katie Holms miała welon ? dziwne

parodia z tym welonem :O

Troche się czepiacie,przecież można być tradycjonalistą.Poza tym dziwi mnie podejście takich,którzy za \"zachodnią\" modą porzucają wartości jakie wyznawali nasi dziadkowie. Moja rada dla autorki topicu jest taka,aby zamiast patrzeć i osądzać innych zajęła się sobą i robiła tak jak jej sumienie dyktuje.

Nie wiem czy już ktoś to napisał, ale skoro trzymamy się zaściankowości to może coś wtrącę, otóz kolor sukni ślubnej czyli biel oznacza czystośc, ale welon i tzn oczepiny pierwotnie miały zupełnie inne znaczenie. Kiedys w oczepinach uczestniczyły matki, ciotki i inne zamężne kobiety, które odpinając wianek panny młodej wpuszczały ją do swego grona pełnego trosk, problemów i obowiązków wynikających z bycia matką, żona i kochanką. Tak więc welon był symbolem wolności. Poza tym cała ceremonia ślubu i wesela zaczynała się od łez i na łzach się kończyła, bo matka płakała że oddaje córkę, córka, że opuszcza matkę itd...dopiero amerykanizacja czy też homogenizacja społeczeństwa przekształciła obraz naszego polskiego tradycycjnego ślubu i wesela w to coś w czym teraz wiekszosc uczestniczy. Pozdrawiam

a gdzie czytałas o tym ,ze welon oznacza wolność? ja czytałam,że to symbol dziewictwa, czystości, tak samo jak biel sukni. Z tego co wiem to oczepin dokonywały generalnie panny, i one łapały welon.

Uczestnicze w wykładach "Wiedza o kulturze" A ty gdzie czytałaś że oznacza czystośc i dziewictwo? chętnie uzupełnię swoją wiedzę...

A co do oczepin to teraz jest tak jak piszesz, kiedyś było inaczej...

Czytałam w róznych ksiązkach ale dawno. mam tyle juz lat i nie umiałabym nawet uwierzyć nikomu jakby mi powiedział,że welon oznacza wolnośc. Wychodząc za mąż juz chyba tez wolności niema:D i chyba jednak to była oznaka czystości. Bynajmniej tak mnie uczona i tak czytała. Jestes katolikiem?

Jestem katoliczką, ale cały ślub w dzisiejszych czasach za wiele wspólnego z katolicyzmem nie ma. Wiem,że zaraz zostanę obrzucona błotem, ale taka jest prawda, bo gdyby rzeczywiście dla kościoła miało znaczenie czy żyjemy w związku, który został zapieczętowany ślubem kościelnym, to udzielanoby go za darmo. A tak idziesz i 1000 dla ksiedza, 500 dla organisty, 500 za dekoracje kosciola i czego oni tam jeszcze nie wymyślą. Wszystko opiera się na pieniądzach, nawet dziecka Ci za darmo nie ochrzczą więc ...ale skoro odwołujemy się do kościoła to nie przypominam sobie, żeby w Piśmie Świętym bylo cos na temat bialego welonu jako znaku czystosci...a jak pojde w jeansach i koszuli to co slubu mi nie udziela?? A może akurat tak mi wygodnie, albo mnie nie stac na suknie za 5 tys.??? Tradycja jest w nas a nie w kosciele, inaczej wygląda to na śląsku a inaczej na mazowszu....

jak wygląda na mazowszu? Bo byłam nie raz tam w wmazowieckim i suknia była biała, i welon był.na sląsku tez jest tak samo. To chyba zalezy od człowieka co i jak chce mieć.

Ale rozumiem ,ze ty mówisz tu o ostatnich latach. Jeżeli jeszcze jakies 15 lat temu byłabyś na weselu w okolicach białegostoku, gdzieś na wsi, lub w okolicach lublina...(w tych rejonach najdłużej utrzymała się tradycja) zauważyłabys, że to zupełnie dwa swiaty...wesele w duzym miescie i tradycyjne wesele na wsi. Skoro napisałaś, że masz tyle lat, to może napisz jak u Ciebie wyglądało błogosławieństwo rodziców?

niebawem będzie dopiero ślub. Myślę ze będzie klekanie i rodzice dadza do pocałowania krzyz i powiedza ze nas błogosławią. Tak własnie było dawno na wiejskich weselach na których bywałam i stąd czerpiemy wzorce mini iz stamtąd niepochodzę.

w mieście pewnie jest inaczej, moje wesele będzie w mieście ale pewnie na przykład tych wesel wiejskich które widzielismy. Czyli oczepiny, welon, suknia, no moze bez balonów bo sala będzie sama w sobie juz ładna.

Czyli jednak nie masz tak dużo lat. Miałam nadzieję, że dużo lat oznacza około 50. Kiedyś młodzi do błogosławieństwa szli na kolanach aż od progu...ale mówimy tu o zamierzchłych czasach, o których ludzie , nie wiadomo z jakich powodów nie chcą pamiętac, głównie ludzie młodzi, bo jeśli zapytaz swoją babcię i dziadka jak wyglądał ich ślub to Ci powiedzą...to były inne czasy, inne wartości, inne zasady i mają rację... Bo czy teraz ludzie sobie wyobrażają wesele na wsi, w stodole, na własnym wikcie? Z własnym bimbrem?? i kapelą "spod gruszy" Ja bym chciała by własnie tak wygladalo moje wesele...Co prawda pewnie takiej stodoly nie znajde, ale pożyjemy zobaczymy...

:D koło 50tki?:D Nie, ja juz napatrzyłam sie na wesela w stodole.Chciałabym swoje w normalnym ładnym zameczku czy pałacyku czy chociażby eleganckim lokalu. No z braku stodoły będzie elegancki lokal:D

Mieszkamy w mieście i normalne szybkie będzie błogosławieństwo, raz dwa do kościoła, ale welonik będzie a jakże:P, i suknia biała i oczepiny. Wiesz połowa ludzi wiejskich będzie to musi byc po ich rytuałach:), bo jak zrobie inaczej to będą plotki. Oni wiedzą jak wyglądają tylko wiejskie wesela więc poniekąd będzie takie tzn chodzi o oczepiny , które prawdę mówiąc mi nie leżą. Dobre to dla 20stolatek:)

U mnie z braku stodoły będzie wiejska karczma z wiejskim jadłem :) A zamki to nie dla mnie...ja jestem zwykła chłopka z zasadami...:P Chłopka z dużego miasta :) Ale mam hopla na punkcie wsi i tych wszytkich pieknych widoczkow....moze dlatego jestem artystka...