Niech mi ktos powie co mam zrobic.

rozsądna decyzja...powodzenia

Dizęki, też mi się tak wydaje.

Ale może jednak warto jeszcze powalczć???

Miałem się odezwać jak będą jakieś zmiany. No i są, definitywnie się z tego wycofuję, bo to nie ma najmniejszego sensu. A wczoraj to myślałem, że z siebie wyjdę. Pozdrawiam Misiek

Ok Coś się zmieniło. Jutro mamy się spotkać na parę minut na przysłowiową kawę. Mam jej powiedzieć, co czuję czy raczej jednak dać sobie spokój. Sam już nie wiem, nie chcę się poddawać ale nie wiem na czym stoję (w takim sensie, że nie wiem czy ona wogóle coś tam do mnie czuje bo chyba na początku coś tam było). Hmmm... Cieżko, ciężko mi się myśli.

Hmm..nie zagladalam pare z dni z uwagi na problemy z netem..i teraz zastanawiam o co chodzi...bo pogubilam sie:(

Już nie ważne co, bo wszystko się wyjaśniło. Dowiedziałem się, żę się z kimś spotyka. Spotkanie oczywiście odwołała bo nie miała czasu. Troszkę szkoda, że potraktowała mnie jak zastępstwo na wypadek gdyby tamten nie był zainteresowany. To już bez znaczenia. Od jutra jestem na urlopie i mam zamiar troszkę odpocząć, a już napewno nie będę już sobie nią głowy zawracał.

Wyjechałem na to lotnisko po to żeby się dowiedzieć, że za 3 tygodnie znowu do niego jedzie. Szkoda, że 1,5 miesiąca temu o nim nie mówiła. Zrobiła sobie ze mnie przystanek. Niestey to też moja wina. Tak to w życiu bywa. ALe dobrze, że już mam jasność i wszystko się wyjaśniło.

Misiek, dzielny z ciebie człowiek, a ona jest wyjątkowo nie w porzadku, niestety i ...nawet gdyby chciała jeszcze cokolwiek od ciebie, to życzę ci, żebys miał na tyle siły, zeby jej lekko odmówić... jedno juz wiesz na pewno.... potrafi grać nie fair...nie tylko wobec ciebie, ale i tych innych...a to cenna wiedza...i ku ostrzezeniu... pozdrawiam ciepło

Dzięki. Ona już nie ma na co liczyć i chyba i tym wie. Nie mam zamiaru robić i cyrków ale skakać kołoiej napewno nie będę. Pozdrawiam Misiek

nowy topick załozyles??;)

Nie to jest drugi mniej więcej w tym samym czasie założony. To dlatego, że się zorientowałem, że tamten nie w tym miejscu co trzeba założyłem. Ale tamten jakoś lepiej się rozwija. Tu dopiero dziś zajrzałem rano. PZDR.