Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milkaaaaa

Kocha mnie dwóch.... boję się o każdego z nich....

Polecane posty

Gość milkaaaaa

Bylam w dlugim związku,zaczelo sie psuc,nie bylo juz praktycznie milosci...zakochalam sie ...zdradzilam....:( wiem sam,a jestem sobie winna :( ale nigdy bym nie pomyslala ze do tego dojdzie.Rozstałam sie z z moim chlopakiem ...zaczelam byc z tym drugim...ale ten byly chlopak nie moze sobie dac rady :( wiec stwierdzilam mimo iz kocham tego drugiego ze musimy sie rozstac...musze byc przy tamtym bo boję sie...ale teraz nr. 2 mowi ze sobie niewyobraza zycia beze mnie i ma szare mysli samobojcze.K... wiem ze sama jestem sobie winna ale przeciez nie mam wyjscia z tej syt. jestem na skraju wyczerpania...przeciez k... nie wybiore jednego z nich bo ten drugi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany
zapewne to dorosli faceci i na pewno sobie krzywdy nie zrobia. a ty zastanow sie czy warto tracic ta milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
>>>> rany , którą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
to jest jak jakis film ...niewiedziałam że zycie moze pisac takie scenariusze chore.... choc sama do tego doprowadziłam.Ale trafiło mnie...poprostu oszalalam,spotkala mnie milosc w jakiej istnienie wątpiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany
no sama napisalas,ze z tym pierwszym juz nie bylo milosci,wiec chodzilo mi o tego drugiego,no chyba ,ze samam nie wiesz ,kogo kochasz.i nie boj sie o nich,nie zrobia sobie krzywdy,a jezeli tak mowia,to poprostu chca wywzec na ciebie nacisk,bo im zwialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllolooo
nie mozna tak naprawde kochac szczerze 2 facetów naraz chyba tak naprawde zadnego z nich nie kochasz poczekaj na tego trzeciego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
jestem w b podobnej sytuacji jestem z dwoma na raz i nie wiem kogo wybrac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany
no tak zycie to niezla telenowela,brazylijskie sie umywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
Ja nie kocham dwoch, do tego pierwszego czuje tylko przyjazn,wdziecznosc,kocham jak brata...Drugiego kocham sercem...jak faceta...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
a ja jestem z jednym 3 lataa z tym drugim rok.. zdradzam oby na arz ze soba nawzajem nie mam juz sily:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
vbcbc >>>> nie mozesz sie zdecydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
nie:(z tym pierwszymjestem 3 lata i tak naparwde nie wyobarzam sobie zycia bez niego mimo top ze teb drugi jest o niebo przystijniejszy lepszy w lozku it...i z niego tez nie umiem zrezygnowac i to nie tylko o sex chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oddaj jednego tyle tu samot
nych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
vbcbc >>>> a kochasz nr. 1? czy kochasz go bo jest dobry?Powiem ci wykonczysz sie dziewczyno...Przechodzilam to samo...wkoncu sie rozstalam bo nie mialam juz sily zyc w klamstwie,to teraz tak sie ta moja syt. skomplikowała ze dramat.Ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
kocham tegop pierwszego z ktorym jestem 3 lata:( jest oczywiscie mniej przystojny niz ten drugi 100 razy gorszyw lozku ale cos mnie przy nim tzrtyma...czuje sie przy nim bezpieczna itd....wiem ze mnie kocha..zreszta ten drugi tez...:(musli o mnie nawet powaznie:(:( nie wyobrazam sobie zyci ab ez nioch obu..powiesz jak ty z tego wybrnelas??prosze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
chyba nie mialabym silyna tego trzeciego..oszukuje ich oby juz tyle czasu!!!!ja sie zabije chyba:(:(::(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaa
: ( tak wybrnęłam że teraz obydwoje myślą o samobojstwie,mam jeszcze gorzej niz ty glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
zaden z nich o sobie nie wie???ze krecials z obydwoma..prosze napisz wiecej...malo osb jestw poodbje sytuacji jak my:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
wiedzial tylko ten nr. 2 o tym ze jestem w zwiazku,caly czas staralam sie skonczyc to,chcialam ratowac staly zwiazek,opieralam sie,prosilam by dal mi spokoj,a to wracalo jak bumerang.W koncu niewytrzymalam rozstalam sie ze swoim chlopakiem,wykrzyczalam mu prawde, bo juz nie moglam zniesc tego podwojnego zycia.Nieodzywal sie miesiąc,teraz jednak stwierdzil ze nie moze beze mnie zyc i mi wybacza.Zaczelam dostawac szare esy od niego.Wiem ze bardzo mnie kocha i sobie nie radzi.Nie kocham go jak faceta,wiem ze mialabym z nim dobrze ale nie o to w zyciu chodzi.Ale coz z lęku o nr.1 postanowilam wrocic do niego z rozsądku,a moze i milosc by z czasem wrocila,zrobilam to z lzami w oczach w sumie zostalo to na mnie wymuszone.No ale nr.2 ktorego kocham :( nie moze sobie poradzic i boję sie teraz o niego bo stwierdzil ze nie ma po co zyc.zwariuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
a ile bylas z nr 1????a czy zdradzilas go fizycznie z nr 2? tez mam czasem ochote wykrzyczec nr 1 ze mam kogos! alenie wiem czy by mi wybaczyl:(wydaje mi sie ze jestem z nim bo czuje sie bezpieczna kochana ..jestem dla neigo taka mala dziewczyna ktora trzeba sie opiekowac...podoba mi sie to ale do czasu...tez potzrebuje prawdizwego faceta...meskiego itd...za daleko juz yo wszystko zabrnelo..ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
mam 24 lata.wiesz co , jesli chcesz byc z nr.1 to nie mow mu o tym,wiem ze to klamstwo ale oszczedz mu cierpienia.Jesli z nr. 2 to tylko sex to nie warto naprawde.U mnie podobnie jak u ciebie sex z nr. 2 to kosmos,ale jest tez milosc i to potęzna.Z nr.1 bylam 5 lat,ale licze 4 bo ten ostatni rok to tak bylam niebylam,ten ostatni rok to nalezal juz do nr.2 mimo iz formalnie jeszcze bylam w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
aha i zastanow sie czy to aby napewno kochasz swojego chlopaka.Moze dlatego zdradzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
powiem tak...wiem ze obydwoje kochaja mnie i ze dla nr 2 nie jestem tylko zabawka...ufam mu...pisalam wczesniej ze mysli o mnie nawet powaznie w sensie zareczyn..jestem pzrerazona:(nr jest byl moim pierwszym facewtem na powaznie no i jest niby:)wiele bylo klotni miedzy nami...wiele rzeczy mnie w nim drazni np wyglad :)zawsze mialam slabosc do dobrze zbudowanyc brunetow (jakim nr 2 jest)a nr jest jest b szczuplym blondynem.:)pomijajac juz to wszystko..kocham go ale sama nie wiem jaka to milosc:(czy tylko z przywiazania ..:(mamy tez podbne palny na przyszlosc wiem ze chce tego samego co i ja...a nr 2??jestem z nim na odleglosc...poza super sexem i tym jak strasznie mnie kreci...tez cos czuje...moze to nie nie az taka milosc z mojej str ale czuje sie przez niego kochana i dowarotsciowana,nie wyobrazam sobie zycia bez jednego i drugiego:(chore jest to wszytsko:(a ty ile to wszytsko ciagnelas??u mnie trwa to ponad rok...najpierw byly smsy potem niewinne spotkania az wkoncu zaczelamz nim byc:(ciesze sie ze spotkalam tutaj ciebie:)i mam z kim o tym pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncowka
ja jestem w podobnej sytuacji dziewczyny jak Wy! Z moim facetem bylam 5 lat, potem coś się popsulo, rozstaliśmy się, poznalam innego. Jest też przystojniejszy, ma praktycznie więcej zalet niż wad. Wszędzie mnie zabiera, do teatru, do kina, na wycieczki. Nie wiem, jaki jest w łożku, bo nie odważyłabym się na krok by się przespać, jeśli nie jestem pewna, co robić. W miedzy czasie moj ten 1 się pogodził ze mna, wrociliśmy do siebie i teraz nr 2 nie wie, że wrocilam do tego 1, a ten 1 nie wie o 2... Ja już sama nie wiem, co mam robić. Nie umiem konkretnie zerwać kontaktu z 1, bo tak wiele dla mnie znaczy, ale nie jest tak wspanialy. Nigdzie mnie nie zabiera, ma swoje sprawy, jest całkiem inny....kurcze, no i co tu robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaa
vbcbc >>>> u mnie trwa to troche krócej bo 10 miesięcy ,to było w sumie takie szarpanie,zrywanie znajomosci i tak na okrągło.Tez esy na poczatku,pozniej spotkania ale rzadkie,nie mialam juz sily sie opierac,uległam temu uczuciu,stwierdzilam ze tak niemoge dluzej,nie czulam juz prawie nic procz przywiazania do nr. 1.Wykrzyczałam prawde,zaczelam byc z nr.2 ,ale ten chlopak staly po miesiącu zaczal sie odzywac,wybaczyl :( wiem ze bardzo mnie kocha.Z nr. 2 to taka szalona milosc a nr.1 gleboka,mysle ze nikt mnie nigdy nie bedzie kochal jak ten pierszy...Ale niestety to temu drugiemu chcialabym kiedys urodzic dziecko...czy powiedziec tak....gubie się juz.Powiedzialam mu ze wracam, do chlopaka....on nie chce o tym slyszec,boje sie teraz znow o niego.Kocham, go ale nie moge zostawic tamtego samemu sobie,on praktycznie nie ma rodzny :( tak bardzo zwiazal się z moją.Boże jaka jea jestem glupia,ale to k... bylo silniejsze ode mnie...Serce ciagnie mnie do nr.2, rozum do nr.1.A u ciebie zaden z nich nie wie o swoim istnieniu?Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaa
koncowka >>>>> a ile trwa znajomosc z drugim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncowka
milkaaa, ja też u pierwszego mam głeboka milość, kocha mnie, jak nikt inny, a to temu 2 chcialabym urodzić dzieci i z nim mieć rodzinę, ale nie wiem, kogo kocham bardziej. Z tym 1, to mam przywiazanie, jest dla mnie prawie jak brat, nie wiem, czy ten 2 mnie aż tak mocno pokocha, jak pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaa
koncowka >>>>> myślę ze ci pierwsi nas bardziej kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncowka
milkaaa, krotko trwa, ale by zaczać coś poważnego z tym 2, to trzeba skonczyć definitywnie z tym 1, a ja tego nie potrafię zrobić. Za bardzo się przywiazałam do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbcbc
ja mam 22 zaden o sobie nie wie:(....kazdy mysli ze jest tym jedynym w moim zyciu...zyje w wiecznym klamstwie,,!!!!:( u mnie jest to samo rozum podpowiada ze powinnma byc z nr 1...a cala reszta ze z nr 2:)wiem ze z nr 1 mamy te same plany typu wyjazd z tego kraju itd...wiem ze mam w nim opracie..a nr 2? nie mysli o tym wcale..jest wszystko pieknie ladnie....ale jak sie tak zastanowie co bedzie jak skoncze studia ?czy wyprowadze sie do niego??? sama nie wie....ja wole zycie w miescie on w raczej spokojym miejscu.ale mimo tego chce byc ze mna juz zawsze,,,,holera!!!!tez boje sie go zosatwiac bo nie wiem co zrobi!!wiem ze zadnej dziewczyny nie trakotwal tak jak mnie..to wszytsyko za daleko zabrnell poznalam jego rodzine itd...nawet jego mama mysli ze bedizemy juz razem zawsze...tylko nikt z nich nie wie ze ja tak naparwde mam faceta od 3 lat!!!!:(((((((coraz trudniej mi to wszystko utrzymac....boje sie zeby sie nie wydalo....z nr 1 sex do bani.....nigdy nawet oragzmu nie mialam pzrez tyle czasu!!a za to nr 2 bez prownania...nawet teaz kiedy o nim mytsle odplywam:) wiem ze z rozsadku powinnam byc z nr 1...ale tak naparwde pragbe zebhy to nr 2 mnie calwoal dotykal i wszystko inne..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×