Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawet nie wiecie jak

CIESZĘ SIĘ, ŻE MIESZKAM NA WSI!!!!

Polecane posty

Gość fgvfdg niby
oj ty chyba niewiele roznisz sie od tych ktorych chcesz pouczyc nie MOJI tylko MOI.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfdg
heh nie lap mnie za slowka...i nie wylapuj tego ze wystukalam co innego na klawiaturze.....rozwalaja mnie takie uwagi!!!co ci do holery do tego...ja bym sie za to mogla doczepic do poprawnej budowy twoich zdan.......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgotowany makaron
fgvfdg przykro mi, ale w każdej twojej wypowiedzi są błędy, więc trudno tego nie zauwazyć. Cholera--holera. Powiesz, że szybko pisałaś? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
Na wieś wyprowadziły się moje przyjaciółki. Jedna: Wieś blisko dużego miasta. Do najbliższego przystanku ma z kilometr (boskie zwłaszcza zimą). Dwa sklepy, w których tylko podstawowe rzeczy, głupiego szamponu już się nie kupi. Mieszka naprzeciwko kościoła i widuje, jak przyjeżdżają i przychodzą ludzie do tego kościoła. Czy ktoś wierzy czy nie, to mnie nie obchodzi, bo i ja widziałam to i owo, na przykład ludzi, którzy przyjeżdżają traktorami, kto się nie zmieści w środku, jedzie na nadkolu. Szczytem wszystkiego byli ludzie, którzy przyjechali w przyczepie do wożenia świń!!! (mam rodzinę na wsi i doskonale wiem jak to wygląda). Dom który kupili stał jakiś czas pusty i ludzie przychodzili się wysikać do tego ogródka jeszcze długo potem, jak go zamieszkali!!! (nie ma płotu, to piękna działka z dwóch stron ograniczona iglakami a od ulicy otwarta). Nie było tygodnia, żeby ktoś nie przylazł!!! Krowie i końskie placki oczywiście też są na drogach. Okrzyknięci są bezbożnikami, bo do kościoła chodzą rzadko, a tu się bardzo na to zwraca uwagę. Na szczęście mają to gdzieś. Druga: Działka piękna, duża, z wysokimi drzewami, ale daleko od drogi. Prowadzi do nich droga gruntowa i już nie raz byli uwięzieni w zimie w domu, bo droga kompletnie nieprzejezdna. Żeby dotrzeć do pracy musieli iść na piechotę do głównej drogi i łapać okazję, bo przystanek parę km dalej. A samochód stał pod domem bezużyteczny. Sklep jeden, malutki, jedna stacja benzynowa. Po głupi chleb po południu już trzeba jechać do sąsiedniej wsi, każdy zakup nieprzewidziany staje się problemem. Ładnie tam jest, trzeba przyznać, działki mają zagospodarowane po miejsku że tak powiem, z ozdobnymi ogródkami, jedna zrobiła sobie skalniak, druga hoduje róże... Dodam że w żadnym z tych domów nie było początkowo łazienki ani ubikacji, poprzedni właściciele uważali je chyba za niepotrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfdg
kurwa topik o poprawnej pisowni zalozcie!!!!!!!!!!!!nie macie arumentow i pozostaje wam nic innego jak czepianie sie tego ze ktos sie pomyslil.... heheh ZALOSNE.....nie potraficie nawet dyskutowac.. o ile wiecie co to wogole znaczy....heh szkoda czasu pisac z wami....jestecie za plytcy.....:)no ale cos sa ludzie i taboerty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgotowany makaron
a ty, co robisz cały czas? Czepiasz się nie poprawnej wymowy ludzi ze wsi. Rozumiem jakbyś sama elegancko władała językiem polskim, ale nie. Lepiej widzieć błędy na około tylko nie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brakuje tutaj jeszcze podziałów na Polskę \"A\" i \"B\" :O Ogarnijcie się troszke, ludzie którzy mieszkają na wsi nie są \"naznaczenie\" piętnem miasta, są o wiele bardziej otwarci i życzliwi:) Podziały są zupełnie niepotrzebe, dzieki nim wyrósł nam Lepper, Giertych i reszta upolitycznionego świństwa. Myślcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
I jeszcze jedno, w razie nieprzewidzianego bólu głowy, biegunki, zatrucia, czegokolwiek - masakra! Najbliższa apteka daaaaaleeeeeeeekoooo... w przypadku tej od zasikanego ogródka - aż w mieście. Bliżej nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
Pomagier - no jedno trzeba przyznać, są często życzliwsi, przyjdą do nowych sąsiadów, poznać się, czasem pomoc zaoferować, to bardzo fajne. A z drugiej strony - sąsiedzi oplotkują tak, że uszy bolą od słuchania, czego się można na swój temat dowiedzieć... masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość óó
my nie ammy biegunek;p;p jemy zdrowa zywnosc, a zarcie z puszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość óó
myśle że obgadywanie jest wszedzie... i na wsi i w miescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w bloku jest tak samo;), każdy jeżdzi po każdym a uszy przystawione do drzwi sąsiada na klatce schodowej już mnie od dawna nie dziwią:O. Więc czy plotkowanie dotyczy tylko mieszkańców wsi? Nie sądze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość óó
a co do tej apteki, to u mnie na wsi jest jedna... sa w niej takie podstawow rzeczy... ale jest i na biegunke, bol brzucha glowy, kosci, nerek, kaszel na pewno sie cos znajdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimkowa.
nigdy nie czytalam wiekszych bzdur.Ja mieszkam na wsi.Nie ma tutaj ani jednej rodziny, ktora mialaby gospodarstwo rolne.Wiekszosc pracuje, jest bardzo duzo ludzi wyksztalconych, na poziomie.Oczywiscie zdarzaja sie tacy mniej kulturalni,bardziej zacofani, ale tak jest wszedzie.W miescie tez znajdziecie ludzi, ktorzy sikaja komus pod plot,plotkują, nie dbaja o higienę, nie potrafia sie wyslowic itd.Nie wiem w jakich regionach Polski sa te wioski o których piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
Może na TWOJEJ wsi nie ma ludzi z gospodarstwem rolnym. Na większości wsi jednakże takie gospodarstwa są. Zboże, mięso, mleko i jajka z nieba nie spadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten wsiowy
można dyskutować o tym czy lepiej na wsi mieszkać czy w mieście.Tylko trzeba mieć z kim.Nie da się dyskutować o życiu z pryszczatą gówniażerią siedzącą od rana do wieczora z nosem w monitorze.A o życiu wiedzą tylko tyle - na wsi leżą krowie placki na ulicy i śmierdzi.Z nimi będzie można podyskutować za 30 lat jak im te miejskie spaliny szare komórki w mózgu na tyle wypalą, że zaczną szukać cichego i czystego zakątka żeby jakoś podratować nadszarpnięte zdrowie o ile będzie co ratować - szczególnie po zakupach w tych szumnych wielkich marketach "fermowych" kurczaków co to zamiast 3 miesiące rosną w 3 tygodnie na sterydach i antybiotykach. Niestety z wiekiem się mądrzeje. I chwała wam za to , że tak dzielnie bronicie miasta - i oby was było jak najwięcej bo czym więcej wdychacie tego miejskiego smrodu i spalin tym my mamy go mniej na wsi. Tak trzymać miejscy kamikadze serdecznie wam za to dziękujemy !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimkowa.
zboze, miesa, mleko i jajka raczej nie ppochodza z malenkich gospodarstw.Teraz juz takich nie ma, bo sie ludziom nie oplaca.Jesli maja male gospodarstwo to przede wszystkim na wlasny uzytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimkowa.
ten wsiowy BRAWO!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale zasób wiadomości o wsi
:D Klitka w bloku ,pivko i TV-OBYWATEL IDEALNY ! Rządy takich kochają !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wsi
przez ostatnie lata dużo się zmieniło. Chyba tylko nieliczni jeszcze nie mają łazienek. Ludzie żyja w ładnych i wygodnych domach. Młodziez studiuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wsi
największy problem to zima i drogi żadko odśnieżane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
Kto powiedział, że na wsi są tylko malutkie gospodarstwa? Palcem mogę wskazać takich, którzy wykupili grunt i mają go bardzo dużo. Zresztą ja napisałam: Zboże, mięso, mleko i jajka z nieba nie spadają. Sama przyznajesz, że gospodarstwa są, maleńkie czy nie maleńkie, ale są, no a gdzie są? No przecież nie w kosmosie. Więc nie pierniczcie że na wsi gospodarstw nie ma, jak po drodze do przyjaciółki widzę stodoły i maszyny rolnicze, w tym wielkie kombajny, przypalikowane krowy (tak, tak, wiem jak się wypasa krowy, nie każdy ma elektryczny pastuch), kury i jadę wśród pól uprawnych i sadów. I nawet rozróżniam co się na nich znajduje - przeważnie pszenica, żyto, buraki, ziemniaki, rzadziej owies i kukurydza, kiedyś dużo było chmielu, teraz jakoś nie. Gospodarstwa są, pracy jest na nich dużo i nie ma co zaprzeczać. Sama mam rodzinę na wsi i wiem jak to wygląda. Ta, my w mieście o życiu niczego nie wiemy, nic nie robimy całymi dniami, wcale nie chodzimy do pracy, w mieście to się tylko morduje i bąki zbija, bo praca w mieście to nie praca! Żarcie wiejskie jest lepsze i to wiedzą wszyscy, ale ilu jest takich na wsi, co zakupy robią w mieście... to przeważnie ci, co się właśnie wyprowadzili z miast na wieś, mają najczęściej ogródek warzywny na własne potrzeby, a całą resztę, zwłaszcza zimą, kupują w mieście, z mięsem włącznie, to już nie te czasy, kiedy sąsiad zabijał świnię i kupowało się mięso bezpośrednio od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiecie jak
wiecie, co jest najśmieszniejsze? Że piszecie o takich rzeczach na wsi, które mają miejsce również w mieście. Co może w mieście unosi się zapach perfum? A obszczene dworce, a klarki schodowe śmierdzące kotami? Poza tym na każdym kroku można się natknąć na psie odchody, bo "kulturalni ludzie" wyprowadzają swoje psy na chodniki, bo tak naprawde, to nie mają gdzie ich wyprowadzić. Ale najbardziej mnie rozśmieszył wątek o poprawnej polszczyźnie. Na wsi popłniają błędy, ale w mieście nie. Ubaw po pachy. Mówcie, co chcecie. Ja się ciesze, ze mam zieleń, spokój i kawałek obejścia. Mogę sobie wyjść do ogrodu poczytać książkę, a nie na jakiś skrawek balkonu (jak dobrze pójdzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wsi
Nigdy w życiu... ma rację. Jeśli ktos utrzymanie sie z gospodarstwa to cięzki kawałek chleba, nikt nie ma urlopów ani wolnych weekendów, bo zwierzęta trzeba nakarmić, polowych prac tez jest dużo, oprócz zimy - choć nie zawsze, bo zimą czesto wywala się obornik. Ja mieszkam na wsi ale nie utrzymuje się z gospodarstwa tylko pracuje zawodowo więc nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
A w mieście ogrodów nie ma? Są całe dzielnice domków, ogródki przy nich duże i małe, a już na przedmieściach to tego pełno. Co do łazienek, to nigdzie nie twierdziłam, że na wsi się nikt nie myje. Stwierdziłam tylko to, co widziałam, czyli że w dwóch domach kupionych przez przyjaciółki i ich rodziny nie było w momencie kupowania kibli i łazienek. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wsi
zdarza sie jeszcze brak łazienki ale rzadko, przeważnie starszym ludziom jest ona nie potrzebna bo tak się przyzwyczaili ale młodsi żyją juz zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiecie jak
no nie powiesz mi, ze w mieście każda rodzina ma swój ogródek. To ciekawe skąd tyle blokowisk? Nic mi nie zastąpi mojej przestrzeni. Nie wyobrażam sobie gnieździć się w mieszkanku w bloku i tylko uważać, zeby sąsiedzi muzyki nie usłyszeli albo chodzić się pytać sąsiadów, czy mogę urządzić głośniejszą imprezę. To nie dla mnie. Lubię decydowac sama o tym, co się dzieje w moich czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIGDY W ŻYCIU NA WIEŚ
I dodam, że o wsi mam pojęcie, może nie jakieś super, ale całkiem spore. Wszystkie wakacje w dzieciństwie w dużej mierze spędzałam na wsi. A już całkiem dobre pojęcie mam o hodowli koni i mogę szczegółowo wymienić czynności, których one wymagają. Wiem doskonale czym się je karmi, czym się ściele w boksie, czym się różni słoma od siana i nawet od razu odróżnię słomę żytnią od owsianej, jak wygląda czyszczenie boksu - koński nawóz sam nie wyjdzie, znam zasady hodowli i pielęgnacji (łącznie z tzw. rozczyszczaniem kopyt przez kowala) i mam pojęcie o podstawowych chorobach. Więc niech mi nikt nie gada, że nie wiem o czym mówię. Kto mieszka w dużej nowoczesnej wsi, ma porządne drogi, dom, ogród i samochód, ten ma mniej więcej takie samo pojęcie o wsi jak osoba, która mieszka na typowych terenach podmiejskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×