Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiona1983

kto waży 80 kilo i więcej niech się przyłączy

Polecane posty

Big mama, jestes tam jeszcze? Jak Cie nie ma to ide spać. Liczę do 30.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ,byłam wdieta.pl. Czytałam inne opowieści o schudnięciu, bo mnie to motywuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyraźniej muszę iść spać. Nikt juz na mnie czeka tutaj. Dobranoc. Idziemy chudnąć w czasie snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ho ho! Dzisiaj dałyście sobie wolne. A ja właśnie dziś was potrzebuję, bo mam od wczoraj kryzys. Pomocy!!!!!! Za dużo na śniadanie zjadłam , buuu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:),big mama ja tez nie mam sie czym pochwalic wczoraj zjadłam o 22 ,3 kawałki kurczaka z KFC:-o,o matko mam nadzieje ze maz juz kusic mnie nie bedzie:-o,dzis musze troche z cora ,po odrabiac lekcje ,ale ona nichetnie na ta nauke:(,znowu, kot, bedziemy czytac 2 godz a ona i tak nie bedzie wiedziała co czyta:-o,czy ktoras z was ma zerowkowicza i tez ma problem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede do was zagladac:),ale mam doła z powodu wczorajszych KURCZAKOW!!!:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Pauleczka gratulacje:) Moni no zycie sklada sie z roznych malych grzeszkow nie mysl juz o tym bylo minelo:) A ja dzis jako że weekendzik wlasnie bez wyrzutow sumienia zjadlam sobie trzy mniejsze kanapki i do tego cienko posmarowane maslem i sledzikiem ha!Ale sniadanie spalilam odrazu ponad godzinnym spacerem po parku. Na drugie sniadanie slodka bulka z serem , na obiad mala porcje gulaszu co tez juz spalilam sprzataniem calego mieszkania:) i na podwieczorek przewiduje popcorn do filmu, hmm ze spalaniem tego tez nie bedzie problemu za meza sie wezme;).W weekendy postanowilam sobie na cos pozwolic ale w granicach rozsadku. Jutro mam tez sledzika ale w innych przyprawach:) i skusze sie na jednego slodkiego batona, a od poniedzialku znow scisla dietka:) Moni ja za to teraz przepytuje corke z historii , przyrody i bedziemy powtarzac polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chętnie się przyłączę. Ważę 80kg i mam 164 cm wzrostu. totalna porażka. siedem miesięcy temu urodziłam córeczkę i tak mi zostało. Chciałabym schudnąć 20 kg. Kiedyś ważyłam 60 i super się z tym czułam. Od dziś zaczęłam dietę kapuścianą. Przyłanczacie się ? Ta zupa nie jest taka zła. Jeden minus to taki, że nie wolno jeść soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika19762605
witam was moje dziewczynki i serdecznie pozdrawiam ja się staram trzymać, choć mam problemy to się nie daje zawsze na stresy żucałam się do lodówki ale wiem że nie tędy droga, pieczywa wogule nie jem ani nic co jest związane z mąką, jak mam ochote na wędlinke to biore plasterek i zjadam wczoraj sobie pozwoliłam i zjadłam 3 paróki odtłuszczone, a dziś rano miałam ogromną ochote na pasztetową bo mąż rano zrobił zakupy to zjadłam dwa plasterki pasztetowej i plasterek pasztetu i ze trzy grzybki.serdecznie was wszystkie koleżanki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny widze ze nie tylko ja grzesze a dzis to juz napewno imprezke mam w domu bo to andrzejki były a mojemu jest andrzej no to goscie sie zwalaja juz sałatke zrobiłam i placka trzymajcie kciuki za mnie bo jak to zarcie na stół wjedzie to chyba nie wytrzymam a Ptakowa zdjęcia ci wysłałam mam nadzieje ze dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam obiad i jeste głoooooooooooooooodna.Dziewczyny, od wczoraj mam taką chcicę na żarcie, że zjadłabym dosłownie wszystko, co by mi w łapy wpadło. Jakos się trzymam, oprócz tego serka wiejskiego wczoraj o 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was dopiero teraz ja kurczuś jasny będę do środy z doskoku nie tylko pisac ale i z doskoku czytać ale może uda się zorganizować tak aby nie było źle.... też zgrzeszyłam ale słuchajcie to normalne księżyc we wtorek będzie w pełni co oznacza,ze teraz mamy wzmozony apetyt....ALE oznacza to też,że....każdą dietę powinno się zaczynać dzień po pełni wtedy rezultaty dużo lepsze a i wytrwać lepiej. Więc dziewczęta moje kochane.....na co tam sie która czai - przygotowac się przez weekend,rozpiske zrobić,kłódki na lodówkę z łańcuchami kupic i do boju !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć jest tam któraś czy oglądacie TV. Zgadzam się z Juulką przed pełnią ciężko jest się pochamować z jedzeniem więc żeby się nie załamywać można sobie pozwolić na jakiś delikatesik nie ma co. Ale najważniejsze to nie przegapić pełni bo po pełni każda dieta jest skuteczna. przynajmniej tak jest w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zajadam się płatkami śniadaniowymi ( kukurydzianymi bo one poprawiają trawienie) poza tym fajnie się je chrupie i piję herbatkę czerwoną która też bardzo lubię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni 76 gdy moja córka chodziła do zerówki to nie chciała czytać ale ja jej dużo czytałam a żeby ona też chciała to umawiałyśmy się co kto będzie czytał .Moja Magdzia uwielbiała czytać tytuły bądz nagłówki każdego rozdziału. teraz chodzi do trzeciej klasy i jest tekst który czyta bezbłędnie a też zdaża się że gdy czyta lekture to przekręca końcówki ale nie zwracam na to uwagi bo się wyrobi. Każdy dorasta w swoim czasie do pewnych rzeczy. Natomiast gazetkę Witch połyka w pól godziny i co począć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część! Jestem dzisiaj trochę późno, ale mam nadzieję ,że jeszcze kogoś zastanę. Dzieciaki (a mają 3,5 roku przypominam dopiero teraz zasnęły. Niepotrzebnie pozwoliłam im do oporu spać po obiedzie i się na nich teraz wściekałam. Mąż już też śpi i nie ma go jak używać i co mam zrobić biedna, kiedy jeszcze mam wyrzuty sumienia z powodu dzisiejszegoi dnia. DObrze, że chociaż nie jem od 20 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż poczekam jeszcze z 10 minut i tez pójdę spać. Tym bardziej, że jutro do pracy na 9 do 12 i do teścviowej na obiad, :( ale za to po obiedzie z dziećmi na Happy Feet (Tupot małych stóp) o tańczących pingwinach. Mam nadzieję dobrze się bawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziesięć minut minęło. Idę spać, wszystkie się świetnie bawią albo Larę Croft w TV ogldają... A jest na co popatrzeć, taka figura , hmhmhm DO lodówki nmam nadzieję nie trafić po drodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wcześnie wstałam, bo idę do pracy... A wy wcale nie odpisujecie... Dziś dla odmiany muszę wytrzymać. Zaraz się zważe i wieczorem napiszę ile mam. Mam nadzieję, że przesunę suwaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ptakowa wczoraj dała plame na całej linii. Wypiła XXXXXXX browarów, że sama sie doliczyć nie może i o 2 w nocy wpierdzieliła z koleżanką paczkę chipsów oczywiście popijając kolejnym piwkiem. Pochłonęła chyba ze 985463148547774155 kcal. Powinno sie ja zamnąć w lochu i dawać tylko samą wodę. Ale przynajmniej było śmiesznie. Poszłam z koleżanką do knajpy. Nudy jak cholera. Myślałysmy, że jakas potańcówa będzie a tu nic. Po jakimś czasei przyszła grupka podchmielonych (z czasem coraz bardziej) Czechów. Co chwile którys z nich się do nas dosiadał i zapraszał na dyskotekę (20 km stad). Miałysmy przy tym ubaw, bo wiadomo, czeski język smieesznie brzmi. Potem to juz zaczęło być wkurzające, zwłaszcza, że byli od nas jakieś 20 lat starsi. Dzisiaj grzecznie jem na śniadanko serek wiejski i 3 plasterki ananasa. I spadam do nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część juulka, cześć Ptakowa! Jesteście dzisiaj? Juulka, jestem nauczycielem, w soboty i niedziele mam studentów zaocznych i uczę ich języka angielskiego.... Kto to wczoraj mówił, że mamy pełnię i będzie ciężko...? Było. Najgorsze jest to, że moja córka po 2 tygodnich znowu ma ostre zapalenie ucha i znowu antybiotyk, temperatura, przekłuwanie błony bębenkowej... Boże mam tego już dosyć, ciągle coś, płace za przedszkole, do którego ona i tak nie chodzi... a leki też zjeb....drogie. Dziewczyny, co ja mam zrobić? 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, ale tu tłumy dzisiaj. ja jakos sie trzymam. Zjadłam malesniadanko, pomniejszony obiad bez ziemniaków, ok 18 kromke razowca z chyda wędliną i kubeczek musu owocowego. Jakos żyję, ale strasznie mam ochotę na coś dobrego, np na pizze. Moje kubki smakowe domagaja się smaku najbardziej kalorycznego żarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ptakowa witanko:)) Jestem dziś z siebie zadowolona mimo że poniedziałek jest:o , ale przebiegłam juz jedno całe wielkie kółko w parku, bez zatrzymywania się ha! Stwierdziłam że weekendy zaczynają mnie irytować, bo częściej myślę o jedzeniu i częściej po nie sięgam, tak więc postanowiłam to zmienić. To siedzenie w domu tak mnie przyciąga do lodówki, tak więc mam zamiar wychodzić jak najczęściej.Mąż gra co niedzielę w piłkę ze znajomymi , chća wypożyczać salę jednej ze szkół myślę żeby to wykorzystać i chodzć z córka na badminktona, a po tym na basenik, bo to w jednym budynku.Widzę że własnie u Was taki sam problem jest weekendowy , czy macie jakies pomysły też? czy zostawiacie tak jak jest sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewcznyny dawno tu nie zaglądałam ale nie miałam czasu, w piątek siedziałam do 20 w pracy bo musiałam zrobić remanent, a w weekend szkoła, i to na dodatek od samego rano do wieczora więc jak już wróciłam do domu to tylko spać. Postanowiłam się nie ważyć bo właśnie w sobotę dostałam, no wiecie co więc nie chciałam się stresować, bo i tak wiedziałam że będe więcej ważyć, zważe się w przyszłą niedzielę. choć w weekend nie mogłam się opanować z jedzeniem, zjadłam kebaba i troche słodyczy i wypiłam chyba z poł litra coca coli, ale to i tak mniej niż w ostanim weekendzie a i jeszcze krokiety 2 szt z sórówką, też stwierdzam tak jak echoo ze weekendy mi nie służą:( ale dziś poniedziałek i znowu dietka, a najważniejsze przestałam jeść biały chleb i przeżuciłam się na to chrupkie pieczywko, i powiem wam że nawet się tym najadam :) Dziewczyny sorki że nie przeczytałam co tam pisałyście ostatnio może dziś mi się uda :) Bede dzis zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×