Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muchomorek_80

Zerwała ze mną po ponad 2 latach.

Polecane posty

Gość briggs
co przeżyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarynka z wybrzeza
co? masakre. Straszny bol w sercu czulam. My sie rozstalismy od tak poprostu bez zadnej klotni nic, bylismy udanym zwiazkiem. do czasu kiedy pojawila sie znow ona. Spotkali sie przypadkowo na miescie. On akurat byl bez auta a ona miala i go podwiozla do domu. Odrazu w drzwiach widzialam ze jest wniebowziety. powiedzial mi ze go podwiozla jego znajoma ale nie mowil ze dawna narzeczona! wiec nic nie myslalam zlego. natomiaast zauwazylam jak namietnie wypisuje smsy co nigdy go to niebawilo. az wreszcie spytalam gdzie tak piszesz co godzine. on mi to powiedzial bez ogrodek ze do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
no ja bym zabił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarynka z wybrzeza
briggs- ale i tak sie poskladalam po tym wszystkim. Nawet zdiwilam sie za az tak szybko mi to poszlo. I powiem ci ze nieczuje checi by sie na nim za to zemscic, Poprostu wiem ze on nie byl mnie wart i tyle. Byl swinia bezczelna.A do przed tym kiedy niespotkal swojej pierwszej milosci zycia byl taki spoko, moglismy razem gory przenosic. az do czasu... wiec juz nie chce o nim myslec. mysle ze znajde jeszcze kogos lepszego od niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam tyklko poczatek i koniec, ale takie zycie moj drogi, musisz sie z tym pogodzic. i co z tego ze cie pocalowala? ja mojego eks tez pocalowalam, nawet wykorzystalam go w lozku, zeby sie na nim odegrac i potraktowac tak jak on mnie przez 2,5 roku:) to ekscytujace moc sie wyzyc na bylym sasasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia -samosia
uznała ze jeste facetem bez perspektyw i szuka ,lub juz znalazła faceta z kasą. pocałowała z przyzwyczjenia - to jakiś koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cowboy from hell
może w łóżku się opierdalałeś a tamten był większym chamem i to ją podkręciło bo wyczuła że będzie ostrzejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek_80
briggs: Niestety, nic nie odpisała. Totalnie mnie olała. Ta cała sytuacja jest wręcz bliźniaczo podobna do sytuacji Katarynki z wybrzeża. Zero awantur. Pełna zgodność. I nagle bum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
no to masz szczęście że sprawę postawiła jasno, teraz zero wątpliwości przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarAll
Muchomorek wiesz co to ze nie odpisuje to moze nawet lepiej moja odpisuje od czasu do czasu sama chce sie spotkac i to jeszcze bardziej boli bo robie sobie nadzieje...ona o tym dobrze wie...pewnie spotyka sie z tamtym a mnie trzyma sobie w rezerwie jak by z nim nie wyszlo...ja staram sie nie pisac i nie odzywac...bardzo trudne...a tym swoim smsem sie nie martw ja gorsze rzeczy porobilem...bardziej sie zblaznilem...zrobilem strone specjalnie dla niej my w serduszku...romantyczna muzyka spadajace roze itp itd i co miala to w du***...czym dluzej z nia rozmawialem tym bardziej ona mnie zlewala...teraz mysle ze to chodzi o "zazdrosc"...ja jej nie dawalem do niej powodow...zaczela sie poprostu nudzic...widac jest takim typem dziewczyny ktorej caly czas cos sie musi dziac w zwiazku...jak o tym mysle to mi to nie odpowiada...ja wole poczucie stabilnosci...wkurza mnie to ze wyszlo to dopiero po 5 latach...ale niektorzy odkrywaja takie rzeczy po 15...co do zdrady fizycznej...ona w pierwszym tygodniu kiedy nie bylismy ze soba juz sie lizala z tym kolesiem...teraz moz e i juz z nim spala...i w sumie latwiej bylo by mi wybaczyc to ze mnie oszukala niz zdrade fizyczna...jak o tym pomysle to ona jest dla mnie taka hmmm bleee delikatnie mowiac i juz nie chce z nia byc...w swojej glowie isercu chcialbym byc jeszcze z ta swoja dawna dziewczyna...ale z ta teraz juz nie...pomysl sobie nad tym...czy chcesz zyc z nia dalej majac swiadomosc z e ta sytuacja moz e sie powtorzyc...taka dziewczyna nie szanuje tego co ma...caly czas szuka czegos nowego... Trzymaj sie! DASZ RADE a twoja druga polowka gdzies tam na ciebie czeka tak jak i na mnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie kocha to zadne racjonalne argumenty nie docierają, czlowiek stars sie wlaczyc o tą drugą osobę za wszelką cenę. i nawet ja sie wydaje ze czegos nie da sie juz wybaczyc, to jak by stanął w drzwiach to bym go przyjeła...bo nadal go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
a po czasie stwierdzicie że jednak honor ma tu znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOGI
zemna dzis zerwala dziewczyna bylo super a nagle koniec ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piker
Po porstu to wszystko jako żywo i o mnie. Chłopie, dostałem kopa bez żadnego ostrzeżenia... Płaszczyłem się potem, prosiłem, czekałem... Tylko nie wiem, po co??? Byłem na Jej zawołanie, czekałem aż się odezwie. Odezwała się po 3 miesiącach, byłem w niebowzięty. Po czym znowu spadłem ponownie na glebe! Dałem sobie na luz, choć było ciężko. Wszyscy to potwierdzają. Ale minęło te "ustawowe" 8-10 miesięcy (coś musi być w tym czasie), przeszło. Uwierz mi, przejdzie i Tobie, choć w tej chwili ciężko Ci w to uwierzyć. Zacząłem spotykać się z innymi, na początku dla sportu, zabawy, towarzystwa, zabicia czasu, bez zobowiązań. I tak mimo chodem poznałem swoją obecną dziewczyne, już narzeczoną! Na tamtą byłem wkurzony, chciałem się odegrać, wygarnąć jej to w twarz. Wyobraź sobie, że zrywała ze mną za pomocą internetu... Żenada! Oczywiście potem chciała, żebyśmy byli przyjaciółmi. Ludzie, ja wierze w przyjaźń damsko-męską, ale nie w takiej sytuacji. Dziewczyny, opamiętajcie się! Nie igrajcie z losem. Jak wolicie frajera, dupka, chuja itp. to Wasza sprawa. Tylko nie wykorzystuje normalnych facetów, nie mamcie ich, nie czarujcie, nie udawajcie! I jak już Was tamten wydyma, to nie wracajcie do Nas. Zachowajcie odrobine godności. Pozdrawiam! Piker.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byczek23
Kurna tak sobie czytam to wszystko co piszecie i nie moge zrozumieć dlaczego tak sie dzieje że po paru latach można od tak z kimś zerwać!! Nie wiem....dla mnie to jest poprostu chore!! też mam dziewczyne i jestem z nią nie tak długo(a może jednak) bo troche ponad 1,5 roku! kocham ją bardzo mocno i ona mnie też, ale jak by mi zrobiła coś takiego jak Tobie Muchomorek to mino że bym tego bardzo żałował nie dopuściłbym jej znowu do siebie!! skoro zraniła mnie raz to skąd bym miał wiedzieć czy nie zrobi tego znowu!! Dla mnie to byłby już koniec, a koleś dla którego mnie zostawiła zaliczyłby ode mnie taki wpierdol że by sie nie pozbierał za to że odebrał mi tak ważną w moim życiu osobe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Ci sie Byczek wydaje. A jakby przyszlo co do czego, to Ciebie trzebaby było zyletka z gruntu zeskrobywac. Tak to stary w czerep napierdala!!! Jeszcze z dwa latka temu myslalem dokladnie tak jak Ty i teraz kula w leb!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek_80
Nadal się nie odzywa. Widać nic dla niej nie znaczę. Dziewczyna, która mnie kochała już nie istnieje. I ja wkrótce też przestanę. Życie mnie przerasta i nie potrafię się w tym wszystkim już odnaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenka
muchomorek_80 nie rob sobie nic zlego! nie warto tzn ja wiem co przezywasz sama jestem na etapie wyrzucienia go z serca! ciezko mi pomysl co poczuja twoi rodzic jak sobie cos zrobisz? czyu chcesz ich skrzywdzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helloł
muchomorek, nie warto! moze teraz jest Ci cięzko, ale jeszcze przyjdą piekne dni, prędzej niż myślisz, uwierz mi!:) Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarAll
Muchomorek...nie warto..."Lajf is bjudiful" :D... moja tez sie do mnie nie odzywa...i wiesz co bardzo dobrze:)...i ty tez w pewnym momencie zobaczysz ze to nawet lepiej ze sie nie odzywa...nie robi Ci nadzieji...przynajmniej pod tym wzgledem jest uczciwa...moja ze mna tak pogrywala ze co sie z nia widzialem...to delikatnie ale nie bezposrednio sugerowala mi zebym czekal... bo ona "BARDZO KOCHA"...i sama nie wie co ma robic....jak sie kocha to sie wie...znajdziesz dziewczyne ktora Cie doceni i bedzie potrafila kochac jak ty...ja tez teraz czekam na taka...jasne brakuje mi mojej poprzedniej...a w zasadzie nie jej tylko rzeczy z nia zwiazanych...przytulania, rozmowy itp...ale nawet jak do Ciebie teraz zadzwoni to juz nie bedzie to samo...Głowa do góry!!! i rozglądaj się po świecie...może aura nie za ciekawa ale za to ludzie (kobiety) jak zawsze piekne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek_80
Nie wytrzymałem. Pojechałem dziś do niej. Niby po swoje rzeczy. (miała kilka moich książek i płyt). Oddała mi w bramie. Nie chciała rozmawiać. Oddała, życzyła miłego wieczoru i poszła. Kurde. Jak osoba, z którą kiedyś byłem tak blisko może teraz zachowywać się jak ktoś zupełnie obcy. Obojętny. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przez telefon jak próbowałem dzwonić powiedziała, że poznaje mój numer (różnił sie jedną cyfrą od niej, sam wybierałem numery) a nie że poznaje mój głos. Na sms o spotkanie dotyczące rozstania napisała: A czy to coś ważnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego wy wszyscy od nich
chcecie? zerwała, to pewnie nie chce kontaktów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarAll
No widzisz a z moja jest zupelnie inaczej...u niej to jak wiatr zawieje...jednego dnia pisze smsy ze teskni ze teraz czuje ze jestem tym facetem ktory dawal jej sile do zycia...a pozniej gdy sie z nia spotykam tak jak wczoraj to znowu gada ze niczego nie jest pewna...i odwleka taka sytuajce...to jest z jednej strony smieszne...a z drugiej gdy bierze sie pod uwage ze to uczucia to jest to smutne...bo jak osoba ktora byla mi tak bliska moze sobie uczuciami tak zaglowac...skoro nie chce sie do Ciebie odzywac to moze nawet lepiej...nie daje Ci tej szucznej nadzieji...to znaczy ze to nie byla ta choc TY bardzo tego chciales...zacznij patrzec na swiat na ludzi obok siebie...w koncu znajdzie sie ta odpowiednia...moze nie bedzie to jutro za miesiac czy za pol roku...ale w koncu bedzie.. poprostu IDZ DALEJ bo zycie nie stoii w miejscu i Ty tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafcio
Ja jade na tym samym wózku.Zerwła ze mna dziewczyna tzn narzeczona bylismy zareczeni,poniewaz widziala moje rozmowy na gg.Brało ja obrzydzenie jak czytała moje rozmowy na gg.Poszłem do pracy a ona weszła mi na archiwum.Juz nie mieszkamy razem.Treaz do mnie dotarło kogo tak naprawde stracilem.Jest 5 dzien po zerwaniu a ja nie umiem dojsc do siebie,prace zawalam,wszystko po prostu,zycie jest szare bez niej,w mieszkaniu siedze sam wieczorami a wtedy jest najgorzej,placze jak male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam wasze wypowiedzi [chodzi tu o facetów] i jestem w szoku....dobrze jest wiedzieć, że wsrod mezczyzn sa jeszcze tacy prawdziwi, porzadni faceci! Szczesciara będzie wasza prawdziwa druga połówka, którą napewno niedługo znajdziecie, a przynajmniej wam tego życzę :] buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o-ren-ishii1 Co Ty gadasz??? To wrazliwe cos, co pisze posty na tym forum (mowie tu rowniez o sobie) to tylko zalosna pozostalosc po facecie, ktora zostala stworzona przez wspaniala kobiete. Z kazdego z nas zostaly tylko okruchy peknietej skorupy, z ktorej wylala sie ta cala wrazliwosc, nieporadnosc i beznadzieja. Poczytaj troche postow od mezczyzn, ktorym zdazylo juz przejsc (przynajmniej czesciowo) a zobaczysz, ze znow potrafimy stac sie pelnowartosciowymi i silnymi samcami, a ta cala wrazliwosc nadal w nas jest, ale nie narzucamy jej innym i nie traktujemy samych siebie jako skrzywdzonych przez los przegrancow :-) Pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafcio Pociesze Cie! Ty jako nieliczny z facetow, ktorzy tu pisza masz szanse odzyskac swoja kobiete! Rozstaliscie sie z konkretnego powodu. Kobieta potrafi wybaczyc takie rzeczy jak zdrada, obraza, jakas okropna glupota... Dlatego, jezeli Cie kocha to masz duze szanse. Zle, jezeli to byl tylko pretekst. Jezeli po prostu wam sie nie ukladalo i ona chciala od ciebie odejsc mimo wszystko. Jezeli jeszcze tydzien, dwa tygodnie temu bylo miedzy wami super, to qrwa walcz czlowieku. W takim przypadku rady o czekaniu i wyzwalaniu tesknoty u kobiety sa bez sensu! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi drodzy mężczyźni, znacie takie powiedzenie? \"Jak wypuścisz i wróci, znaczy, że jest Twoje, jak nie wróci - nigdy Twoim nie było\" Jeśli rozstanie nie było z Waszej winy, jeśli było ich przemyslaną decyzja, to choćbyście nie wiem, jak się starali, one NIE WRÓCĄ.. jesli zrozumieją, że popełniły błąd, że straciły kogoś bardzo ważnego to same się postarają, żeby to naprawić. Ważne, żeby widziały, że starciły FACETA, a nie niedojdę żebrzącą o kawałek uczucia:( Wiem, że trudno jest się nie odzywac i czekać, ale to naprawde najbardziej sensowne wyjście;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×