Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

EvaWer szukasz jeszcze mebli do pokoju syna, czy już zamówiliście? Mi strasznie się spodobały te: http://www.brw.com.pl/ tutaj sa pokazane w pokoju dziennym, natomiast są też do dziecięcych pokoi, i naprawdę fajnie wyglądają. Nie wiem jaka jest cena, ale inne meble do salonów nie są aż takie drogie, więc moze i te nie są . Jak jeszcze nic nie wybrałas, to mozesz się przejść do jakiegos sklepu z tymi meblami, napewno są wystawione. Mają fajne kolory, zaokrąglone kształty, fajne uchwyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka ale które to meble bo dalas mi adres tylko na główna strone BRW. A tam sa rózne meble. W ogóle to ja byłam w tym sklepie bo jest u nas i powiem ci ze specjalnego wyboru nie ma. Daj mi konkretna strone tych mebli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka, mam kolezankę po latynoamerykanistyce. Czasem jak ją o coś pytamy, to ona z wielkim przejęciem opowaida nam o różnicach w wymowie i gramatyce w hiszpańskim i portugalskim :) Eva, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są różne kolory tych mebli, wpadają w zielony, albo w niebieski, w pomarańczowy...różne komody, szafy, łóżka, biurka, stoliki, naprawdę do pokoju chłopaka w sam raz...sama bym takie chciała mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to wiem które. ogladalismy je, ale one sa bardzo drogie. Kupuje sie je osobno i powiem ci ze jakbym tak chciała cały komplet zoorganizowac to lekko ponad 2 tys. A meble dla synusia prezentuje tesciowa i zapowiedziała do jakiej sumy kupi. A my juz nic nie dołozymy bo jestesmy goli i weseli. Mati ma pokój pomalowany na zółto niebiesko, rolety niebieskie. A meble wybralismy dzisiaj w takim centrum meblarskim - bardzo duzy tam był wybór i mielismy problem powiem ci. Ale szukalismy czegos co mu bedzie pasowało do takiej wysokiej biblioteczki co ma na ksiazki i klocki. panele sa jasne , meble beda jasno brazowo- mleczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie duzo mebelków podoba z brw :) nawet juz sobie wybrałam u nich meble do salonu i chyba do kuchni - hi hi a nawet mieszkania jeszcze nie mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szczerze powiem, ze nie patrzyłam na cenę tych mebli. Koleżanka ma sypialnie z brw i teraz wypatrzyła do dużego pokoju - generalnie jest z nich zadowolona. Natomiast moja siostra cioteczna ma te meble w dużym pokoju i dosłownie się rozsypują....więc nie wiem jak je traktować. Czy są takie przejściowe na chwilę czy na wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja coprawda troche za bardzo narzekam, az wstyd. Ale to tylko dlatego ze bym chciała wszystko naraz, juz, teraz. No ale przeciez ciesze sie z tego co juz mam. Ps. Jutro mam \"randke\" z mężem wieczorkiem przy swiecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama ma meble z BRW i cóz. Przy szafie zawias sie urwał, sa mało pakowne, raczej takie do popatrzenia , na jakies drobiazgi. ładnie wygladają, ale tez duzo modeli jest bardzo podobnych, pod jedno kopyto. No i generalnie cenowo sa jedni z tanszych na rynku. Wiem bo sie nachodziałm po sklepach. Maja nowoczesne meble do salonów ale spapugowali je po firmie VOX - te z BRW sa gorszej jakosci i tansze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
VOX jest całkiem fajny i mają świetne dodatki do domu. Takie pierdołki do postawienia na półkach...ale zbyt tanie to nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale napisalyście przez ten czas co mnie nie było, nie wiem kiedy uda mi się nadrobić zaległosci. Na razie tylko przeczytałam że tiki ma dziewczynke czego bardzo jej gratuluję (a tak nawiasem mówiąc to czułam że to własnie będzie dziewczynka u tiki). widze też że tiki ma już upatrzone mieszkano :) Moze dobrnę kiedyś do szczegółow jakie ono jest. EvaWer: ja Cię bardzo dobrze rozumiem, bo wiem co to znaczy. Jestem na podobnym etapie: rntów, kupowania, sklepów budowlanych i meblowych. A ja juz sie przeprowadziam na swoje, co prawda jeszcze wiele rzeczy jest do zrobienia i masa rzeczy w worach i pudłach, ale teraz po mału po mału i się wszytsko skończy :) W trakcie mojej nieobecności byłam tez na y\\urlopie nad morzem a potem wracając wstąpiliśmy na parę dni do moich rodziców :) Tak w ogóle to mój plan był żeby zacząć starać sie w sierniu, własnie w tym cyklu i tak sobie licząc to płodniaczki wypadają u mnie ok. niedzieli, poniedziałku. I wiecie co mam juz stresa. Tak się zaczynam wahać i zastanawiać nad czym czy już jestem gotowa.W ogóle to strach mnie obleciał czy sobie poradzę itp. A najlepiej będzie chyba jak dacie mi mocnego kopniaka żebym nie jęczała tylko sie zdecydowała w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej! u mnie dziś pełno pracy i sprzątania, jestem wykończona.... brzusio dalej na swoim miejscu :) już sama nie wiem co robić dziewczyny. Jutro mam wizytę u swojego lekarza - mam nadzieję że powie coś bliżej i będe mogła się nastawiać chociaż w przybliżeniu na jakiś termin! mój poród z kalendarza wychodzi na 9 września - do ej pory zawsze dziecko było większe nawet o 2-3 tyg. tylko na ostatniej wizycie wyszedł termin 11 wrzesnia, czyli prawidłowo z wyliczeniem z kalendarzyka. jestem umówiona z tym lekarzem na poród - mam do niego dzwonić jak tyko zaczną się skurcze. problem w tym, że on wyjeżdża na sympozjum 3 września. jeśli więc do tego czasu nie urodzę, on przekaże mnie pod opiekę komuś innemu. ja tą sprawę przemyślałam i chce mu jutro zaproponować że jeśli do konca sierpnia poród się nie zacznie, to żebyśmy umówili się na 31 sierpnia i żeby on indukował ten poród. Co wy na to ??????????? czy powinnam tak zrobić???????????? wiem że 95 % kobiet rodzi nawet bez swojego lekarza, ale ja nie chce żeby cos poszło nie tak - za długo mnarzyłąm o tym dziecku, żeby teraz pod sam koniec coś się popsuło. powiedzcie, co byście zrobiły na moim miejscu????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gablis - kochana, ja nie wiem, ale uwazam, że skoro obecnosc Twojego lekarza jest dla Ciebie tak wazna, ze skoro przy nim bedziesz czuła sie pewniej i pod dobrą opieka to lepiej przyspieszyc poród. tylko mam jedno pytanko - czy przyspieszanie/wywoływanie porodu nie jest obciazone jakimis kaplikacjami i ewnt. powikłaniami? - jeśli nie to moim zdaniem lepiej rodzic ze swoim lekarze skoro masz do niego takie zaufanie :) Kamilkaaa - MEGA kopniak ! i do dzieła!!!!!!!!!!!! I to juz, żadnych mi tu wątpliwości i wykrętów! Do działań marsz! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem padnięta więc nawet nie przeczytałam co napisałyście,a że jutro mam na 11 więc dziś melduję iż z Krzysztofem Piotrem wszystko ok, roba badania, jest juz na własnym oddechu...położne które były na tej zmianie kiedy ja byłam to wredne cipy, dziewczyna ledwo urodziła a one każa jej mleko przynosic, biedna maltretuje te cycki a w nich pusto:( dziś skrzyczałam jej mamę bo zaczęła ją za te bąbelki ciskać by leciało...ale jak ma lecieć jak tam pusto??? ma jeszcze czas, kur tylko dziewczynę stresują flądry jedne!!!!! pozdrawiam i kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa-marchewa - uff. czekalam na wiesci od Ciebie. ciesze sie, ze wszystko dobrze. jesli chodzi o mebelki to mi nie bardzo podobaja sie te z BRW. co prawda do naszej przeprowadzki jeszcze co najmniej rok ale meble do salonu skompletowalam sama. Wypoczynek kupilam od takiej babki we Francji, ktora chciala go wyrzucuc - piekny drewniany - tylko trzeba gabke wymienic i wybrac ladne obicie. komody kupilam na allegro - tez pewnie po jakiejs babci, ale calutkie z drewna. i wyszlo mnie duzo taniej niz jakbym kupowala w sklepie.zaslony - najpikniejsze sa u nas w ciucholandzie :-) nigdy nie widzialam tak ladnych w sklepie. sa po 20 zl i nie moge sie zdecydowac.ale nie kazdy lubi taki styl. zreszta pokoik dla dziecka czy sypialnia to juz zupelnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gablis - nie wiem co Ci doradzic. ja bym sie chyba zdecydowala. moja szwagierka tak urodzila 2 synow i super sa chlopaki. z kolei slyszalam, ze jakis dzidzius mial po wywolywaniu niewydolnosc oddechowa. teraz juz wszystko ok. poza tym nie wiadomo czy jakby rodzila w terminie to nie bylylby tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Zaplanowałam sobie, że dziś nadrobię zaległości na topiku. W związku z czym siadam do czytania. :) :) Pewnie znowu wyjdzie mi tasiemiec, ale chyba przyzwyczaiłyście się do moich mega postów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) gablis, masz nie lada dylemat... z mjego punktu widzenia, lepiej by poród rozpoczął się naturalnie, do szpitala trfaić już z silnymi bólami i na porodówce spędzić jak najmniej czasu! wywływanie porodu, to jednak spora ingerencja i nie jest bojętna ani dla Ciebie, ani dla dziecka! czasem wywoływanie porodu przeciąga się na kilka dni, gdyż niektóre kobiety sa oporne na działanie oksytocyny, a najczęstszym sposobem na wywołanie są kroplówki z oksy, skurcze po kroplówce są duuuuuuużo bardziej bolesne, wiem, bo mam porównanie ;) po pierwszym porodzie, który był wywoływany (sączyły się wody, a nie miałam najmniejszych spontanicznych skurczy) bardzo bałam się powtórki... krótko mówiąc: był to mój zdecydowanie najboleśniejszy i najdłuższy poród, taki jakiego nie życzy się niekomu ;) 3 i 4 też były poniekąd wywoływane, ale to zupełnie inna sprawa, bo po pierwsze byłam już \"wieloródką\" a po drugie na porodówkę trafiałam już z pewnym rozwarciem; dwa lata temu (8 dni po terminie) wywoływanie polegało wyłącznie na przebiciu pęcherza płodowego, dalej wszystko potoczyło się błyskawicznie bez dodatkowych \"medycznych\" ingerencji :) ostatni poród był znów z oksytocyną- wody chlupnęły, a skurczy nie było... tym razem wystarczyła jedna kroplówka, było bardzo INTENSYWNIE, lecz na szczęście krótko :) i mój \"ulubiony\" poród :) drugi, zaczął się spokojnie w domu, do szpitala doszłam, kiedy ból był tak silny, że nie dałam się zapakować do auta, na izbie okazało się, że rozwarcie jest wystarczające do podania znieczulenia, później dwie godziny w sali porodów rodzinnych i radośnie powitaliśmy naszą tonię :D - takiego właśnie porodu życzę każdej z Was! i teraz o roli lekarza: gdy wszystko płynie gładko, lekarza podczas porodu właściwie się nie widzi :) przychodzi w ostatniej fazie, później ewentualnie zszywa... natomiast dobra, życzliwa i doświadczona położna, to skarb :) napewno spokojniej będziesz się czuła, wiedząc że Twój lekarz jest blisko, ale dokładnie przemyśl Swoją decyzję - mam nadzieję, że dzieląc się moimi doświadczeniami nie namąciłam zbytnio :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa-marchewa-> cieszę się, że z synkiem koleżanki już lepiej 🌻 Gablis-> nie umiem Ci nic poradzić... brak mi doświadczenia w tych sprawach... Dziewczyny, co zrobić żeby szczeniak szybciej się przyzwyczaił do zostawania w mieszkaniu? Serce mi się kraje, jak zaczyna piszczeć, kiedy zamykam za sobą drzwi:( sąsiadka mówiła, ze piszczy jakieś kilka minut... tylko że dotychczas zostawał sam góra 2 godziny,a jutro będe musiała zostawić go na dłużej- zaczynam kurs... mąż twierdzi, ze dla Borysa nie ma znaczenia na jak długo zostanie, że dla niego najgorszy jest moment rozstania, a później jak już się trochę uspokoi, to poprstu śpi... jak wracam do domu, to on ma zawsze nasze kapcie przy swoim posłaniu:) i scierki z kuchni też:) M mój, że to dlatego, że chce czuć nasz zapach... jutro wychodzę z domu przed 8, wracam około 15... w międzyczasie mąż ma sie urwać z pracy i wyprowadzić Borysa... boję się, jak szczeniak to zniesie... jak to było z waszymi psami? dużo czasu potrzeba, żeby sie przyzwyczaił? Ewa-marchewa- a jak Ty sobie radzisz w tej sprawie z Pimpkiem? Dziś powinno przyjść posłanie dla Borysa:) (zamówiłam na allegro)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruby misu - dzieki ❤️ za wypowiedź i wcale nie namąciłaś, dobrze, że sie odezwałaś - przynajmniej mi to troche rozjasniło sytuację. joka - Twój mąż ma duzo racji, że najgorszy dla psiaka jest moment rozstania, nie ma to złotej rady jak sobie z tym radzic. Poprostu musi sie przyzwyczaic i on i Wy, ja wiem, że serce sie kraja ale cóz począć ? najlepiej moim zdaniem zostawiac go zaraz po spacerze, wyprowadzić-przyprowadzic- moze dac smakołyk, poglaskac i pojść. Mój Trufel do tej pory ma żal jak sie go zostawia i zamyka w domu, soi tak i patrzy tymi smutnymi slepiam, czasem szczeknie czasem pojęczy......no ake musi zostać. Pamietaj tylko żeby w jego zasiegu nie zaostawiaz zadnych rzeczy ktore moze porgyść, kapic e w koncu tez moze wam poszarpac i te scierki - ja bym je chowała. Tak samo zastawiaj stół krzesłami - poprostu zabezpieczaj wszystko gdzie moze wskoczyć, wejsc i cos zniszczyć. My jak zapomnimy krzesłami stołu zstawaic ro Trufel zawsze wlezie na niego niestety. Jak nic na niem nie ma to spoko, ale jesli zostanie cos słodkiego - to juz tego nie ma, jesli zostana husteczki hig. to sa całe poszrpane. Czasem nawet do tej pory wytarga cos z łazienki - np papier toaletowy i porozwleka po całym mieszkaniu ;) zdako ale jeszcze ciągle mu sie zdaza cos napsocić, szczególnie wtedy gdy zostaje sam na dłużej po czasie kiedy duzo bylismy w domu - np urlop, zwolnienie, wekend.....a potem jakby znow wchodzi w trans i jest mu łatwiej...... ufff ale sie rozpisałam o tym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu dziękuję za słowa uznania dla mojego brzusia. :) :) Gdy patrzę na zdjęcia to też uważam, że jest imponujący, ale jakoś nie jest dokuczliwy. Nie ciąży mi szczególnie. W ogóle muszę powiedzieć, że ta ciąża była, jest i mam nadzieję, że będzie do końca wyjątkowa. Tylko schizy i strach psuły mi radość z tego stanu. :) :) Ale za 12!!! dni już nic nie będzie w stanie zmącić mojej radości!! Będe miała MIchałka w swoich ramionach!!!! A co do utycia - to zapewniam Was, że utyłam :) Obecnie waga pokazuje mi + 10 kg. :) Dołączam się do klubu NIELUBIĄCYCH jesieni. Nie potrafię prawidłowo funkcjonować bez słońca. Gdy go nie ma wpadam w apatię, bezruch i malutką depresję. Madzia - gratuluję ruchów dzidziusia. :) :) ślicznie wyglądasz na fotkach. asia b - mój synuś jest ułożony nóżkami w dół i czasem zdarzają się takie kopniaki, że \"zwalają\" mnie z nóg. Boli własnie w pochwie i odbytnicy. A na stawiający się brzusio musisz duuużo leżeć, może będziesz tak mieć do końca. Ale przecież, my silne kobiety, wszystko przetrwamy. :) Rudi - witaj po urlopie. :) gablis - świetnie wyglądasz na zdjęciach. Co do obecności lekarza, to ja właśnie dlatego będę rodzić 3 września, bo potem mój gin ma urlop. Tylko, że ja będę mieć cesarkę. A indukowany poród jest dużo bardziej bolesny. Ale jeśli w Twoim szpitalu oferują znieczulenie to nie zastanawiałabym sie nawet minuty. Tylko szybko jechała na porodówkę. Ewa-marchewa - wszędzie dookoła smutne przypadki. Bardzo przykro jest, gdy dzieciatko, po tak trudnej walce o życie, mimo wszystko ją przegrywa. Cieszę się, że dobrze u maleństwa Twojej koleżanki, a z tym maltretowaniem cycków to położne mają rację. Jeśli nie będzie odciagać pokarmu to nie będzie go miała. Organizm musi mieć sygnał, że ktos tego mleczka potrzebuje. Tylko może lepiej to robić laktatorem, wtedy nie boli. Dawna Justy - oj te uroki macierzyństwa..... :) A co do chrztu to ja nie jestem zwolennikiem tak wczesnego podawania dzieciaczków. Myślę, że lepiej uporać się z nowym etapem w życiu, zorganizować sobie je przyzwoicie, a dopiero potem myśleć o takich imprezach. Kamilka chrzciliśmy jak miał prawie 10 miesięcy. I było fajnie, bo on naprawdę był w centrum uwagi wszystkich gości. :) Raaria - hi hi hi \"typowy umysł inżyniera\" - bo ja jestem inżynierem!! :) :) Balbinko - gratuluję CÓRKI!! :) :) agusia 33-35 - przykra jest Twoja historia. Jednak teraz musisz wierzyć, że wszystko bedzie dobrze. Na pewno problemy ze zdrowiem Twojej malutkiej córeczki są przejściowe. joka - te buciki, które pokazywałaś są rewelacyjne. Bardzo mi się podobają. Gdybym miała je kupić wybrałabym zielone. Czarne są banalne. Niby do wszystkiego pasują, ale teraz zestawienia kolorów z czarnym nie są modne (poza biało czarnym). A zielony można zestawiać z odcieniami beżu, brązu, żółtym, błękitnym itp. Tylko jest jedno ale w tych butach. One nie są ze skóry. Czasem buty z syntetycznych materiałów wyglądają tandetnie i bardzo szybko się niszczą. I tu jest ryzyko, że wydasz pieniadze, a buty nie będą ładnie się prezentować, bo co innego zdjęcie, a co innego rzeczywistość. takaja - czasem z maleńkiej iskierki może być wielki płomień. Oby.... EvaWer - rzeczywiście macie pod górkę z tymi remontami. Te mebelki z brw - capslok - - są ładne. Chciałam kupić je mojemu Kamilkowi. Oglądając je w sklepie zauważyłam duży mankament. Uchwyty do otwierania są takie ładne niebieściutkie z plastiku. Ten plastik jest bardzo cieniutki i kiepskiej jakości. Nawet na wystawie było kilka popękanych. A co dopiero w domu, w dziecinnym pokoju. Kamilka - witaj po długiej nieobecności. :) I bierz się w końcu do roboty!! Ufff -doszłam do końca. i wolę nie patrzeć w górę ile naskrobałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki-> dzięki za info:) do tej pory za mocno nam nie narozrabiał, łazienkę oczywiście też zamykamy:) i z tego co zastajemy po powrocie do domu wygląda na to, że Borys poznosi sobie te wszystkie rzeczy do posłania i śpi;) do gryzienia ma sporo zabawek... a kapci, a właściwie klapek, to nam za bardzo nie szkoda, bo to sa takie gumowe basenówki, najwyżej jak poniszczy to kupimy nowe... chyba lepiej jak je ma przy sobie, może wtedy mniej tęskni... Peppetti-> cieszę się razem z Tobą:) tylko 12 dni- o rany 🌻 Co do butów- to dzwoniłam pod wskazany nr i chyba kupię te zielone:) wiem, ze to nie jest naturalna skóra, ale za takie pieniądze trudno oczekiwać naturalnej... podobno to jest miękka ekologiczna, więc nie powinno być źle... pewnie nie dostanę ich do piątku, a miałam nadzieję, ze zabiorę ze sobą na wesele siostry, a raczej poprawiny;) jak dostanę paczkę to oczywiście sie pochwalę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko :) u nas wszystko znakomicie, wakacje nam służą, Macieńki jest radosnym dzieciaczkiem, tak fajnie głośno się śmieje :) aż nie chce się wracać znów do miasta... choć dziewczynki tęsknią już za przedszkolem :) całusy dla Wszystkich 👄 zmykam do 1000. zajęć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko - o tfu :P ja mam juz teraz 106 cm :P:o no la eto trzbe by jeszcze porównać ile kazda z nas miala przed zajsciem w ciąże, bo ja nie byłam tak wymiarowa i nie mialam 60 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti jak ten czas zleciał. Oto zostaniesz znowu mamusia za niecałe 2 tygodnie. Naprawde az trudno uwierzyc ze znamy sie cała twoja ciaze!!! Teraz to juz z górki i bedziemy ogladac zdjecia twojego nowego synka. A mnie boli brzuch. Na @. Powinnam dostac jutro ale chyba dzisiaj przyjdzie , a to pech bo miało byc wieczorem tak romantycznie. Juz mam lekkie bóle @ -sowe. eh. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×