Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pralinkakokosowa

może Ty mi odpowiesz?

Polecane posty

nie mam szczęścia w miłosci czy można umrzeć z samotności? czy serce moze zamarznąć? czy mozna kiedys przestac tesknic za miloscia? a czy w ogóle istnieje milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzia ci doradzi
nie nie nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejj
zawsze może być gorzej po 9 latach rozstałam się z chłopakiem, wróciłam mieszkac do rodziców i jest sobota wieczór nie mam z kim iść na piwo bo przez ostatnie lata moi znajomi to byli także jego i zostali z nim nie ze mną a na dodatek ostatniej nocy śnił mi się że znowu jesteśmy razem i jest ekstra :( :(( przegrałam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość istnieje... serce może zamarznąć ale są osoby które potrafią stopić ten lód... a umrzeć z samotności się nie da :) pralinko to tylko kwestia czasu... ja w to uparcie wierze :) kiedyś musi zdarzyć się cud - zostaniemy opętani węzłami miłości, namiętności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajajaja
przestac tesknic mozna ale na to potrzeba czasu niestety kiedys sie na pewno zakochasz ...z wzajemnoscia..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można umrzeć z samotności..ale można się zabić.. Serce nie może zamarznąć...ale może stać się niewrażliwe na ludzi... Nie można przestać tęsknić za miłością..ale można się chwilowo znieczulić.. Myślę, że istnieje..choć dziś przekonałam się, że naprawdę trudno ją rozpoznać..bo wiele uczuć myli mi się z nią..a może poprostu mnie nie da się pokochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r.e.m.
1. nie 2. tak 3. tak 4. tak mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba też zaczynam w nią wątpić...a mimo to zazdroszczę tym wszytkim szczęśliwym parą..i pomyśleć, że jeszcze niedawno też byłam \"cała w skowronkach\" z sercem na dłoni..Niestety ktoś mi te serduszko zdeptał, więc teraz zostałam zapłakana i choć bez serca..to jednak wciąż cierpiąca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne że będąc sami zaczynamy wątpić :)... nie ma innej drogi jak zaakceptowanie danego stanu :) lżej wtedy się żyje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×