w jakim wieku kobieta dorasta do realiów i chce mieć dziecko i rodzinę ?

Oskarżacie kobiety , że facetami tylko rządzi testosteron , natomiast w jakim wieku jesteście gotowe podjąć własną decyzję , że już jest czas na ryzyko podjęcia związku partnerskiego , czy dopiero po zdobyciu dyplomu magistra lub po doktoracie dochodzicie do wniosku , że serce .......... nie sługa ?

Nie zrozumiałam tezy chyba :o

Skoro nie zrozumiałaś zmęczona to nigdy nie zrozumiesz i będziesz woleć przywitanie kota i tego sierściucha łaszenie , niż pocałunek faceta na powitanie , skoro masz kłopoty z zrozumieniem tematu , to napisz o swoim problemie :)

po zdobyciu magistra, po zrealizowaniu się w pracy i osiągnięciu statusu materialnego i społecznego, po wyszaleniu się i obejrzeniu świata choć i tak... nie ma to jak kot na kolanach i wierne spojrzenie psa, reszta jest ulotna

Oczywiście zapomniałem o tym, że kobieta bardziej woli patrzeć na psa i przytulanie kota , niż ciasto upiec razem z facetem , wiele kobiet ma na czole napisane i to widać na kilometr , że kobiety wolą z misiem pluszowym spać niż z dorosłym facetem, że tak powiem .............. żenada !!

nie żenada, tylko taki jest sens życia, trzymać się tego co kochające/kochane i pewne a jak od czasu do czasu damy się całowa mężczyźnie, też dobrze

Pas agressive, Monsieur... Generalnie nie przemawiają do mnie Twoje sforułowania. Dorastanie do realiów, gotowość podjęcia własnej decyzji, ryzyko związku partnerskiego. Jakoś za dużo w nich kalkulacji...

Szkołę skończyłam, dobrą pracę znalazłam, usamodzielniłam się, dojrzałam emocjonalnie, a mimo to nie ciągnie mnie do mężczyzn ani tym bardziej do dzieci. Lubię mężczyzn i jestem gotowa na stały związek, ale nie chcę małżeństwa, dzieci itp. Myślę Autorze, że każda kobieta to inny przypadek. Jedna dojrzewa do tego w wieku 20 lat, a druga nie dorasta inny, bo każda kobieta jest inna, każda myśli inaczej i inne wartości są dla niej ważne. Dla jednych liczy się dobra praca, pewna suma na koncie i święty spokój, dla innych ważna jest rodzina i ciepło domowego ogniska, a jeszcze inni pragną od życia czegoś więcej.

Ja mam 24 lata i już justem dojrzała. Jeszcze rok temu na pewno nie byłam. Teraz kończę studia, wydoroślałam już i wiem czego chcę w zyciu

to tak w rok można wydorośleć ? :P

...w wieku lat 31 i 1/3 Ale wtedy nikt jej już nie chce, bo goście podobni Tobie, autorze, szukają panien co najwyżej 26-letnich... :-0 Szkoda wielka, dla wszystkich.

a ja mam 20 lat. Odkąd pamiętam bardzo chciałam iść na swoje i założyć własną rodzine. Teraz poczułam się już dość dojrzała aby to zrobić. Mam faceta, za miesiąc urodzi nam się dziecko, jesteśmy szczęśliwi a mimo to ciągle spotykam się z ostrą krytyką. Że niby smarkula, za młoda, jak można mieć dziecko bez ślubu, bla bla bla i takie tam. No więc ponawiam pytanie założyciela tematu : kiedy wg was jest na to odpowiednia pora, he?

a ja mam 20 lat. Odkąd pamiętam bardzo chciałam iść na swoje i założyć własną rodzine. Teraz poczułam się już dość dojrzała aby to zrobić. Mam faceta, za miesiąc urodzi nam się dziecko, jesteśmy szczęśliwi a mimo to ciągle spotykam się z ostrą krytyką. Że niby smarkula, za młoda, jak można mieć dziecko bez ślubu, bla bla bla i takie tam. No więc ponawiam pytanie założyciela tematu : kiedy wg was jest na to odpowiednia pora, he?

po mgr...pisac beda ze miłosc nie istnieje....zbyt pózno zaczeły walczyc o nia....głupie babska

Ja urodziłam dziecko w wieku 21 lat,w trakcie studiów.Skończyłam juz jakis czas temu.Dziecko juz odchowane poszło do przedszkola,a ja do pracy.Teraz mogę powiedziec,ze osiagnęłam wszystko:). Mam normalną rodzinę,nie jestem stara,zrealizowałam sie zawodowo,a dziecko uważa,ze ma super młodą mamę i uwielbia sie ze mną pokazywać:). Nie ma nic przyjemniejszego dla rodzica jak akceptacja nastolatka;)

Tak, ciekawe, tylko że na przykład u mnie facet nie był gotowy na poważny związek i założenie rodziny. Ja mając 25 lat, po studiach, mając pracę, poczułam się gotowa do założenia rodziny, chciałam mieć dom, męża i dzieci, ale mój \"partner\" okazał się osobnikiem niedojrzałym. Więc parafrazując twoje pytanie \" w jakim wieku mężczyzna dorasta do realiów i chce mieć dziecko i rodzinę\"? Każdy dorasta w swoim tempie i super jest kiedy mężczyzna i kobieta dorastają w tym samym czasie.

..Ja mam 22 lata i dla mnie ta pora nie nadeszła... i wybiegając myślami-sądzę,że nigdy nie nadejdzie:o

do Mandylia Nie każda kobieta musi miec dziecko,można też realizować sie w inny sposób.

Jeszcze tylko jedno - słusznie ktoś tu zauważył, że nie tylko kobieta musi do tego dorosnąć. Mnie nikt nigdy nie proponował wspólnego spędzenia reszty życia - i co, mam się czuć winna, że w wieku, w którym jestem, nie mam rodziny? A mam już tyle lat, ile mam - bo czas płynie. Jestem wykształcona, mam dobrą pracę, która zapewnia mi jakąś tam samodzielność - przepraszam, co mam zrobić, rzucić to wszystko i zacząć biegać po stołecznych ulicach z kartką na czole i plecach: \"Czas na mnie przyszedł! Czy ktoś zechce mnie za żonę i matkę swych dzieci\"? Bo jak widzę, coś takiego jak uczucia to już w ogóle wyeliminowano z tej dyskusji... :-0

No właśnie ,chodzi o uczucia.... Poza tym nie wszystkie kobiety są w stanie robić za przechowalnie-na okres ciąży. Nie wszystkie kobiety są w stanie poświęcić się bezgranicznie dla dobra dziecka. Ja jestem egoistką i mam to daleko gdzieś.Denerwują mnie ryczące bachory ,koło których ciągle się trzeba kręcić. Widocznie nie jestem zdolna do takiej miłości i poświęcenia.

ja mam teraz 23 lata i juz planuję ślub i myślę powoli o urodzeniu dziecka... za rok kończę studia. I tak jak ktoś pisał wcześniej, ja również od dłuższego czasu myślałam o pójściu na swoje, założeniu rodziny itd. Z kolei mam dwie koleżanki które nie mają chłopaka i nie w głowie im ślub czy dziecko. Tak więc ciężko stwierdzić jaki jest odpowiedni wiek. u każdego jest inaczej.

To nie ma nic wspólnego z wiekiem. Raczej z pewnością i poczuciem bezpieczeństwa - tu ukłon w stronę drogich rzekomych partnerów. :-P Poza tym - co to są realia? :-0

Cześć Wszystkim Do 'nigdy nie miałam narzeczonego' , jak to się stało i dlaczego tak się stało ? A może zechcesz napisać do mnie maila ( zachwyt@o2.pl ) , zapraszam. Moim zdaniem zawsze tak było, że kobieta bardzo młodym wieku już dojżewa do chęci wyrwania się z własnego rodzinnego domu i z odciętą pępowiną szuka własnego szczęścia i myśli o założeniu własnej rodziny ( chyba tak jest w większości przypadków ) i często w wieku 20 lat chce być mężatką i urodzić dziecko , jednak w wieku 20 lat ma ogromny problem aby znaleźć partnera, ponieważ w wieku tej kobiety bardzo mało jest facetów , którzy chcą założyć rodzinę . Facet w wieku 20 lat nie jest zupełnie przygotowany psychicznie do roli męża i ojca. Kobiety dwudziestoletnie często wybierają partnerów wiele lat starszych od siebie, ze względu na ich dojżałość i samodzielność. Należy sobie otwarcie powiedzieć, że my faceci wolniej dojżewamy . Do pewnego wieku ( powiedzmy 30 lat ) chcemy się wyszaleć , nie czujemy potrzeby założenia rodziny ale przychodzi w końcu taki moment, że się chce być mężem i ojcem. My faceci też potrzebujemy życia w związku partnerskim ale musimy do tego psychicznie dojżeć. Pamiętam, kiedy miałem 20 lat to byłem zwyczajnie głupi , gdy miałem 28 lat to moje koleżanki i znajome , jedna za drugą za mąż wychodziły a ja jeszcze nie byłem gotowy psychicznie do związku , teraz jestem sporo po trzydziestce i zaczynam żałować, że 'się zapomniałem' , podejżewam jednak , że kobiety które są obecnie po trzydziestce i 'sięzapomniały' mają wredną sytuację , ponieważ wiedzą, że zegar biologiczny za szybko cyka.

tam , gdzie nie trzeba. Moze jednak dojRZej?

Oki, zrozumiałem błąd i obiecuję , że już nie będę dorabiał ideologii do dyszla :)

Nie rozumiem... Co \"jak to się stało?\" ? Jak to się stało, że nikt mi się nie oświadczył? Że nikt nie chciał ze mną być? Że koledzy nie zapraszali mnie na randki? Może... może jestem za brzydka, za głupia, nic-nie-warta, za mało niezależna, za mało zaradna... A skąd mam wiedzieć? Nie będę pisać. Ale życzę więcej szczęścia! PS. Czy rodzina i dziecko to faktycznie jedyne \"realia\"? Znów zapytam - a gdzie miejsce na uczucia?

na to nie ma reguly, kazda jest inna i inaczej do tego podchodzi, niektore sawspanialymi matkami i zonami w wieku 20 lat, zas inne potrzebuja wiecej czasu na to :)