Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

O! Sysunia obecna! ;) Ja też nie wiem, kim jest Jaaaaaaaaaaa, ale i tak się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądałam przed chwilką wiadomości...ale jakoś nie mogę patrzeć na tego Giertycha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjaaaaaaaaa
oj, przepraszam za ten mój wybuch radości. weszłam na nie ten topik. po prostu najpierw chciałam podzielić się tą wiadomością, a potem zobaczyłam, że to nie tu wcześniej pisałam. kurcze, coś mnie zamroczyło. dziękuję za gratulacje. bardzo się ucieszyłam, że mimo, że się nie znamy, napisałyście do mnie :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no i nie posiedzę tu zbyt długo...bo znowu leci mi krew z nosa...mam jakieś słabe naczynko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie wcinam ostatnie\" truskawki ze smietaną :) uwielbiam truskawki, jaka szkoda ze juz sie konczą a przed chwila pochłonełam dwie kromki chleba z pasztetem i górą korniszonów :) JoaśkaPelaśka - no to nam sie jabłkowe Trufle udały :D i JESZCZE RAZ POWTÓRZE - BEDZIE DOBRZE :) a te nieprzyemne objawy powinny niedługo ustąpić :) Mania 🖐️ asia b - to urzadzenie to by kazda z nas chciała i 24 h na dobe do brzucha przystawiała :) Celavi - no narszcie ;)to bardzo dobrze, że wkoncu wybierasz sie do ginekologa i odrazu endo, mam nadzieję i zycze by był to dobry wybór. No i nawet mi tu nie waz sie pisac, że jednak w poniedziałek nie idziesz, masz sie zapisać i juz!! sysunia27 - tak strój wkoncu odebrałam dzis z poczty, hym..........niestety mnie rozczarowła, jest jakis zaduzy i zle w nim wyglądam :o ten zakup niestety sie nie udał, nie wiem teraz co zrobic bo anie nie mam jzu za bardzo czasu na szukanie nastepnego ani nie mam pieniedzy na niego. a co do posiadnia psa - to uwazam, że troche przygotowuje do roli rodzica-opiekuna, a z psem mozna pojechac absolutnie wszezie, nie widze problemu - no po za jednym - trzeba miec swoj samochód bo kominikacja zbiorowa+pies to fatalne połączenie - wiem bo sama mnustwo razy wypróbowałam, my wkoncu kupilismy własne auto głownie ze wzgledu dla psa. To stworzenie daje tyle bezgranicznej i ufnej miłości, cała mase radosci, jest wspaniałym przyjacielem no ale fakt faktem wymaga opieki i czasu, sama miska i króciótki spacer go nie zadowolą ale opieka nad niz z czasem tak wchodzi w krew, staje sie tak normalna jak inne czynnosci, że człowiek sie nie zastanawia ze do jakies dodatkowe, niepotrzebe obowiązki, to jes poprostu członek rodziny :D Kamilkaaaaaaaa - napewno Wam ciężko i macie dość remontu ale zarazem napewno jestescie najszczesliwsi na ziemi. wreszczie własne M :) Balbina - gratuluje i ciesze sie bardzo, dawaj foty. Lidka - a co z Tobą? gdzie sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu mi sie udało rpzeczytać co pisałyście, uf, nie wiem jak się odrobie po wyjeździe. Widzę, że dzisiaj na tapecie rpzedewszystkim psy. Szczerze mówiąc ja wolę koty, może dlatego że są tak niezależne jak ja i mają swój charakterek, ale tak się poskładało u mnie że mam dwa psy, znaczy pieska i syuczke, Papaja jest ze schroniska dla którego kiedyś organizowałam koncert a ona po prostu potrafiła się sprzedać, a Odysa znaleźliśmy na przystanku autobusowym, podobno biedny leżał tam już trzy dni i czekał aż właściciel po niego wróci, długo trwało zanim zdecydował się jednak wstać i pójść za nami (był już wtedy duży więc ruszenie go na siłę nie wchodziło w grę), dopiero jak mu powiedzieliśmy \"chodź będziemy Cię kochać\" to poszedł za nami od razu, no i jednak jest najukochańszym psem jakiego miałam, nawet robotnicy którzy ocieplają mi dom go uwielbiają. No i się rozpisałam, a miałam zadać tylko jedno pytanie: Czy poza Asiulką29 jest ktoś z Krakowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Sysunia dziękuję za imienne pozdrowienia :) Podziwiam Cię i inne dziewczyny za to, że staracie się zwracac dokażdej z nas z osobna :) Ja zawsze o kimś zapomnę dlatego piszę bezosobowo, chociaż czasami zdarzy mi się dobry dzień i staram się każdej z Was cosik tam napisać :) U mnie nic nowego!szukamy nowego domku do wynajęcia, bo ten co mieszkamy w nim teraz jest za duży i za drogo mnas wychodzi!Fakt jest w nim wygodnie, aleprawda jest taka, że my nie przyjechaliśmy tutaj na wygody, tylko do pracy, więc wanna z jakuzzi i 7 pokoi to za duży luksus. Teraz będziemy mieszkać w 5 osób i starczą nam 3 sypialnie i jakiś pokój gościnny!Już nawet coś znalezliśmy, ale jeszcze Pawła siostra się wacha!zobaczymy, bo do juta południa musimy dać odpowiedź! Peppetti gratuluję synka!Wiedziałam, że to zdolny mały mężczyzna! joka mi również przykro, że @ się pojawiła :( Dziewczynki w ciąży -tiki, rudi, joaśka pelaska - nie denerwować mi się tylko mocno wierzyć, że wszystko będzie dobrze!!! Całuje Was wszystkie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry moje panie :) co porabiacie ? ja w pracy siedze, dzis roboty masa ale musiałam do Was zajrzeć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Zamierzała w końcu coś do Was skrobnąć, ale zaraz muszę się zbierać... wczoraj teściowa miała operację usunięcia tarczycy... właśnie dzwonił mąż, ze nie moze się do niej dodzwonić, i czy mogłabym pojechać do szpitala... no więc jadę... wczoraj był u niej tylko teściu, i dzwonił żebyśmy sobie darowali odwiedziny, bo ona śpi po narkozie... pocieszałam swego m, że może ma telefon ustawiony na wibracje, i temu nie odbiera... ale co tam, pojadę, przynajmniej będziemy spokojniejsi... jak wrócę ze szpitala to napiszę więcej... pa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. moj niepokoj niestety mnie nie opuscił:( jestem niespokojna a na dodatek przestały mnie bolec piersi:( tzn rano jak wstane to nie bola mnie wogole nawet jak je pouciskam tylko troszke sutki a wieczorem bola mnie troszje.Nie wiem co mam o tym myslrec ,staram sie z całego serca myslec ze jest dobrze ale nie wychodzi:( Czy Was ciezarowki w 10 tygodniu tez piersi nie bolały?? chyba dzisiaj za wiele nie napisze,przeprzaszam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi kochana ból piersi czy mdłości nie są wyznacznikiem dobrze rozwijającej się ciąży, a jedynie burzy hormonalnej jej towarzyszącej. Piersi bolą, bo rosną - ale przecież nie cały czas :) Hormony też się stabilizują w końcu - u jednej szybciej, u drugiej później, przecież każda ciąża jest inna i inaczej ją znosimy. Jedź do szpitala, czy lekarza niech Ci zrobią usg i będziesz spokojniejsza - tylko tak możesz się uspokoić. Mocno trzymam kciuki i wierze, że z Twoją fasolką jest wszystko w najlepszym porządku!!! Tylko spokój może nas uratować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Sorrki że wczoraj się nie odezwałam ale byłam w Krakowie na usg w 12 tc. Wszystko suuper dzidzia ma 6 cm, przezierność karkowa i kości nosowe ok - tak więc jestem szczęśliwa. Serduszko bije rytmicznie 158/min :) Do Rudi - nie martw się absolutnie - mnie w tej ciąży prawie wcale piersi nie bolą a w tej pierwszej która się źle skończyła tak mnie bolały że nie mogłam spać.... Tak więc głowa do góry wszystko na pewno jest suuper. Do styczniówek zaraz napiszę - bo właśnie czekałam na to usg... Cieszę się dziewczyny że podobają Wam się moje zdjęcia tzn nasze - moje i mężulka :P. I cieszę się że Peppetti umieściła je na blogu :) No to zmykam, odezwę się później Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem kochanie ale ja jakos tak mam .Do lekarza nie moge isc bo jest na urlopiea do szpitala nie pojade bo mam złe doswiadczenia,zreszta znowu mi powiedza cos nie tak i jeszcze bardziej bede sie denerwowała,wiesz jacy sa lekarze? ja ufam tylko mojemu lekarzowi i poczekam az wroci a do 9 lipca juz niedługo.Dziekuje Ci❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane, to ja dżoli, pamiętacie mnie jeszcze??//// Przepraszam was bardzo, że się nie odzywałam ale z czasem u mnie było nie bardzo. Ale już jestem troszeczkę nadrobiłam zaległości i was poczytałam. U mnie jak narazie odpukać ok, w sobotę sprzedaliśmy samochód z powodu czego tak się urżnęłam, że kibelek stał się moim najlepszym przyjacielem :D tak go straszliwie obejmowałam, nie lubiłam tego samochodu od początku więc powiedziałam sobie, że jak go sprzedam to to się upiję ze szczęścia. Pozdrowienia dla Asib i jej rodzinki, bo pili razem ze mną, oprócz Asi- bo nie wolno. Rozmawiałyście o pogodzie ja już nie mam słów na tą angielską pogodę pada i pada, aż powodzie były w niektórych regionach-straszne, koniec czerwca zaraz lipiec a tu słonka wcale :o. Takaja - gratuluje decyzji o adopcji, każde dziecko powinno mnieć szansę na szczęście no i rodzice na szczęście z posiadania dziecka. Trzymam kciuki ❤️. Joka najważniejsze to umnieć zareagować w trudnych sytuacjach, a ty postąpiłaś bardzo słusznie, trzeba wychodzić na przeciw niebezpieczeństwom które niestety coraz częściej zdarzaja sie w szkołach. Nawet nie wyobrażam sobie co mogło stać sie temu chlopcu gdybyś nie zareagowała, Brawo!Ja tez skończyłam studia pedagogiczne, ale tylko licencjat, bo wyjechałam do Anglii, ale zamierzam kiedyś zrobić magisterkę, zawsze marzyłam o pracy w szkole. Dawna Justy - współczuję remontu, jak ja nienawidzę sprzątać po, trzymaj się kochana, żebyś oby nie urodziła w trakcie. Lidka - i dobrze że dziewczyny odciągnęły cię od powrotu do nałogu, lepiej wszamaj z dwa litry ulubionych lodów na złość, ale nie pal ble fuj fuj Tiki, Rudi, Mozzarella, Raaria- bardzo lubie psy, kiedys chciałam, sobie nawet kupić, najbardziej podobaja mi się wszystkie z długimi uszami do ziemi. Pies to najlepszy przyjaciel, tylko trzeba o niego dbać. Koleżanka urodziła niedawno dziecko, piesek którego ma jest bardzo o to dziecko zazdrosny, bo zawsze koleżanka nosiła ją-bo to suczka na rączkach, a teraz maleństwo, ale pomimo tego, że jest zazdrosna bardzo polnuje to dziecko, żeby nikt nie zrobił mu krzywdy.A nie lubie kotów od momentu kiedy jechałam do szpitala na poród i przeleciał mi czarny przed samochodem no i stało się :( Rudi - słuchaj Joaśkę Pelaśkę ona wie co mówi, będzie dobrze nie przejmuj się, każda ciąża jest inna, a jak nie ufasz innym lekarzom jak twój, to poczekaj i pójdziesz jak lekarz wróci z urlopu, nie zamartwiaj sie kochana❤️ i czekamy na zdjęcia z usg. Joka - przykro mi że to jeszcze nie teraz, ale mniej nadzieję kochana, nie poddawaj się❤️ Balbinka super że twoje usg w porządku i dzidziuś rośnie i jest zdrowy. Peppetti- gratuluję zdolnego synka. Przykro mi, że z wciąż z twoją mamą nie uklada ci się. Ale sie rozpisałam. pozdrowiena i całuję pozostałych 🌼🌼 ❤️🌼❤️🌼 ❤️🌼🌼👄👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi - mnie od poczatrku raz bolaly raz nie. tez schizowalam, ale okazuje sie, ze to nie mialo znaczenia. Balbinka - cudny chlopczyk. i jaki juz duzy :-) ja w koncu nie zrobilam fotek z filmu i nie wiem jak sie to robi. skanowalam te co mialam. u mnie ostatnio burzliwie. moja wspolniczka wyjezdza i ja bede prowadzila szkole. do tej pory polowe dochodow mialysmy za kursy prowadzone w takiej wiekszej wiosce. i okazuje sie, ze moja lektorka byla pewna, ze skoro ja jestem w ciazy a kolezanka wyjezdza, to szkoly nie bedzie. o co? przejela mi grupe przedszkolakow. wkurzylam sie okrutnie, nie spalam cala noc.ale jakos specjalnie jej nie winie, bo rzeczywiscie powaznie zastanawioalam sie czy dam rade. decyzja o zamknieciu jednak nigdy nie zapadla i mogla chcoiaz sie ze mna skontaktowac. rozmawiala o tym z moja wspolniczka, ale to tez byli moi uczniowie. ech. zycie. musze sie jeszcze sporo nauczyc.mam nadzieje, ze jakos przeciagne ten rok bez dokladania, bo watpie czy w pazdzierniku starczy mi sily na rozkrecenie tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem i w końcu spokojnie mogę do Was napisać... rudi-> nie przejmuj się! zobaczysz, wszystko będzie ok! podzielam zdanie JoaśkiPelaśki, choć wiem, że nie łatwo być optymistką jak się na złe doświadczenia... Madzia-> gratuluję, super że dzidzia rozwija się tak wzorowo:) dżoli-> pewnie, ze Cię pamiętamy:) co do auta- wcale się nie dziwię, ze opijałaś:) jak my sprzedamy w końcu tego złoma co stoi aktualnie w komisie, to pewnie też będziemy świętować;) asiab, rudi, tiki, Joaśka Pelaśka, sysunia, Kamilkaa, Celavie, gawit-> dzięki za słowa wsparcia... tak bardzo liczylam na to, ze @ nie przyjdzie... niestety, już w niedzielę zaczęłam plamić:( pocieszałam się, że może to plamienia implantacyjne, taką miałam nadzieję... ale niestety:( we wtorek, w ostatnim dniu wycieczki dostałam @, właściwie bardzo punktualnie... martwią mnie te plamienia, dlatego we wtorek idę do ginki... miałam ogromną nadzieje, bo seks był tego dnia kiedy tak bardzo bolały mnie jajniki... byłam pewna, ze się udało, bo tak samo było poprzednim razem... no cóz... mąż pociesza, mówi, że będziemy \"bardziej się starać\"... chyba penigra działa;) tiki-> szkoda, ze kostium za duży... moze da się coś jeszcze z nim zrobić? Byłam u teściowej, czuje się coraz lepiej... chyba jutro wyjdzie ze szpitala... za 2 tygodnie wyniki histo-pat. Wszyscy mamy nadzieję, ze będą ok... Co do wycieczki- generalnie było fajnie. W niedzielę zwiedzaliśmy Szczecin. Tu pierwsza awaria autokaru- jakieś łożysko:( dobrze, ze szybko zorganizowali nam nowy autokar.. o 21 wypłynęliśmy promem ze Swinoujścia do Kopenhagi taki oto promem:) http://www.polferries.pl/prom/pomerania/opis#prom nie mogłam zasnąć, bo bałam się żeby nie było sztormu :O w poniedzialek zwiedzaliśmy Kopenhagę, pływaliśmy wodnym tramwajem po kanałach miasta itp. wieczorem, tym samy promem powrót do Świnoujścia... no i ostatniego dnia- najmniej udana część wycieczki- Świnoujście, Wolin, Kamień Pomorski, Międzyzdroje... Wszystko, z wyjątkiem Międzyzdrojów- mało ciekawe i jakoś bez sensu... do tego wstrętna pogoda- zimno i mokro... po 20 we wtorek wyjechaliśmy z Międzyzdrojów... jakieś 100km przed końcem podróży- znów awaria autokaru:O no i w końcu, szczęśliwie wróciliśmy do domu:) ok, lecę robić obiad... a później pewnie razem z mężem pojadę znów do szpitala, do teściowej... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka ladnie to tak o naszym Świnoujściu brzydko pisac hihihihihi.Rudi spokojnie bedzie oki.Madzia graruluje USG cisze sie ze wszystko oki.A ja dzis meza opierniczylam bo juz ma dosc zalatwiania wszystkiego ma osiolek jeden numery do klinki w szczecinie gdzie maja mu usg zrobic ale nie zadzwoni nie zarejestruje sie czeka az ja to zrobie jak go ochrzanilam to zadzwonil ale nikt nie odbieral a 2 inne numery zostawil w domu wiec mysle sobie niech strace zadzwonie zalatwie to ciort wie gdzie skierowanie polozyl przeszukalam wszystko i nie znalazlam musze teraz czekac az przyjdzie i znajdzie a dni sobie leca jeden po drugim.Cholera jasna z tymi facetami to gorzej niz z dziecmi ja juz bym na jego miejscu miala wszystko zalatwione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczynki To ja, nadal w jednym kawałku. Obstawiam przyszły tydzień. Nie będę musiała sprzątać po remoncie, bo jest moja mama i codziennie pucuje (bez sensu, ale ona tak ma). Dzisiaj facet klei płytki. Na ścianach już są, nie wiem, czy dzisiaj ruszy podłogę. Mam nadzieję, że do końca tygodnia skończy. Potem jeszcze malowanie garderoby i podłogi. Rudi Mnie piersi bolały tylko trochę i szybko przestały. I w ogóle mie nie urosły; wręcz przeciwnie - zmalały o rozmiar (no ale miały z czego maleć :D). Mój gin powiedział, że organizm się po prostu adaptuje do nowych warunków u jednych szybciej, u innych wolniej. Nie panikuj. Jeju! Znowu muszę po coś jechać do marketu. W końcu wody mi odejdą na środku działu budowalnego :P Znikam na razie, pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mi lepiej:0 jeszcze pogadałam z asia b i juz jestem spokojniejsza zreszta po wszystkich waszych wypowiedziach juz czuje sie lepiej(jak zwykle) mojemu K nie chce mowic o swoich lekach bo on zaraz powie ze znowy chisteryzuje i znowu z tego wszystkiego cos sie stanie wiec komu mam sie wyzalic jak nie Wam❤️ dzisiaj na te smutki ugotowałam sobie zupe pomidorowa bo mi sie chciało a teraz nie mam na nia ochoty:( ale za to bardzo chce mi sie pic. powiedzcie mi ciezarówki czy jak bylyscie na usg tym co lekarz sprawdzał dokladnie dzidzie:wzrost ,wady itd to czy miałyscie je dopochwowo czy przez brzuszek? bo ja teraz ide 9 lipca i nie wiem za bardzo,wolałabym przez brzuszek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusia-> mam nadzieje, że Cię nie uraziłam :O wydawało mi się, ze mieszkasz w Szczecinie, a nie Świnoujściu... :O co do facetów- mam tak samo:( mój też w tego typu sprawach czeka na mnie... sam dba tylko o auto, i tu muszę przyznać, ze potrafi przy nim zrobić całkiem sporo... Dawna Justy-> fajnie, ze mama Ci pomaga:) ciekawe, czy Twoje przeczucia co do terminu porodu się sprawdzą;) w końcu będziemy mieli pierwszą mamę na topiku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi-> dobrze, że się trochę uspokoiłaś... zobaczysz, wszystko będzie dobrze... a faceci tak już mają, mój też często mówi, że \"w końcu wykraczę\", jakby moje lęki i wątpliwości miały aż tak wielki wpływ na to co się dzieje w naszym życiu... i mam tu na myśli nie ciążę, tylko tak ogólnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka no własnie nie wiem dlaczego oni tego nie potrafia zrozumiec ze my sie boimy? ja wiem ze on tez sie boi i codziennie sie pyta jak sie czuje i wogole ale powinien ze mna rozmawiac o moich obawach bo to zrozumiałae ze je mam po tym co nas spotkało......faceci:/ dawna Justy dobrze ze masz mame ktora Ci pomoze:) my tez czekamy z niecierpliwoscia na Twoja niunie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! W pracy byłam siedem godzin. A potem szybko am-am i do kompa do tej pory!!!!!!!!!!! W głowie huczy, ale dzięki temu będę miała trochę luzu. Niestety w poniedziałek idę do pracy :( No i z gina nici!!!!!!!! A nie wiem, jak to będzie po niedzieli dalej. Wrrrryyy! Justy, błagam zwolnij!!!!!!!!!!! Bo ta Twoja Mała będzie miała skrócone dzieciństwo!!! ;) Jeszcze oddechu dobrze nie złapała a już ma fakultet budowlańca i kierowcy w jednym! A może tak zacząć od grzechotki!? :) E, tam! Coś mi mówi, że wizyta w szpitalu będzie ekspresowa, bo jesteście Obie takie zajęte, że nie wiem, czy zdążą Was wpisać do rejestru :) Szok! Ale jak na pierwszą topikową mamusię to wzorowo i wzorcowo!!! Ja też tak chcę! :) Zapracowałam, więc idę po loda! Od dziś jem po jednym, bo chcę schudnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszłam zrobić test owu.... Ale - inny niż w tamtym miesiącu- pasek był jakiś wybrzuszony a kkórat na środku. Pomyślałam ze go wyprostuję i nacisnęłam na obu końcach... Wyszły dwa paski prawie równe. Ale że przyciskałam to postanowiłam powtórzyć na prostym.... No i wynik taki sam - 2 kreski w tym samym odcieniu, ale dolna jakby mniej jedną krawędzią wyrazista, tak rozmyta... I wiem, że nic nie wiem, Czy jutro powtórzyć? I co może wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko wpadłam, zeby się zameldować. Żyję, ale bardzo zle... 26 byłam u dentysty. Wymieniała mi plombę i od tamtej pory napiernicza mnie ząb. Teraz jest w ogóle tragicznie. Jestem umówiona na wtorek, ale nie wiem czy nie trzeba będzie interweniowac wcześniej! Poza tym, cały czas zatkany nos, zatwardzenia i strasznie mi gorąco...zupełnie jakbym miałam temperaturę! Idę się położyć. joka szkoda, ze @ przyszła. rudi nie denerwuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie tak mi którejś nocy przyszło do głowy, że nasza tabelka powinna niedługo wzbogacić się o nową część - daty porodów i imiona naszych Maluszków. W końcu będzie ich coraz więcej, nie? ;) No a pierwszą topikową mamusią jest Gruby Miś. Więc może ona otworzy nasz nowy dział? Szkoda, że Kacuska nie dała znać, co u niej... Myślę, że można ją już swobodnie usunąć z działu oczekujących, prawda? :) Rudi Na USG (przezpochwowym) lekarz sprawdzi wymiary Dzidziusia, żeby określić stosunek wieku ciąży według daty ostatniej @ i wieku ciąży według USG. Sprawdzi przepływy i rytm serduszka Twojego Maluszka. Wiele więcej nie zobaczy na tym etapie:) Ale powiem Ci, że nasza Niuńka na USG w 9. tygodniu wyglądała już jak malusi dzidziuś. W poprzednich ciążach widać było tylko jakieś kółeczko, teraz znacznie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×