Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszły mąż

dobre cechy męża

Polecane posty

Gość żoneczkaaa
"A jedną z podstawowych dobrych cech męża jest ów parametr wielbić na przekór i wbrew wszystkiemu! Dozgonnie!" Amen, Rybka, ameeeeeeeen!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
No nie rozumiem panien? A czy ja kiedykolwiek miałem w tej sprawie inny pogląd? Wrzawa taka, jakby chodziło o odkrycie Ameryki. To, cościoe napisały jest oczywiste i jasne jak słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żoneczkaaa
Człowieczku Ty chyba naprawde z Księżyca.... jest Was tam więcej??? Wołaj kolegów tu na Ziemię!!!! ;) Nieeee, nie jest tak źle, choć czasem ma się odwrotne wrażenie. ;) Ale trzeba wierzyć w ludzi, nie? Pozdrawiam Was, tak w ogóle. Fajny topik. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Kiedy, żoneczka, ja stronię od kontaktu z facetami, dla których postulat Ryby jest nieznany albo obojętny, tak, że nie biorą go sobie do serca. A skoro się u nas podoba, żoneczka, zaglądaj do nas jak najczęściej. Zapraszamy (pardon, Ryba, chyba nadużyłem liczby mnogiej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
o tak, Ryba po swojemu-rybiemu zamknęła bez zapowiedzi dziub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, tylko kazali mi tu coś i kogoś ratować w trybie pilnym. Znów wymyślam zasady działania \"poważnego\" biznesu w dwie godziny. I jeszcze musze to przedstawić tak, żeby zrozumiał to ktoś, kto się nie zna na biznesie, który chce zrobić. :-0 Gwoli ścisłości - w zasadzie nikt się nie zna, bo jeszcze nie ma takiego biznesu sensu stricte w naszym pięknym kraju. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
No to nie przeszkadzam Ci, Ryba. Skoro jesteś tak zajęta. Jutro mi o tym szerzej opowiesz, dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym biznesie? Nie mogę, wszystko jest tak strasznie tajne, że moja prawa ręka nie prawa wiedzieć, co czyni prawa... Poza tym to dość szybko zdradza miesjce zatrudnienia i w ogóle umożliwia szybką identyfikację osób - bo dość ścisłe grono zajmuje się tym problemem. :-) Do jutra! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Chyba przeceniasz, Ryba, moje możliwości. O braku daru jasnowidzenia już pisałem. Myślę, że bez Twojej wyraźnej i aktywnej pomocy jesteś nie do zidentyfikowania i odnalezienia. Ciekawi mnie, dlaczego w tych kilku mejlach wysłanych przez Ciebie, nigdy nie podpisałaś się pełnym nazwiskiem a jedynie początkową jego literą? Pełna konspiracja? Nie ma potrzeby, Ryba, ja jestem zupełnie nieszkodliwy i wiem także, co oznacza pojęcie dyskrecji. A teraz mówię Ci "dobranoc". Jadę na śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Dzień dobry :-) Jestem już po śniadaniu. Wczorajszym, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdzę, że to Ty skojarzysz pewne fakty - ale zdaję sobie sprawę, że są inne osoby, którym może to przyjść łatwiej. ;-) Nieważne. A co do nazwiska... a jakie to ma znaczenie? ;-) Dzień dobry. :-) Zatrułam się dymem papierosowym, którym było przesiąknięte pomieszczenie, w którym przyszło mi wczoraj spędzić kilka godzin wieczornych. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Ryba, napisałaś tak: \"proces \"brzydnięcia\" dotyczy jednego, ale bardzo konkretnego aspektu. Na razie nie widać tego jeszcze tak bardzo, ale już za kilka miesięcy jest duża szansa. Nie ma lekarstwa.\" Powiem ci, że mocno mnie zaintrygowałaś. Ponieważ jesteś osobą bardzo ciekawą, a topik bez ciebie dużo by stracił, to twoje stwierdzenie jest strasznie zasmucające. Cholerka, chciałoby się zapytać, o co ci chodziło, ale nie śmiem tego robić wprost. Twoje parametry są idealne :) , a myśl: \"jedną z podstawowych dobrych cech męża jest ów parametr wielbić na przekór i wbrew wszystkiemu! Dozgonnie!\" to klasyka! Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Cześć Limonka, miło Cię widzieć. Weż Rybę na śledztwo, może coś zezna więcej? Ryba bardzo niechętnie zdradza się z wszelkich intymności - przyajmniej przede mną. Kiedy się już czegoś dowiesz, daj mi - proszę - znać. Sam jestem ogromnie ciekaw, niestety, szans na pogłębienie mojej wiedzy o Rybie większych nie posiadam. Vide - notka o nazwisku oraz wczorajsza odmowa zaprezentowania fotografii. Wiesz co? Limonka? Ja myślę, że Rybie jest dobrze w tym jej zasklepieniu. Zagrzebała się w mule anonimowości jak węgorz na zimę i udaje, że jej nie ma. Ten stan ma swoje dobre strony, nie mniej prowadzi w prosty sposób do listopadowych, rybich frustracji oraz depresji, w których Ryba widocznie się dość lubuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Ryba, cześć. Chciałem zauważyć, że w niemal co drugiej Twojej wypowiedzi stwierdzasz "nie ważne". Powiem wprost - tego typu zwrot powoduje, iż czuję się ignorowany. I jest mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że Ryba jest po prostu pogrążona w depresji i tyle. Nie dostrzegam w niej radości życia. A jest się z czego cieszyć, oj jest! Wymienię tu choćby cudowną przyrodę, możliwość patrzenia na nią, wąchania (np. Puszcza Białowieska zniewala wprost różnorodnością przepięknych zapachów!), podejścia do niej, dotykania i tak dalej. Można cieszyć się z faktu, że się komuś pomoże. Co tu będę wymieniać? Jest tego pod dostatkiem. Ale Ryba albo tego nie dostrzega, albo nie mówi o tym. Jest jednak szansa na jej odmianę. To niewątpliwie może być zakochanie! Ze wzajemnością. Facet, który będzie w niej zakochany, ujrzy ją jako istotę piękną. A to przegoni jej depresję w cholerę! Czego z całego serca jej i wszystkim życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby oddać sprawiedliwość Rybie, to jest osobą inteligentną i dowcipną, ale jakąś taką zniechęconą. To się da wyleczyć. Wiesz czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacukałam się z tego wszystkiego... ;-) Limonka - :-) 😘 CzK - ignorowany? Skąd ten pomysł. Co najwyżej próbuję zignorować (skoro nie potrafię przepędzić w cholerę) pewne dręczące mnie problemy. W każdym razie moje \"nieważne\" nie ma absolutnie związku z Twoją osobą. :-) Wiecie może, jak się na szybko odtruć po tym dymie, gdy nie można iść się nawdychać świeżego powietrza? (inna sprawa - skąd takie wziąć w środku dnia w środku Warszawy...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba, wypij dzisiaj duże ilości wody mineralnej niegazowanej, albo soków owocowych i warzywnych. Nie pij dzisiaj kawy, ani alkoholu. To ci pomoże. Współczuję, że musiałaś wdychać to świństwo. Ja od razu kaszlę w towarzystwie palących i to ich trochę powstrzymuje od sięgania po papierosy. Ale na niektórych ludzi nic nie pomaga, choćbyś skonała na ich oczach. Ludzie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
I ja jej tego życzę, Limonka, żeby otrząsnłęła się z historycznych zaszłości i zaczęła patrzeć do przodu. Usiłowałem jej to na początku persfadować, ale Ryba mnie nie usłuchała. Ona koniecznie musi samodzielnie sprawdzić bojem. Tyle tylko, że zapłaci za naukę stratą kolejnych kilku najlepszych lat, których nikt jej nie wróci. Mnie Ryba nie słucha, bo może dlatego, że ja jestem facet. Spróbuj, Limonka może Ty z nią pogadać - jak baba z babą. Może będziesz dla niej bardziej przykonywująca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co trapi Rybę. Jeśli jakieś bieżące sprawy, to możemy sobie o nich pogadać, gdyby miała takie życzenie. Ale jeśli jej smutek wynika z charakteru, to odpadam w tej dyskusji, bo to sprawa beznadziejna. Szkoda mi czasu na zmienianie komuś mentalności. :D:D:D Rybka, żyjesz? Bo my tu za twoimi plecami cię obgadujemy bez krępacji. Mam nadzieję, że nie zaczniesz stroić fochów, zresztą gdzieżby tam z twoim poczuciem humoru :D Walnij nam najlepiej między oczy jakimś komentarzem, po czym powiedz, dlaczego jesteś taka smutna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
O tym ignorowaniu, Ryba, wyraziłem się niezbyt precyzyjnie. Chodziło mi mianowicie, że zwrotem "nie ważne", ucinasz możliwość zapoznania się z jakąś Twoją sprawą. No, chyba że nic więcej o sobie zeznać nie masz zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadajta, gadajta, a ja i tak swoje wiem. :-P :classic_cool: Idę łyknąć kolejną porcję kropel tybetańskiej nalewki czosnkowej. O fuuuuj... :-0 PS. Smutek zapewne częściowo wynikający z charakteru, a przy tym troskliwie pielęgnowany przez wiele ostatnich lat. Czasem daje się odpędzić, ale powraca niczym najlepszy bumerang. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Ryba boryka się z kilkoma znanymi mi problemami, Limonka. Więcej Ci powiedzieć nie mogę, ponieważ nie mam zezwolenia Ryby na kolportowanie informacji dot. jej prywatności. Zapytaj ją sama. Ponieważ jesteś fajna babka, myślę, że Cię polubi i niedługo będzie gotowa do zwierzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
O! Jest zezwolenie Ryby. No więc, Limonka, Ryba tkwi od prawie czterech lat w tzw. nieodwzajemnionej miłości. Ja sprawy dokładnie nie znam, ale zdaje mi się, że Ryba uparła się czekać na tę wzajemność. Kocha, ale jest sama i samotna. A której młodej kobiecie dobrze w samotności? Nadto Ryba przymierza się do budowy domu. A jest to sytuacja mocno stresująca. Coś wiem o tym, bo przedsiębiorę dokładnie to samo. Poza tym Ryba nie znosi swojego szefa i częściowo swojej pracy. Więc jak się pozbiera to wszystko do kupy, dołoży inne sprawy Ryby, których nie znamy i jeszcze na dodatek przyciśnie połową listopada, to i humory Ryby znajdują wytłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Melania*
Witam ;) A Ty , Aleksandrze, dalej gonisz króliczka przebranego za rybkę. Wytrwałość godna pochwały. Rybko, pozdrawiam Cię. Może łypniesz łaskawszym okiem na Człowieka z Księżyca ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Człowieku z Księżyca, nie ciągnę aż tak namolnie kogoś za język, nie wyciągam zwierzeń, jak nie przymierzając dziadek rzepkę. :D:D:D Ryba, ja wolę pielęgnować kwiatki. Porzuć smutki, niech zwiędną doszczętnie. Moja bratowa tak kurczowo trzyma się swoich smutków, że nieustająco pozostaje nieszczęśliwa, choć tak naprawdę życie ją pieści bezwstydnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaak. Rozumiem, jakie problemy ma Ryba. Dołujące. Ale to nie są sprawy beznadziejne! Beznadziejne jest podejście do nich Ryby. Powiem krótko: jeśli chcesz coś zmienić, to zrób to. Ale jeśli nie da się, to albo to olej, albo polub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
A ja mam starszego brata, Limonka - człowiek o gołębim sercu. Ale co by nie było na świecie, ile by nie zarabiał, jakby się w naszym kraju dobrze nie działo, co by go nie otaczało najlepszego i najradośniejszego - facet jest permanentnie niezadowolony. Frustrat! Ciężko z kimś takim wytrzymać na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za pozdrowienia. Mogłabym sobie łypać do woli, a on i tak nie spojrzy. Choć twierdzi, że królik to wyjątkowo smakowity kąsek. ;-) Kwiatki u mnie w domu konsekwentnie umierają, mimo troskliwej pielęgnacji - więc nie będę sobie dokładać traumy. ;-) CzK - no brawo, brawo! Prawie dobrze! :-P Tyle, że punkcie pierwszym mamy pewne nieścisłości. Brak wzajemności jest domniemywany, bardziej męczy mnei brak określenia. Preferuję sytuacje klarowne - a tu klarowności brak. A może i ona jest, ale ze względu na jej wydźwięk, niepożądany dla mnie, nie jest mi obwieszczana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×