Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuteczek...

Brakuje mi mamy/ojca.

Polecane posty

Gość smuteczek...

Bardzo prosze o wypowiedzi osob,ktorzy stracili rodzicow lub rodzica.W jakim wieku? Jak sobie radziliscie/radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaltamer
A ile masz lat smuteczku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nijak sobie nie radziłem. Zająłem się swoimi sprawami, szczęściem mam fajnego ojca. Natomiast, jest jedna dobra rzecz tej całej historii: jeżeli będąc nastoatkiem tracisz któregoś z rodziców, to naprawdę NIC już tobą nie wstrząśnie. Choć to mała pociecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Nefrytowy_Krab
Czy jestes wrazliwym? Na co chorowala Twoja mama? Czy masz rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_studentka
Ja mam niespełna ponad 20 lat...W czerwcu zmarł mi tata...a w marcu babcia!Dwie blisie osoby w tak krótkim czasie...Babcia chorowala,więc bylam na to przygotowana,a tata zmarł nagle na zawal.A dzień przed jeszcze z nim rożmawial,uśmiechal sie i nic nie wskazwalo na to...A teraz?w domu wielka pustka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja starciłam ojca w wieku 3 lat.. ale to on odszedł do innej, niestety nie interesował sie nami i do tej pory sobie z tym nie poradziłam, wydaje mi sie ze przez brak miłości ojcowskiej uwazam ze nie zasługuje na miłość ale jednak ją otrzymałąm, mam meza który mnie kocha ale mam obsesję ze mnie zdradzi i odejdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
Moja mama zmarla po porodzie.Jestem tylko z ojcem.Nie mam rodzenstwa.Mam 17 lat i jest mi okropnie smutno.Szczegolnie teraz. Strasznie mnie to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smuteczka
Jestes chlopcem,dziewczyna? Musisz byc twardy/a !!! Przytulam Ciebie.Nie smuc sie.Jestesmy tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczku, wiem jak to jest. Zabrzmi głupio, to co powiem, ale może Twój Tato powinien sobie kogoś poszukać? Jasne, że mamą nigdy nie będzie, ale może być opiekunką/przyjaciółką/pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
Jestem dziewczyna.Moj ojciec ozenil sie kilka lat po smierci mamy. Przypominam swoja mame,jestem do niej podobna.Moja macocha mnie nie cierpi.Jest zazdrosna o ojca,bo nie widze za nim swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, przykro mi. Naprawdę kiepsko trafiłaś. Pociesz się, że kiedyś będziesz miała męża, dzieci - i, pamiętając o swojej przeszłości, masz szansę być dla nich świetną matką. Nie ma rady, tego się nie da uniknąć, braku rodzica. Po porstu trzeba zacisnąć zęby i iść dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec odszedł, gdy miałam 8 lat. Nie utrzymujemy kontaktu. Mama zmarła gdy miałam 16 lat. Nijak się miewam... szczególnie czasem. Po prostu mam czasem wrażenie, że jestem na tym świecie niczyja, zupełnie sama, chociaż mam narzeczonego, rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
Ciezko tak sobie poradzic samemu.Nie moge skarzyc sie ojcu,bo ma slabe serce.Uczy mnie szacunku dla drugiej mamy.Poddal sie. Tak mi ciezko.Placze okropnie,kiedy zamykam sie w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, czasem nie trzeba się skarżyć. Wystarczy porozmawiać. Jejku, też nie mówię Tacie wszsytkiego - ale jak tylko jest okazja, to rozmawiam. Nawet o błahych rzeczach. Trzeba mieć jak najlpeszy kontakt, skoro masz jednego rodzica. Tyle (inna sprawa, że mam też brata. I z nim tez rozmawiam, choć w zupełnie innym stylu: nikt, tak jak on, nie nadaje się do zabawnych rozważań o pedofilach, masonach i kotku, który wszedł na płotek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smuteczku... nie smuć się tak. Czasem nachodzą mnie straszne myśli i rozrywająca serce tęsknota, choć minęło już ponad 6 lat. Tak żałuję, że moja Mama nie zobaczyła, że \"wyszłam na ludzi\" ;), że mam fantastycznego narzeczonego, że staram się żyć jak najlepiej. Czasem tak trzeba. Ale też trzeba myśłeć o przyszłości, o teraźniejszości. Wierzę, że Ci ciężko, ale pomyśl, czy warto się szarpać z macochą? Tym bardziej, że to ją Twój Ojciec wybrał sobie na partnerkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szat
Smuteczku-to zawsze boli. Ja miałam 38 lat. Tata walczył przez rok z rakiem , a kiedy go wyleczył po 2 m-cach umarł na zawał. Dzień wcześnie uparłam się żeby odwiedzić rodziców. Widziałam go 2 minuty , bo wyjeżdżali z wizytą. Na drugi dzień już go nie było . I do dziś zastanawiam się czy mogłam wtedy zrobić coś aby tego uniknąć. A to zostaje bez odpowiedzi. Chyba najlepiej pozbierać same dobre wspomnienia i przywoływać je ile się da. Oni chcą abyśmy byli szczęśliwi i uśmiechnięci. I trzeba im to dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
Nigdy nie sprzeciwiam sie rodzicom.Jestem bardzo grzeczna. Naprawde,to moj ojciec wiele rzeczy nie wie.Nigdy tego nie powiem,bo popsulabym relacje w domu.Mojemu ojcu potrzebna jest spokojna kobieta,a tu zimno,nerwy,wyzwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ojciec nie umarł, ale odszedł do innej kobiety kiedy miałam 2 lata.Od tamtej pory go nie widziałam, powiedział w sądzie że nie chce widywać się z dzieckiem bo zaczyna nowe życie, a ze starym chce definitywnie skończyć. Ale dla mnie on i tak nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
Mamy moich kolezanek sa takie serdeczne,mile.Czasami zazdroszcze im tego uczucia.U mnie tego nie ma.Jest mi tak zle. Dziekuje,ze piszecie o swoich tesknotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, ja się wkurzam, ile razy pada temat mam. Wolę sobie nawet nie wyobrażać, jakie są dla moich znajomych. I jaka mogła moja być dla mnie teraz. Najbardziej mnie wkurza, że przez jakiegoś konowała, nigdy nie porozmawiam z Mamą o studiach. Że nigdy nie dowiem się, jacy byli jej faceci od ćwiczeń, z którymi teraz mam wykłady. I wolę nawet nie przypominać sobie, jaka była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
specjalne podziekowanie dla: Nefrytowy_Krab, mis koala,besia,agatus,szat,black_rose Juz nie jestem tak bardzo smutna.Dziekuje,ze odezwaliscie sie. Napiszcie cos dla mnie. Zajrze jeszcze tutaj.Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
Nefrytowy_Drab...usciski dla Ciebie. Jestescie kochani.Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkchcgjxgjxgjx
ja nie stracilam rodzicow. ale praktyccznie ich nie mam. zadnego kontaktu. matka pije. ojciec ma inna rodzine w innym miescie ;] i przyzwyczailam sie. bo od najmlodszych lat tak bylo.. ciezko... ale nie wszyscy maja z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczek: przepraszam za alter ego. Nie dostało pigułek, i się rozbestwiło trochę, podpisując się za mnie ;) Oczywiście, podpis powinien być "Nefrytowy_Krab" Sio! A kysz! Jazda do topików, gdzie będziesz mógł się nabijać z innych, Drabie jeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek...
i jeszcze usciski dla Magdy_studentki i amaltera Przepraszam,to przez te lzy.Radosne lzy tym razem. Troszeczke radosne...Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niczek___
ja stracilam matke gdy mialam 12 lat, wtedy gdy byla mi najbardziej potrzebna. mieszkam z mlodszym bratem i ojcem. minelo juz 5 lat. jakos nauczylam sie z tym zyc. mowie wszystkim jak to czasem jest fajnie, ale tak naprawde czasami jest do dupy. czesto trudno mi sie dogadac z ojcem. podswiadomie staram sie robic wszystko by go zadowolic a gdy sie to nie udaje dostaje zalamania nerwowego. na poczatku modlilam sie zebym tyle nie byla podobna do matki, bo nie chcialam myslec o tym ze jej nie ma poatrzac codziennie w lustro. teraz mysle inaczej. chce byc do niej podobna bo to ja jestem tym, co ona zostawila na tym swiecie, ludzie patrzac na mnie przypominaja sobie ja. i wiem ze wspominaja ja dobrze. choc nadal czasem placze nocami, a ona mnie nie slyszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smuteczka
Masz tutaj wpadac codziennie.Nie smuc sie.! Przegonimy twoj smuteczek na cztery strony swiata.!!! Wierze,ze inne osoby podziela sie swoimi odczuciami, i przekonasz sie,ze nie jestes sama na tym swiecie. Spij spokojnie smuteczku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niczka
Przytulam Ciebie Niczku! Biedna,kochana dziewczynka.Bardzo ladnie napisalas.Jestem z Toba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×