Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

hej kobitki rudi moja mama pracuje w zusie w dziale zaisłków i pytałam o twoja sytuacje i pwoeidziala ze karte wypisac musi ci ostatni lekarz czyli w tym przypadku ginek :) ja mialam z mama dobrze bo wszystkiepotrzebne papiery mi przyniosla z pracy i podprawdzala czy wszystko dobrze wypisane no i decyzja przyszla po 3 tygodniach..na zadne komisje mnie nie wzywali :) mama mowi ze w ciazy dobrze jest dolaczyc skserowana karte ciazy ja tak zrobilam. wtedy ponoc juz nie maja zadnych watpliwosci :) ja juz pomalu oswajam sie z mysla ze wracam do domciu... mieszane mam uczucia....gdzies te bloki mnie przygnebiaja... do tego powrot wiaze sie znow z samotnoscia bo moj m wraca tydzien po mnie i to tlyko na 2 tyg...potem wraca tu na miesiac.... nie wiem.... chyba dzis mu powiem ze sie boje sama zostac.... jak pojedzie to bedzie poczatek 8 miesiaca...to chyba nie za dobrze zebym byla sama.... musze sie wam pochwalic ze robie winko :) ja mam swira na punkcie swojskiego winka :) zawsze dostawalam od wujka albo \"tescia\" a teraz korzystajac z tego ze tu rózne owocki rosna robie swoje. i to 2 balony juz bąbelkują :) akurat jak przyjedziemy w lutym to bedzie gotowe :) mam w domu juz niezla kolekcje kilkuletnich zakorkowalam w butelkach i wyciagam na specjalne okazje :)a w przyszlym roku okazji bedzie co niemiara :) mmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane dziewczynki Moi mężczyźni pojechali na basen, więc ja niewiele myśląc - myk do kompa. :) Wczoraj byłam na wizycie u gina. Wszystko ok. Moja szyjka jest długa i wcale się nie rozwiera. Wygląda na to, że do 3 września wytrzymam bez problemu. Cieszę się, bo przecież teraz jeszcze nie czas na rodzenie - jestem w trakcie 37 tc. Po wizycie byłam u mojej bratowej w szpitalu. Ciągle jest pod kroplówkami na zatrzymanie skurczy, na szczęście pojawiają się już rzadziej i są coraz słabsze. szpital i oddział ..... brrrr..... to ten sam w którym rodziłam rok temu........ dziwnie mi tam było...... joka -super, że buty super. Zauważyłam, że często mamy bardzo podobny gust. :) :) Ciekawe jak po weselu siostry???? rudi - ja miałam podobną do Twojej sytuację. Byłam na zwolnieniu w grudniu i styczniu - na operację nosa, potem od początku lutego byłam na ciażowym. Miałam przerwę, ale nie przekroczyła mi 60 dni, więc uznane to było jako ciągłość. Papiery wypełniał mi zakład pracy (dwa załączniki) oraz lekarz ginekolog + ksero karty ciąży. Ginek nawet nie wiedział, że mam zaliczone inne zwolnienie. Pisał tylko o ciąży. Zus nie doczepił się do tego. Po miesiącu dostałam decyzję, że przyznano mi zasiłek rehabilit do dnia porodu. Pytałam o komisję, to pani odpowiedziała, że ciężarne i tak mają dosyć stresów, oni im nie dokładają i dlatego nie wzywają na komisję. :) No ale to u mnie, w Twoim mieście może być inaczej. Madzia - tak jak już pisałam wyzej składałam papiery do ZUSu. A gdybyś miała zrealizować pomysł swojej mamy to byłoby trudno. Musiałabyś wrócić do pracy na conajmniej 60 dni! Bo dopiero wtedy zaczynają liczyć od nowa te 182 dni. szkocja - kto nie ryzykuje to nic nie ma. Jesli uważasz, że nie wygłupisz się (to znaczy że nie chcesz za dużo podwyżki) to idź do szefa i gadaj. Najwyzej nie dostaniesz - czyli nic nie tracisz. graziabigos pochwaliła się nowiną i znów zniknęła. Mam nadzieję, ze u niej wszystko ok. katka - nie ważne, że muśnięta. Ważne że jest druga krecha. Gratuluję i trzymam kciuki. a za sysunię trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm nikogo nie ma.... ale czego się spodziewać... w końcu jest sobota, wieczór..... wszystkie jesteście na grilach, na spacerkach, albo przed tv... a ja duszę się przed kompem. Mam pootwierane wszystkie okna i nie czuję powietrza... czuję swąd palonych traw.. pewnie ktoś nad rzeką robi ognisko. :) to znaczy, że dziś wieczorem będę miała wesoło za oknami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti dobrze, że skurcze u bratowej coraz słabsze, oby wytrzymała jak najdłużej, będzie dobrze, musi być!!! Cieszę się, że wizyta u gina ok, oby tak do samego porodu!!! Aż mi się wierzyć nie chce, że to już za chwileczkę, będziesz tulić w ramionach syna:))) Jakby dopiero co czytałam o Twoich 2 kreskach :))) A ja niedawno podobnie jak Rudi mówiłam, że brzucha brak i ciąży nie widać, a jak mi od wczoraj nie wyskoczy:))) wszystkie luźne portki przyciasne i jedyny ratunek to ściągać je niżej na biodrach, ale wówczas, jak to któraś z Was pociesznie nazwała - efekt hydraulika przy najmniejszym pochyleniu:))) Nadal nie jest duży, ale na przejedzenie to to już nie wygląda:))) Duchota okropna, gdzieś jeszcze grzmi w oddali i nawet lunie, ale taki deszcz, że po nim wydaje się być jeszcze cieplej... od tych zmian pogody to tylko głowa mnie boli, ale jak pusta to boli;) Miłego wieczora wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche jestem zaniepokojona:( od poludnia nie czuje szkraba ,jeszcze niedawno bardzo sie zdenerwowałam i teraz troche sie boje.Wogole od wczoraj jakis mało aktywny był ,mam nadzieje ze tez jest zmeczony upałami. Peppetti i niuusiu dziekuje za odpowiedzi tak tez własnie myslałam ze tylko ginek musi to wypełnic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wogole ostatnio kiepsko sie czuje przez te duchoty.Codziennie mi słabo ,wczoraj jak poszłam na zakupy to zadzwoniłam po mojego K zeby po mnie przyjechał bo nie mogłam isc slabo mi było nogi jak z waty a dzisiaj to samo ledwo chodze. Joaska Pelaska mnie tez sie wydaje ze mi brzusio rosnie z dnia na dzien:) rano jak wstaje to jest malutki ale jak tylko zjem sniadanie to zaraz wyskakuje:) dzisiaj mierzyłam sie w pasie po poludniu to miałam 86 cm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi za denerwowanie się żółta kartka:P NIE WOLNO i już!!! Weź sobie kąpiel i połż się spokojnie do wyrka, maluch się rozrusza, może byłaś zbyt zaabsorbowana cały dzień i po prostu nie zwracałaś uwagi. Za Twoimi cm rzuciłam się też po miarę, ale w biurku znalazłam tylko 20metrową \"miarkę\" :D:D:D i teraz mam 84 cm w pasie - siedząc (bom leniwa i wstać mi się nie chciało:))) Zrobię zaraz sobie wanne z pianką i pomoczę chwilę, Trufel wyspacerowany, M ogląda skoki, a ja nie bardzo wiem co ze sobą zrobić... jutro \"operacja X\" :D teściowie już wiedzą od kilku dni i obyło się bez połajanek (jestem w szoku:) tyle, że tak na prawdę dopiero jutro mają szansę na rozmowę z nami, bo jest rodzinne śniadanie i obiad:) może dadzą spokój (znając teścia wątpię, ale dam Im szansę:) w każdym bądź razie, mam dziś w sobie dużo endorfin i rozsyłam dokoła, jakby komu było smutno... dodatkowo wysyłam fluidy dla starających się (starać mi się tam pilnie i wyłącznie z przyjemnością) a pozostałym również moc uśmiechu, zdrowia i spokojnych snów... PS. Justy co u Ciebie, pewnie nie masz czasu w ogóle, żeby do nas zaglądać, mam nadzieję, że coraz lepiej się znacie i rozumiecie z Matyldą i wszystko przychodzi z coraz większą łatwością. Bądźcie wszyscy zdrowi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super z tym zwolnieniem i paierami do ZUsu - juz się nie martwie:) Dzięki Peppetti i Niuiniusia za odpowiedź:) A u nas feta z okazji skoków - Adaś znów wygrał w Zakopanem!!! To dobranoc i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja już po wakacjach:) Zanim nadrobiłam zaległości minęło trochę:D Bardzo dużo piszecie i w tak krótkim czasie, no ale już przywykłam do tego:) Lidzia fajny ten dywan macie. No i gratuluję męża, bo mój to tylko potrafi zrobić jajecznicę... Rudi 🌻 wypoczęłaś, super:) i proszę cię, nie denerwuj się, ok? gablis piękny ten pokoik:) to już niedługo... zresztą Peppetti też:) tgrzymam kciuki... DAwna Justy jesteś najcudowniejszą mamą dla Matysi:) Proszę, ucałuj ją ode mnie. Szkocja, Rarria 🌻 Eva - ja też nie lubię jesieni... ten twój odkurzacz jest fajny:) A co do remontów, tak to już jest, że najpierw niecierpliwimy się i denerwujemy, ale jak już ładnie wszystko wygląda, to jest ok! ehh, my kobity;) Tiki 🌻 jakM zareagował na prezent:) pewnie zachwycony:) Super, że zdecydowaliście się na to mieszkanie. FAktycznie wiele pracy was czeka, ale to będzie WASZE:) joka 🌻 przytulam cię. Ale następnym razem się uda:) Pyza wracacie do kraju, super!!! Eva i ja 8 września idę na wesele kuzynki. Była moją świadkową na ślubie. Teraz jest w 5 lub 6 mies. ciąży, nie pamiętam:o BAlbinka -2 🌻 słowo \"mamo\" pięknie brzmi... Lidka hiszpański, no , no:) Kamilka dziallaj!!!!!! Katka :) II krechy, super!!!! a to, że boli jak patrzysz na siostrę, to normalne, kochana. Nie jesteśmy z kamienia. Przecież nie robisz tak umyślnie. Główka do góry:) Peppetti, kochana trzymam kciuki za twoją bratową i jej upragnione maleństwo. JAk to przeczytałam, to ścięło mnie z nóg... najważniejsze, że sytuacja się stabilizuje:) a jak się czujecie? mały daje o sobie znać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No, a my byliśmy najpierw w Czechach w Brnie na GP motocyklowych. Fajnie było:) a potem mieliśmy jechać do Bułgarii, ale nam się nie chciało, no i pojechaliśmy na Węgry nad Balaton. Jechaliśmy pełni energii, mimo, że deszcz lał jak z cebra. Ale jak dojechaliśmy, to miny nam zrzedły... Jest po prostu beznadziejnie!!!!! nie podobało nam się. Wszystko jest robione pod Niemców (oczywiście dla nich szacunek) muzyka, jedzenie, no i niestety, ceny:o A miało być tak pięknie i tanio. Cena pokoju, bagatela 200 zł:o Więc zjedliśmy z M ichni gulasz i o 23.00 podjęliśmy decyzję o wyjeździe do Budapesztu. O drugiej tam w nocy zajechaliśmy, a od rano cały czas zweiedzaliśmy. No i późnym wieczorem postanowiliśmy jechać do Zakopca:) i tam do piątku byliśmy. Nawet załapaliśmy się w czwartek na eliminacje w skokach:) a wczoraj teściowa robiła imprezę z okazji swoich 60 lat:) A dziś nie mogę spać:D poddenerwowana jestem jakaś. Chyba @ się zbliża.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no i w preferencje nie mogę wejść:( co się dzieje?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ło Matko!!! a taki fajny dzionek się zapowiadał! właśnie zadzwonił sąsiad, że mamy w busie lampy wybite. No i mój M z bratem pojechali na policję... masakra podłość ludzka nie zna granic!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U Ani i Krzysia ok Pimpek umiłował sobie sen w ....kibelku, ale wczoraj tam poważnie narozrabiał i K nie wytrzymał i dał mu lanie...po kilku chwilach pies zrobił to samo...coś go ciągnie do tego kibelka:P Peppetti----->najlepiej doczekac do terminu, juz nie długo:D Niuuusia--->fajnie jest mieć kogoś w ZUS-ie...no teraz licz się z tym iż będziesz miała duzo pytań z tego tytułu;) Lubię winko;) Balbinka--------->:D Rudi------->nie martw się na zapas, dzieciątko nie raz też jest zmęczone i ogrnicza się do ruszania paluszkiem...a ty nie czujesz tego;) napewno wszystkop jest ok Caroline---->witaj w domu;):D Dziewczyny które testy owu polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywanik
Witam was pięknie. Czy orientujecie się jako to jest z leczeniem zęba kanałowo na początku ciązy? Czy nie ma jakiś przeciwskazań i czy te lekarstwa które tam sie daje do kanałów i zeba nie są szkodliwe (bo znieczulenie nie wchodzi w grę bo go nie będę miała, zostało tylko wypełnienie kanału i zęba). Na razie jestem w trakcie starań, wiec nie wiem czy zasiało sie maleństwo czy nie, ale przezorności nigdy nie za wiele. I czy można sobie zafarbować włosy szmponem koloryzującym? Jak myslicie? Będę wdzięczna za wasze rady i pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dywaniku co do farbowania włosów to nie ma żadnych przeciwskazań, farbuj śmiało, a co do dentysty najlepiej uprzedź go przed leczeniem, że możesz być w ciąży - leczenie na pewno nie zaszkodzi. A tu dzisiaj spokój... wszystkie wypoczywają:) Caroline witaj po wypoczynku:) Ewa Marchewa niestety z testami Ci nie pomogę, nie mam na ich temat praktycznie pojęcia:) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co za straszny dzień. Córeczka mojej koleżanki jest po operacji :( Ma 5 nowotworów w mózgu. Stan jest bardzo ciężki. Narazie jest utrzymywana w śpiączce :( Ta malutka ma dopiero rok i dwa miesiące!to takie radosne, wesołe dziecko! To nie jest sprawiedliwe!!! Módlcie się za nią moje drogie, bo chyba tylko cud może jej pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit-------->słów brak, serce się kraja...takie maleństwo:( 🌼 jeśli ma tak strasznie cierpieć, to niech lepiej Bozia ją zabierze do siebie, bo najbardziej boli patrzeć na cierpienie takiego maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arubzek
jej to naprawdę straszne, takie maleństo, strasznie mi przykro. Ale czemu piszeczie zeby bozia albo Bóg ja zabrał, przesież Bóg nikogo nie zabiera, tym bardzie nie zabiera kochającym rodzicom ich dzieci. Cóż to byłby za Bóg który by w ten sposób postępował a innym zbrodniarzom pozwalał zyć. Przecież jest inna przyczyna tego że umieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gawit - przytulam Was wirtualnie:( będę modliła się z całego ❤️.... dlaczego Bóg zsyła na takie maleństwa cierpienie?????!!!!!!!!!!!!!!!! I jak tu jeszcze ufać losowi.......................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja już chyba w nic nie uwierzę............. TAk bardzo chciałabym, ale nie wiem, czy jeszcze potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wesele było super... i to jedyna dobra wiadmość:( M w szpitalu:( przed 19-tą zaczął go strasznie boleć brzuch... zawiozłam go do szpitala- podejrzewali nawet perforację:( (chyba żołądka) całe szczęście badania z krwi wyszły dobrze... strasznie cierpiał:( lekarze nie potrafili określić przyczyny bólu:( na koniec zrobili mu EKG i po konsultacji z kardiologiem- zdecydowali o pozostawieniu na obserwację... leży na R-ce, na kardiologii... lekarz powiedział mi, że EKG nie jest dobre, że mógł mieć nawet lekki zawał:( że jutro porobią mu dodatkowe badania i jeżeli wszystko będzie ok, to wypiszą do domu... kardiolog powiedział mi, żeby niepotrzebnie się nie martwić, że to może jednak żołądek... i że woli go zostawić na obserwacji, żeby być spokojnym, że wszystko jest ok... leży teraz podłączony pod jakieś urządzenie badające serce, nie wolno mu wstawać, dostaje kroplówkę... martwię się o jego zdrowie:( mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bydziubelka123
joka ---a moze to od tych tabletek??????????????? twoj maz ma problemy z sercem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywanik
Joaśka Pelaśka: dzięki za odpowiedź. Dziewczyny czytałam ze leczyłyście kanałowo ząbki w ciąży, czy nie wiecie czy dawali mam jakieś inne wypełnienia kanałów i korzeni, czy te zwykłe też mogą być? Bo ja mam tylko do skończenia zęba, kanał już chyba został wypełniony, zostało tylko wypełnienie zęba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) Gawit to po prostu straszne co piszesz....dlaczego takie maluszki muszą tak bardzo cierpieć???? joka...strasznie mi przykro z powodu Twojego m....mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy...trzymam kciuki....i szczerze mówiąc to mi też pierwsze co przyszło do głowy czy to aby nie te wspomagacze też po części nie zawiniły...?? pozdrawiam Was wszystkie i życzę udanego dnia a ja idę się przygotowywać bo idziemy na wesele...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Raniutko mąż napisał mi sms-a, że czuje się już dobrze i że przenieśli go na normalną salę... nie sądzę, żeby to mogło być od wspomagaczy, bo nie stosowalismy ich już od ponad 2 tygodni... przypuszczalnie to wina czystego alkoholu-a problemy z EKG mogły być wynikiem np. stresu... M już wczesniej miewał kłopoty z żołądkiem, ogólnie nie najlepiej tolerował większe ilości alkoholu... wydaje mi się, że do całej sprawy mogły się przyczynić tabletki z grupy \"2KC\", które on sobie zażył podczas wesela:( mówiłam o tym wszystkim lekarzowi, który badał go jako pierwszy, i stwierdził, że te piguły też mogły podrażnić błonę żołądka:( Dziś mają mu porobić jeszcze jakieś badania, chyba usg, i jak wyjdą ok, to zabieram go do domu... Zaraz jadę do szpitala, a później do pracy... Borys zostaje sam w domu... dobrze, że znosi to coraz lepiej... pozdrawiam Was serdecznie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane! Nie pobiegłam na betę, tylko nie wytrzymałam i powtórzyłam teścik dzisiaj z rana i pokazały się II kreski.Nie mam juz zadnych wątpliwosci, a moje serduszko wypełnia radość :):):) joka-> niech M szybciutko wraca do zdówka :) gawit -> bede sie modliła o tę dziewczynke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×