakramentów.

Aha, to na przykład facet, który zdradza swoja zonę 10 razy dziennie a potem ja zostawia po 10 latach małżeństwa jest traktowany tak samo jak jego żona, która po rozwodzie z tym parszywcem chce sobie ułozyć życie z kim innym. No własnie równi i równiejsi...

Co do zasady - tak, bo zarówno jedno, jak i drugie, złamało przykazanie. Ale jak postąpi z nimi Bóg w ostatecznym rozrachunku - nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić ogromu Jego Miłosierdzia. Po prostu ludzki umysł i pojmowanie nie są w stanie tego rozumieć. Można tylko chcieć je przyjąć.

No tak...

Jeden z moich ulubionych: http://tygodnik.onet.pl/1546,1147486,dzial.html

nawiedzony osobnik czytający teki bzdury...

do mam 21 lat-----> :) Ja sądzę, że jeżeli ktoś wierzy w boga i to takiego, jakim określa go religia, to właśnie nie musi się spowiadać, bo bóg i tak wie o tym, co on myśli i czy faktycznie czegoś załuje, czy nie. Bo bóg jest w myśli, jest w człowieku i zna go dobrze. I nie da się przed nim nic zataić. Także księża pozoranci i pozornie cnotliwi i tak się nie wywiną;) A jeżlei ktos nie wierzy w boga, to i tak powinien postępowac dobrze, bo skoro ma świadomośc, że nic poza nim, człowiekiem, nie stoi na straży człowieczeństwa, to powinien się starać jeszcze bardziej, zeby to człoweiczeństwo coś zanczyło... Myślę sobie, ża naprawdę łatwiej wierzyć i miec przekonanie, że nagrzeszę, nagrzesze, potem pójdę do spowiedzi i już, po kłopocie, niż do końca życia myśleć, ze można było postąpic inaczej, że nie było się dobrym, że popełniło sie błędy... Ale właśnie sam sakrament spowiedzi jest o tyle durny, że można grzeszyc do woli, ważne żebty się przyznać. Jak ksiądz dobry, to i zdradę i heazard i alkoholizm i kradziez wybaczy... Ale człowiek powinien się zastanawiać zanim coś zrobi, pwoinien chcieć być dobry, a nie w chwili refleksji stwierdzić, ze nagrzeszył i musi się komus wyżalić...:(

nigdy nie byłam. mam 18 lat

uu to ja wyjde na jakas ten tego.... bylam w pierwszy piatek pazdziernika... bo ja wierze w zycie po smierci.....

malzenskie w stanie grzechu ciezkiego i tak zyjecie, a pozniej dziwicie sie,ze sie wam w malzenstwo rozpada...

ostatni raz przed biermowaniem w 3 gimnazjum.teraz mam ponad 19 lat

tez wielkimi grzesznikami nie byli. A jacy pobozni...

Z 20 lat.

mam 18 lat w spowiedzi byłam gdzies 3 lata temu przed bierzmowaniem