Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Junona

I co ja mam teraz robić??

Polecane posty

Hej. Nie mam teraz pod ręka żadnej psiapsiuły więc musze się wyżalić Wam tutaj ;( Mój facet ma dziwne poczucie humoru i czasem sobie nieładnie żartuje. Wczoraj ja postąpiłam z nim tak samo i on się na mnie obraził. Ale od początku. Bywa, że jak zadam mu na gg pytanie \"Czy moge cię o coś prosić?\" albo \"Zrobisz coś dla mnie?\" to z jego strony pada odpowiedź \"nie\" i po chwili \" :-) \". Na początku związku nie byłam tym zachwycona, więc tłumaczył się że skoro daje \" :-) \" to znaczy, że żartował. Przyzwyczaiłam sie do tego i w takich przypadkach udawałam, że nie widzę tego \"nie\" i waliłam prosto z mostu co od niego chcę. Wczoraj on napisał do mnie \"Czy coś dla niego zrobię\" i ja odpisałam jego sposobem \" nie \" i \" :-) \". I wyobraźcie sobie że się obraził śmiertelnie! Napisałam oczywiście \"a więc o co chodzi?\" ale stwierdził że nie będzie się prosić. Wytłumaczyłam że zrobiłam tak jak on mi robi i że ma się zastanowic nad swoim postępowaniem, ale chyba nie dotarło. Zdaje sobie sprawę, że zachowuje sie jak rozpieszczony bachor, ale ta historia ma drugie dno. Może faktycznie nie był to dobry moment na żarty, ale nie jestem jasnowidzem (choć tego też ode mnie wymaga, ale to inna historia). Chyba coś sie dzieje niedobrego, może u niego w domu, bo na opisie ma stresy i depresję. Jak dziś zagadałam to stwierdził \"dajcie mi wszyscy spokój\". Jak spytałam jacy wszyscy to powiedział ze \" wszyscy naokoło\". Próbowałam wypytać co się stało ale \"nie miał ochoty\" o tym ze ną rozmawiać, ani nawet dziś do mnie przyjechac choć widujemy się tylko w weekendy. Chcę być dla niego oparciem w trudnych chwilach, bo ma niewesoło w domu, ale on nie chce mi powiedziec o co chodzi.. Nie chce dac sobie pomóc! Zostawia mnie z domysłami a ja nie wiem co sie dzieje. Swoją drogą, w jego mniemaniu pewnie ukarze mnie tym, że sie nie spotkamy. Zastanawiam się, czy to tylko ja chcę się z nim widywać, bo wygląda na to że mu to obojętne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) 24 Zdaję sobie sprawę, że zachowuje sie jak rozkapryszone dziecko, ale tak jak mówie, coś chyba sie stało powazniejszego skoro jest taki wkurzony na cały świat. Lepiej przeczekać burzę? Czy próbowac sie czegoś dowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
junona, ja tak ciągnęłam ponad 2 lata i odpuściłam sobie... jeśli ma depresję (a wiem, ze mój ex ma), to do psychologa jak najszybciej, bo może być gorzej (wiem po sobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee, tam. Pewnie nie ma takiej depresji. Tylko takie opisy wywala. Zbyt ograniczony uczuciowo jest na depresje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, ale ja nie wytrzymałam takiego stanu, kiedy nie wiadomo o co chodzi i też słyszałam to samo: \"mam wszystkiego dość\", \"chcę stąd uciec\", \"dajcie mi spokój\". Próbowałam wielu metod, zero efektu, nikogo do niczego nie zmusisz. Ale ludzie powinni się wspierać, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
zwykly blazen, ktory chce miec d...do pukania i święty spokój wg mnie to on od początku nie byl pewny, czy chce z Tobą być..niedojrzaly smarkacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×