Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Patio

O przemocy w szkole - przecież nic się nie stało ...

Polecane posty

Witam wszystkich zainteresowanych tematem. Oto co wyczytałam na jednym z topików naszego forum: dobrarada Kasjo „(a tak normalnie rzuca się 3) i złamali mu obojczyk. to taka kretyńska zabawa wymyślona przez chłopaków w szkole syna, czyli leży delikwent na ziemi na brzuchu a trzech chłopaków się na niego rzuca i tak leżą jeden na drugim - w czwórkę. cóż wg mnie zabawa idiotyczna ale nie ja ją wymysliłam. wtedy na tego chłopaka skoczyło sześciu - a on leżał na ziemi zamiast na brzuchu - na plecach i nie wytrzymał obojczyk i się złamał. a dlatego tak skoczyło ich dużo bo go nie lubią no i mu chcieli dokuczyć. oczywiście mamunia przyjechała i zabrała go z wycieczki jak by nie mógł wrócić z resztą klasy. narobiła mu tam kolejnego obciachu płacząc nad nim jak nad nieboszczykiem.” nie ma wiekszego obciachu dla chłopaków w wieku moich synów jak publicznie czyli przy kolegach mama bierze dziecko za rączkę, tuli, całuje, pieści, mamla do niego czule itd. więc swoje płacze mogła sobie zostawić na później - a tak histeryzowała jakby mu się coś strasznego stało i oczywiście po wyjeździe ich do domu - reszta hołoty czyli wszystkie chłopaki śmiały się z tego przez resztę wycieczki. nie wiem o co Ci chodzi - więc wytłumaczyłam. To pewnie sporo wyjaśnia skąd przemoc w szkole. Skoro dorsła kobieta, matka uważa że skakanie 6 chłopaków po jednym i złamanie mu obojczyka to nic wielkiego to nie dziwcie sie że zdejmowanie majtek, sciskanie jader też jest postrzegane jako \"taka zabawa\" i \"nic takiego\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdzichu może mamusi ruszyłoby się coś w głowie jakbys trochę po niej poskakał w końcu 100 kg lepsze niz jakiś 6 wyrostków ;) Dla mnie jest to jednak porażka. jak matka może napisac takie coś?? Ciekawe co by napisała jakby to po jej dzieciaku poskakali i go polamali? Oooo wtedy to by się sypały epitety no chyba że jest tak samo mądra jak matka tamtej dziewczynki i nie miałaby żalu do chłopców :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze powiedziane. Szkoda tylko że ważniejsze tu sa tematy w rodzaju kto ma dłuższego i czy 36 kg to nie za dużo jak na dziewczyne o wzroscie 180 cm. A ja sie łudziałam że wywołam jakies emocje w ludziech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to żart był taki?(jak to skomentował tatuś jednego z tych...)Rany!Niektórzy nie powinni mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to fakt może zanim zaczną się starac powinni przyszli rodzice test jakis na inteligencje czy cos przejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam taka matke, dziecko tlucze kogo tylko popadnie, ma dopiero 5 lat, a gdy zwroci sie uwage dziecku, ze bolalo czy cos takiego, matka nie karci dziecka tylko ma pretensje do \"poszkodowanego\" bo przeciez nie bylo tak mocno... chore!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak. Za moich czasów bawilismy się również w tę kretyńską zabawę. Nazywaliśmy to \"kanapką\" lub \"jerronimo\". Wskakiwało się na kogoś z rozpędu i układało w stertkę. Kretyńskie to było, ale uwielbialismy to. [Wbrew pozorom najgorzej być nie na samym dnie, ale być drugim od dołu;)] Zasada była jednak taka, że gdy ktokolwiek powiedział, że go coś boli, że nie daje rady, to \"kanapkę\" się przerywało. Na tym polega różnica między przemocą a głupią zabawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhhhhe
mnie ojciec nauczyl w dziecinstwie ze jak ktos mnie uderzy to po prostu od razu mam oddac, a nie leciec z ryjem na skarge do nauczyciela albo rodzicom sie skarzyc, hehe oczywiscie ocena moja z zachowania nieco kulala przez to ze nie dawalam sobie w kasze dmuchac:) ale przynajmniej nikt mi nie podskoczyl i tyle.. a zawzse sie jakas biedna slabizna w klasie znajdzie ktora drecza.. w ryja walnac dreczyciela albo kop w jaja i finito:) wiecej nie podskocza, ewentulanie jak panienka np bardziej agresywna to mozna ja za piora zlapac i o lawke walnac:) tak mi sie z lat szkolnych sentymentalnie przypomnialo:) ale oczywiscie stosowalam te metody tylko i wylacznie w obronie wlasnej:) no i dzieki temu nie musialam sie dlugo bronic. A obecnie mam wrazenie ze dzieciaki w ogole maja malo ikry, tzn te z tzw normalnych domow bo patole sa silne jak zwykle tylko w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm a gdyby tak takiego
rodzica zameldowac na policji? w sensie zdarzenie z udzialem dziecka i nadzorujacego nieodpowiedzialnego rodzica? albo zagrozic donosem do opieki spoleczenej o podjudzanie do przemocy wobec innych dzieci/osob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesolutka wiem co masz na mysli. Dobrze do podsumował Zdzichu \"innego można\" Pamietam jak czytałam ksiązke Domagalik i Kofry \"Harpie piranie anioły\" o toksycznych kobietach miedzy innymi oraz o chorych relacjach w spoleczeństwie i w domu. pamietam z tamtad dziewczynke w piaskownicy która bodaj dźgała psa z całej siły patykiem a gdy tej juz z bólu zawył ona na to \"Co Amorku ktos ci zrobił krzywdę\" Skoro zdarzają się takie chore sytuacje a od małego jest wpajane takim gnojkom że jest to ok \"bo przeciez jeszcze malutki, bo nie rozumie\" to nie mozna zadawać pytań skąd taka przemoc bo sami ja tworzymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm a gdyby tak takiego
do heheheheeh juz Ci wierze ze 16 letniego kolege kopalas po jajach:) wybacz ale to co mowisz to pasuje mi do pierwszy klas podstawowki, kiedy to dziewczynki bywaja bardziej agresywne od chlopcow, ale przemoc faktyczna dzieje sie jednak glownie w wieku okologimnazjalnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heehehehe--> tylko wiesz mi nie chodzi o rozwiązywanie problemów we własnym zakresie. Pewnie że jak ktos cię kopnie to mu oddasz bo z jakiej racji ma cie kopać. Ale dręczenie dla samego dreczenia i to z błogosławieństwe rodziców to już jest niestety patologia. wróc uwage na postawe tej matki z mojego pierwszego komentarza ona dośc że uważa ze nic sie takiego nie stało to jeszcze naskakuje na matke pokrzywdzonego chłopca że no przeciez głupia baba o dziecko własne sie martwi. A to pisała kobieta na topicu Klubu 30latek. Przeciez to jest porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhhhhe
wierzysz nie wierzysz wsio rawno, natomaist to czym nasiakniemy w dziecinstwie skutkuje potem, jezeli dziecko nie nauczylo sie egzekwowac dla siebie szacunku od rowiesnikow-jakkolwiek zabawnie to brzmi:) to tym bardziej gimnazjalista sobie tego nie wywalczy, a 16-latka i starszego tez mozna w jaja skutecznie kopnac, powiedzialabym ze wlasnie w pozniejszym wieku tylko ten punkt jest skuteczny. po prostu tak jest ze na pochyle drzewo kazda koza skacze, a zahukane osoby prowokuja innych do dreczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam opowiem przypadek kobiety. przyjechala na pogoowie pobita posiniaczona. zapytana co sie stalo zaczela opowiadac historyjke. mieszka w blizniaku. w jednej czesci siostra z mezem i dziecmi w drugim ona z mezem i dzieckiem. i ktoregos pieknego dnia dzieci siostry zaczely rzucac kamykami w jej 4 letnia corke. zaznacze ze widziala to siostra. jej dzieci trojka wiek od 8 do 12 lat. nie zwrocila im uwagi gdy matka tej dziewczynki zaczela ja zaslaniac i bronic. dzieci wzielyu sztachety czy jakies inne kije i zaczely ja bic. jej siostra w tym czasie patrzyla z mezem na to i sie smiala. na policji stwierdzila ze to grzeczne dzieci i ze one sie tylko bawily. a to ze bily siostre to wcale nie bylo mocno. przeciez to tylko dzieci. a wiecie co moj ojciec by na to powiedzial i ja sie z tym zgadzam to nie sa dzieci to sa skurwysyny. wybaczcie ze przeklinam ale coraz bardziej sie do tego przekonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhhhhe
nie no akurat taka postawa to jest haniebna e strony rodzicow, z tym nawet nie ma co dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magija znam kilka osób które tak jak twój tata uzywaja tego cytatu. Niestety w czesci przypadków poprostu się sprawdza a czasami jest jeszcze zbyt mało dosadny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tym, że trzeba umieć się bronić. Może to być też skarga, niekoniecznie umiejętność słownego lub siłowego pokazania, że nie pozwala się przekraczać innym pewnej granicy. Ważna jest skuteczność i nieuchronność kary. Problem jest wtedy, gdy agresor wie, że ofiara nie będzie się bronić wcale. Wtedy już nie stawia sam sobie żadnych barier w pastwieniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×