Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość damdidam

palace

Polecane posty

Gość damdidam

Czy ktoras z was pali w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleelele
spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja paliłam
a teraz żałuję bo syn jest nadpobudliwy, nie może się skoncentrować, nie daje sobie rady z emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damdidam
ale dlaczego od razu spadaj?! Jak talko sie cos zacznie o paleniu, od razu jest sie przepedzanym. Dziekuje za wypowiedz drugiej mamie! normalne pytanie, normalna odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety pale- i sie przyznaje- jak chcecie to mnie linczujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damdidam
ale ja nikogo nie chce linczowas. Jestem po prostu zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowie o tobie poprostu na poczatku ciazy szukalam na forach wsparcia- bo bardzo chciala rzucic- zamiast tego sypaly sie gromy- wiec poprostu juz wiem co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike ja paliłam nie duzo ale rzuciłąm z dnia na dzien;) sama ,teraz mnie ciagnie ale tylko jak piwo pije czy inny alkohol ale tak to nawet nie mysle o fajkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damdidam
w ktorym miesiacu jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie palcie dziewczyny... bedzie to najwieksze z mozliwych okazanie milosci dla malucha - nie palic w czasie ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w pierwszej ciazy tez rzucilam z dnia na dzien- a teraz cuda wyprawiam - a jednak pale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damdidam ja juz jestem po ciazy:) rzuciąłm jak tylko dowiedziałm sie ze jestem w ciazy :) moja kolezanka jest i jej lekarz powiedział z e powinna rzucic ale nie z dnia na dzien tylko powoli, co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno jest pewne rzucic trzeba- ja mam nadzieje ze jak wroci tesciowa w grudniu ( mieszka niedaleko nAS) to tak mi za te palenie zycie zatruje ze dla swietego spokoju rzuce. wierzcie mi dziewczyny naprawde walcze jak moge- im bardziej walcze tym bardziej chce mi sie palic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobilam straszna glupote nie palilam cala ciaze i rok po niej- potem poszlam do pracy gdzie mozna bylo palic tylko w naszym pokoju- wszyscy sie do nas zwalali jak do palarni- nie wytrzymalam zapalilam.........i potem poooooooooooszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palilam przed x lat ..zostawilam na czas karmienia i ciazy ale byla koszmarnym babsztylem..i teraz pale i pije i dogadzam sobie kiedy mi wolno;) ale nie karmie :)tutaj gdzie jestem bardzo duzo babeczek pali w ciazy ale jak patrze na mego lubego ktorego matka w ciazy wypalala paczke dziennie i widze jakie ma problemy z uszmi i iinye akcje to spasowalam i na kilkanascie miesiecy nie bylam egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damdidam
ten lekarz pewnie tak jej poradzil, bo niektorzy twierdza, ze dziecko w brzuchu jest od tej nikotyny uzaleznione i wtedy doznaje szoku jak sie nagle ja zabierze. Ale to nie jest prawda. Mozna spokojnie rzucic z dnia na dzien, bo to jest pewnie o wiele zdrowsze, niz ciagle narazanie dziecka. @Ike - twoje checi sie licza i zycze ci, aby ci sie udalo. Moze powinnas po prostu do minimum ograniczyc palenie, skoro jest ci tak ciezko. Jesli masz weicej palic na sama mysl o rzuceniu, to zostaw sobie na kazdy dzien dwa papierosy. moze to pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrze na tematy a tu \"palace\" mysle sobie jakie pałace ? Wiec wchodze z ciekawosci :) :):):)Wiem wiem blondynka ;) Rzuciałam jak tylko dowiedziałam się , ze jestem w ciąży. Polecam:) Ale palących tez nie potępiam. Jezeli ograniczy się do minimum ( 1-2 szt/doba/ a mama ma byc spokojna a nie spieta obsesyjnie myślaca o papierosie.Zdanie lakarzy.Szok dla organizmu ,odrzucenie odrazu powoduje szok w organizmie -- czyli zaburza jego równowage,która w ciazy jest bardzo wazna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probowalam- skutek byl odwrotny- teraz staram sie poprostu normalnie odpalac papierosa kiedy mi sie chce ale potem oddawac mezowi- biedny przez to wiecej pali. kaze mu na siebie krzyczec- a jak krzyczy to sie obrazam ze krzyczy. tragicznie ciezko mi jest, w zasadzie wstydze sie tego ze taki ze mnie slaboszczal ze dla mojej malej upragnionej niuni nie potrafie sie zaprzec. strasznie mi z tym wszystkim ciezko:( powiedzialam lekarzowi ze nie daje rady rzucic- a on na to - trudno......... wiem jedno nie wyobrazam sobie palic w widocznej ciazy bo bym sie ze wstydu spalila- wiec mam nadzieje ze to mi pomoze..ale jak juz rzuce to przenigdy nie zapale ani jednego papierosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damdidam
Podziwiam kobiety, ktorym udaje sie rzucic w ciazy. Jeszcze bardziej te, ktore na zawsze zostawiaja ten nalog. nikotyna jest straszna trucizna i dziala na dzieci bardzo agresywnie. Jesli w domu sie duzo pali, nikotyna zostaje w scianach, firankach i nawet wiele godzin po paleniu notuje sie duze stezenie substancji trujacych. Dla dzieci, a szczegolnie tych najmniejszych, jest to niebezpieczne, poniewaz oddychaja one o wiele szybciej u male pluca musza sie o wiele bardziej meczyc, niz u doroslego. Poza tym osoba palaca pali przez filtr, a nie palaca wdycha wszystko. wiem, ze to nie sa zadne rewelacje, ale moze to wplynie troche na palace. Noj tesc pali 80 papierosow na dzien. Tesciowa jest tez nalogowa palaczka. Cala rodzina meza pali nalogowo. Nikt sie nie przejmuje malymi dziecmi i nie palacymi. Wiem, ze to nalog i ciezko sobie z tym poradzic. Ale taka obojetna postawa mnie razi. Nie mowie tu o osobach, ktore probuja z tym walczyc i inne osoby nie sa im obojetne. Niestety moj maz byl wychowany w srodowisku palaczy i choc sam nie pali cierpi na taki rodzaj kaszlu, ktorzy maja palacze, zawsze cierpial na brak koncentracji w szkole i ogolnie jest dosyc chorowity. Moj tato pali, ale nigdy w domu. Zawsze - i to od trzydziestu lat wychodzi na podworko. Jest palaczem, ale za to go podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damdidam
No to masz jeszcze dobra postawe - widzialam juz kobiety krotko przed porodem w szpitalu, ktore jeszcze musialy zapalic i ktore nawet sie z tym obnosily - hej! Ja pale i dobrze mi z tym! I zadna nawet nie da sobie powiedziec, ze to niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy to nie tylko i wyłacznie sprawa tych matek ? Sa rózne ludzkie psotawy.Zajarzcie to wreszcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale palenie po ciazy nie rozni sie zbyt wiele od plenia w jej trakcie... jak widze czasem w kawiarni matki dmuchajace tym smrodem na kilkuetnie dzieci... to plakac sie chce... mali, biedni bierni palacze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie palilam, nie pale i nie bede pewnie palic, wiec pewnie nie powinnam sie wypowiadac ale.... napisze to o czym uslyszalam, aczkolwiek nie wiem ile ma to wspolnego z prawda. mam znajomą ktora kopcila przez cala ciaze i dzidzius urodzil sie z rozszczepem podniebienia. podobno palenie moglo miec wplyw na to. tak lekarz jej powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×