co wam sie babki zmienilo po 30-stce?

dalej jestem sama :-(

mi juz a mam 36 lat cyce do zupy wpadaja. a wargi sromowe lopoca mi jak sztandary na wietrze.

mi się zmieniło na lepsze ogónie wszystko. Zaczełam jeszcze bardziej dbać o siebie ,no bo trzydziestka na karku.Zaczełam się więcej bawić,no bo syn odchowany a czasu nie wiele do czterdziestki:),poczułam się jeszcze bardziej pewna siebie,no bo już swoje lata mam:),więcej wiem o zyciu i umiem tą wiedzę wykorzystać.Ogólnie czuję się teraz lepiej niż miałam 20-25 lat.Mam 31 a za trzy miesiące 32.

1. licznik (ach, ta 3) 2. poglądy (ta dzisiejsza młodzież!) 3. seks (ups! :D) 4. praca (tylko kasa liczy się) 5. dzieci (kiedy urosły, nie wiadomo) 6. poglądy (tylko wół ich nie zmienia) a poza tym, jak w piosence Maryli Rodowicz: "choć nam tyle lat przybyło to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami..."

i pewnie już tak zostanie, bo kto z taką "stara kupą" będzie chciał się związać? w dodatku mam większy cellulitis, obwisłe piersi, sieć zmarszczek, luźna skórę pod brodą, halluksy, wrastające pzanokcie u stóp, zwyrodnienie kręgosłupa, grzybicę pochwy i pierwsze siwe włosy :o

w wieku 26 lat przekwitlam:(

mi prawie nic ,weź się za siebie,to najlepszy wiek dla kobiety,a celulitiz czy piersi obwisłe to wynik Twojego zaniedbania a nie lat.

mi prawie nic,jakaś zdechła jesteś ogólnie:P,nie dziwię się że jesteś taka jak opisujesz.

tzrydziestka to niezla granica, mam wrazenie, ze jest zupelnie inaczej, minely juz wprawdzie dwa lata od kiedy zdmuchnelam tzrydziesci swieczek....ale jest wszystko inaczej, dlatego jestem ciekawa jak wy kobitki to odbieracie??????

tusza się nie zmieniła, to dobrze czy źle?