nie umiem żyć

Ja też nie wiem w jakim celu zyje- chyba dlatego żeby wycierpeic:o Autorko domyslam sie ze i Tobie nie pomagają słowa wez się w garsć albo co gorsze "Jak uwierzysz w siebie" to bedzie oki:o Ja juz nie wiem po co zyje, rano wstaje tylko dlatego ze oddycham- inni ludzie to niezrozumieją wiec bez nerwow jak Ciebie ktos tu obrazi:o

wez sie w garsc , no wezscie sie w garsc!!?

jeszcze żyję wiedziałaś że żeby zdobyć marną pracę magazyniera trzeba pisać CV i mało tego...jeszcze list motywacyjny...poszaleli ale to szczegół czasem mi się poprawia...ale nawet wtedy nie jestem w stanie ruszyć się konkretnie w stronę życia trzymaj się :)

niż WY:o http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3300165

czemu gorzej to to samo tylko inaczej ujęte gorzej to mają dzieci w Afryce a ja to zawsze miałem za dobrze i mi się na móżg rzuciło ale najpierw to chyba trzeba mieć mózg...którego chyba nie posaidam

Do "do autorki topiku" "chyba dlatego, żeby wycierpieć" - też tak zawsze myślę, bo jakoś żądnego sensu, celu nie widzę, tylko zawsze czarna bezsenswona dziura... to jest aż chore, ale ja nie tylko jestem zbędna w społeczeństwie, ale nawet sama sobie. ktoś by pomyslał - życie jak marzenie, rodzice utrzymują, czas dla siebie itd, ale ja nawet zaintersowań nie mam, żadncyh pasji, nic, co by mnie na chwilę rozweseliło, oddaliło złe myśli, żadnych znajomych, w ogóle jakbym nie istniała, jakbym była człowiekiem nawet bez cienia. i wiem, że inni nie rozumieją, straram się mieć newry z żelaza, żeby się nie przejmować krzywdzącymi opinami, ale nie zawsze to wychodzi... "wciąc się w garść""" i jeszcze "wyjść do ludzi!!" i jeszcze "inni mają gorzej jak np. dzieci w Afryce do dziary dobrze, że jeszcze żyjesz :) i jeszcze lepiej, że czasem się poprawia, u mnie raczej ciągle taki zastój, kwestia tylko czy jest źle czy bardzo źle... a pisanie listu motywacyjnego... powodzenia! ja z rękawa umiem sypnąć tylko dlaczego się nie nadaję gdzieś, zalet - brak. nawet CV to problem, bo jak nawet w zainteresowaniach nie wiadomo co wpisać... do "widze ze mają jeszcze gorzej" ale ja właśnie tak mam :O

w sumie masz racje:o Jedno jest pewne - życie dla nie których ludzi może być okrutne:( Trzymajcie się dziewczyy:) Kiedyś słyszałam taki tekst- Jak jest Ci źle to poszukaj sobie troche miejsca w głowie i schowaj się tam dopóki zły czas nie minie!

:-(

u mnie tyle lat, że już zliczyć nie umiem, a moze i całe życie, tylko dziecku wypada się bać, być niesamodzielnym, nie robić nic konkretnego itd, tak więc chore pewnie to się tak gdzieś zrobiło kilkanaście lat temu, i ciągle trwa... tylko że coraz gorzej...

tez czasem meczace jest

do "widze ze mają jeszcze gorzej" "jak jest Ci źle to poszukaj sobie troche miejsca w głowie i schowaj się tam dopóki zły czas nie minie!" chyba ten ktoś nie miał racji... a ja tam siedzę kilaknaście lat i co? stworzyam sobie swój własny świat i na nic innego tam już nie ma miejsca :O

i tak zle i tak niedobrze...

no właśnie jest pewien problem z tym siedzeniem w głowie...kiedy zabraknie funduszy...to muisz z niej wyjść...a przez lata nie wykształciły się w tobie cechy człowieka...i jak nagle masz sobie radzić nie należy siedzieć w głowie...trzeba robić wszystko aby w niej nie zostać

bardzo się boję, że już za późno... na wszystko... już za długo po prostu...

no co Ty nie znasz odpowiedzi normalnych..." nigdy na nic nie jest za późno"

mlodzi jestescie, nie jest zle a tym bardziej za pozno...ja..ja do dupy na calej linii jestem :o

kto jest młody z której strony jak wygląda cała linia LACRIMOSA - Reissende Blicke Siedzę w kinie mojego życia, wszystkie miejsca są zajęte Sam spoczywam na dostawionym krzesełku, przyszło zbyt wielu widzów Gaśnie światło, zaczyna się film Powracają wspomnienia, odżywają stare chwile Jakieś obce ja zagląda mi w twarz Widzowie na sali pękają ze śmiechu Powracają dawne pytania o sens życia i śmierci Wtedy nie znałem na nie odpowiedzi, dziś ją znam Wciąż nie wiem po co żyję, mam tylko nadzieję że umrę szybko Ten film pokazuję moją śmierć, nareszcie i ja mogę się uśmiechnąć Lecz wtedy tysiąc oczu odwraca się od ekranu i spogląda na mnie z przerażeniem

jak wyglada cala...do dupy matka jestem i zona i corka i....czlowiekiem...

nie masz się jak wypisać rzeczywiście nieciekawie bo ja to raczej w każdej chwili mogę zrealizować akcję " dziesięć pięter i ta ostatnia niedziela" ale nie potrafię tak po prostu odejść niby nic mnie nie trzyma...ale nie tak to miało wyglądać

za późno to jest, jak sie w trumnie leży w innym przypadku zawsze coś się jeszcze zdąży zrobić

znam większość tekstów normalnych znam ich podejście do wielu spraw jestem wstanie to wszystko zrozumieć ale mój umysł tego nie akceptuje

no właśnie kto jest młody? ja się na pewno nie czuję młoda :O wprost przeciwnie - jestem zaprzeczeniem młodzieńczej witalności. a za późno jest dopiero, jak się leży w grobie? no właśnie. ja się dokładnie tak czuję. i temu nikt nie może zaprzeczyć, bo nikt mi w głowie nie siedzi i nie wie, jak się czuję i do czego jestem zdolna. poza tym co innego stagnacja, a co innego, jak jest coraz gorzej. a gdy kierunek idzie tylko i wyłącznie w dół, to gdzie tu szansa? i na co? umysł chyba też mam ograniczony, bo też niczego nie akceptuje. Lacromosa... kolejne teksty, które do mnie trafiają, a Reissende Blicke to jeden z moich ulubionych nawet. przerażająco trafny i smutnopiękny... a oto inny, który lubię: LACRIMOSA - NICHTS BEWEGT SICH BEZ RUCHU Wszystko zastygło w bezruchu - lecz nic nie stoi nieruchomo... Mogę jedynie obracać się wokół, Lecz nie potrafię już pójść przed siebie. Teraz mogę tylko stać prosto w miejscu... Nie dostrzegam swojego odbicia w lustrze, Już nie widzę swego odbicia w lustrze! Przegrany, wyciągam dłonie, szukając w sobie siły; Wiem, że kiedyś tutaj była - tu, we mnie... Przegrany, wyciągam dłonie, szukając w sobie siły; Wiem, że kiedyś tutaj była... Wszystko zastygło w bezruchu - nie mogę już, Jestem tak bardzo zmęczony... Wszystko zastygło w bezruchu - nie mogę już, Jestem tak znużony... Nic się nie porusza - nic nie pozostaje w miejscu... Czas minął - znieruchomiałem. W napięciu wpatruję się w siebie, ale nie dostrzegam niczego; Jestem zbyt mały... Nie mogę już zobaczyć siebie, Już nie widzę siebie... Przegrany, wyciągam dłonie, szukając w sobie siły; Wiem, że kiedyś tutaj była - tu, we mnie... Przegrany, wyciągam dłonie, szukając w sobie siły; Wiem, że kiedyś tutaj była... Wszystko zastygło w bezruchu - nie mogę już, Jestem tak bardzo zmęczony... Wszystko zastygło w bezruchu - nie mogę już, Jestem tak znużony... Z żaru, co przełamuje świat: Niszczące Cię pragnienie. O wiele za często poddajesz się Twemu wrogowi - samemu sobie... Wszystko zastygło w bezruchu - nie mogę już, Jestem tak bardzo zmęczony... Wszystko zastygło w bezruchu - nie mogę już, Jestem tak znużony...

z tym siedzeniem w głowie to chyba chodiz o to, ze jesli już nie mozna wytrzymać i choc na chwile sie tam ukryć Ja też nie tylko nie umiem żyć ale też wiem ze na nic z tego świata nie zasługuje! Niby jestem czlowiekiem ale z drugiej strony to co ludzkie jest mi obce Autorko bardzo dobrze Ciebie roumiem szkoda, jednak ze nie umiem ani Tobie ani sobie ani nikomu innemu pomoc:(

wiem o co chodzi z tym siedzeniem w głowie, ale to dobre dla normalnych ludzi, jak na chwilę maja zwątpienia... a jak tak cały czas... całe życie... to już spaprane na maxa... i w głowie też wszystko poprzestawiane... "też wiem ze na nic z tego świata nie zasługuje! Niby jestem czlowiekiem ale z drugiej strony to co ludzkie jest mi obce bardzo dobrze Ciebie roumiem szkoda, jednak ze nie umiem ani Tobie ani sobie ani nikomu innemu pomoc" mogę tylko to skopiować, bo tak samo czuję... przykro mi, że też tak się czujesz :(

Qwa rozbrajaj mnie takie osoby. Jakbys byla chora np. na EB to bys wtedy nie umiala zyc. Wez sie w garsc dziewczyno.

Spróbuj zapalić maleńką świeczkę, zamiast przeklinać ciemność!!!!! Konfucjusz

ja tam nie wiem o co wam chodzi sylwester się zbliża a ja nie wiem gdzie pójść i w co się ubrać no i mój chłopak jest w wojsku i coś ostatnio nie tak z moją komóreczką

wszystkie świeczki już zgasły... ... i żadna się nie chce zapalić...

Aniu to ty-> zebys nigdy nie musiał/a się tak czuc jak ja i autorka

dramatyzujesz, troche masz pod gorke i ci sie dupska nie chce ruszyc zeby ta gorka byla za toba.