Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Szkocja - no to niezle jaja! Oczywiscie 100 pytan mi sie cisnie na usta, ale musialabys tu pewnie chyba ksiazke napisac zeby cala historie nam tu przedstawic. No ale co ty na to wszystko? Nadal cos do niego czujesz? Bylam w maju w Szkocji, na 2 dni, Edynburg i okolice - slicznie tam! My wprawdzie jestesmy na polnocy Anglii i deszcz nas nie oszczedza:), ale slyszalam ze u was tam w Szkocji to jeszcze gorzej pada:) Ech, oto uroki tej wyspy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkocja nie jest u mnie lepiej a nawet gorzej:( chyba sie rozstaniemy ,moze nie bylo nam pisane spedzic razem zycie:( przeprzaszam Was ale jestem bardzo zdenerwowana i zmeczona ,nie chce za duzo napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi - no co ty, serio? Przeciez nie moze byc az tak zle, nie wierze..Nie podejmuj zadnych pochopnych decyzji, na pewno jeszcze da sie to wszystko jakos posklejac. Trzymaj sie!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi-> Pyza ma rację! nie podejmujcie pochopnych decycji, bo potem moze być ciężko je odkręcić... dajcie sobie trochę czasu, moze np. niech jedno z Was gdzieś wyjedzie samo na dzień lub dwa? trzymam kciuki! a ja właśnie urządzam sobie dzień w kuchni, przy garach;) tak mi wczoraj JoaskaPelaska narobiła smaka na tę faszerowaną paprykę, ze chciałam ją dziś zrobić na obiad... niestety- papryka jeszcze piekielnie droga, więc robię gołąbki:) sporo przy nich roboty, ale oboje bardzo lubimy, i tak w ogóle to robię je średnio raz w roku, jak mam wakacje właśnie;) a jutro może lasagne... wiecie... lubię gotować;) auto stoi pod blokiem, klient jednak zrezygnował, mimo że wczoraj zatankował;) ej tam, w końcu kiedyś się sprzeda... staram się pocieszać swego m jak mogę, bo widzę, że bardzo tym się martwi... aż go z tego wszystkiego rozbolał żołądek:( Justy-> mam nadzieję, ze prognozy się sprawdzą i pogoda się poprawi, bo dziś to jest naprawdę wstrętnie:O szkocja-> ale się narobiło... nie zazdroszczę, bo pewnie masz trudny orzech do rozgryzienia... ok, zmykam do kuchni... m będzie miał niespodziankę, jak wróci z pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka skrócić sobie możesz robote przy gołąbkach robiąc je zamiast w zwykłej kapuście to w pekince - wychodzą mniejsze, ale równie smaczne i nie ma tyle roboty przy obgotowywaniu liści. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkocja1979
Pyza79, musialbym cala epopeje o tym napisac, to naprawde skomplikowana historia.nie przecze, ze chciaabym sie znim zobaczyc, ale nie chce ryzykowac... Rudi, przemysl wszystko na spokojnie, ja wierze ze musi byc dobrze, jest Malenstwo. jednak to Ty masz byc szczesliwa, jak ty bedziesz szzesliwa i spokojna to malensto rowniez.jednka wierze ze wszystko sie uda a u nas cigle pada. masz racje Pyza, chyba jeszcze gorzej niz w Anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki zz pocieszenie ale nie znacie szczególów a ja nie chce o nich mowic .Jakbyscie wiedziały dlaczego tak pisze to na pewno byscie mnie zrozumiały.Ja juz po prostu tak dłuzej nie moge.Znosiłam wiele i byłam cierpliwa ale teraz moja cierpliwosc sie chyba skonczyła:( jest mi przykro bardzo ale ja nie chce nikogo unieszczesliwiac.Skoro jest mu ze mna tak zle to nie zatrzymam go na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkocja1979
Rudi, masz racje nie znamy szczegolow, ale jestesmy po Twojej stronie.zrob tak, zeby bylo ci dobrze. i pamietaj, ze teraz musisz byc szczsliwa dla Maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi \'brzmisz\' bardzo nieszczęśliwie, a te chwile powinny być dla nas (szczególnie dla nas po stracie) radością i spokojem, mamy wystarczająco dużo złych chwil za sobą i na każde następne reagujemy nadwrażliwością, pod sercem rośnie nowa nadzieja nie truj jej smutkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gołąbki już się gotują;) JoaśkaPelaśka->być moze z tą pekinką to niezły pomysł, ale pamiętam, że kiedyś robiła z włoską i były jakieś inne... chyba wolę tradycyjne, choć muszę przyznać, ze trochę poparzyłam sobie palce... ale co tam- będzie obiad na 2 dni:) rudi-> przykro mi bardzo:O mam nadzieję, że nie dziwi Cię to, ze my tu wszystkie życzymy Ci żeby wszystko się Wam ułożyło... pewnie, ze nie znamy szczegółów, i nie wymagamy od Ciebie, żebyś je zdradzała... ja też czasem miewam mysli, ze to juz koniec, ze nie dam rady, że mam dosyć... ale... no właśnie- przychodzi nowy dzień i wszystko wygląda przynajmniej trochę inaczej... wiem, ze On mnie naprawdę kocha, tak samo jak ja jego... i wtedy, gdy jest mi tak źle, gdy myślę, że to koniec, przychodzi mi do głowy taka refleksja- że skoro tak Go kocham, z wzajemnością przecież to nie moze być przeszkody, problemu, którego nie uda się nam razem pokonać... cokolwiek postanowisz- jesteśmy z Tobą... a jeżeli rzeczywiście zdecydujecie się na rozstanie, zróbcie to w taki sposób, żeby maleństwo miało ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka u Was jest milosc i wiecie ze sie kochacie a u mnie chyba juz jej nie ma:( nie mozemy sie dogadac pod zadnym wzgledem ,caly czas sie klocimy i doszlo to juz za daleko ja zawsze robilam wszystko zeby sie pogodzic i zeby wszystko wrocilo do normy ale w takich sytuacjach obie strony musza sie starac a nie tylko jedna.Ciagle jest zle ,ciagle pretensje zawsze jest moja wina i nie podlega to zadnej dyskusji bo on zawsze wszystko robi dobrze i wszystko jest super tylko ja jestem nie taka jak powinnam.Mam juz tego dosyc.Za duzo słow i czynow sie wydarzylo abym mogla o tym zapomniec ,strasznie mnie to boli i nie wiem czy bede w stanie o tym zapomniec.Skoro uwaza ze jest ze mna nieszczesliwy i bedzie szczesliwy z inna to ja nie bede go na siłe zatrzymywała.Szkoda mi tylko tych lat ktore ze soba spedIlismy bo nie zawsze było zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam ze sie wtrące
nie pytana o zdanie, ale od wielu miesiecy was podczytuje bo tez straciłam dzidzie, do tej pory nie dołaczałam sie , ale bardzo lubie was czytac bo jestescie super babeczki, ale teraz musze cos napisać rudi26 - mam ochote skopać tyłek temu twojemu mezusiowi , przepraszam za tak ostre słowa, jestes teraz w upragnionej ciazy i powinien to byc dla ciebie super czas a on zachowuje sie jak dupek , rozumiem ze moze cos mu nie pasowac ale moment wybrał sobie najgorszy. Pamietaj o sobie i dziecku, postaraj sie wyłączyć na to co dzieje sie wokół ciebie i zostaw sprawy własnemu biegowi. Jesli bedziecie sie mieli rozstac to sie rozstaniecie ale przynajmniej bedziesz miała dzidzie, a jak ten stres ci zaszkodzi a wy i tak byscie sie rozstali to zostaniesz sama. Pewnie upłynie troche czasu zanim poznasz kogos wartościowego i zdecydujecie sie na dziecko.Nie wiem ile masz lat . Wiem ze to co pisze brzmi okrutnie ale chce przez to powiedziec jedno skoro on jest takim egoista ze nawet w takim momencie myśli tylko o sobie to ty tez musisz przede wszystkim myslec o sobie . Nie kłócić sie z nim, marwic czy jeszcze mu usługiwać w ciązy tylko zobojetnieć na całą sytuacje. Oczywiscie życze ci zeby wam sie ułozyło i nie zachecam do nieodwracalnych kroków, tylko do "znieczulenia " sie na cała sytuacje. Ale to chyba bardzo trudne. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi-> pomarańczka ma sporo racji, niestety... skoro on chce od Ciebie odejść, zostawić Cię w czasie kiedy oczekujesz WASZEGO dziecka, to naprawdę musi być egoistą... wiem, ze to trudne ale postaraj sie teraz myśleć o dziecku, bo przecież na nim odbijają się wszystkie Twoje nastroje... jesteśmy z Tobą! 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Wam za wsparcie wiem ze jestescie po mojej stronie,nawet dziekuje pomaranczce ktore zazwyczaj wchodza aby krytykowac ale Tobie pomaranczka dziekuje:) ja niestety bede musiała zostawic to swojemu biegowi bo juz nie mam siły walczyc o nasz zwiazek bo w sumie nie wiem czy jest sens i tak zawsze jest zle i moja wina.Przeprzaszam Was ale musze pobyc troche sama i uspokoic się .Jeszcze raz Wam dziekuje❤️ ja tez myslałam ze okres ciazy bedzie dla nas wspaniałym czasem i bedziemy szczesliwi a pozniej bedziemy oczekiwacna nasza kruszynke ale chyba tylko ja tak myslałam:( dzkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa pomarańczka
oj rudi rudi! najprawdopodobniej on kogos ma dlatego tak sie zachowuje,przykro mi z tego powodu! ale najwazniejsze ze bedziesz mama i sama nie zostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam ze sie wtrące
wiem jakie pomarańczki potrafią być upierdliwe i złośliwe , czego doskonałym przykładem jest wpis wyzej. Ja tak nie uwazam. Wahałam sie czy w ogóle sie odzywać ale bardzo ci współczuje i troche sie we mnie zagotowało jak czytałam co piszesz. To juz ostatni mój wpis tutaj, pisze to na wszelki wypadek gdyby jakaś upierdliwa pomarańczka postanowiła wykorzystać moja obecność. Pozdrawiam was wszystkie, naprawde jesteście bardzo fajną grupką młodych kobiet. A jakie dajecie przepisy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa pomarańczka
ja wcale nie chcialam byc zlosliwa jezeli rudi opowiada tu o swoich problemach z mezem to musi tez wziac pod uwage ze ktos wyrazi swoje zdanie moje jest takie i wcale nie mam zamiaru obrazac rudi,ona sama wie ze cos jest nie tak i ze czai sie gdzies "za rogiem " osoba trzecia-takie moje zdanie,a jesli juz jestesmy na forum otwartym to kazdy moze z niego korzystac i podczytywac pomaranczowy nick tez i nie ma sie o co obrazac . ja w kazdym badz razie zycze rudi wszystkiego co najlepsze zdrowego dzidziaczka , pogodzenia i wyjasnienia spraw z mezem tez , mam nadzieje z e odpusci sobie tamta laske,przeciez zostanie wkrotce ojcem , moze pojdzie po rozum do glowy?moze? :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do dziewczyn mieszkających w Anglii... dostałam od siostry męża takie oto pigułki, twierdziła że są bardzo dobre... znacie je? http://www.visit4info.com/details.cfm?adid=45937 teraz, skoro starania zawieszone pomyslałam, ze mogłabym je przyjmować... (bardzo wypadają mi włosy:( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obraziłam sie na nikogo i kazdy ma prawo wypowiedziec swoje zdanie.Ja jestem dorosła i widze co sie dzieje.Jednak jesli by sie okazało ze jest trzecia osoba (co rowniez wziełam pod uwage analizujac cała sytuacje) to nawet nie było by o czym rozmawiac. Przeprzaszam ze pisze o swoich problemach ,juz koncze i sama postaram sie to wszystko rozwiazac,jesli sie uda.Dziekuje ze mnie wysłuchałyscie i wspieracie mnie jak mozecie. a dla wyjasnienia ,nie jestesmy małzenstwem. najchetniej to bym wyjechała gdzies daleko zeby miec spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Już po kursie :) Było ok. Rudi ❤️ ciąża to ponoć próba dla związku. I dość duża jeśli potrafi poruszyć każdy, bo czy formalny, czy nieformalny to nie ma znaczenia. I tak niesie ze sobą różne konsekwencje i przykrości. Sądzę, że jednak dopatrywanie się tej trzeciej to jakieś uproszczenie... Bo działa tu jednak wiele czynników, które z pozoru błahe mogą gorzej zrobić związkowi, niż zdrada, czy inna kobieta. Gorzej? Myślę, że w życiu jest wszystko możliwe, bo w imię miłości kobiety często wiele potrafią zaakceptować!!! Ale od każdej z nas zależy co zniesie! I na jakie ustępstwa jest gotowa. Któraś pisała, że w ciąży głównie kierują kobietą hormony. Fakt. A jeśli facet nie umie ustąpić takiej rozdygotanej lub podminowanej babce, a w dodatku sam ma problemy z odnalezieniem się w nowej sytuacji - z bardzo różnych przyczyn- to już mamy niezły ,,kocioł\"! Ja miałam próbkę i swoich hormonów i niezrozumienia partnera i wierzę, że taki odmienny czas jakim jest ciąża może wstrząsnąć każdym nawet najbardziej stabilnym związkiem... Ale rozwiązań na tę sytuację tez pewnie jest wiele tylko musimy znaleźć właściwe dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze no, padl nam internet w pracy -koniec swiata!:) Ale juz nadrobilam zaleglosci;) Rudi - tak mi strasznie przykro ze Twoj zwiazek sie wali akurat w takim momencie, kiedy powinnas kwitnac i cala tryskac szczesciem...Ale z tego co piszesz to chyba wyglada na to ze twoj facet jest niedojrzalym egoista i nie zasluguje na kogos takiego jak ty. Sorrki ze tak pisze, nie znajac czlowieka, ale takie wnioski same sie nasuwaja niestaty.. Moze moglabys rzeczywiscie gdzies wyjechac na jakis czas, do jakiejs dobrej kumpelki, gdzies gdzie moglabys sie troche do wszystkiego zdystansowac, ochlonal, odpoczac i w spokoju podjac decyzje co dalej, to chyba najlepsze rozwiazanie na chwile obecna, tak mysle. Trzymaj sie kochana! 🌼 Joka - sklep/firme kojarze, ale tych pigul nie uzywalam, wiec nie wiem czy sa dobre. Szkocja - ta twoja \"dawna milosc\" to w Polsce siedzi? wyobrazam sobie ze musi cie niezle korcic zeby sie spotkac, ale badz twarda!!!:) bo to jednak duze ryzyko.. Golabki, mnam! cale wieki juz nie jadlam....ach, rozmarzylam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mnie przejęła sprawa Rudi. Kurczę, jacy Ci faceci sa nienormalni. Rudi kochana tyle tu przede mna dziewczyn sie wypowiedziało i kazda Ci madrze napisała i ja juz niewiem co bym mogła dodac do tego. Napisze tylko że w tej chwili dziecko jest tym co sie liczy najbardziej. Ale wiem tez ze chciałabys aby był jak najblizej ciebie twój facet. A on wrecz przeciwnie oddala się. Mam nadzieje ze moze jednak jakos sie dogadacie. Całuję cię mocno. W czestochowie pada deszcz. Mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu pogoda sie poprawi zwłaszcza nad morzem!!!!!!!!! Balbinka - tego pakowania to nie masz co - przynajmniej mi zazdroscic- mam bałagan, pełno niepotrzebnych gratów i w ogóle juz mi sie nie chce pakowac. Hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, NIe wiem jak znowu nadrobię zaległości, nadrabiając poprzednie dokładnie, urosło mi znowu kilka stron do przeczytania, któe tylko pobieżnie przejrzałam na razie. Ciągle jestem zmęczona, więc już nie siedzę tyle nocami na kompie i mam w związku z tym zaległości, bo w pracy nie mogę sobie na to pozwolić! Potrzebuję urlopuuuuuu... Lidka79 - idziesz na urlop w dzień moich urodzin :-) Mam nadzieję, że pogoda dopisze! 🌻 A propos urodzin, to zdarzyła mi się w ten weekend fajna rzecz, przyjechał do nas spać mój przyjaciel ze studiów ze swoją narzeczoną, z którą pobiera się w najbliższy weekend i do nich jedziemy. A przyjechali bo szliśmy na ślub innego mojego przyjaciela ze studiów. I dowiedziałam się, że jego narzeczona urodziła się dokładnie w ten sam dzień co ja i w podobnej porze! Wiem, że co minutę rodzi się w naszym kraju mnóstwo dzieci, ale ja wcześniej nie poznałam osoby z tego samego dnia i prawie godzin, więc byłam pod wrażeniem. Niby głupota, a cieszy, no nie ;-) Dawan Justy - pierwsze co po wejściu na kafe, to szukałam Ciebie, czy jesteś już po porodzie. Widzę, że jeszcze nie, ale cieszę się że dobrze się czujesz. Całuję Cię 👄 Fajnie, że u cieżaróweczek kochanych wszystko dobrze. Asiub - już lepiej? Jak się czujesz? ❤️ rudi26 - nie ma znaczenia że nie jesteście małżeństwem, papier to nie wszystko, nie na nim opiera się związek, mam nadzieję, że Wam się ułoży, jak Wasz cud przyjdzie na świat i Twój K zobaczy Was, to wszystko inne będzie mieć mniejsze znaczenie. Możesz mieć rację, że On może czuć się zagrożony, bo faceci często tak to przeżywają i atakują wcześniej, mając przewagę że to nie ich, a oni odtrącili. Inaczej wszystko przeżywają niż my, czasem nie chcą się przyznać, a potem nie panują nad wybuchem. Mimo wszystko mam nadzieję, że ułoży Ci się życie rodzinne, że będziesz szczęśliwą mamą, że będziesz w szczęśliwym związku! Tego życzę Ci z serca ❤️ Peppetti kochana, ja od zawsze byłam takim przykładnym pracusiem. Mam zasadę, że jak się za coś biorę, to angażuję się w 100%. Ale z tego co czytam, to u Was podobnie. Lidka79 jak się angażuje, ile godzin pracuje, Ty wcześniej pisałaś, że również. Ile pracy wkładają i zaangażowania nasze kochane nauczycielki. Mam wrażenie, że nie jestem odosobnionym przypadkiem ;) Umawiamy się z Raarią na kolejne spotkanie, pewnie nie uda nam się już posiedzieć tylu godzin co na pierwszym, bo i ja mam pewne spotkania umówione w ten dzień - mowa o czwartku - i ona, ale bardzo się cieszę, że będziemy miały kolejną okazję się zobaczyć! :-) Ściskam Was wszystkie mocno, mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×