Mam POWAŻNY problem...

:( Otóż moja łechtaczka jest... dziwna taka:( W ogóle zauważyłam to po lekturze tematu o dużej łaechtaczce. Bo to jest tylko taki fałd skóry, nie da się tam odróżnić napletka ani nic, nie powiększa się., nie jest kulkowata, nie da się z niej nic ściągnąć, a jak się naciągnie lekko to coś, co niby ja ma przykrywać, właśnie tę fałdkę, to to boli:o Tam jest chyba ujście cewki moczowej i jest to nieprzyjemne uczucie... Czy jak nie mam żadnego napletka, żadnej kulki w środku, nie da mi się nic ściągnąć i nic mi się nie powiększa, to mam normalną łechtaczkę, czy coś jest ze mną nie tak?:(

o matko kochana...

zostaw żesz TO w spokoju!!! :O

Proponuję porównać z innymi łechtaczkami :) może koleżanek, albo się przyjżeć na filmie :)

:( Ej, to nie jest śmieszne... Wiem, z eto pytanie może być głupie, ale mam już 21 lat i naprawde NIGDY nie udało mi się wytropić żadnej kulki, ani nic mi się nie powiększało i nie zsuwało:O

normalna ma okolo 5mm-10 mm

no ja mam cos takiego: http://www.dojrzale.sprosne.net/mam/gal1/g154/thumbnails/tn9.jpg jak na tym zdjęciu. Ale to jest TYLKO fałd skóry, tam się nie da nic zsunąć, bo to jest bolesne. Jak sie za mocno naciśnie, też:( Po prostu w tym fałdzie niżej troszkę jest też cewka moczowa... Nie ma żadnej kulki. Natomiast jak się u góry ten fałd skóry nacisnie, to można wyczuć idące pod spodem przez całą długośc takie jakby " ścięgienko"... ale ono idzie od samego wzgórka łonowego. Sory, z episze takie głupoty, ale już nie wiem:( Może jestem jakimś mutantem?:(

chyba coś z Tobą jest nie tak:O a nawet chyba na pewno

proste pytanie czy potrafisz czeerpac przyjemnosc seksulnego z tego miejsca?? a jesli naprawde masz problem to popros lekarza o pomoc no i chyba bywalas u ginekooga? i co on na to? jak by cos bylo nie tak to by zauwazyl...

mi tam nie grzebał;) A przyjemność potrafię czerpać, tzn. normalnie się masturbuje i mam orgazm. Ale na serio nic mi się nie powiększa i nie mam tam żadnych ziarenek ani kulek itd.

masz niewykszałconą łechtę :(

znaczy łechta bez szkoły czy tylko bez dyplomu?