Mam dosc mieszkania z nim!!!

Mieszkamy razem raptem 3 miesiace a juz sa problemy nawet z ugotowaniem obiadu. On rzadko kiedy ruszy palcem aby cos upichcic, wracam z pracy , on juz w domu od 2 godzin a tylko ziemniaki obrane i wlozone do garnka zimna woda ale najbardziej wkurwilo mnie jak wczorak gdy nasz kot dostal rozwolnienia(chory biedaczek) to on zamiast sprzatnac to powiedzial, ze kot zrobil kupe i poszedl sie myc. Nie mogl tego sprzatnac tylko lecial do mnie aby mi to powiedziec? Do wszystkich prac musze go naklaniac bo sam nie dojdzie do wniosku, ze trzeba dkurzyc! Co mam robic?:(

nie dobraliście sie pod tym względem on typowy facet chyba uważa ze prowadzenie domu to tylko kobieca specjalnośc... a jak go tego oduczuć? jestes głodna to ugotuj tylko sobie:-) chce się napic a wszystkie szklanki są w zlewie? niech najpierw pozmywa:-)nie ma czystych skarpetek bo wszystkie brudne? niech sobie upierze! jak zrozumie ze chcesz go nauczyc dbac o dom to dobrze a jak nie zrozumie tej lekcji znaczy ze trzeba mu prosto z mostu powiedziec ze on tez musi dobac o dom a jak nie zrozumie juz nic to znaczy ze trzeba zostawic tego faceta bo widzocznie potrzebował kucharki sprzątaczki itp i marne szanse ze sie zmieni.