Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dana53

SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

Polecane posty

Samotniczki👄 dobrego roku Wam życzę! spokojnego? owszem, ale bez przesady;) kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji i pozytywnych zmian myślę, że nie zaszkodzi, a może sprawić, że przestaniecie być samotne....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chochliczko 👄 Tobie tez wszystkiego NAJ...!!! jak milo ze NAS Samotniczki odwiedzilaś :D niekoniecznie musze przestac byc samotna;) raczej bardziej bym chciala zeby na ta samotnosc bylo mnie stac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Widzę, że miałyśmy gościa. Chochli wszystkiego dobrego:) Mój...jak pierwszy dzień? Oneill pewnie jeszcze odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie tam odpoczywa! Juz od rana na nogach ;) Sylwester bardzo udany, z przyjaciolmi, spokojnie i w milej atmosferze. Nawet fajerwerki ogladalismy o polnocy na jakims kanale BBC - z LOndynu. Przepiekne. A zajelam sie... szukaniem czegos w necie. Dodalam do swoich postanowien noworocznych kolejne bo zdalam sobie sprawe, jak jest do dla nie wazne. Chce zmienic samochod na niedroga Impreze 1,6 bo na taki bedzie mnie stac (w kwestii utrzymania). Mialam juz Impreze ale 2.0 turbo WRX STi z napedem na wszystkie kola i pila jak smok. Nie bylam w stanie jej utrzymac bez "zycia ponad stan" - a juz szczegolnie teraz. Dla mnie samochod jest moim przedluzeniem, czescia osobowosci bo uwielbiam jezdzic - a przy peugeocie stracilam radosc z jazdy bo to takie zwykle auto i tyle. Ma mnie zawiezc z punktu A do punktu B po najmniejszych kosztach. Ale odbieram to jak kalectwo - brak takiego samochodu jaki bym lubila. Zeby mial osobowosc, "to cos" (jak mawial jeden z moich kolegow "jakis gram pierd.o.l.n.i.ecia") - no coz, blachara jestem ;) Zdalam sobie rowniez sprawe, ze z chwila rozstania sie z subaru oklaplam, zaniedbalam sie - pozbawilam siebie istotnego elementu zycia. Moze to sie komus wydac dziwne i glupie bo niewiele jest takich ludzi, ktorzy az taka wage przywiazuja do swojego pojazdu. Ja wlasciwie tez nie do konca mialam te swiadomosc. Ale za kazdym razem jak mijam czy widze subaru to odczuwam cos w rodzaju zalu i tesknoty. Jak za czyms bliskim i utraconym. To jest samochod, ktory dokladnie oddaje moja osobowosc i z nia wspolgra. Peugeota moglabym dac synowi ale sek w tym, ze to automat (zdecydowanym plusem jest to, ze na automat jest duzo mniejsze ubezpieczenie zas minus to to, ze za mlodu bedzie sie przyzwyczajal do automatu i potem bedzie mial problem z manualnym, ale co ja sie bede martwic co bedzie za kilka lat; na razie dalabym mu po kilku miesiacach peugeota na dobre a ja rozejrzalabym sie za jakas tania impreza. Jest ich sporo na rynku, dobre roczniki i w granicach moich mozliwosci finansowych. Czyli to co poszloby synowi na male auto pojdzie na moj "upgrade" i w sumie zaoszczedze zamiast stracic. Nawet dzisiaj rozmawialismy z przyjaciolmi i tak na luzie rozwazalismy opcje. Syn nie ma jeszcze docelowego prawka, robil kurs ale cos mu to nie bardzo idzie wiec postanowilam, ze jesli postawie za priorytet jego egzamin to jedyna i rozsadna droga jest zeby sie uczyl na peugeocie i na nim zdawal, zeby zdal i po ptokach bo i tak czlowiek uczy sie w praktyce i prawdziwy hardcore bedzie mial dopiero jak zacznie jezdzic. A jezdzic musi bo ja go wiecznie wozic nie bede, to mnie ogranicza. Musze z nim na ten temat powaznie porozmawiac, nie mamy zbyt wiele czasu bo odlozylismy juz raz termin egzaminu a mozna tylko dwa razy, potem przepada oplata. Czyli mam juz pierwsza, priorytetowa sprawe do zalatwienia w Nowym Roku - prawko dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oneill- zgadzam się z Fatalką Twoje długie posty są....SUPER!!!! a że uwielbiam jeździć sama - SAMA!!!!! samochodem, więc tym bardziej! Dziewczyny- wszystkiego najlepszego w Nowym 2012 Roku i jak mantrę powtarzam.... MARZEŃ i ich spełnienia , bo one nadają życiu sens! :classic_cool: A, że aura w Poznaniu jesienna- przesyłam moją ulubioną piosenkę dla...Czarownic, takich, jak ja:) :) ))))- http://www.youtube.com/watch?v=FQltBhB_Ztc&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, takiego samego mialam tylko srebrny, ten sam rocznik, 2.0 l. A posluchajcie sobie silnika - przeciez to istna symfonia... Dzisiejszy przeglad ogloszen samochodowych wlal nadzieje w moje serce :D :D :D A wiecie, nie popilam, nie przejadlam sie a czuje sie zmeczona, chyba tym calym swietowaniem. Zmeczona fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynnik męski.
Kolor tragiczny: wieś tańczy i śpiewa. marka z dupy brana. Słyszałaś o Volksvagenie, Mercedesie czy Oplu?? Nie top kasy w syfie jak pospolita baba proszę. Bądź jak facet z jajami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, ładna bryka. Kolor też masz wymarzony? Mój środek lokomocji jest pomalowany na czerwono;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jechałas kiedyś motorem? Ja tak, jeden jedyny raz z kuzynem, który zginął potem w wypadku. Mozesz zatem sobie wyobrazić co to była za jazda. Pruł jak szalony. Pamiętam, że bardzo się bałam. Więcej nie wsiadłam i nigdy nie wsiądę na motor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynnik męski.
Ty amazonia jakąś ciotką jesteś. zahibernowana za życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako dziecko tak z ojcem, najpierw mial "junaka" z koszem, och jak nie lubilam w nim siedziec a potem emzete ale szalec nie szalal jezdzil powoli szybka jazda jest super, kiedys bylam odwazniejsza i z chlopakiem duzym fiatem zasuwalismy po autostradzie teraz samochodow sie boje i wkurwiaja mnie kierowcy, przede wszystkim za parkowanie byle gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@czynnik meski - najpierw czytaj a potem strzelaj. Zupelnie jak baba. Pisalam - SREBRNY. Ze mialam srebrny ale musialam sie z nim, z bolem serca, pozegnac w maju. A Subaru nie jest marka z baraniej strony audiowizualnej lecz jednym z przyzwoitszych japonskich producentow. W Polsce nie jest zbyt popularny. Jesli VW to Scirocco na ktore mnie nie stac ;) Mercow nie lubie, z zasady. Dobre dla starego dziadka ;) Opla mialam, prostota. Ladne sa Insignie ale tez powyzej moich mozliwosci. Pokaz mi, procz sportowych, samochod europejski ktory ma takie parametry. I jest w miare niedrogi (widzialam roczniki 97-2002 w cenie do 3000 euro). Poczytaj cos wiecej o subaru a potem podyskutujemy o wyzszosci opli, mercedesow czy VW nad w/w, OK? A najlepiej to sie nim przejedz i wtedy porownaj. Byle goownem to ja teraz z koniecznosci jezdze. Subaru to samochod ktory najbardziej mi pasuje a jezdzilam juz Celica i Supra. Nie gadasz wiec z jakas gowniara-szpanera tylko kierowca z 33-letnim stazem, i to bardzo dobrym kierowca. Jazda byle jakim samochodem to dla mnie deklasacja ;) Koloru nie mam ale nie obrazilabym sie na srebrny ponownie, za niebieskim nie przepadam ale jak sie trafi to wezme i plakac nie bede. Czerwonego tez nie lubie ani zoltego. Moglby byc czarny i z czarnymi alufelgami, 17', oryginalny, nie obnizany i nie japonski (chyba ze sprowadzony przed powodzia), oni dbaja o samochody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynnik męski.
nie żeby doła komuś fundować Amazonia:) To tzlko forum. Poczywaj w pokoju=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×