Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyjaciółka na zawsze

czy przyjaźń między kobietą ,a mężczyzną ma rację bytu???

Polecane posty

Gość przyjaciółka na zawsze
do "też tu popisze" a powiedz mi jak wasi współmałżonkowie zapatrują sie na taką znajomośćw sieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badz z klasą
mam męza a niedawno poznałam zonatego faceta i rozmawiamy ze soba jak kumple:-) on kocha swoją zone ja swojego męża i jest ok:-) wiec przyjazn miedzy kobieta a męzczyzną chyba jest mozliwa ale pod warunkiem ze obie osoby sa szczesliwie zakochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badz z klasą
aha i taka przyjazn jest dobra ale tylko wtedy gdy z tym przyjacielem spotyka sie czylko czasem czyli raz w tygodniu moze troche rzadziej bo jesli takie przyjacielskie spotkania sa czescie np co 2 dni to ja bym podejrzewała ze cos się swięci....takie przyjaznie sa dobre na krótko potem faktycznie jest niebezpieczenstwo ze cos się rozwinie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kollt
jezeli macie przyjacioł plci przeciwnej to wedlug mnie brakuje czegos w waszych zwiazkach i szukacie tego poza,niestety wszystkie takie przyjaznie najczesciej koncza sie oczarowaniem ta druga strona,w pewnym momencie zauwazycie ze ta osoba jest wazniejsza od meza zony.nie wierze ze takie przyjaznie sa czysto platoniczne,powiedzcie sobie szczerze takie przyjaznie kreca bo jest w nich podtekst erotyczny,zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wagggaa
Nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kollt
a kiedy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda w kwadraty
też wierzyłam w przyjaźń między płciami. i ona może jest, ale może po siedemdziesiątce, kiedy hormony już nie działają...Mam (miałam) bliskiego kumpla - przyjacielem go nie nazwę, bo nie mieliśmy możliwości sprawdzić się w trudnych chwilach...spedzalismy razem kupe czas (on ma kobietę), razem się upijaliśmy, jeżdziliśmy na zakupy, razem gotowaliśmy kolacje....i wszystko było git, dopóki nie zdarzyło się tak, że patrzałam na niego i miałam baaaardzo grzeszne myśli:-) mysli takie raz, drugi i trzeci i sie odcięłam. Bo On ma babkę, a ja nie mogę nawet dotknąć jego włosów...:-) no, ale z kolei miałam - mam przyjaciela, który był przyjacielem, wylądowalismy razem w łózku raz i drugi, a teraz - po tym wszystkim rozmawia nam się lepiej niż kiedykolwiek. i juz nie ma mowy o jakichkolwiek czułościach..i o żadnym łóżku. ale jest nadal tak samo, a może i nawet lepiej..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _naiwna_
piszę tylko we własnym imieniu...na własnym przykładzie.. nie jest to możliwe..nie ma przyjaźni między kobietą i meżczyzną..zawsze w którymś momencie jedna ze stron będzie chciała czegoś więcej i po przyjaźni...poza tym prawdziwy związek to 1+1, a nie 1+2...tylko co mi teraz po tej wiedzy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda w kwadraty
widze, że naiwna tez miałaś jakieś przygody z PRZYJACIÓLMI płci męskiej..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _naiwna_
nie z przyjaciółmi tylko z przyjacielem... 1 (to ja) + 2 (chłopak i przyjaciel)... nie mylić z trójkątem... przyjacielem powinna być miłość naszego życia..i zdania nie zmienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopi
musztarda jestem zainteresowana tym co napisalas,czy wasi partnerzy dowiedzieli sie o tym ?czy robicie to jeszcze czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie przyjaźń bez sexu
to PRAWDZIWA przyjaźń! Dlatego prawie nei sistnieje między facetem a kobietą. Co na to Wasi małżonkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bąź z klasą
jaka przyjaźń? Wy się kumplujecie! a o przyjaźni można mówić po latach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bądź z klasą
zjadłam d ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MASZ KOLT RACJĘ
przyjaźń mojego męża o mało nie zakończyła się rozwodem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po roku nazywasz go
przyjacielem? :o Chyba nie rozumiesz czym jest "przyjaźń" . Mój mąż nazwał ją przyjaciólką po kilku spotkaniach (dupek!!!!) :o Chyba niektórzy nie wiedzą czym jest prawdziwa przyjaźń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tu popisze
przyjaciółka, pytasz jak współmałżonkowie wg mnie nie ma problemu. to kwestia zaufania i wzajemnych relacji w zwiazku. Ja jestem z natury monogamiczny i jestem bardzo w zonie zakochany /ciągle/ :) podobnie jak ona w mężu niesadze zeby kiedykolwiek grozily nam jakies ekscesy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie jest możliwa przyjaźń między kobietą a męższczyzną!!!!!! Wiem co piszę!!!! Zawsze po jakimś czasie jedna ze stron będzie oczekiwać czegoś więcej, no i co wówczas .... rozwód, rozwalone rodziny, związki? Takie \"przyjaźnie\" to ja mam gdzieś! Przyjaźnić się można z osobnikiem tej samej płci bez żadnych podtekstów i wtedy jest to szczere!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicuniamunia
a wlasnie ze istnieje przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna, jestem przykladem, znamy sie od kilku lat,staramy sie jak najwiecej czasu ze soba spedzac, nawet spaliismy ze soba ale to wszytsko było po przyjacielsku, nie dopuszcamy do siebie takiej mysli ze kiedys moglibysmy byc ze soba załozyc rodzine bo po prostu tego nie chcemy:/pewnie by sie wszytsko wtedy popsulo dlatego ja szukam i on szuka drugiej polowki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kiciunia Tak owszem przyjaźnicie sie , sypiacie, ale Ty nie masz męża On nie ma żony!!! Bo głównie debatujemu tutaj o przyjaźniach osób które są w stałych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość levii
Co toznaczy "o wszystkim nie mowi sie mezowi by nie sprawic mu bolu..." Maz jest na dobre i na zle, wiec powienien uslyszec od zony nawet niemile slowa, mowisz mu co cie trapi i czego ci brakuje, co robi zle i co powinien robic, jaki powinien byc itp. I nie ma co tu sie obrazac, boczyc czy kontratakowac. Na bank w twoim zwiazku nadejdzie kryzys. Mowisz ze maz nie lubi poznawac nowych kobiet. Uwierz mi ze to jest do czasu... Nie ma takiej przyjazni. Macie ochote na siebie ale wstrzymujecie sie sila. Moja zona miala takiego przyjaciela, byl tez moim kumplem, nawet pomagal nam w remoncie mieszkania. Okazalo sie ze zona sie wnim zakochala o czym dowiedzialem sie przez przypadek, Byl flirt, rozmowy o wszystkim, czulosc itp. Podobno ze mna nie mogla czy nie umiala rozmawiac o swoich potrzebach i oczekiwaniach. On ja rozumial i adorowal. Calowali sie i czule obejmowali, Podobno do sexu nie doszlo.Na poczatku zona sie wypierala ale przycisnieta do muru do wszystkiego sie przyznala (mialem wszystkie skasowane rozmowy z gg).Dzialo sie to wszystko kiedy bylem w pracy. Bylo duzo placzu. Powiedziala ze wpadla w jego ramiona bo miedzy nami bylo zle. Mowila ze "mnie kocha, ale kochac nie znaczy zawsze to samo". Kazalem jej sie wynosic. Spakowala sie i zaczelismy powaznie rozmawiac. Postanowilem dac jej i sobie szanse. na razie jest dobrze. Teraz jak wiem, czego jej brakowalo to calkiem inaczej na to wszysko patrze. Rozmawiamy o wszystkim, sa czule gesty itp. Kolesia juz nie ma nawyzywalem go i znikl. Pytam sie zony czy nie brakuje jej go. Mowi ze nie. Ze teraz jestem jak przyjaciel i maz. Choc kobiety umia idealnie klamac to widze po zachowaniu zony ze nie mysli i teskni za nim. A tedy bylo inaczej. Tak wiec nie wroze ci szczescia z mezem. A twoj przyjaciel tylko kryzys przyspieszy. pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość levii
ups tam mialo byc "nie mysli i nie teskni..".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to było dobre
"spaliśmy ze sobą ale to było po przyjacielsku."........:p to jest właśnie Wasza przyjaźń męskko damska :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZYJAŹŃ MIĘDZY KOBIETĄ A
MĘŻCZYZNĄ ZACZYNA SIE LUB KOŃCZY W ŁÓŻKU......... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaźń
+ sex = NIE PRZYJAŹŃ a w ogóle to partner powinień byc naszym przyjacielem a nie inny osobnik:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaźń
tak się zastanawiam jak można spać z kimś po przyjacielsku :o - chyba jedynie leżąc obok siebie bez sexu bo gdy jest sex to wiadomo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicuniamunia
po prostu seks bez zobowiązań...zrobisz to a nastepnego dnia jakby sie nic nie stało:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panasonic
Teraz każdy z każdym się seksuje więc nic nie jest zaskoczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kTOS FAJNIE NAPISAL
ze przyjazn d-m zaczyna lub koczy w lozku ... heheh moj maz mial taka przyjacioleczke ... zaczelo sie od lozka ..potem zostali przyjaciolmi ich przyjazn skonczyla sie wraz z naszym malzenstwem czy to mozna wogole nazwac przyjaznia nie wiem .. ??? Widze w jego oczach milosc do mnie szczescie i zadowolenie.. od niej dostaje wiadomosci i listy jak to ona go kocha ... hmmm ze on mnie nie kocha ... od jej znajomych dochodza mnie rozne wiadomosci eeeeeee ??? nie rozumiem o co jej chodzi .. zazdrosc .. ??? chora zazdrosc ??? chcialam sie z nia spotkac i tak w cztery oczy ale ona nie chce hehehe osobiscie uwazam ze nie ma takiej przyjazni... po takichcekscesach z nachalana przyjaciolka meza .. mam dni ze chce ja udusic ... !!! ale nie sobie zyje jest szczesliwa ... !!! moze ona kiedys poczuje cos podobnego co ja pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agocha
ma racje bytu, ale do czasu. tez mam przyjaciela be4z ktorego nie moge zyc. on beze mnie tez nie ... ale tak bardzo bardzo. i w tym tkwi problem BO juz nie wiem czy to przyjazn czy to kochanie,ze wskazaniem na kochanie. on ma kobiete, ja mam faceta. i wlasnie dlatego musze sie ewakuowac z jego zycia chyba ... wiosna przeprowadzam sie za granice. to takie trudne ! :( CHOCIAZ jezeli oboje pozostajecie w satysfakcjonujacych zwiazkach to teoretycznie jest to mozliwe .... ale tylko do 1 erotycznego blysku w oku, tzn: 1 z was, albo i 2 zacznie mysles o ... :) i tego wam nie zycze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×