miłość do nauczyciela

Na pewno wiele z Was moje drogie panie było kiedyś zakochanych w nauczycielu... chciałabym, żebyście mi opisały jak się wtedy zachowywałyście, co robiłyście itp... :) Prosze, jest mi to bardzo potrzebne !!

raz zauroczylam sie platnicznie w swoim instruktorze jazdy. na szczescie jak tylko zdalam egzamin przeszlo mi. mam meza i tak naprawde to tylko jego kocham

przystojny chociaz ten instruktor,moze to byłem ja ? :D

Miłość do nauczyciela/ki jest bezsensowna. Oni kochają swoją pracę, a uczniów, czasami lubią :D

teraz jak o tym mysle wcale nie byl przystojny i wlasciwie nie wiem co mi strzelilo wtedy do glowy ze sie w nim zauroczylam. no ale na szczescie to bylo zauroczenie czysto platoniczne (on nawet o tym nic nie wiedzial ze sie w nim zauroczylam chyba ze zdradzilam sie maslanymi oczami) i szybko minelo. plus tego wszystkiego: bylam tak zmobilizowana zeegzamin z prawka zdalam za pierwszym razem.

dobrze że uczę tylko chłopaków i nie mam tego typu problemów... a co do lubienia uczniów... to lubię wszystkich i to bardzo... pomimo że czasem nieźle dadzą w kość :) nauczyciel też człowiek więc przywiązuje się do dzieciaków :)

korniczku a czego Ty uczysz?