Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Gość martyna2210
Witam wszystkie panie Nie sądziłam że kiedyś będe pisała na taki temat i spotka mnie to niesczęście, ja jestem po dwóch poronieniach pierwsze w styczniu 2007 ( 7 tc), drugie w maju 2007 (13 tc). Lekarz nie umiał wytłumaczyć od czego albo dlaczego, po prostu mnie olał dlatego zmieniałm gin na innego tylko dlaczego tak puźno zastanawiam się do dzisiaj. Ufałam mu bo pierszą ciążę zakończoną pomyślnym przyjściem na świat naszego synusia Mikołajka prowadził dobrze nie maiłam zastrzeżeń, dlatego nie sądziła bym że z zajściem w ciążę z drugim dzieckiem będę miała jakiś problem. Czy któraś z was była maoże w podobnej sytuacji, na razie mój gin kazał zrobić badania genetyczne na które czekamy od kilku miesięcy i w końcu za kilka dni będziemy już po, puźniej stwierdził że jeśłi wszystko będzie ok to zaczniemy robić inne badania min toksoplazmoze, cytomegalię, tarczycę itp. ale jak długo to będzie trwało chcemy zacząć się starać o drugie dziecko jak tak dalej pujdzie to może dopiero w porzyszłym roku pozwoli nam zacząć się starać. Proszę pomóżcie bo nie wiem co robić czy czekać czy lepiej postawić wszystko na jedną kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Mozzarella - ja tez sie ciesze ze dzis piatek!!!:) Tym bardziej ze dzis taka ladna u nas pogoda, az chce sie zyc! Mam nadzieje ze tak zostanie na weekend, na przyjazd naszych znajomkow. Dzis po pracy smigam do polskiego sklepu, po polska kielbe, mmmniamm! Zamierzamy jutro zrobic grilla, a grill bez polskiej kielby, to przeciez nie grill!:) Musimy jeszcze troche posprzatac nasze chlewisko;), na szczescie goscie przyjezdzaja dopiero o 21, wiec jeszcze troche czasu bedzie.Moj m juz wczoraj zaszalal w kuchni, nawet ciacho zrobil! ho, ho :) Takaja - dzieki za inicjatywe z haselkiem dla mnie:) ciekawe kto ja podlapie?hehe Ja tam sie nie lubie o nic dopominac ani dopraszac, wiec sobie cierpliwie poczekam, spoko;) No to ja juz nie moge sie doczekac gosci:) To jedna z moich najlepszych kumpelek przyjezdza ze swoim mezulem, ale sie nagadamy!:) Z alko bede raczej uwazac, bo jednak poczekam do tej poniedzialkowej wizyty u ginki, tak wiec postaram sie byc grzeczna;) No wlasnie, a Ty Tiki gdzie sie podziewasz???hmm? Chyba jeszcze nie na ....porodowce?:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do martyny
Martynko doskonale cie rozumiem,wiem jak to boli,sama to przezylam tez 2x.poczekaj na geetyke choc moim zdaniem napewno jest w porzadku skoro macie juz dziecko.zrob tez koniecznie badania na zespol antyfosfopolipidowy. trzymaj sie .bedzie dobrze.zobaczysz jeszcze bedziesz miala swoje 2 zdrowe dziecko!Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna - z tego co wiem, chyba jest tu wsrod nas pare dziolszek ktore byly lub sa w podobnej sytuacji co TY...(ja sie akurat nie bardzo do nich zaliczam, moja historia jest nieco inna,) wiec jestem pewna ze jak tu zajrza, to cos Ci podpowiedza. Trzymaj sie!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyza , ale ci zazdroszcze wolnego weekendu. ja niestety caly weekend pracuje a zaczynam dzis o 5. ale jestem w trakcie zmiany pracy, wiec mam andzieje ze odzysakm wolne weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkocja - spojrz na to z tej strony: przynajmniej dzisiaj sie wyspalas:) A ja musialam wstac o 7, brrrrr. A mozna wiedziec co to by byla za nowa pracka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bank LLoyds TSb poszukuje Polakow ze switna znajomoscia angielskiego, do polskiego oddzialu banku w Glasgow. wyslalam CV, tak sobie, ale oddzwonili, wiec zobaczymy co z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkocja - no to super! trzymam kciuki:) To kiedy bedzie wiadomo? bedzie jakas rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do nich zadzwonic w poniedzialek. a we wtorek mam wizyte u lekarza.@ dalej nie mam , to juz naprawde troche dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna2210
dzięki bardzo na pewno zrobię to badanie dobrze się komuś wypłkać to poprawia chumor i człowiek wie że nie tylko go coś takiego spotkałao jeszcze raz dzięki lecę po synusia do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkocja - no to powodzenia z ta nowa praca! mam nadzieje ze ja dostaniesz:) A co do Twojej zagadki, to ja juz naprawde w tym temacie niczemu sie nie dziwie...wiesz ze mi w tamtej ciazy strasznie dlugo negatywne testy wychodzily, pojecia nie mam czemu, a teraz ten dziwny niby-okres, chyba jestem jakims ginekologicznym wybrykiem natury!hehe No tak czy siak, mam nadzieje ze we wtorek cos sie wreszcie u Ciebie wyjasni, ze chociaz Ci krew pobiora i sie potwierdzi czy to ciaza czy nie. Daj koniecznie znaj jak bedziesz juz PO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, ze dam znac:) a Tobie zycze udanego weekendu. znam ten bol , brak polskiej kielbasy na grilu. ja wczoraj skoczylam do tesco i zaopatrzylam sie w kubusie, ptasie mleczko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Peppetti - tak się cieszę, że wszystko z Wami w porządeczku :) martyna - przykro mi bardzo, że tu trafiłaś :( ale nie trać wiary, jeszcze się uda, dla własnego spokoju najlepiej porobić sporo badań. Pyza- wypluj to. U mnie 27 tc i do porodu jeszcze mi daleko. mam złe wyniki cukru, po 50 g glukozy miałam 165 :( a po 75 g mam przekroczone o 30 jednostek :( od poniedziałku pilnuje dietki, ale sama - na podstawie tego co się naczytałam o cukrzycy na necie i na podstawie dietek z netu - wizytę u lekarza mam dopiero w Środę. po za tym od 3-4 dni bardzo niepokoją mnie dziwne wycieki z ... - ciągle myślałam, że to upławy jakieś, jakiś śluz - przecież w ciąży to normalne ale zaczęło mi się to nie podobać bo ostatnio mam jakby więcej i normalnie czuje jak mi wycieka jak leże :( boję się, że to mogą się sączyć wody płodowe :( jeśli dziś przez cały dzień i jutro rano znów tak bede to odczuwać to jadę z rana do szpitala....... boję się i denerwuję :o Czy Wy wiecie jak odróżnić upławy od wód ? chciałam kupić w aptece takie testy - są specjalne do tego - ale nie mają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki, coś poszukałam dla Ciebie: -------------------------------- jestem w 31 tygodniu ciąży. Od 25 tygodnia ze względu na skurcze macicy i skracającą się szyjkę musiałam leżeć. Tydzień temu byłam u mojej lekarki i powiedziała mi, że mogę już wstawać i trochę chodzić. Szyjka jest zamknięta, długości około 1,5 cm. Od trzech dni martwi mnie wydzielina z pochwy, boję się, że mogą to być sączące się wody płodowe... Jest to wodnista ciecz, bezwonna, zabarwiona na żółtawy kolor. Wypływa tego więcej jak chodzę, jak lężę- niewiele. Nie jest tego dużo, ale co dwie godziny zmieniam wkładkę i jest ona wilgotna, a nie bardzo mokra. Co jakiś czas poprostu czuję, że coś ze mnie wypływa. Czy wody mogą się sączyć jak jest zamknięte ujście?? I czy najpierw nie powinien odejść czop śluzowy?? A może to normalna fizjologia na tym etapie ciąży.... Panie doktorze proszę o odpowiedz!! Szpital - tam sprawdzą. SW -----------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki - wybacz, w tej sytuacji moj grypsik o porodowce, troche..ten,tego..hmm...nie na miejscu,ups. Jakby co to rzeczywiscie jedz do szpitala, lepiej dmuchac na zimne..Mam nadzieje ze to nic powaznego..Trzymaj sie kochana!!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavi - dzięki :) juz to czytałam............i całą masę innych rzeczy, zgłupiec mozna od tego. Dlatego jutro rano chyba pojadę do szpitala, bo moj gin jest dopiero w środę - a to za długo, dlatego tez chciałam kupic te testy wykrywające wycieki wód.....ale nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki, pojedź jeszcze dziś! gdybyś czuła, że bardziej mokro robi się gdy wstajesz, nie byłoby takie niepokojące, ale jeśli w pozycji leżącej, to trzeba skontrolować jak najszybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruby misiu - sama nie wiem, do szpitala mam pół godzinki pieszo - nie mam auta, bo mąż pojechał do pracy - ale jest to szpital gdzie zdiagnozowano mi martwy płód i gdzie przeżyłam mój koszmar:( - nie chcę tam iść :( a do następnego szpitala mam około godziny jazdy autobusem, sama nie dam rady się tam dostać, dlatego chcę się jeszcze poobserwować. tydzień temu byłam badana u gina i nic nie widział, no ale nie robił mi usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki, zrobisz tak, jak uważasz, że będzie najlepiej dla Was! gdyby jednak wyciekało więcej, obiecaj, że przełamiesz uprzedzenia i dasz się przebadać!!! no i jeszcze gratulacje dla Sylwi :D 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki, lepiej jedź do szpitala, choćby taksówką. Martyna Nie wiem, dlaczego niektórzy lekarze zaczynają od badań genetycznych, na wyniki których czeka się u nas wieki. Ja również poroniłam dwukrotnie, ale genetykę miałam robić w ostatniej kolejności, mimo że nie mielismy jeszcze dziecka. Najpierw zrobiłam podstawowe badania (hormony, mikrobiologię i badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego), ktore nic nie wykazały. I staraliśmy się kolejny raz. Tym razem się udało - 17 lipca zostałam szczęśliwą mamą Matyldy. Mniej więcej do połowy ciąży brałam Duphaston i profilaktycznie zastrzyki z heparyny. Nie bedę Cię namawiała, żebyś czekała z kolejnymi próbami lub nie. Może zrób inne - bardziej podstawowe - badania i działajcie. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. tiki kochana prosze Cie jedz do szpitala ,nawet jak to nic groznego to lepiej dmuchac na zimne i upewnic sie ze wszystko jest ok niz masz cały czas sie denerwowac.Czekam na wiesci od Ciebie i głowka do góry bedzie dobrze❤️ a u mnie dzisiaj smutny dzien,własciwie jest smutny od wczoraj jak dowiedzielismy sie ze umarł tata moejego K :( bardzo mi go szkoda bo pomimo tego ze nie utrzymywali kontaktu ze soba i jego ojciec mieszkał daleko to widze jak jest mu przykro chociaz nie chce tego pokazywac ale ja go przeciez znam:( jutro pogrzeb ale ja chyba nie pojade bo w ciazy chyba nie powinno sie:( a tymbardziej ze ja go nigdy nie poznałam. zajrze pozniej zobaczyc co u tiki i mam nadzieje ze to beda dobre wiesci.Tiki przytulam Cie mocno i myslami jestem z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ratunku.... właśnie odebrałam wyniki BHCG ok bo od poniedziałku z 1227 wzrosła do 5105 ale badałam też TSH i martwię się okrutnie bo wynik mam 5.06uIU/ml przy normie 0.27-4.2 dziewczyny czym to grozi odpowiedzcie proszę....:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysunia nie martw się okrutnie, bo Twój wynik jest tylko trochę podwyższony. Z tego co pamiętam to Tiki i Peppetti mają problemy z tarczycą, a widzisz wszystko u nich ok. Poczekaj na Tiki ona Ci coś doradzi i pewnie Cię uspokoi. Na tarczycę są leki, które pomogą jeśli coś tam nie gra. A z tego co słyszałam to tsh w ciąży lubi skakać. Ale ja tam się nie znam, poczekaj i nie denerwuj się będzie dobrze:D A najlepiej to telefon do gina:D Tiki❤️ Mam nadzieję, że pojechałaś do tego szpitala i wszystko jest ok. Ja widzę już po sobie, że będę bardzo namolną ciężarną. Drżyjcie lekarze i szpitale:D A Ty zaczynasz dietkę, biedulko nie poszalejesz sobie w ciąży z zachciankami, ale grunt, żeby córa była zdrowa. Trzymaj się. Balbinka, a co to za Martynka???:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysunia - nic sie nie martw, samo TSH wpływa na Twoja tarczycę a nie na tarczyce dzidzi, na dziecka tarczycę wpływa Ft4 - musisz je zbadać. TSH jest w ciąży bardzo niestabilne - bardzo skacze. Na pewno ja bym poszła do endokrynologa i powinien Ci własnie zalecić zbadanie fT4 i może dostaniesz jakieś hormony w tabletkach. ale nic na zapas sie nie denerwuj i nie wyczytuj po necie o chorobach tarczycy. Idż do lekarza. a ja postanowiłam poczekac do jutra rana, jesli nadal zaobserwuje takie wycieki, to tak jak pisłam pojade do szpitala. Oblazłam wszystkie apteki w okolicy - chciałam kupic test wykrywajace wyciek wód płodowych-nigdzie nie ma.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem wreszcie.Oczywiscie pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco!!!!! Wielkie gratulacje dla dzielnych mamus!!!!!!!!!!!No i jeszcze większe dla swieżo zaciążonych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sama nie wiem od czego zacząc..... No chyba od tego,ze przez pewien czas miałam tak duzo spraw na głowie i pracy związanej z moja nowa szkoła nauki jazdy,ze zupełnie nie miałam kiedy napisac nawet kilku słow. Poza tym to w miedzy czasie oczywiscie sie staralismy :) Pod koniec czerwca @ nie przyszła.Odczekałam 2 dni i tescik.Oczywiscie 2 krechy!!! Byłam szczęśliwa,ale z drugiej strony pełna obaw i lekow.Krotko trwało moje szczęscie bo po tygodniu zaczęłam krwawic :( To była sobota,wiec moj gin był osiagalny tylko przez telefon.Oczywiscie lezenie,luteina do pochwy,duphaston 3 razy dziennie. I przyznam wam sie,ze nie chciałam wam o tym wszystkim pisac,nie miałam siły,byłam podłamana i nic mi sie nie chciało.Musiałam niestety pracowac bo nie mogłam ludziom odmwic jazd umwionych wczesniej.Trudno,powiedziałąm sobie,ze skoro tak sie dzieje to tak ma byc i juz.Zaczełam wiec jezdzic,a do tego jeszcze 16tego lipca miałąm egzamin na kat.D wiec byłam w dodatkowym stresie.W poniedziałek pojechaąłm do gina ,usg-jest pęcherzyk -5 tydzien,krwiaka zadnego nie widac,wiec to krwawienie nie jest grozne bo to krew ktora spłynęla ze scianek macicy i tyle.Po dwoch tyg znowu usg i wszystko ok,serduszko bije.Plamienia pomału ustepują.A ja codziennie jeżdze po 8 godzin i w lipcu zdała na autobus!Heh,to moje dziecko to chyba w samochodzie urodze :D A teraz jestem w 14 tygodniu,po badaniach prenatalnych i wszystko jest OK! Termin 07.03.2008,ale ja mysle,ze to bedzie luty. Tyle narazie z mojej historii. Aha,przed starankami łykałam olej z wiesiołka,podobno pomaga :) produkowac dobry sluz.Cos w tym jest,bo mozzarella tez pisała,ze jak zaciążyła to miała super śluz :) Chyba dobrze doczytałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CELICA - wow! ale wiadomości! oby każda która nas opuszcza wracała z takimi nowinami!!!!!! G R A T U L U J Ę kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki* kochana ,dzieki ! A ja sie martwie o ciebie,własnie doczytałam co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celica, a to niespodzianka :) 🌻 gratulacje najszczersze! och jaka szkoda, że Twoja szkoła daleko... bardzo przydałoby mi się prawo jazdy, a tak trudno mi się zebrać i zapisać na kurs!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×