Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Hej :) Melduje się super-leniuszek! Nie wiem, jakim cudem ale sprzątnęłam klatkę schodową, wyszłam na zakupy, kupiłam nowego taniego mopa i umyłam podłogi. Teraz trochę popracuje w dokumentach bo odzywa się ostatni dzwonek... Peppetti, fajnie, że już jesteś w domku!!! Załapiecie się z Michałkiem na 600-tną stroniczkę. Oj, musisz się wdrożyć w bycie mamą niemowlaka ;) Pamiętasz jeszcze co nie co po Kamilku ? ;) Myślę, że jednak tak! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidzia i Gablis, a co Wy macie za łoża??? Skąd one? ;) Wyglądają na lekkie, ż ażurowym przodem i coś takiego by mi sie przydało. A co z materacami - o pozycie nie pytam ;) - bo nie wiem na jaki się zdecydować. Mama mi poleca dwustronny z końskim włosiem, a z drugiej chyba owcza wełna. Marzy mi sie ideał- haha- żebym spała jak suseł! A! Nie chcę zaracać głowy Peppetti, ale czy robiłyście te kotlety z kurczaka- pieczarki i ser na nie... Czy te piersi się trochę rozpija? I czy mozna je piec na blaszce, czy lepiej podłożyć folię aluminiową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och! Pijane kotlety? A, gdzie tam! Rozbite miałam, rzecz jasna na myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie. Niebo niebiesiutkie. Obłoczki się przesuwają w zwolnionym tempie. Słonko trenuje przed nadchodzącymi upałami [ nie wiem kiedy!] Pościel się wietrzy. A ja się zmierzę z moimi papierami! Hej!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 A to dla Was Wszystkich na dobry dzień i dobry humor! Proszę o uśmiech! :) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Na weselu było znośnie, chociaż Dj był przedziwny. Nie dał zjeść ani rosołu a ni drugiego dania, bo trzeba było co chwile wstawać i śpiewać sto lat - goście się wkurzali. Bo ja rozumiem raz, dwa no nawet trzy razy....ale przy rosole trzy razy i przy drugim daniu kilka to już było za dużo... My własnie przeglądamy oferty play\'a, orange bo kończy się nam umowa. No i znależliśmy dwa super fajne telefony...teraz tylko musimy iść do salonów i je podotykać :). No i zaraz trzeba obiad robić :(....schab z majoneze, pieczarkami i żółtym serem zapiekany w piekarniku....lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Peppetti, cieszę się, że sytuacja powoli się opanowuje :) Oby tak dalej! Lidka, Celavie, a o jakich pysznych rzeczach na obiad mówicie? Jakieś zaczarowane kotlety? A propos obiadu, to ja właśnie wcinam pomidorową. A drugiego dania chyba u mnie dziś nie będzie. A co? Dziś strajkuję! Ale i tak muszę umyć dywany w domu i tak bardzo mi się nie chce... Tiki, cieszę się, że już jest u Ciebie w porządku. Madzia, zapraszam do Białegostoku. U nas dziś i wczoraj polska złota jesień. Pelaśka, odezwij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Piszu i piszu... i robota jakoś idzie :) Chociaż czasem mówię do siebie, że mam jak nic adhd. Zanim coś zdziałam dłuugo kręcę się w kółko, albo do celu zmierzam okrężną drogą. I mnie to wkurza! Ale już chyba taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozarelka, ja obiadu nie gotuję. Jak jestem sama w domku to jem rózności i niekoniecznie jest to obiad. Ale dopytuję o przepis Peppetti na kotlety, bo kiedyś zrobię. :) Lidzia zaś chyba robi, ale inny przepis z majonezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie,moja droga,udało ci sie z ta Alexis :D :D heh,przypomniało mi sie jak kiedyś taki jeden... ;) tak własnie mnie nazywał...Ale to dawne czasy...eh. a tak poza tym to ty kochana powinnas dostac niezłego klapsa! bo jak sama piszesz drepczesz troche w miejscu.Kochana,czy masz juz wreszcie jakiegos lekarza,ktory poważnie podszedł by do sprawy i przypilnował cie do zrobienia roznych badan?Celavie,jestem po Justy nastepnym przykładem,ze i w naszym wieku sie udaje i mam ogromna nadzieje,ze bierzesz sobie to do serca i zabierasz sie za siebie!!!! Peppetti,super,ze juz jestes w domu ze swoim skarbem!!To cudowny moment,jak juz sie wrci do domu po tym wszystkim. Wszystkim dziewczynom,ktore pisza mi,zebym sie nie przemeczała,serdecznie dziekuje za troske.Wiem i staram sie w kazdej chwili wolnej odpoczywac.Wcale bym nie pracowała,ale nie mam wyjscia,bo od 01 wrzesnia miałam zatrudnic instruktora,a ja na zwolnienie,ktre dostałam od gina,ale niestety ten cham instruktor po 2 miesiacach umawiania sie ze mna do pracy,w ostatniej chwili zrezygnował.I stad ta moja praca,ktora jest stresujaca i wogole telepie mnie w tym samochodzioe na dołach :( A straszne problemy sa ze znalezieniem kogos do pracy bo szkol duzo,kursantow jeszzce wiecej i powiem wam,ze zawod instruktora przezywa teraz złote gody! Jak ktos nie wie gdzie pracy szukac to podpowiadam,ze własnie w tym sektorze. Tyle narazie ide sie połozyc troche.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nie ma jak to się wybić z rytmu! Może tak łatwo mi to przychodzi, bo zajmuję się dwoma pracami a w miedzy czasie zaliczam odwiedziny sąsiadki- pomoc sąsiedzka. Piszę moje papiery, ale w między czasie wertuję neta, bo muszę z mężem przemyśleć poprawki do projektu. Póki mozna i póki jeszcze mamy jakieś marzenia to chcemy cosik udoskonalić. Ale decyzja trudna więc jutro będziemy główkować, ale sama póki co zbieram info, pomysły i co się da! W sumie to w necie się nasiedziałam i chyba skończę. Balbinka, mi też zimno i szarość zbrzydły więc cieszę się słonkiem ile się da! Celica, ja juz gina zaliczyłam i idę do przodu! :) Ale mój cel wydaje mi sie i tak odległy więc tak czuję, jakbym stała w miejscu. Biorę od dziś tabsy na jajeczkowanie, a w 9 -11dc mam iść na usg. Problem jednak w tym, że ten 9 dc wypada jak gin nie przyjmuje- a potem wekend. Pani w recepcji doradziła mi zebym do niej zadzwoniła, a ona w poniedziłaek zapyta gina co mam zrobić. Ale może lepiej zrobię jak sama zadzwonię do gina. Dał mi numer na komórkę. Tylko nie wiem, czy dziś czy już poczekac do poniedziałku? Nie cierpię takich sytuacji- tremuje się jak dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Jestem u siostry męża i postanowiłam was przeczytac, ale nie dałam rady. Zostało mi jeszcze z 8 stron których racezj nie przeczytam bo nie mam za bardzo czasu. Wiem natomiast ze Gablis szczesliwie urodziła no i Peppetti tez juz jest po raz drugi mamusią. GRATULUJE. U mnie po staremu. Juz pod koniec wrzesnia powinnam miec net. Natomiast teraz powrót do pracy, a niebawem remont łazienki. Podobnie jak tiki ja 24wrzesnia podpisuja ostateczna umowe kupna mieszkania. WRESZCIE. Jak ten czas leci. Pozdrawiam wszystkie, do przeczytania nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja się dopisuje na 600 - tną stronę Celavie ja tez się czuję jakbym stała w miejscu:(. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów wracam do świata żywych :) forumowiczek :) Michaś cudny, nadal :) choć osttanio dał mi troszkę w kość, zaczełam się też martwić, ciągłę czkawki, zmienił się mu sen - to już nie cztery godziny po każdym spaniu, a wczoraj nawet po dość długim posiłku budził się co pół ha i płakał, był taki niespokojny. Od pierwszej w nocy dziś aż do południa zjadł po prostu minimalne ilości wciąż krztusząc się moim pokarmem :( - chyba mam go po prostu za dużo i on nie nadąża połykać. Popołudniowy posiłek był jednak super! więc mam nadzieję że wszystko w porządku a mały wie co i kiedy mu potrzebne. Zdaża się w sumie jeszcze dość poważne ulewanie pokarmu, ale tym też nie powinnam być chyba przerażona, nie ? Jednym słowem mój synek to skarb największy :) mój mąż szaleje ze szczęscia :))))))))) nazywa go pieszczotliwie, tuli i w nocy każe go kłaść na środku naszego łóżka :) żeby móc go obserwować. niestety tego nie uniknełam - spania w nocy z malutkim! z uwagi na te ulewania, które się zdarzały boję się go kłaść w jego pokoju, gdzie stoi łóżeczko. nie jestem w stanie go wstawić do sypialni, bo po prostu nie ma tu dla niego miejsca, tylko pod oknem, a tam mogło by nie być mu najlepiej. w ten sposób mały wylądował w naszym łóżku :))) co prawda dzrwi naszej sypialni są na wprost dzrwi do jego pokoju, ale i tak się boję, nawet elektryczna niania by chyba nie zdała egzaminu. tak czy inaczej mam nadzieję że to się nie skończy bólem wyprowadzki za kilka miesięcy :) popetti - cieszę się że już jesteście w domku, ucałuj Michasia ode mnie i mojego synka :) na pewno jest co najmniej tak słodki jak mój synek - właśnie, zajrzyjcie na forum, zamieszce na pewno najnowsze zdjęcia:))) celavie - moja sypialnia, to meble Paged Meble. nie były strasznie drogie, ale znó nie tak jak np BRW. polecam, bo na prawde są bardzo funkcjonalne. Całuje i wracam do swojego śpiacego synka :) może mi się uda poprasować koszulki :) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Żyje:) Jestem ciągle w Szczecinie, ale kiepsko z internetem, wszystko u nas ok, nuuuuuda wręcz:) trochę twardnieje brzuch, ale mam sobie tym głowy nie zawracać... Gablis jeszcze raz gratulacje!!! Peppetti nawet nie wiesz jak się cieszę, że maleństwo całe i zdrowe jest już z Wami:))) Celica gratuluję!!! Oby same takie cudne wiadomości były... Mozarella, a jak Ty się czujesz? Pozdrawiam Wszystkie, odezwę się w poniedziałek wieczór, bądź we wtorek... trzymać mi się tam zdrowo!!! Szkocja a Ty kiedy do tego lekarza? pobieżnie czytałam forum i nie doczytałam dokładnie... mam nadzieję, że to tylko jakieś małe rozregulowanie... trzymaj się dzielnie!!! Ściskam jeszcze raz każdą z osobna, wybaczcie że ogólnikowo, ale muszę lecieć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna2210
witam dziękuję dawna justy za radę nie wiem dlaczego lekarz zaczął od badania genetycznego dlatego zrobię te badania które mi poleciłaś i wtedy zaczniemy starania jeśli wsystko będzie ok gratuluję urodzenia dzidziusia co prawda miało to miejsce 2 miesiące temu ale jestem w tej kafejce od niedawna zdrówka przede wszystkim życzę dla maluszka bo to najważniejsze galbinko u mnie wszystko ok to że można sobie tu trochę popisać dużo daje wiem że nie jestem sama pozdrawiam dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dzisiaj pochmurno, deszczowo i ziiiiiiimnoooooo! Ale to co na zewnątrz to przecież nie wszystko! Liczy się to co mamy w środeczku: nasze wewnętrzne ciepło i uśmiech! Proszę o uśmiech Dziewczynki!!! :) Wyspałam się tradycyjnie do szóstej. ??? Poleżałam i przed siódmą zrobiłam sobie kawkę. W tv nici. Na robienie obiadu chyba zawcześnie. Więc zerkam do Was!!! Czy Bobaski już wstały? Buziaki dla Was! ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka, czyli moje emocje związane z ginem i sytuacjami są w miarę typowe. Pocieszyłaś mnie. Ale ponieważ czasem takie wątpliwości i oczekiwanie na rozwiązanie sytuacji bardzo mnie gnębią to od pewnego czasu trenuję szybkie cięcie=rozwiązywanie kłopotliwych spraw. Im bardziej sie stresuję tym szybciej dzwonię i wyjaśniam. No i to się sprawdza. Bo czasem przez ,,głupotę" = wyobraźnia tworzy problem na maxa, mogłam drżeć całymi dniami albo źle spać w nocy. A tak mobilizacja, ruch i wiem na czym stoję. Oj, wiem, że wiele osób ma to we krwi i w sposób naturalny mierzy się z kłopotami, ale ja do tej pory nie wyrobiłam w sobie takowej odwagi. Ale będzie dobrze! Trenuję. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dziwię co tu tak cichutko, ale przecież normalnie w taki deszcz to się świetnie... chrapie! No, już wiem co porabiacie! Ja zaraz trochę się doubieram- bo w mieszkanku chłodno- ogarnę miszkanko i czekam na męża. Mieliśmy plany na niedzielę, żeby trochę wyjść z domu, ale pogoda chyba pozwoli tylko na tv, neta lub książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gablis Na pociesznie powiem, że Matyldę też męczą koszmarne czkawki. Wyczytałam jednak, że dla dziecka nie są one uciążliwe (w przeciwieństwie do dorosłych). Nasza córeńka również je bardzo łapczywie, więc jej też się ulewa. Gdyby spała w swoim pokoju, pewnie nie zmrużyłabym oka, więc śpi w takim ruchowym łóżeczku (łóżeczko typu X) przy naszym łóżku i zwykle nad ranem ląduje między nami. Psycholog w szkole rodzenia powiedziała, że dziecko może spać z rodzicami do końca 6. miesiąca, potem trzeba zarządzić eksmisję. Pouczyła nas również, że nawet w naszym łózku powinna mieć swoje posłanie, dlatego układam jej podusię między naszymi jaśkami, na niej rozkładam flanelową pieluszkę, i przykrywam ją cienkim kocykiem, żeby się czuła jak u siebie w łóżeczku. A teraz muszę lecieć, bo płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ale dziś cieżkie chmury.... Weszłam na stronkę tych Paged Mebli i nie znalazłam tam swojej sypialni...może to jednak inna firma. Chociaż komody podobne...A może już takich łóżek nie robią? W każdym bądź razie poszukam tam stołu do jadalni i stolika do duzegfo pokoju. Powiem wam, że nie chce mi się jutro iść do pracy. Czekam na audyt i z każdym dniem coraz bardziej się denerwuję, bo wolałabym miec to już za sobą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka nasza sypialnia nie była az tak droga. Najdroższy mebel to była własnie komoda.... A teraz siedzę na necie i szukam mebli do dużego pokoju....i cholera jakoś nie mogę znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co robicie na obiad???? bo ja nie mam pomysłu. Tzn coś tam sobie wczesniej wymyśliłam, ale moze wy macie coś fajniejszego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celica - super. porzyjmij gratulacje tez ode mnie. mam nadzieje, ze w koncu znajdziesz pracownika. najwazniejsze, ze sa klienci. a telepania to ja tez nie lubilam. za to teraz juz mi to nie przeszkadza i codziennie spedzam sporo czasu za kierownica. Martyna -z Toba sie jeszcze nie witalam. zagladaj jak najczesciej. Peppetti - ja wlasnie sie zastanawiam nad kupnem laktatora. chyba bedzie nizbedny, bo mam zamiar szybko chociaz do korepetycji wrocic. ja tez wczoraj bylam na weselichu. bylo znosnie, tzn. nie ubawilam sie bardzo, ale bylo przyjemniew. po 24 sie zmylismy. wytrzymalam na szpilkach od 16 :-), czy;li cale 8 godzin. zaraz spadam na obiadek do tesciow. pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka_---------jak ja ci zazdroszcze, pochodze ze Slaska, niedaleko Twojego miasta, co ja bym dala za kluski i modro kapusta. ze o rosole takim ze swojskim makaronem nie wspomne. Joaska----- dobrze ze sie odezwalas, wizyta we wtorek rano. u nas pogoda koszmarna, taka do lezenia w lozku. mialam dzis isc na 11 do pracy, ale zamieniilam sie i ide na 5.teraz zaluje. a caly tydzien mam na 8.oprocz wtorku, mam wolne nienawidze tej pracy coraz bardziej. wczoraj powiedzialam szefowi ze odchodze. moj m, powiedzial ze pod koniec wrzesnia mam odejsc nawet jak nic nie znajde. damy rade. ale bede intensywnie szukala, choc mam juz pare ofert. zobaczymy. wczoraj moj znajomy Szkot przyszedl do pubu.mial zawsze wlosy do pasa, wiecie typ rockmana. 47 lat, ale uwilbiam go.wczoraj mial wlosy tylko do ramion.zzapytalam dlaczego.scial po pogrzebie syna. Chlopka 25 lat, zdorwy jak ryba, nagle boloe glowy. w piatek szpital, w niedziele zmarl. wlasnie kupil dom ze swoja narzeczona.okazalo sie ze to byl guz mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×