Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ___________

Ile czasu trzeba by wiedzieć że chce sie z kims byc na zawsze?

Polecane posty

Gość ___________

Mam 28 lat podobnie jak mój chłopak.Jestesmy ze soba prawie rok. Wiem że chciałabym z nim spędzić całe życie i gdyby poprosił mnie o reke zgodziłabym się bez namysłu. Niedawno spytałam go co by zrobił gdyby mógł mnie stracić, czy oświadczyłby sie czy rozstalibysmy się. Jego odpowiedx brzmiała - "nie wiem, to stawianie pod ścianą". On twierdzi że to za wcześnie na takie decyzje. Jak mam to odebrać? Czy on mnie wogóle kocha mimo ze powtarza mi to często? Czy faceci boją się takich deklaracji? Uważam że jeśli sie kogos na prawde kocha to czas (w takim wieku jak my) nie gra roli. Przecież nie mogę chodzić z nim długo i po 30-ce usłyszeć że "chyba nie jesteśmy dla siebie stworzeni". Proszę o Wasze rady i przemyślenia- zarówno chłopaków jak i dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baby to lubia szukać problemów. A gdyby tak.. a może... a może potem? Jej wyluzujcie bo was życie pożre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisha007
witam Cie...wydaje mi się że to chyba za szybko na takie deklaracje,ja jestem z facetem 5 lat rok temu mi się oświadczył ale do tego wszystkiego musiał dojść sam, jak próbowałam zorganiziwać takie oficjalne spotkanie z rodzicami, ale On sie chyba przestraszył i do takiego spotkania nie doszło, wiem juz z doświadczenia że nie można facetów popędzać bo łatwo ich spłoszyć, a tego nie chcemy...wystarczy że facet będzie czuł że go kochamy i wspieramy a nadejdzie ten moment że sami dojdą do wniosku że chcą być z nami juz "na zawsze" tak myśle:):):) a i wiek w tej kwesii nie ma znaczenia, teraz są takie czasy(może niestety) ale zarówno mężczyźni jak i kobiety nie spieszą do ślubu itp GŁOWA DO GÓRY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaa...
Lepiej chyba chodzic ze sobą i usłyszeć po pewnym czasie, że nie jesteście dla siebie stworzeni, niż usłyszeć to po slubie. Jak chłopak nie jest zdecydowany to nie nalegaj. On musi być pewny swojej decyzji. Załozenie rodziny to nie to samo co wspólne balety, picie kawusi czy obiadki z mamusi garnuszka i możliwe że on zdajac sobie z tego sprawę boi się odpowiedzialnosci za rodzinę. A czas gra rolę i to dosć istotna, choć tak naprawde to poznacie sie jak już będziecie razem mieszkali, dzielili nie tylko radości ale i smutki, problemy. Może warto najpierw na "kocią łapę", wtedy łatwiej Wam bedzie zdecydować czy to jest taki zwiazek o którym marzyliście... skoro on jest taki niezdecydowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Jasne, takie sa czasy. Faceci nie musza się do niczego śpieszyć bo to nie oni rodza dzieci i to nie dla nich czas wciąz ucieka. Ja chciałabym wyjść za mąz i trochę pożyć we dwoje a nie od razu zakładać rodzine a po 30-ce to chyba nie bedzie za dużo czasu na "nie myslenie o dziecku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbbb
trzeba bylo myslec o tym wczesniej co robilas przez ostatnie 10 lat ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To rzeczywiscie jest stawianie pod sciana. Faceci patrza na te sprawy niestety (albo stety) zupelnie inaczej niz kobiety. I tego nie zmienisz. Trzeba sie przyzwyczaic, ze przewaznie sa mniej wylewni i skorzy do deklaracji. Co jednak nie znaczy, ze im nie zalezy. Warto w tym wypadku patrzec raczej na czyny - bo to one pokazuja jaki facet ma do swojej kobiety stosunek, niz na slowa (albo ich brak). Kobiety nastomiast maja niezdrowa tendencje do szukania dziury w calym i martwienia sie na zapas. A to niczemu dobremu nei sluzy. A czy zeby pozyc we dwoje trzeba od razu brac slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty jesteś taka pewna że to ten ??? dwa lata po ślubie zmienisz zdanie hehehe !! a później topiki \"zdradziłam bo on nie jest taki jak kiedyś\" zastanów się - małżeństwo to poważna decyzja i na całe życie (ja bynajmniej chciałbym tak) ps. porozmawiaj z nim o wszystkim - rozmowa jest najważniejsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisha007
faktycznie w kwesii dzieci problem wieku jest istotny, bo na ślub to to ja moge czekać nawet do 30 lat , ale co wtedy? na rodzenie pierwszego dziecka to jest już chyba dosyć późno...a przed ślubem jak sie zdecyduje to co potem? jak sie facetowi nagle odwidzi albo znajdzie "coś innego"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
do abbb: "co robiłaś przez ostatnie 10 lat?" - to miało byc zabawne? To stwierdzenie zabrzmiało jak posądzenie mnie o staropanieństwo :P Powiem Ci jedno. To że do tej pory nie jestem mężatką może nie zależy ode mnie, prawda? Byłam z kimś przez dłuższy czas ale związek okazal się farsą więc wybacz ale są różne przyczyny kiedy ktoś jest sam czy nie znalazł do tej pory swoje połówki. Pożyć razem to nie to samo co spotykac się raz na jakis czas na 3 godzinki dziennie i wypijać sok w pubie. Co innego gdy mieszka sie razem ale nie moge go do tego zmusić. Ja jestem pewna tego co czuje dlatego tak trudno mi zrozumieć stwierdzenie że cos jest za wczesnie i nie wie sie co by sie zrobiło gdyby mialo sie stracić ta kochana przez nas osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Do keishaOO7 Dokładnie to ujęlaś i zgadzam sie z Tobą. Kobieta ktora myśli powaznie o swojej przyszłości martwi się o to by w odpowiednim czasie urodzic pierwsze dziecko. Ślub mogłabym wziąć nawet majac 40 lat gdybym nie chciała zmieniac tego jak jest teraz miedzy nami i na nic wiecej sie nie decydowała. Kocham się ze swoim chłopakiem i skąd mam wiedzieć ze informacja o tym iz jestem w ciąży będzie dla niego czyms radosnym? Mysl że weźniemy slub tylko dla tego ze wpadniemy nie jest zadowalająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuuuuuu
jestes jeszce mloda i krotko go znasz prawwie rok to nic, ja mojeog znam juz ponad trzy, mieszkamy ze soba i co i rusz odkrywam jego nowe wady i zalety!! wyluzuj i daj wam czas albo zerwij to i suzklaj meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I znów odezwały się agitatorki
kociej łapy do usranej śmierci, za przeproszeniem. :O Krótko: jeśli mężczyzna kocha i widzi w kobiecie tę, z którą chce się zestarzeć, to się oświadcza i zakłada z nią rodzinę. Po prostu. Jeśli tego nie robi, to tylko zawraca jej głowę i zabiera młode lata. A jeśli zawraca głowę dziewczynie, która ma już 28 lat, więc jej zegar tyka, to jest to zwykły EGOIZM. Możesz czekać i do 38 lat, jak chcesz, autorko. Ale wiele już było takich jak Ty. Doczekasz się pewnie tylko tego, że pan szanowny Ci powie "żegnaj". Szkoda tylko, że 10 lat za późno. Za późno DLA CIEBIE, bo on sobie poradzi, zapewniam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Właśnie nie chce życ na kocia łapę i nie chce z nim chodzić 3 czy 4 lata żeby poznać sie jak łyse konie.Dla mnie ten rok jest wystarczający aby wiedziec czego na prawde chcę. Nie wiem tylko czy sama wymyślam i nie potrzebnie sie do czegoś spiesze czy może z jego strony to nie jest prawdziwa miłość. Dlaczego kobiety latwiej i szybciej się decyduja na takie zobowiązania, mimo ze wiemy iż to raczej my a nie nasi faceci będa nam dogadzać,gotować, prać i to nasze życie zmieni się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myślisz, że jak już go usidlisz, złapiesz to co?? nie może Cię już zostawić?? sa jeszcze rozwody, i jeśli nawet zmusisz go do małżeństwa może nie czuć się szczęśliwy, a zresztą takie jak Ty jak już złapią faceta na ślub to myślą, że później nie muszą się starać!! a dziecko można mieć bez ślubu. spytaj się go czy myśli o Tobie poważnie, czy chciałby miec kiedyś dzieci, czy w ogóle zalezy mu na małżeństwie ale nie naciskaj, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Moge nie bardzo rozumiem stwierdzenie "takie jak ty". Widzę ze jestem odbierana jako osoba ktora tylko chce się hajtnąć a potem stać w progu z wałkiem kiedy mąż bedzie wracać za późno. Otóż pomyliłaś sie lulu, bo wbrew temu jak mnie odbierasz jestem osobą romatyczną i dla mnie dłuższy staz związku nie oznacza przyzwyczajenia i słabszego okazywania uczuć. Po prostu trafiłam na faceta na którym mi bardzo zależy i który jest dla mnie wszystkim. On dobrze wie ze bardziej uczuciowej osoby nie znajdzie tym bardziej ze ktoś go bardzo zranil po wielu latach związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Do Lulu: jeszcze jedno. Jesli zakładasz ze mozna mieć dziecko bez ślubu to widze ze masz odmienne zdanie niż większość powaznie myślących kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odniosłam jednak wrażenie, że jedyne na czym Ci zalezy to zaciągnąć go przed ołtarz!! Jeżeli tak Ci na nim zależy to po prostu ciesz się, że jesteście razem. a tym bardziej, jeśłi ktoś go zranił to teraz może się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem poważnie myśląca i dlatego nie sądzę aby ślub coś zmienił, jeśli dwie kochające się osoby chcą mieć razem dziecko! mniej je wtedy kochają, czy jak?? nie ufasz partnerowi, potrzebujesz papierka, będziesz się czuła wtedy bezpieczniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mają prawo...1
tez zadałam mojemu chlopakowi co by zrobił gdybym go zostawiła powiedział ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie. beze mnie nie chce żyć. jestesmy ze soba juz sporo czasu. nawet jego rodzice się cieszą ze jest ze mną. podobno bardzo go zmieniłam na lepsze:-) a skoro on chce się zmienic i być lepszym niz jest to wiadomoze robi to z miłości... po prostu sie dobrze dobralismy.jesli widzisz go w wyobrazni jako dobrego męża i ojca to dobrze. gorzej jesli nie rozmawiacie o przyszłości...mój ma dopiero 23 lata a bardzo powaznie mysli o naszej przyszłosci i o rodzinie.nie ma ze jest tylko "on" i "ja" , jestesmy "my". wiele decyzji podejmujemy wspólnie jak małżenstwo. bo juz sie tak czujemy:-) mimo ze nie zawsze jest rózowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Mam rozumieć że slub nic nie zmienia? Oczywiscie że papierek nie zobowiąże go do tego aby całe zycie był mi wierny i nie ulegał pokusom bo może to zrobić nie zależnie od sytuacji, ale muszę wierzyc w to że dla niego to bedzie równie ważne przyrzeczenie jak dla mnie. Mając ślub, wiedząc ze jesteś z kimś i ta osoba bardzo Cie kocha bo składa taką przysięgę to chyba dużo, prawda? Wiem że ważniejsze decyzję podejmuję z nim a nie sama, że decydujemy o czymś oboje.....To dla mnie poczucie bezpieczeństwa. Same spotkania w sytuacji gdy jesteśmy razem to zupełnie coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisha007
życie "na kocią łapę " jest teraz bardzo poularne i wygodne, niestety w większości dla facetów...On przecież zawsze może powiedzieć, że nic nie deklarował prawda?a to zachowanie bardzo niedojrzałe. Facet który przed ołtarzem albo w Urzędzie Stanu Cywilnego deklaruje że chce być ze swoją kobietą u boku na całe życie wiele deklaruje. To ważna decyzja i do czegoś zobowiązuje. Nie chce oczywiście na siłe wyjść za mąż ale chce mieć później w tym małżeństwie poczucie bezpieczeństwa. Mąż przecież brzmi lepiej niż konkubent co? A poza tym jaka kobieta choć raz w życiu nie marzyła o pięknym ślubie, szczęsliwym małżeństwie itd ? Ale niestety życie nie zawsze jest takie piękne jak sobie marzymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________
Wiesz keisha ze dla mnie może nie być tego całego wesela, tylko skromne spotkanie ale wiem ze jemu to nie odpowiada.On woli miec wesele, bo jego bracia też mieli, bo co rodzina powie itd. Ja nie chce wychodzić za mąż tylko po to by robić wesele dla mojej rodziny, bo to nie ich tylko moje swieto. Ciarki mnie przechodza jak pomysle o tej całej wydanej kasie, tylu przygotowaniach dla jednej nocy. Gdybym miała wybór wolałabym wziąc romantyczny ślub gdzieś z dala od wszystkich znajomych, tylko z rodzicami i najbliższa rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mają prawo...1
najwazniejsze to jest to czy na swiat patrzy sie podobnie. jesli jewsy zbyt guzo róznic to trzeba chodzic ciagle na kompromis ale ile mozna ustepowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żal się robi jak się Was czyta - będę się czuć bezpiecznie!! haha, to bez ślubu wiecznie się trzęsiecie, że Was zostawi?? no litości. można mieszkać razem, podejmować wspólnie ważne decyzje, wychowywać dzieci i bez świstka! jak jest odpowiedzialny to i bez tego, jak nie, to i po ślubie będzie nieodpowiedzialny. a ślub - chyba, że dla sukni i wesela hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisha007
Rozumiem, mnie też na tej całej pompie nie zależy, ale moje druga połowa liczy czasami ile gości zaprosimy i gdzie bedzie impreza. Oj chyba nasi panowie są do siebie troche podobni:) To pożądni faceci, którzy muszą dojrzeć do pewnych kwestii, na co potrzebują troche czasu...a to musimy im dać i niestety cierpliwie czekać. A jak nadejdzie ten moment będziemy najszcześliwszymi kobietami na świecie:):):)głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisha007
Jedni chcą ślubu inni nie, to kwestia wyboru. A fakt że jak facet dojrzały to i bez ślubu będzie czuwał u boku ukochanej kobiety. Ja chce jednak oficjalnie mieć męża, zalozyć rodzine i nikt mi przecież nie zabroni tego chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×