Otwieram dyskusje na temat nieśmiałości i jej przełamywania.

he he, dzięki za komentarz. Jestem nieśmiały tylko z tym skutecznie walczę;). Zresztą, co mialem do stracenie - nic, miasto duże, ona sama, jakby mnie wyśmiała, nie chodziłbym już tamtędy. Jak koleżanka-----> opętana, ja też stawiam się jedynie przed faktem dokonanym, dlatego też nie obmyśliłem toku rozmowy, widzisz, nawet się zająkałem i dłuższą chwilę ślepo się gabiłem, ale już nie było odwrotu, wszystko albo nic, i to działa. A cwianiaczkuję tutaj, z tą panną jestem już 1, 5 roku;)

o wygladzie dzieki Tomek za korektę

nie jestem wysoki, mam 172cm, ona ok 165, ale co to ma do rzeczy :O

No to Szogum w Twoim wypadku się sprawdziło, szczęściarz z Ciebie. Właśnie, jeszcze dochodzi wygląd...a z tym to może być gorzej niz z odwagą.... ps. dlaczego dziewczyny nie piszą???? Jak to wygląda z ich perspektywy.

wzrost

Ok dea powiedz szczerze, z ręką na sercu, gdyby zaczepił (kulturalnie, nie chamsko) Cie jakieś chłopak a nie podobałby Ci się wcale jakbyś zareagowała? Wysmiałabyś? Z wyższoscią, albo politowaniem odmówiłabyś? Czy jak?

Ja sie strasznie boje co sobie o mnie pomyśli dziewczyna, nawet jakbym miał jej już nigdy nie zobaczyć, po odrzuceniu przez pół roku rozpamiętywałbym, tak jak to robiłem po ostatniej. Chyba kwalifikuje się do leczenia :\

to samo ,że wyglad sie dla nas liczy ,a tak nie jest .Wyglad nie jest najwazniejszy !!

Facet z problemem za bardzo skupiasz sie na porazkach ,wiecej odwagi i nie mysl tylko o tym co ona sobie pomysli ,co bedzie jakdo niej zagadam itd.

Tomek rozumiem ze dla Ciebie jest najwazniejszy ,ale nie uogolniaj bo nie dla kazdego jest na pierwszym miejscu .Jest wazny ,ale nie najwazniejszy

ważny (ale są wyjatki) nie dla nas dla facetow wazna jest inteligencja, wesolosc, mily charakter wyglad nie jest wazny

No własnie, a jak już mielibyście się nigdy nie spotkać nie dasz tel. tylko z tego powodu, ze nie dajesz byle komu? Jejku przerasta mnie to wszystko. Prawdopodobnie zostane starym kawalerem jak tak dalej pójdzie. Dzięki, ze w ogóle coś napisaliście, bo na tym forum bywa bardzo różnie. Mam nadzieje, ze jeszcze poczytam tu pare rad..

O matko, jak jak marzę,żeby podszedł do nie na ulicy niesmiały pan, zaczerwienił się i jąkając się zaprosił na kawę... Ech, gdzie tacy fajni , niesmiali faceci?????????????????

Myśle, ze gdyby dziewczyna mi dała cień szansy, uśmiechnęła się do mnie itp to o wiele łatwiej byłoby się odważyć, spróbować. No ale cóż, taki los...

Może do złych dziewczyn startujesz?

To było do autora.

Tia

Jeszcze jestem na forum. Własciwie nie startuje już do nikogo. Startowałem do kobiet, które mi się podobały. A podobają mi sie dziewczyny raczej nie z mojego poziomu, chociaż ostatnie kosze dostawałem od dziewczyn raczej zwyczajnych, wiec... nie ma reguły.

"O matko, jak jak marzę,żeby podszedł do nie na ulicy niesmiały pan, zaczerwienił się i jąkając się zaprosił na kawę... Ech, gdzie tacy fajni , niesmiali faceci?????????????????" A gdzie sa takie fajnie dziewczyny?

Kobieta MUSI mi sie podobać, bo bez tego ani nie bedzie mnie pociągać a o miłości to nie ma co gadać. Ogólnie są to kobiety , które podobają sie facetom, raczej nie szare myszki.

wiadomo o co chodzi:O

"Ja poszedłem krok dalej i nigdy nie startowałem" to samo ja :o

Sa, są.... Niektóre maja dosyć maczo o wybujałym ego, niektóre wiedzą,że ci niesmiali to często wartościowi, inteligentni, wrażliwi ludzie. Niektóre umieją dostrzec piękno ukryte. Niektóre nie.

Tomek1982 -do pobicia rekordu brakuje jednego podrywu. Tylko, albo az :o centauri - ale jak je rozpoznac w tlumie, zeby nie natrafic na idiotke? Oto jest pytanie :|

Do "ja tez pytam". Ha, oto jest pytanie!

masz racje, takie mnie nie interesuja. Zreszta, dyskoteka to ostatnie miejsca, do kotego bym sie udal. A los? Czekac bezczynnie? Czekam juz prawie 24 lata i g***o.

pomylilo mi sie :) Mialo byc "Mam juz prawie 24 lata i g***o." :D A szukam od kilku lat. No ale wlasnie, szukam... biernie... :o A Tobie na tym wieczorze zapoznawczym moze kogos uda sie poznac. Zwlaszcza, ze to ludzie ze studiow, wiec juz kilkanascie dni sie jako-tako znacie.

I tak jestes odwazniejszy ode mnie. Jak u mnie byl wieczor zapoznawczy, to nie poszedlem :o chyba jako jedyny :O:O

A byłeś na jakiejkolwiek imprezie z osobami ze studiów?