Wytrysk w srodku po dniach płodnych?

Czy jes bezpieczny po dniach płodnych przed okresem? Czy jest mozliwość zajscia w ciążę?

raczej nie ale tylko raczej:O

gratulacje

becikowe juz czeka

Moze jeszcze ktos sie wypowie?

jesli wiesz na 100% że to były dni płodne to raczej nie;) ale zdarzają się np 2 jajeczkowania w ciagu jednego cyklu - rzadko ale jednak;) nie ma 100% antykoncepcji, więc chocby promil szansy zawsze ejst:P

na miłośc boską :O nie ma czegos takiego jak dwa jajeczkowania w jednym cyklu !! jeśli jesteście pewni że było po dniach płodnych, przynajmniej te 3 dni po owulacji, czyli jakieś 10 dni przed następną miesiączką, to nie ma bata, z fizjologią nie wygrasz, nie mam możliwości zajścia w ciążę

Sluchaj zawsze jest mozliwosc zajscia w ciaze. nigdy nie masz pewnosci kiedy byla owulacja.

nie ma możliwości--> weż mnei nei rozśmieszaj:D

poczytaj fachową literaturę na ten temat zanim sie zaczniesz śmiać, cykl ma dwie fazy tak? za każda odpowiada inny hormon tak? czy nie? to jak niby ma dojśc do jajeczkowania jeśli jest faza progesteronowa? Ty mnie nie rozśmieszaj lepiej :D w fazie w której jest wyższy poziom progesteronu, czyli w drugiej połowie cyklu miesiączkowego, czyli w dniach przed miesiączką NIE MA możliwości zajścia w ciążę. A skąd wiedzieć kiedy jest owulacja? Odrobina wysiłku moje drogie i troche ćwiczenia w obserwowaniu własnego ciała, to tylko fizjologia

właśnie w fachowej literaturze znalazłam taką anomalię jak dwukrotna owulacja w ciagu całego cyklu;) Wyobraź sobie, że zdarzają się sytuacje raz na miliard, że w organiźmie człowieka dzieja się niewyjaśnione rzeczy;)

tutaj masz nie text o takiej owulacji, ale jakieś tam zdanie, że może cos takiego wystepowac;) http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,245,5422,0,0,super_t

w tej literaturze fachowej, że nie był to jeden cykl, tylko dwa :D przy czym nie wystapiło krwawienie miesiączkowe ale jedynie jakies plamienie:D ja się będę jednakowoż czepiać nomenklatury: jeden cykl = jedna owulacja i jedno krwawienie miesiączkowe, a prawdziwa miesiączka to tylko takie krwawienie, które było poprzedzone owulacją

o dżizas łachudra no ale nie powiedziałas jednej ważnej rzeczy - tam jest także napisane, że odstęp pomiędzy tymi owulacjami nie jst dłuższy niz jedna czy dwie doby, stąd się na przykład biora bliźnięta dwujajowe, a w czasie takiej podwójnej owulacji cały czas są jej objawy - czyli wzmożone wydzielanie śluzu płodnego i tak dalej, natomiast z Twoich wcześniejszych wypowiedzi może wynikać, że mogą sobie ot tak wystapić dwie owulacje w czasie jednego cyklu w jakimkolwiek odstępie czasu, a to jest niemożliwe, poniewaz jak zacytuje za Twoja fachowa literaturą "Po owulacji w organiźmie zachodzą przemiany uniemożliwiające ponowne wystapienie piku LH oraz takie, które powodują uwstecznianie się pozostałych pęcherzyków". Co nadal potwierdza, że jest to tylko fizjologia której przeskoczyc sie nie da ;)

ale nie było napisane:D nie jesteś alfą i omega i czasami można po prostu czegoś nie wiedzieć:D co nie znaczy, że trzeba się kłócić bezmyslnie i uważać, że się posiadło całą dostepną wiedzę:D analizowałaś cykle wszystkich kobiet na świecie? przeczytałaś wszystkie dostepne informacje na ten temat? Wątpię, zrozum więc, że może ktoś inny natknął się na ciekawostkę, do której Ty nie dotarłaś;) Pozdrawiam i muszę uciekać

nie mówię że jestem alfą i omegą, ale te rzeczy mają swoje fizjologiczne podłoże, tak było i będzie i nic tego nie zmieni, a ta wielokrotna owulacja to po prostu w ramach tych samych dni płodnych w jednym cyklu ;) i sie nie kłócę, tylko mówię co wiem :D

ale skoro owulacja przesuwa się o 1-2 doby, to również o tyle przesuwa się czas dni płodnych;)

przeciez ja nie napisałam, że to sa dwie owulacje i że dwa razy wystepują dni płodne;) ale skoro wystepują w krótkim chocby okresie czasu, to logiczne, że wydłużają się dni płlodne;) i to własnie może zmylić;)

tak, ale nikt nikomu nie każe liczyć dni płodnych według kalendarzyka, bo kalendarzyk można potłuc o kant dupy :D ja mówię tylko i wyłącznie o przydatności obserwacji swojego ciała i własnej fizjologii, o ile trudno jest czasem interpretować śluz płodny czy niepłodny, o tyle juz w połaczeniu z temperaturą ciała nie ma bata, żeby tego w całość nie skleić, ja dzięki temu wiem kiedy powinnam sie martwić a kiedy nie :D jak nie jestem pewna, to obowiązkowo guma, ale są dni kiedy na stówe wiem, że juz jestem po owulacji i wtedy NIE MA możliwości zajścia w ciążę ;)

mam nadzieję że jakos doszłysmy do porozumienia :D

masz racje z tym co mówisz;) tlyko, że autor tematu chyba raczej ciała nie obserwuje i nie ma wiedzy na temat dni płodnych, bo by się nie pytał o takie rzeczy;) dlatego własnie mówię o rzadkich, ale mozliwych sytuacjach;) i myslę, że autor ocenia dni płodne w systemie cykl podzielić na dwa i dodać 3 dni;) i po dniach płodnych;)

to powinno byc napisane--> pozdrawiam i miłego wieczoru zyczę;)

fakt, pewnie by nie pytał ;)

ale nie ma to jak obserwacja samej siebie ,szczerze mówiąc . zaraz po sluzie sie kobieta skapnie jakie ma dni.jeśli wie oczywiście co i w jakim czasie. no ale za nieoczytane nie możemy nic.

Moze jeszcze ktos sie wypowie czy jest szansa zajsc w ciaze czy nie po dniach plodnych?

szansa jest. ale jaka procentowo? nie wiem. Pewnie niedługo się dowiesz czy jest czy nie. Jak wogóle można polegać na \"watykańskiej ruletce\"? JAk długo opieracie sie na kalendazyku? Jeśli od pół roku wszystko było jak w zegarku to i tak zachowałbym 3-4 dniową przerwę po owulacji. Nie zazdroszczę zmartwienia. Dlaczego nie poszliści epo postinor?

to jeszcze Ci mało wiadomości? :O łachudra jednak miała rację na temat wiedzy autora o dniach płodnych ;)

po ostatnim dniu sluzu płodnego doliczasz 3 dni i po tym czasie nastepuje okres niepłodny.Stosuje to od lat i jest ok.Zadnych wpadek.

U mnie było 3-5dni po dniach płodnych ale jednak mam lekki obawy.

up