Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anabelka21

dlaczego mowicie ze kosmetyki Lancome ze stadionu to podroby?

Polecane posty

ostatnio kupilam sobie taki ze stadionu i przy okazji znajoma miala ten sam(Hydra Zen) ale oryginalny z luksusowego salonu i sprawdzilysmy z ciekawosci samo opakowanie jak i konzystencje samego kremiku powiem jedno-roznicy nie widac.Nie chce sie z Wami klocic tylko zapytac czy moze to chodzi o same skladniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje, ze glowny problem dot. kosmetykow ze stadionu to zle przechowywanie. raz zamarzna innym razem roztopia sie w sloncu i przez to traca wlasciwosci nawet jesli sa oryginalne. w sklepach stoja na polkach w odpowiedniej temp. a na staionie wiele moze sie zdarzyc. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad
Nie zawsze to sa podroby.Czasem sa tansze dlatego ze sa kradzione, czyli zadnych wczesniejszych kosztow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jakos ciezko mi w to mimo wszyskto uwierzyc,chociazby ze wzgledu na cene-na stadionie po 30 zl a oryginal prawie dziesiec razy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krem za 30 zl
Na pewno nie jest oryginalny. Jesli w sklepie kosztuje 300 zl, to oryginal powinien byc sprzedawany za min. 100 zl. Powiem Ci tak - rynek podrob tak bardzo sie wyrobil, ze obecnie roznice w konsystencji i wygladzie sa praktycznie niezauwazalne. Dotyczy to glownie perfum i kremow. Kolorowki jeszcze tak idealnie nie podrabiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak myslisz
"co z wlasciwosciami" - wkladaja tam jakies g... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boombowiec
moze działa u Ciebie jak placebo:) i dlatego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja mam pewne
wątpliwości co do tego czy kosmetyki z perfumerii sa dobrze przechowywane, kiedy bym nie poszła do sephory czy innej perfumerii tą stoja na półkach oświetlone halogenami i wszystkie byteleczki sa gorące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maladie
odpowiedz jest prosta...Lancome jest zbyt ekskluzywna marka, zeby ja na straganach sprzedawac!!!! Kto uzywa, ten wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne ze zbyt ekskluzywna co do tego sadze ze zadna kobitka nie ma watpliwosci ,ja powiem wprost-kazda wie ze wiekszosc rzeczy jest tam kardzione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówimy tak dlatego że jakbyś
oglądała wiadomości, to byś wiedziała, że niedawno odkryli "fabrykę" takich stadionowych kremów... w kurniku:O Kiedy weszli tam inspektorzy sanepidu, to myśleli, ze rzucą pawnia, bo pośród gówien kurzych i słomy w wiadrach produkowano właśnie "kosmetyki Lancome i Chanel", które po odpowiednim etykietowaniu i wsadzeniu w ładne słoiczki trafiały na stadion dziesięciolecia:o Wystarczy nie być idiota, zeby się zorientować, że nie można kupić za 30zł czegoś, co kosztuje 200...:o Ale jak do kogoś taki argument nie trafai, bo on np. kupuje sobie w sklepie perfumy za 240zł a sprzedaje za 20 i zarabia na tymLo, to wystarczy, ze czasami wychyli nos sprzed "toaletki" wypełnionej kremami z parafiny, wazeliny i kremu do rąk Glicea produkowanego w kurniku czy w publicznym szalecie i obejrzy np. wiadomości w telewizji albo przeczytaj jakąś normalną gazetę (nie Joy...):o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheee
a moja teściowa kupuje kremy Lancome na allegro za 30zł oczywiście i jest taka zadowolona z nich mówi, że od razu widać róznicę po ich użyciu, bo ma taką piękną cerę:O naprawdę szoda mi jej, bo jest święcie przekonana, że to oryginały, ale skoro ona i tak wszystko wie lepiej to nie będe wyprowadzać jej z błędu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie osoby które kupują
na stadionie , bazarze, allegro czy gdzieś kremy "marek selektywnych" oraz inne kosmetyki za 20-30zł to kretynki:o Sory, ale skoro uważają, że to nie podróbki, tylko kradzione (jasssssssne, ciekawe skąd by kradli po 100 pudełek kremu tygodniowo:o ), to są ZŁODZIEJKAMI kupując to. Skoro się wie, że cos pochodzi z kradzieży a się to kupuje- to jest się zwykłym złodziejem. A jeżeli wiedzą, że to podróbki, ale muszą sobie coś kupić z logo Lancome, to są głupie, próżne i mają kompleksy:o Tak czy owak dla mnie taki człowiek to tempak, który albo zaszkodzi sam sobie, ale i tak musi się "p[okazać" z tabdetną podróbką Szanela:o albo mysli, że jest cwanym zodziejaszkiem (bo skoro wydaje mu się, że kupuje kradzione to musi być złodziejem) a tak naprawdę jest frajerem, który naciera się gównianym kremem z kurnika:o Porażka. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się.
jak mam wydawać kasę na jakieś nie wiadomo co ze stadionu, to wolę kupić niedrogi krem polskiej firmy, przynajmniej mam pewność co do" pochodzenia" i nie dorabiam złodzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiniczek
Ktos tu wpomnial ze w Sephorze kosmetyki sa gorace od podswietlonanych polek. To samo w Urodzie latem, doslownie zywcem mozna sie tam ugotowac - te drogerie powinny byc klimatyzowane!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogerie są klimatyzowane
przynajmniej Sephorai Douglas:o Tyle, że narzekają, że się od świateł halogenowych nagrzewają. Ale w Sephorze to nic, praktycznie się tego nie czuje, nic sie az tak nie nagrzewa. Ale w Rossmanie...:o Tragedia! ostatnio kupowałam sobie tam lakier MF i taki był goracy, ze az się zdziwiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest
a ja mam siostre która pracuje na kontrakcie w Moskwie i kupuje mi hydra zen w sklepie w Moskwie. Po przeliczeniu kosztuje niecałe 30 zł. Wzięliście pod uwagę jakie są płace na wschodzie? Ceny są proporcjonalne(no prawie) do płac. Ja kupuje oryginał, a że taniej-od czegoś ten łeb na karku się ma chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratulujemy siostry w Moskwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe moja droga
bo ja pracuję w Moskwie częściowo, częściowo w Warszawie i pół roku tam spędzam od kilu lat i często kupuje kosmetyki i żadnych Lancomów po 30zł nie widziałam:D Byłam tez nie raz na Ukrainie, Litwie, Białorusi i tak samo- nie widziałam:) Więc proszę cię, nie wmawiaj ludziom głupot. W Rosji niektórzy zarabiają mniej od nas, duzo mniej, ale niektórzy zarabaiają cholernie dużo. A babcie klozetowe czy zwykli sprzedawcy/ urzędnicy/ nauczyciele nie kupuja sobie tak drogich kosmetyków. Rzeczy luksusowe w Moskwie są tak samo drogie jak wszedzie. A jest tam mnóstwo ludzi, których na to stać, więcej niż w Warszawie na pewno. Dlatego tam mozna bez problemu kupic sobie kostium Diora czy obejrzeć najnowsze kolekcje Prady a w Warszawie nikomu sie nawet nie opłaca otworzyc takich sklepów:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe moja droga
tak jest z tymi VAt ami itd. W Polsce niektóre kosmetyki sa droższe, np. Clinique. W USA to taka "średnia" pólka, a u nas "niższa wysoka";) ale różnice są rzędu 20-30zł zazwyczaj, więc nieduże. A np. we Francji kosmetyki sa praktycznie w takich samych cenach jak u nas, chociaz tam je produkują. Mozna czasem nabyc coś trochę taniej, ale generalnie i tak sa drogie. Tyle, że tam więcej ludzie zarabiają. Ale też nie wszyscy. WIelu jest kloszardów, biednych studentów itd. A kosmetyki zawsze są pewnym dobrem luksusowym i nigdy nie kupi się czegoś, co jest warte ok. 250zł za 30zł:o To jest logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań.
w Moskwie można pewnie kupić nowego mercedesa w przeliczeniu za 2 tys. zł, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe moja droga
Jeżeli kremy Lancome (orygianalne) produkuja w e Francji, czy w USA, to tam kosztują one po wprowadzeniu do HURTOWNI np. ok. 50euro. W sklepie je sie sprzedaje po 55euro. Tak w przybliżeniu.... To jakim cudem jak je wyślą do Rosji, moga tam kosztować 7 euro?????:O Trochę to nielogiczne, nie wydaje ci się, koleżanko??? Bo orygionały i tak produkują tak samo- badania, przygotowanie składników, koszty pracy itd, reklama, opakowania, a w USA czy Francji koszty produkcji sa wyskoie. WIęc nkt nie sprzeda oryginalnego kremu za 7 euro, bo cena nie zależy od tego, ile ludzie zarabiają w danym kraju, tylko od kosztów produkcji i tego, ile chce się na danym produkcie zarobić. Przeciez nikt nie sprzedaje taniej niż wyprodukuje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno podróby mają gorsze jakościowo składniki a według mnie to też jest kłamstwo. W dobie cięcia wszystkiego po kosztach i największego zarobku to za markę zapłacimy jakieś 90% a reszta pójdzie na opakowania, składniki itd itp. Ja już nie wierzę takim super luksusowym wyrobom. Swoje perfumy nawet mam nieoryginalne bo z zapachowiec.pl i jak dla mnie i dla wszystkich ludzi których spotykam i o tym rozmawiam są to oryginały bo pachną tak samo a trwałość momentami nawet lepsza od tych z Sephory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×