Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość illllllllooooooooonnaaaaaa
Przepraszam akty prawne napisałam na forum w kafeterii, ale w temacie: ile zarabia referent stażysta w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ze moge nie nadazyc:/ czy jak byliscie na pisaniu to były takie osoby? po skonczeniu pisania mozna poprawic tekst, np. ortografy, znaki diakrytyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Protokolantka
Nie przejmuj się swoim bazgraniem bo w dzisiejszych czasach nie ma już ręcznie pisanych protokołów. Teraz nawet bezwzrokowe pisanie nie jest Ci potrzebne bo sprawy są nagrywane. Nie wiem po co stawiaja takie wysokie wymagania ( tj, np. bezwzrokowe pisanie, znajomośc języka obcego, studia wyższe I st.) skoro i tak do końca swoich dni (czyli do 67 roku życia :P) będziesz adresował koperty i wkładał do nich wygenerowane przez system Currenda pismo. Jesli rzeczywiściwe poszukują pracownika, a nie kolejnego "pociotka" to na rekrutacji musisz być najlepszy ! Poćwicz sobie ortografię hehe. Jesli chodzi o szybkośc dyktowania to spokojnie nadążysz nawet jesli nie piszesz bezwzrokowo. Na pewno będziesz musiał napisać pismo do jakiejś instytucji. Przy oznaczeniu sądu pamiętaj o sygnaturze sprawy. Czy wiesz juz do jaiego wydziału startujesz? A na koniec GORĄCO ODRADZAM PRACĘ W SĄDZIE :):):). Chociaż zarobki w SO nie są najgorsze dla poczatkujących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce zlozyc aplikacje na stanowisko stazysty nie jest to praca protokolanta, tylko w sekretariacie Prezia:) ale wiem ze będzie dyktando - tak przypuszczam:/ boje sie ze wyjde na idiotke, ze nie nadaze za dyktujacym:/ czy na waszych etapach byly takie osoby a ze startuje po raz pierwszy to chociaz chce zobaczyc jak taki konkurs wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiloooooooonnaaa
U mnie dok. w wordzie zapisywało się na pulpicie, więc nikt nie widział, czy zdążyłaś czy nie. Potem sprawdzili ile i jak napisałaś. Nie mówili komu dobrze poszło, a komu nie. Była lista z wyznaczeniem godziny rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarna-(łoś)
u mnie na konkursie było pisanie ale z kartki, każdy dostał to samo i przepisywał przez określony czas i koniec. zależało kto ile przepisał no i oczywiście ilość błędów musi być najmniejsza. pracuje juz prawie 3 lata i z tego co sie zorientowałam, osoby na salę utrzmają się tylko myślące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcący pracować
Protokolantaka - do SO, na staż jako protokolant. z braku innych opcji, biorę udział w konkursach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcący pracować
Przepraszam, zamiast SO mialo być SR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do protokolantki
Odnośnie problemu protokolantki, jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. Chciałabym być starszym protokolantem, ale zawsze słyszę odpowiedź odmowną. Dodam, że pracuję w sądzie już 10 lat, dopiero trzy lata temu zostałam protokolantem. Zaskoczona jednak jestem, że chcesz zostac sekretarzem, nam w sądzie (SR) powiedziano, że takie stanowisko już nie istnieje, teraz odnośnikiem jest starszy protokolant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Protokolantka
z tego co wiem to po 3 latach od egzaminu zostajesz starszym protokolantem. Na tym stanowisku pracujesz przez kolejne 5 lat żeby zostać SEKRETARZEM, a dopiero póxniej starszym sekretarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Protokolantka
Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 30 marca 2010r. (Dz.U. Nr 49, poz. 299) STARSZY PROTOKOLANT: wykształcenie wyższe I st. + 3 lata pracy w sądzie SEKRETARZ ST. SEKRETARZ : po 5 latach pracy na stanowisku SEKRETARZA Ale tak jest tylko w ustawie na papierze..... Bo chyba do końca bedę pracować jako protokolant. Jak możesz to napisz jakie podają Ci argumenty odmawiając Ci st. protokolanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do protokolantki
Jak bylam pytać u prezesa to głównym argumentem była tabela zarobków. Ja mu tłumaczyłam, że zalezy mi na stanowisku, a nie na większym zarobku. Jednak cały czas powoływał się na tabelę, że to objętne jakie stanowisko bedę mieć bo protokolant w "widełkach" ma zarobek od 1800 zł z tego co pamiętam) do 5000 !!!!! i awans na st. protokolanta jest zbędny. Potem kiedy poszłam do wice prezesa usłyszałam, że dawali to stanowisko tylko osobom z wyższym wykształceniem a ja wtedy byłam w trakcie studiów. Jest to też wielka bajda bo są osoby bez wyższego wykształcenia, nawet niektórzy nie mieli matury, a już dawno są sekretarzami teraz tylko studiują bo nam karzą miec wyższe. I z tego co pamiętam napewno mówili mi, że stanowisko sekretarza już nie ma, ono jest tylko wymienione w ustawie.A co ty słyszysz, czym to uzasadniają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do protokolantki
Zapomniałam dodać, że na egzamin byłam kierowana w 2005 roku, więc daaawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Protokolantka
Ja czekam na odpowiedz pisemną i jak tylko ja otrzymam podzielę się z Tobą. U nas prezesi nie mają czasu na rozmowy z takimi jak my, więc wszystko załatwiamy pisemnie. Ja mam wyższe wykształcenie, staż pracy. Nie chodzi mi o podwyżkę tylko o przeszeregowanie. Jesli chodzi o nasz sąd to wielu pracowników jest na stanowisku SEKRETARZA ( nie mają wykształcenia wyższego I stopnia) więc stanowsko to istnieje. Ale nie ma reguły. Niektórzy nie maja matury a są na stanowisku starszego sekretarza !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iillooonnaaa
U mnie było tak samo... podam kilka przykładów: 1. osoba, która nie ma nawet matury jest starszym sekretarzem; 2. osoba, która zdała egzamin sekr. po roku została starszym sekretarzem; 3. osoba pracująca w sądzie ok. 15 lat, dotała st.sekr.; 4. osoba, która nie zdawała egz. (zwoln. przez prezesa) jest na kierowniczym stanowisku; 5. osoba, która nie ma wykszt. I st. ma etat; Po prostu wszystko zależy od PREZESA i dobrych relacji z kierownictwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże ile zawiści w tym kraju
pracujecie w sądzie, a nie wiecie, że prawo nie działa wstecz? Ja tez pracowałam w SR i w moim wydziale kierowniczka była po zawodówce, koleżanka ze średnim bez matury ze stopniem st sekretarza i pare takich kwiatków, a mi nie przedłuzono umowy, bo skończyła mi się w 2009 roku w TRAKCIE studiów. tylko ludzie! różnica taka, że WSZYSCY zostali przyjęci na umowe na czas nieokreslony jeszcze ZANIM weszły przepisy o ukończeniu co najmniej studiów I stopnia, więc dlaczego mieliby ich zwalniac od razu nie dając możliwości nadrobienia i dokształcenia się? Czy Wy myślicie, że to tylko w sądach tak jest? A Urzędy Pracy, Gminy, Miasta, Skarbówka, ZUSy...ogólnie PAŃSTWÓWKA, przeciez tam pracują ludzie, którzy pozatrudniali się jeszcze w latach 70/80/90 tych, gdzie studiowali nieliczni, więc wiele jest takich miejsc gdzie kierownicze stanowiska zajmują ludzie "bez wykształcenia". Wiele z Was dobrze wie, jak wygląda to "nadrabianie " wykształcenia wśród pracowników. Większośc studiuje pedagogikę, socjologie i inne humany, żeby "jakos przejśc". Mało kto pofatyguje sie, by np. pójśc na administracje, czy "coś" związanego z branżą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiilllooonnnaaa
a propos studiów... mojej koleżance pracującej w sądzie (sekretarz s.) dogadała koleżanka (st. sekr.), że w sądzie powinny pracować osoby, które mają wykształcenie administracyjne. Ta koleżanka ma mgr z ekonomii (na studiach miała prawo cywilne,gospodarcze, bankowe, samorządowe, ochronę własności intelekt.) druga tylko liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do boże ile zawiści
My nie zawiścimy, tylko kpimy z zarządzeń i ustaw Ministra Sprawiedliwości, które nie mają zastosowania...... Jeśli chodzi o uzupełnianie wykształcenia, to w wiekszości przypadków prace licencjackie dla pracowników naszych sądów piszą odpłatnie ASYSTENCI SĘDZIÓW hehehe. Znów nie zawiszczę, tylko ponownie kpię z ustawy, która zmusiła pracowników do uzupełniania wykształcenia. Tylko po co? Średnie wystarczy do adresowania kopert........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do boże ile zawiści
Nie zawiszcze nikomu, wręcz przeciwnie, żal mi naszych starszych koleżanek, które teraz muszą rozpocząć edukację od nowa. Niejedna swoją wiedzą mogła by zagiąć mgr, ktory przychodzi po studiach do nas do pracy. Ja też musiałam iśc na studia, skończyłam administrację i nie czuję się wcale żebym była w jakiś sposób mądrzejsza pod kątem pracy w sadzie. Praktyka się liczy, a nie teoria. Na żadnych studiach, nawet administracji nikt cię nie nauczy protokołować, nikt nie nauczy cie przepisów, a przedewszystkim nie powie ci jak ma wyglądać treść wyroku, czy postanowienia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwości
Moim zdaniem dobrze, że wprowadzili obowiązek doształcania pracowników w sądach. Skoro w ofertach pracy piszą, że trzeba mieć wykształcenie wyższe - przynajmniej licencjat, to Ci co pracują nie powinni być uprzywilejowani. To, że już pracują, mają doświadczenie to ich ogromny plus, ale to byłoby niesprawiedliwe. Każdy nowy-młody pracownik nauczy się co i jak ma robić, kwestia wprawy. Zgadzam się, że to, że się ma wykształcenie wyższe nie oznacza, że jest się mądrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sprawiedliwości
Nie wiem co w tym sprawiedliwego, że człowiek ma 50 na karku, a każą mu iść na studia. Dwadzieścia lat temu nikt nie pytał o wykształcenie, w sądzie pracowali ludzie nawet po zawodówce. Trzeba zaznaczyć jednak, że kiedyś brak studiów było całkowicie inna kwestią. Dzisiaj studia to podstawa wykształcenia, ale nie do końca zgadzam się z tym, że co ci pracują po 20 lat w sądzie mieli je uzupełniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwości
Ja tylko zauważyłam, że skoro wymagają w ogłoszeniu o pracę, to pracownicy powinni też takie posiadać. Młodzież, która studiuje nie ma szansy dostać się do sądu, pracujący mogą dostać dofinansowanie, urlop, więc nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwości
co do wieku studiujących... na mgr studiowała pani mającą 58 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sprawiedliwości
Nadal twierdzę że w tej pracy wyższe wykształcenie jest zbędne. A dla starszych pracowników, z 20 letnim doświadczeniem - to już na pewno! Kierowników niech szkolą, żeby nas nie mobbingowali i umieli nami zarządzać.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwości
To prawda, żeby wysyłać listy, protokołować, odbierać telefony wystarczy wyksz. średnie. Wiem także, że doświadczony pracownik wie dużo i umie to wykorzystać w praktyce. Wiele osobom jednak nie chce się uczyć... Koleżanka ma 46 lat, pracuje w sądzie 20 lat i twierdzi, że nie pójdzie na studia, najwyżej ją zwolnią... Myślę sobie nie chcesz się uczyć twoja decyzja, a jak Cię zwolnią gdzie pójdziesz? A jeśli Pani przeprowadzi się do innego miasta, będzie oferta pracy w sądzie czy mimo doświadczenia dostanie się tam Pani? NIE, bo nie spełnione są wymagania formalne. TAK- po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwości
przepraszam niespełnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże ile zawiści w tym kraju
a ja uważam, że na dzień dzisiejszy to nawet i bezpieczniej jest posiadac wykształcenie wyższe, gdyż tak jak zauważyła "sprawiedliwosci", moga się przytrafic rózne sytuacje i wtedy nawet 20 letnie doświadczenie w pracy nie będzie brane pod uwagę. Dużo się teraz dzieje, kładzie się naciski na zamykanie mniejszych sądów, przenoszenie do większych (na pewno nie ze wszystkimi etatami). Może być taka sytuacja, że z powodu likwidacji stanowiska, bardzo dobry pracownik pozostanie bez pracy... i wtedy dopiero jest przykro. Ale takie są realia. I to nie tylko w sądownictwie. Co do tego co wcześniej napisałam, to nie ma się co bulwersować :) Ustawodawca mial jakis cel, być może chciał, by w przyszłości mówiono, iż w sądach nie pracują tłumoki a ludzie wykształceni(tu bez obrazy, ale wielu ludzi mysli jeszcze steotypami, gdzie bez wyższego to głaby tylko pozostają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sprawiedliwości
cyt. (...) Młodzież, która studiuje nie ma szansy dostać się do sądu, pracujący mogą dostać dofinansowanie, urlop, więc nie jest tak źle. Ciekawe kto ci dofinansuje studia, bo napewno nie Sąd. Nie ma szans na żadne dofinansowanie studiów przez Sąd, a o urlopie szkolnym możesz pomarzyć. Nam powiedziano coś co samym nam trudno zinterpretowac, bo z jednej strony każą nam iśc na studia, a jak chcieliśmy uzyskac urlop szkolny żeby pisać pracę dyplomową to usłyszeliśmy, że nie dostaliśmy pisemnie od prezesa pisma, że mamy iśc na studia, tak każe ustawa, a nie prezes więc żadnego urlopu nie dostaniemy. Więc z jednej strony mamy sie kształcić, a z drugiej wcale nam tego nie ułatwiają. Napewno lepiej kształcić się za młodu, ale trzeba wziąść pod uwagę, że na studia każą isć osobom, ktore mają dzieci, rodziny co wcale nie ułatwia studiowania. A młodziez ma szanse na pracę u nas, nie jest tak, że nie. Czasami zostają osoby po stażu na umowy zastępstwa, zlecenia, z czasem dostają umowe o pracę co jednak trochę trwa. I nie da się też ukryć, że znajomości to podstawa. Stwierdzam to z smutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×