Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość betakaroten

wykształcenie tylko średnie

Polecane posty

Gość dana--72
no dobra ale języka wypada się uczyć i chyba przyznasz sam że warto. chociażby dla siebie, na wakacje żeby móc się dogadać itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana--72
oj zupełnie Was nie rozumiem. Języki to podstawa! Możliwe że zraziliście się bo w szkołach was źle uczono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podstawowa:-)
mam 30 lat wykształcenie podstawowe.Jestem właścicielką dwóch salonów kosmetyczo-fryzjerskich.Dobrze mi sie wiedzie .Brak wykształcenia w niczym mi nie stało na drodze. Robie to co lubię i jestem szczęśliwa. Jeśli chodzi o język angielski -trochę świata zwiedziłam i wszędzie sie dogadałam -chyba nie jest zle jak na samouka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana--72
na zachodzie akurat mało kto ma wyższe, ale akurat wielu takich zna angielski, bo w większości jeśli mówimy o zachodzie chodzi nam o kraje angielskojęzyczne. teraz już takie szkoły jak Speak Up itd mają w ofercie poznanie podstaw ang w 3 miesiące. co innego angielski na wakacjach a co innego na co dzień... dlatego akurat warto się uczyć, a jeśli nikomu to nie potrzebne to racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralinska......
"tylko" średnie ??? a co mają powiedzieć ci co mają jeszcze podstawowe albo zawodowe ?? to znaczy ze jak się nie ma studiow to jest się człowiekiem o gorszej wartości??? a kto by pracował fizycznie gdyby wszyscy mieli studia??? co za wyjątkowo niefortunne określenie "tylko" średniego....a może to jest "aż" średnie dla wielu??? krew sie gotuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana--72
tylko albo aż. w Dreźnie byłam ostatnio, niemca nie umiem, więc zagaduje po angielsku w makdonaldzie i się nie dogadałam. Masakra - Niemcy nie są krajem trzeciego świata a nawet na obsłudze na kasie nie znają podstawowych liczebników po angielsku. Czułam się jakbym przyjechała jako jakiś nieuk do chin a angielski przecież znam dobrze. Trochę mnie to zniesmaczyło, że w Polsce kładzie się taki nacisk na języki i ogólnie na jakąś więdze, ambicję powyżej średniej szkoły a tu takie szopki w kraju z 8 gospodarką na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latek
ja mam srednie bez matury :))) ...jeszcze,ale ide na studia tzn mature bede robic :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdająca po latach
Ja zdałam w tym roku maturę po 26 latach przerwy w nauce. Polecam każdemu. Najpierw kurs przygotowujący do matury który przeważnie rozpoczyna się od stycznia, później zgłoszenie do kuratorium oświaty, że chce sie zdać maturę. Obecnie jestem już na pierwszym roku studiów i właśnie przygotowuję się do pierwszej w moim życiu sesji. Pozdrawiam wszystkich, którzy chcą a boją sie podjąć to ryzyko. Ja podjęłam i nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie po 30-ce decydują się pisać maturę i iść na studia..No,no,nic,tylko pogratulować wytrwałości i zacięcia..Ja w tym roku mam maturę,na studia chciałabym iść (młodemu zawsze łatwiej),ale znając moje szczęście,wyląduję w studium kosmetycznym:) Heh,kosmetyczka to fajny zawód,zawsze na czasie..Bardzo możliwe,że na studia pójdę dopiero za dwa,trzy lata,choć nie ukrywam,że chciałabym w tym roku:( Najpierw muszę się finansowo uniezależnić,bo przecież nie mogę wiecznie siedzieć na karku swoim domownikom..Eeh,bogatym być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qma
Ja mam tylko podstawowe ale nigdy nie miałam z tego powodu kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga 42
po 26 latach to jesteś po 40stce chyba. Napisz proszę coś więcej o tym, np ile to kosztuje ile trwa taki kurs itp. Ja też mam średnie i wykonuję zawód który obecnie wymaga skończonych studiów. Praktycznie do niczego mi ta matura bo nic już w życiu zmieniać nie chcę. Chyba za póżno, no ale ........................może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam tego wszystkiego, ale teraz mieć studia to pikuś, wystarczy kasa, nic więcej, i równierz nic to nie daje w środowisku pracy, każdy średio rozgarnięty pracodwaca jak szuka pracownika to patrzy na rodzaj uczelni, kierunek, bo licencjat to teraz cos gorszego niz matura 20 lat temu, człowiek taki nie zna nawet tabliczki mnożenia, każdy pracodawca wie że licencjaty na prywatnych uczelniach i zaoczne na państwowych to wielkie gówno, ci ludzie wogóle nie potrafia mysleć a tylko tego oczekuje sie od nich w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
Ale co to znaczy tylko? W pewnym momencie zrezygnowałem ze studiów, bo do niczego nie były mi potrzebne literki przed nazwiskiem. Owszem, specjalistyczna wiedza, której udało mi się trochę zdobyć w życiu się przydaje bardzo, ale zawsze będę powtarzał, lepszy doskonały technik, niż niedouczony inżynier. Mieszkam w Niemczech i tutaj mało kto ma nawet maturę. Po co się uczyć, jak na większość stanowisk jest wymagany jedynie Ausbildung, coś w rodzaju szkolenia zawodowego. Przy okazji, Ausbildung robi się nie tylko na fryzjera, czy spawacza. Na pracownika biurowego, czy opiekunkę dzieci w przedszkolu również. W momencie, kiedy starałem się o pracę pies z kulawą nogą nie spytał, gdzie się uczyłem, ale gdzie pracowałem i z jakich firm, na jakich stanowiskach mam doświadczenie. W Niemczech znajomość angielskiego jest niezła, ale Niemcy bardzo nie lubią po angielsku rozmawiać. Czemu - mogę się domyślać, ale na pewno nie wiem. Niemiecki system nauczania kładzie bardzo mocny nacisk na praktykę i opanowanie wiedzy z dziedziny, w której się pracuje. Ot przykład - niemiecka pielęgniarka (oczywiście po Ausbildung) ma doskonałą wiedzę z obsługi pacjenta, choć nie chodziła na studia, a swojej wiedzy uczyła się od lekarzy i koleżanek w konkretnej klinice, na żywym pacjencie. I powiem szczerze, że radzą sobie te (według polskich kryteriów) niedouczone dziewczyny znakomicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem co to znaczy określenie tylko średnie?! A może aż średnie albo po prostu średnie zamiast tylko średnie. Niektórzy na tym forum mają niskie poczucie własnej wartości. Ja mam 30 lat i wykształcenie pomaturalne. Skończyłem liceum zawodowe, zdałem maturę (trzy lata po skończeniu liceum) oraz ukończyłem państwową 2,5 letnią(5 semestralną) dzienną szkołę policealną w zawodzie pracownik socjalny. Mając wykształcenie pomaturalne i nie mając wykształcenia wyższego nie mam z tego powodu żadnych kompleksów gdyż nie mam się czego wstydzić i mając wykształcenie pomaturalne uważam się za osobą wykształconą gdyż moje wykształcenie w 100% jest wykształceniem dziennym i państwowym na które musiałem zapracować przez te 14,5 roku mojej edukacji szkolnej. Na pewno nie zamieniłbym mojego dziennego i państwowego 2,5 letniego studium na 3 letni zaoczny prywatny licencjat po którym poza papierem nic się nie umie i nie wynosi. Wielu z was tutaj na forum ma taki wielki zapał do studiowania czy też ma kompleksy z tego powodu, że studiów nie skończyło i zastanawiam się czy gdyby w Polsce nie było ani jednej wyższej uczelni tylko same państwowe i na dodatek najkrótsze studia trwałyby 4 lata (inżynierskie) bo licencjatów by nie było jak to było za komuny to czy Wy dalej mielibyście taki wielki pęd do studiowania?! Ja szczerze w to wątpię. Bo dzisiaj jest tak ogromny pęd do studiowania tylko przez to, że mamy w Polsce więcej uczelni prywatnych niż państwowych na dodatek o zaledwie 3 -letnim okresie kształcenia mam tutaj na myśli licencjackie studia których poziom na prywatnych uczelniach jest żenująco niski bo każdy kto płaci czesne w takiej prywatnej uczelni to ukończenie takich studiów i zdobycie wyższego wykształcenia jest tylko formalnością. Dlatego dzisiaj to wyższe wykształcenie znaczy coraz mniej bo każdy kto ma maturę i kasę może je zdobyć a tak naprawdę to kupić za pieniądze. Kiedyś wyższe wykształcenie miało zaledwie parę procent Polaków ale za to wtedy takie wyższe wykształcenie to było coś i studia kończyli wtedy tylko ci najzdolniejsi i najwybitniejsi. I słusznie bo tylko osoby najbardziej zdolne i wybitne w nauce powinny kończyć studia i byłoby tak nadal gdyby nie pojawiły się w Polsce uczelnie prywatne przez które wyższe wykształcenie dzisiaj już niewiele znaczy a jeżeli liczą się już jakieś studia to i tak głównie państwowe czyli uniwersytety i akademie a nie jakieś prywatne wyższe szkoły czegoś tam lub tego i owego. Uważam, że lepiej mieć 5% Polaków z wyższym wykształceniem państwowym ale za to bardzo wysokiej jakości niż jak ma to miejsce teraz mamy 15% Polaków z wyższym wykształceniem z czego 2/3 z nich czyli jakieś 10% Polaków z wyższym wykształceniem to absolwenci prywatnych uczelni i poziom ich wykształcenia jest byle jaki. Dlatego uważam, że w przypadku wyższego wykształcenia Polaków to powinna się liczyć jakość a nie ilość. Gdyby nie było dzisiaj w Polsce uczelni tylko same państwowe to zapał doi studiowania wielu osobom by minął bardzo szybko bo na państwowe studia by się nie rwał ktoś kto wie, że jest słaby i nie chce mu się uczyć bo na państwowych studiach uczyć się trzeba żeby je skończyć. Najgorsze jest, że niektórzy wmawiają sobie na siłę, że są gorsi bo nie mają ukończonych studiów tylko dlatego, że tyle osób teraz studiuje i oni nie mogą być gorsi bo skoro moja koleżanka czy sąsiadka ma studia to i ja muszę je skończyć. Nie ważne że będą to byle jakie studia zaoczne robione w prywatnej uczelni byle tylko je skończyć i mieć ten papier żeby nie być gorszym od innych. Takie myślenie jest dla mnie chore. W USA wbrew pozorom też nie wszyscy idą na wyższe uczelnie bo wiele osób albo kończy swoją edukację na szkole średniej albo idzie do 2 letniej community college czyli 2 letniej szkoły policealnej po której uzyskuje się kwalifikacje na poziomie technika i te szkoły są odpowiednikiem naszych 2 letnich szkół policealnych i tam w USA osoby kończący takie szkoły się cenią i szanują a u nas czytając wasze wpisy na tym forum ktoś kto skończył szkołę policealną ma wielkie kompleksy tylko dlatego, że nie ma papierka wyższej uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem co to znaczy określenie tylko średnie?! A może aż średnie albo po prostu średnie zamiast tylko średnie. Niektórzy na tym forum mają niskie poczucie własnej wartości. Ja mam 30 lat i wykształcenie pomaturalne. Skończyłem liceum zawodowe, zdałem maturę (trzy lata po skończeniu liceum) oraz ukończyłem państwową 2,5 letnią(5 semestralną) dzienną szkołę policealną w zawodzie pracownik socjalny. Mając wykształcenie pomaturalne i nie mając wykształcenia wyższego nie mam z tego powodu żadnych kompleksów gdyż nie mam się czego wstydzić i mając wykształcenie pomaturalne uważam się za osobą wykształconą gdyż moje wykształcenie w 100% jest wykształceniem dziennym i państwowym na które musiałem zapracować przez te 14,5 roku mojej edukacji szkolnej. Na pewno nie zamieniłbym mojego dziennego i państwowego 2,5 letniego studium na 3 letni zaoczny prywatny licencjat po którym poza papierem nic się nie umie i nie wynosi. Wielu z was tutaj na forum ma taki wielki zapał do studiowania czy też ma kompleksy z tego powodu, że studiów nie skończyło i zastanawiam się czy gdyby w Polsce nie było ani jednej wyższej uczelni tylko same państwowe i na dodatek najkrótsze studia trwałyby 4 lata (inżynierskie) bo licencjatów by nie było jak to było za komuny to czy Wy dalej mielibyście taki wielki pęd do studiowania?! Ja szczerze w to wątpię. Bo dzisiaj jest tak ogromny pęd do studiowania tylko przez to, że mamy w Polsce więcej uczelni prywatnych niż państwowych na dodatek o zaledwie 3 -letnim okresie kształcenia mam tutaj na myśli licencjackie studia których poziom na prywatnych uczelniach jest żenująco niski bo każdy kto płaci czesne w takiej prywatnej uczelni to ukończenie takich studiów i zdobycie wyższego wykształcenia jest tylko formalnością. Dlatego dzisiaj to wyższe wykształcenie znaczy coraz mniej bo każdy kto ma maturę i kasę może je zdobyć a tak naprawdę to kupić za pieniądze. Kiedyś wyższe wykształcenie miało zaledwie parę procent Polaków ale za to wtedy takie wyższe wykształcenie to było coś i studia kończyli wtedy tylko ci najzdolniejsi i najwybitniejsi. I słusznie bo tylko osoby najbardziej zdolne i wybitne w nauce powinny kończyć studia i byłoby tak nadal gdyby nie pojawiły się w Polsce uczelnie prywatne przez które wyższe wykształcenie dzisiaj już niewiele znaczy a jeżeli liczą się już jakieś studia to i tak głównie państwowe czyli uniwersytety i akademie a nie jakieś prywatne wyższe szkoły czegoś tam lub tego i owego. Uważam, że lepiej mieć 5% Polaków z wyższym wykształceniem państwowym ale za to bardzo wysokiej jakości niż jak ma to miejsce teraz mamy 15% Polaków z wyższym wykształceniem z czego 2/3 z nich czyli jakieś 10% Polaków z wyższym wykształceniem to absolwenci prywatnych uczelni i poziom ich wykształcenia jest byle jaki. Dlatego uważam, że w przypadku wyższego wykształcenia Polaków to powinna się liczyć jakość a nie ilość. Gdyby nie było dzisiaj w Polsce uczelni tylko same państwowe to zapał doi studiowania wielu osobom by minął bardzo szybko bo na państwowe studia by się nie rwał ktoś kto wie, że jest słaby i nie chce mu się uczyć bo na państwowych studiach uczyć się trzeba żeby je skończyć. Najgorsze jest, że niektórzy wmawiają sobie na siłę, że są gorsi bo nie mają ukończonych studiów tylko dlatego, że tyle osób teraz studiuje i oni nie mogą być gorsi bo skoro moja koleżanka czy sąsiadka ma studia to i ja muszę je skończyć. Nie ważne że będą to byle jakie studia zaoczne robione w prywatnej uczelni byle tylko je skończyć i mieć ten papier żeby nie być gorszym od innych. Takie myślenie jest dla mnie chore. W USA wbrew pozorom też nie wszyscy idą na wyższe uczelnie bo wiele osób albo kończy swoją edukację na szkole średniej albo idzie do 2 letniej community college czyli 2 letniej szkoły policealnej po której uzyskuje się kwalifikacje na poziomie technika i te szkoły są odpowiednikiem naszych 2 letnich szkół policealnych i tam w USA osoby kończący takie szkoły się cenią i szanują a u nas czytając wasze wpisy na tym forum ktoś kto skończył szkołę policealną ma wielkie kompleksy tylko dlatego, że nie ma papierka wyższej uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka23
Ginjal - po pierwsze : również piszemy przez "ż" a nie "rz" po drugie co do studiów zaocznych na uczelniach prywatnych - nie zgadzam się z Tobą. Teraz bardzo dużo ludzi wybiera studia zaoczne na prywatnych uczelniach, ponieważ albo pracują ( po prostu życie w większym mieście kosztuje) albo mają ciężką sytuację rodzinną. U mnie na uczelni jest dużo takich osób - np. z wielodzietnych rodzin. Te osoby wcale nie są głupsze, często liceum kończyły z wyróżnieniem. Po prostu życie tak się potoczyło, że musiały wybrać taki tryb studiów. Ja sądzę, że jeśli człowiek naprawdę chce się czegoś nauczyć i zdobyć wiedzę, to świetnie da sobie radę. A jak ktoś chce tylko mieć "papierek" to nawet Oxford mu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka23
Bardzo podziwiam osoby, które po kilkunastu latach decydują się podjąć studia, czy zdać maturę. Na pewno jest to dla nich trudne wyzwanie - mają rodzinę, obowiązki, pracę. Na naukę nigdy nie jest za późno. Brak matury, czy studiów nie dyskryminuje w żaden sposób człowieka. O wartości człowieka nie decyduje mgr czy dr przed nazwiskiem, tylko to co sobą reprezentuje, jakie wartości są dla niego ważne. Czasem taki człowiek po liceum czy technikum ma więcej do powiedzenia niż "pan magister". Dlatego do wszystkich pań, które decydują kontynuować naukę - POWODZENIA. Natomiast do tych pań, które mają kompleksy - NIE PRZEJMUJCIE SIĘ - na pewno jesteście wspaniałym żonami, matkami, przyjaciółkami i cudownymi, wartościowymi kobietami :) więcej uśmiechu :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non stop!
Kurka , ludzie w Polsce to maja juz calkiem powalone w mozgu!!! Uczcie sie , uczcie - a potem to od razu renta!!! Co maja wszyscy , tego nie ma nikt - co warta wasza matura i studia , gdy kazdy polglowek je ma, pomoze wam to w kolejce po bezrobotne????? A macie tez jakies inne hobby , procz matury i studiow!!! W sumie szkoda mi was zombie, tlumaczy was tylko chora sytuacja tego kraju!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka23
Non stop ! A skąd wiesz, że ludzie, którzy podejmujący studia, czy zdający maturę po latach nie mają żadnego hobby ?? Moi rówieśnicy na uczelni mają zainteresowania. Niektóre pokrywają się z kierunkiem ich studiów, niektóre zupełnie nie ( np. kolega interesuje się herpetologią, a jest na kierunku ściśle humanistycznym). Poza tym często studia są rozwinięciem pasji człowieka. Zresztą dlaczego odmawiać komuś prawa posiadania matury czy studiów ? ! Każdy ma prawo mieć marzenia, jakieś cele w życiu ( dla niektórych WŁAŚNIE TAKIM CELEM MOŻE BYĆ MATURA). Trzeba mieć w sobie troszkę empatii, zrozumienia dla drugiego człowieka. A nie tylko wyśmiać, wykpić, sponiewierać, czy nazwać idiotą, albo zombie. Co z taką osobą będzie, która w wieku 35 lat zda maturę, czy skończy studia, nie wiadomo - może jej się uda zdobyć lepszą pracą, a może nie. Czas pokaże.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non stop !
mroweczka , no nie mow , ze studia tajemnym marzeniem wszystkich Polakow w wieku od 1-100 lat!!!! Chodzi o ten nacisk , ze bez tego , to nic nie wartym czlowiekiem sie zostaje ! czytasz tu czasem fora - wszedzie tylko - glupie baby , maja dzieci zamiast isc na studia itd. Edukacja ma kilka pieter , nalezy zajmowac swoje miejsce , w zaleznosci od inteligencji , uzdolniej , wytrwalosci !!! Wszyscy ludzie sa rowno wazni , nie trzeba matura nad glowa powiewac - to glupota! Ktos musi malowac sciany , ktos prowadzic autobus, ktosc zakladac instalacje elektryczna! Miejmy nadzieje , ze juz niedlugo rozni fachowcy beda w Polsce cenieni, jak wszedzie na swiecie!!!! LUDZIE BEZ STUDIOW -TROCHE WIARY I DUMY , nie dajcie sobie wmowic , ze musicie te studia robic - zyjcie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non stop !
dana 72, a przyszlo ci do glowy , bedac w Dreznie , ze pracownicy np McDonalda , to raczej Niemcy nie sa , w tym kraju jest wiecej imigrantow, niz Niemcow, i nie obrazaj tych ludzi , bo w wiekszosci przypadkow umia wiecej niz Ty : rosyjski , turecki , arabski , francuski, wloski , indi, itd... niemiecki -jest czeto trzecim jezykiem , ktorym sie w zyciu posluguja , czasem czwartym!!!s a ty znasz angielski no super , a niemiecki to nie laska???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka23
Non stop. Ok, przyznaję troszkę inaczej Cię odebrałam. Masz rację jakiś taki nacisk w społeczeństwie jest pt. nie masz studiów = jesteś nikim. Wcale tak nie jest. Wartości człowieka nie da się zmierzyć poprzez ilość skończonych studiów, czy procentów na maturze. Wiesz ja podziwiam takie osoby, które podejmują naukę, oni często mają dom, pracę, rodzinę, dla nich podjęcie w pewnym wieku nauki to jest naprawdę trudne wyzwanie. Ale wiesz znam np. taki przypadek - dziewczyna (bardzo zdolna laureatka olimpiady matematycznej w liceum) będąc w klasie maturalnej straciła rodziców, zginęli w wypadku. Ona jedyna była pełnoletnia, ale miała jeszcze troje nieletniego rodzeństwa. W tym najmłodsza siostra miała wtedy 4 latka. Żeby dzieci nie zabrano do domu dziecka musiała podjąć pracę i zaopiekować się nimi. Zdała wieczorowo maturę i dopiero po 10 latach czy 11 latach zdecydowała się na studia. Sądzę, że każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. Ale masz rację, matura czy studia nie są miarą wartości człowieka. To, że ktoś maluje ściany, czy prowadzi autobus, nie dyskryminuje go w żaden sposób, tacy ludzie też w SPOŁECZEŃSTWIE JEST POTRZEBNY czasem bardziej niż pan magister. Świat jest duży i każdy znajdzie na nim swoje miejsce. Wiedza nie równa się mądrości. Czasem ludzie po zawodówce są dużo ciekawszymi osobami, niż Ci po studiach wyższych ( co po kończyli kilka kierunków - zwłaszcza na zasadzie - żeby mieć jak najwięcej papierków). Ale fakt, masz też rację w tym, że niestety presja otoczenia, czy wyczytywanie na różnych forach treści - "nie skończyłeś studiów jesteś nikim" może dołować niektóre osoby i wpędzać w kompleksy. NIESŁUSZNIE...nie ma co się przejmować...czasem większe kompleksy mają Ci co studia skończyli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mróweczka23
* tacy LUDZIE TEŻ SĄ W SPOŁECZEŃSTWIE POTRZEBNI :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w_morde_jeza1978
Fuksa miałem w życiu. Mały włos bym nie skonczył studiów. Dobrze, że miałem siłę i dotrwałem do końca. Dzisiaj pewnie też bym się nie czuł z tym komfortowo. Aczkolwiek studia i matura to nie wszystko. Są mądrzy ludzie bez wykształcenia i nie brakuje idiotów z wyższym. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwaa
co racja to racja, idiotow nie brakuje, a nawet i z wyzszym wyksztalceniem... teraz mozna praktycznie wszystko, nie wiem czy widzieliscie http://www.studia-bez-matury.pl/ . czy masz mature czy nie, mozesz studiowac nawet za granica! slyszeliscie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli...
hej 30stki czy jest jeszcze ktoś kto w tym roku wybiera się na studia??? Mam 31lat. Pracuję w zawodzie 6lat, mam średnie ekonomiczne, chce bardzo zrobić choć lic. umożliwi mi to min. awans na kierownicze stanowisko, niestety u nas takie wymagania :/ zresztą w wielu firmach tak jest, że bez papierka ani rusz, o awansie można pomarzyć. No ale ide na studia bo chcę, pragnę, cieszę się!!! :D Fakt trochę się wykosztuję, bo to będą zaoczne, ale już obmyśliłam sobie plan, chcę skończyć studia zanim mój starszy syn je rozpocznie :D - ostatni dzwonek. Ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość contra
do czyli....! ja mam 33 lata, po technikóm ekonomicznym, od 9 lat pracuję w biurze, od października też zaczynam studia..... ile mozna siedziec jak kołek w jednym miejscu? jestem bardzo ciekawa na jakie studia idziesz? w jak dalej chcesz pokierowac się zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×