Nie wiem co sadzic o kobietach

Osadzcie sami moja historie Ponad dwa lata temu poznalismy sie przez net, na poczatku było tylko klikanie, potem coraz czestsze i dluzsze rozmowy telefoniczne i nastala era spotkan. Spotykalismy sie dosc czesto mimo odleglosci 250km. Najczesciej ja przyjezdzalem do niej i ona pare razy przyjezdzala do mnie. Jestem po rozwodzie nie z mojej winy (ex znalazla sobie innego, poleciala na kase) Po dwoletniej znajomosci postanowilismy ze ja przeprowadze sie do jej miasta bysmy byli blizej do siebie. Wczesniej poznalem jej rodzine ta najblizsza. Sprzedalem mieszkanie, skonczylem prace w starym miejscu zamieszkania. W nowym miescu kupilem mieszkanie, znalazlem prace i przeprowadzilem sie....... Po miesiacu mieszkania i przeprowadzeniu remontu moja ukochana stwierdzila ze nie jest przygotowana na nowy zwiazek i musi sie zastanowic. Czy moje poswiecenie i milosc nie jest warte milosci. Zostawilem wszystko by byc blizej mojej ukochanej a ona teraz sie wykreca. Oboje chcielismy mojej przeprowadzki, czy byla to jej tylko gra ??? Jestem załamany, w nowym miejscu zamieszkania miałem tylko ja a teraz zostalem sam jak palec. Ratujcie co robic, nie moge jesc, spac, pracowac, zyc. Mam mase czarnych mysli poradzcie co mam robic

to musi byc Ci bardzo ciezko,tylko pomysl czemu ona tak nagle zaczela sie wycofywac,tak bez powodu?

Cytuje sms-a: Wiesz na razie musze odpoczac i nie chce sie z nikim wiazac

wiesz ,zle ulokowales uczucia..czasami tak sie zdarza.musisz byc silny,albo postawic wszystko na jedna karte,sprzedac to nowe mieszkanie i wrocic do Twojego miasta albo zostac w nowym i poszukac sobie kogos innego

Nie umialbym nikogo innego pokochac, tylko ta jedyna albo........

no cóż sama jestem zdziwiona... nie roumiem kobiet - chopdź sama nią jestem. Dla mnie zawsze najważniejsze było by nie igrać z czyimiś uczuciami. A z pewnością nie doprowadziłabym do faktu, że ktoś zostawia wszystko dla mnie ...a ja przesyłam mu taką wiadomość. Litości!!!!! przecież tak nie można. Trzymaj się ciepło i życzę powodzenia.

jesli Ci sie wydaje ze rozumiesz kobiete to masz racje , tylko Ci sie wydaje

Gratulacje za Twoją odwage i poświęcenie. Przykre jest to co przeżywasz. Widocznie Twoja ukochana nie dorosla jeszcze do poważnego życia albo odkryla w Tobie coś co jej nie odpowiada. Napewno jej nie popędzaj lecz też nie zaniedbuj.To co zrobileś oznacza , że Ją kochasz.Porozmawiaj z Nią jeszcze tylko delikatnie żeby się nie zraziła.

kobiet nikt nie rozumie nawet one same...

Witaj jesli tak bardzo byles zdesperowany , a jednoczesnie zakochany , ze zdecydowałeś się na tak powazny krok to czegos tu nie rozumiem Twoj wiek wskazuje, ze nie jestes małolatem, który eksperymentuje bo ma taki kaprys zmiana miejsca zamieszkania to powazna decyzja jak mozesz teraz usłyszec, a raczej przeczytac na sms-sie od swojej lubej, ze jeszcze nie pora? wyglada na to, ze chciales ja zatrzymac przy sobie nie poprzez fakt, ze ona rowniez kocha Ciebie , a raczej zblizając sie do niej i przyciskając ja do muru tak sie nie zdobywa kobiety!

Nie bylo nic na siłe, obydwoje tego chcielismy i pragnelismy. To byla nasz wspolna decyzja, zreszta ona nawet znalazla dla mnie a raczej dla nas mieszkanie. Wiec nie byla to jaks zabawa tylko przemyslany krok

? :o

Owszem faceci to swinie ale..... zdarzaja sie wyjatki

uwazam, ze powinienes zostac w tym miejscu gdzie teraz jestes, jesli nie chce być z Tobą to trudno łatwiej Ci bedzie zapomniec o przeszlosci/tej dawnej/ i zacząć zyc na nowo a ona...jesli cos do niej czujesz, a nie tylko urazona ambicję to lepiej gdy bedziesz bliżej trudno doradzac jak masz ją zdobywać bo jej nie znamy, nie znamy tez Ciebie:(

Nawet nie wiesz jak ciezko jest zapomniec, po prosu nie da sie, nie umiem.

mam na mysli tą dawną przeszlosc , nie związaną z kobietą, o ktorej teraz piszesz

tez sie zawiodlam nawet nie chce mi sie pisac o tym

oooo ale spotkanie, zawiedzony i zawiedzina..moze to forum jest Wam przeznaczone?:):):):)

wybaczcie literówkę

podnosząca ale o jakiej inne przeszlosci piszesz, z inna przeszloscia nie mam klopotow. Moim obecnym klopotem jest to ze ukochana zmienila zdanie

ok, to jest jasne chodzi o to, zebys nie wracal do dawnego miejsca swojego zamieszkania Twoja znajomosc z kobietą, o ktorej piszesz jest krotsza niz Twoj pobyt w dawnym miejscu, chyba masz jakąś przeszkosc i będąc tam mozesz jeszcze , no nie wiem, oddalic się uczuciowo, a tutaj zawsze mozesz okazywac dowody oddania, np. bukiet róz raz w tygodniu przez posłańca:) nie rezygnuj jesli kochasz:)

Bede walczyl ale wyznaje ze nic na sile. Kazdy zwiazek ktory jest na sile wczesniej czy pozniej musi sie skonczyc a szczesliwy zwiazek musi byc oparty na wzajemnym uczuciu, zaufaniu i szczerosci

wielu ludzi tak ma, ze zostaja sami nie jestes dzieckiem wiec glowa do góry:)

Wiem ze wiele ludzi tak ma, ale ja sobie zadaje pytanie dlaczego to mnie dosieglo. dlaczego to ja, co zle zrobilem, gdzie popelnilem blad. A moze uczucie MOJEJ UKOCHANEJ bylo nieszczere, w to jakos uwierzyc nie moge Wiec o co chodzi, czy jak zwykle o kase ?????

a nie przyszło Ci na mysl, ze nie ma złego co by na dobre nie wyszło? zaczynasz zycie w nowym miejscu i fajnie w naszym kraju jest wiecej kobiet niz mężczyzn, więc w czym problem?:):):):):):):):) usmiechnij się:)

Faktycznie masz racje zaczynam zycie w nowym miescu. Dla mnie nie ma znaczenia ze jest wiecej kobiet niz mezczyzn, mnie interesuje tylko ta jedna jedyna

zaczynasz cos kręcić kiedy mówiłam o różach to twierdziles, ze nic na siłę teraz znow mowisz o jednej jedynej nie daj sie zwariować!:)

Juz dluzej nie moge, jestesmy tak blisko a jednoczesnie tak daleko. Zycie bez tej kobiety nie ma dla mnie sensu... Boje sie na razie tego powiedziec glosno, ale coraz czesciej mysle o ......... skonczeniu mego zycia. Nie umiem bez niej zyc

podaj moze maila, sprobuję pomoc

podales wczesniej, ok