Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość floreska

NIE ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo

Polecane posty

Gość floreska

Hmmm, kolejny sylwek spedzony przed TV. No, coz troche smutno sie robi gdy widzisz szal zakupow, kiecki fruwaja po sklepach, fryzjerzy maja zamowione wizyty kilka tygodni na przod a kolezanki przezywaja. Jednak chyba jest tego plus. Po raz kolejny zaoszczedze kase. Nie bede musiala wydawac ani na fryzkera, ani na buty, ani na paznokcie, kosmetyki, solarium. Nie bede sie martwila jaka bielizne wlozyc pod spod aby moj partner byl rozanielony. Siade w starym szalfroku przed Tv, wezme ulubione chipsy i bede czekala do nastepnego dnia az ten szal minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez i wcale nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm
o jej, ale glupio się pocieszasz, zyje sie raz i nie wiadomo ile sylwestrów przed nami....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to straszne, ze tak myslicie... sylwester to nie zwykla impreza... mi sie zdarzylo siedziec 2x w domu to az mi sie ryczec chcialo... NIGDY WIECEJ!! NIGDY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też do 17 roku życia
siedziałam w Sylwestra w domu i to była tragedia!!!! :( Na szczęście od jakichś 10 lat ani jednego Sylwka nie spędziłam w domu i mam nadzieję że nigdy już nie będę musiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też do 17 roku życia
tylko nie rozumiem czemu teraz o tym piszecie skoro Sylwek dopiero za 1,5 miesiąca. O fryzurze i kieckach to ja myślę dopiero dzień przed :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no guide
Ja też znowu będę siedzieć w domu. Ale cóż, dla mnie to normalka. Po dwunastej pewnie zajrzę na kafeterię (jeśli będę jeszcze wystarczająco trzeźwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja spędzam z wyboru każdego kolejnego Sylwestra w domu. Nie lubię imprez, tłumu ludzi, wódy i papierochów. Wizja, że miałabym się męczyć w jakieś niewygodnej kiecce i takiż butach przez całą noc, działa skutecznie zniechęcająco. Nigdy w życiu. Preferuje święty spokój i wygodę własnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no guide
Jak widać niektórzy świadomie wybierają samotnego sylwestra. Różnie to bywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnie kilka sylwkow spedzalam \"gdzies\" ale ten bedzie PORAZKA:-O SKRYJE sie pod kocem i zaplacze na smierc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wy jedne... Może bym i miala gdzie isc ale po co? Zeby sie meczyc? tv i własne łóżko w zupełności wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niektorych nie rozumiem
mlodzi ludzie, a nic nie mysla zeby sie pobawic czy skorzystac z zycia, potem wam sie przypomni za 40 lat ze sie nie bawiliscie. Wlasne lozko to mam przez 365 dni w roku i przynajmniej ten jeden wieczor i noc chcialabym spedzic inaczej. A z was takie cieple kluchy, tylko w domu siedziec i gnic ... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×