Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nudzi mi się.....

bez przesady - są jakies granice - czyli czego nie powinien wiedzieć facet

Polecane posty

Gość naoliwiona
Jeszcze raz powtarzam!! Facet w czasie porodu nie stoi przy cipce!!!!!!!!!!!!! stoi przy glowie partnerki!!!! wiec jesli tamci panowie z forum zagladali na cipkje to faktycnzie mogli miec pozniej odrzut bo nawet dla mnie nie ejst to widok zachecajacy.. No ale do ogladania cipki w czasie porodu jest lekarz i polozne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naoliwiona
Chiya,.,,,:D:D:D:D:D:D Rozbawilas mnie... Nastepnym razem tak wlasnie zrobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myslisz ze jak babka
nago lezy to nie widac????? nawet jak stoi przy glowie???? i jak wyciekaja z niej te fuj "wydzielinki" a wiesz jak to smierdzi????? pewnie nie bo za bardzo dzoewczyny sa zajete porodem ale to nie jest ciekawy zapach! mam kolezanki i kolegow na medycynie i mowili mi ze namawiaja wsyztskich mezow zeby odpuscili sobie porod bo to nie jest takie hop siup jak im sie wydaje a cipka przy porodzie wyglada strasznieee - to ich zdanie poza tym jak troche popuscisz , sili czy kupe to moze takie fajne jest??? moja mama mimo lewatywy popuscila i co zesrasz sie i to taki mily widk dla twojego faceta ] myslisz ze to tak fajnie jak w filmach, facet stoi obok ciebie i tzryma za reke puknij sie w glowe dziewczyno i zejdz an glowe sam poro wyglada odpychajaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fakt ze delikatni faceci powinni sale porodowa ominac szerokim lukiem i lepiej poczekac w jakims spokojnym miejscu z duuuzym bukietem kwiatow :D jest mi w sumie obojetne czy moj facet bedzie przy porodzie czy nie. To bedzie jego wybor i nie mam zamiaru starac sie tego zmienic. Wiem ze jak narazie to moj by chcial. Ale kto wie czy jak juz bede w ciazy to go to nie wystraszy. Chociaz z drugiej strony to on raczej malo delikatny wiec pewnie zdania nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzakowatosc ma wlasna
hej, wiecie, ogladaliscie KASIE I TOMKA? Tam wlasnie jest ta bliskosc, kiedy ona chodzi w jego koszuli, spac sie kladzie w papilotach i goli nogi gdy on twarz. TO jest pokazane w slodki sposob i przez to Tomek w moim odczuciu jest idealnym facetem, bo go to nie zraza, takie widoki, bo ja po prostu kocha i juz, jaka by nie byla. Ale to tylko niestety film. ja z bylym facetem bylam czulam ze jestem blisko, chyba przez to ze mu sie bardzo duzo zwierzalam, ze wszystkiego, glownie z moich odczuc i najskrytszych mysli, jak chodzilo o grzybice pochwy np. no bo kiedys sie zdarzy, a unikac seksu nie mozna przez 2 tyg wykrecajac sie bolem glowy, wiec mowilam mu o tym, ale w bardzo delikatny sposob, tzn. owijalam w bawelne i uzywalam naszego slownictwa, ktore tylko my znalismy. Albo np. jak ni emialam czasu by ogolic nogi a on zaczal mnie dotykac to mowie od razu - nie dotykaj mnie bo mam niewydepilowane, on oczyiwscie mowil ze mu to wcale a wcale nie przeszkadza, ale ja wiem lepiej :P wiecie co bylo najgorsze? to ze po zerwaniu wlasnie ta bliskosc tak bardzo boli, to prawie zlanie sie z druga osoba, jest prawie nie do przejscia. Zdarzylo mi sie raz pryknac czy dwa przy nim, ale robie to ws posob cichy badz nieswiadomy. nie sikam, nie robie kupy, nie dlubie w nosie, czasem bekne :P bo to zabawne, jak i on beka i "kto glosniej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...a co myslisz ze ...
Zastanow się co ty piszesz, jakie " wydzielinki", poza tym nie wiesz co to jest lewatywa ... i nie wypowiadaj się na temat, o którym nie masz zielonego pojęcia , spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi72
Jak widzę to niektorzy maja tu nieużywane zwoje mózgowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy to kobieta rodzi
NAGO????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem że osobiście
nie puszczam przy facecie bąków, nie bekam, nie wyobrażam sobie żeby wyciskał mi pryszcze (fuuu), na chwile obecną nie chciałabym żeby towarzyszył mi przy porodzie, pare razy zdarzyło mi sie przy nim wysikać i tyle. A on sie zachowuje przy mnie dużo bardziej swobodnie i wcale i to nie przeszkadza. Ja tak nie umiem i nie chce, on tak robi i mi to nie przeszkadza. ot, cała filozofia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie jest tak
moj facet twierdzi, ze we mnie mu nic nie przeszkadza, bez problemu wchodzi do lazienki gdy gole nogi albo cipke. pare razy zdarzylo nam sie wysikac kiedy drugie bralo prysznic. ale nic wiecej. ok, czasami wymsknie sie jakies bekniecie (np po piwie :P ) ale sa to sytuacje praktycznie jednostkowe. nie mogla bym patrzec ablo byc w lazience jak moj chlopak robi kupe albo sika (chyba, ze bylam, jak wyzej pisalam, zamknieta w prysznicu). jak zatrulam sie kanapka na uczelni i dwa dni wisialam nad kiblem i on trzymal mi glowe to niby bylo to naturalne, ale nikt nie powie, ze przyjemne. tak samo jak podstawianie mu miski jak sobie z kolegami popili. pewe granice sa i trzeba je ustalic w obrebie wlasnego zwiazku. ale trzeba przy tmy brac pod uwage to, ze oboje jestesmy tylko ludzmi, i ze wszystko moze sie zdarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ mój mąz jest moim najwiekszym przyjacielem, nic mnie raczej nie krepuje...pomijam tylko moje bulimiczne zapedy i fakt, ze spałam z kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się tak tak
nigdy nie robię i będę golić nóg, pach i bikini przy miom chłopaku, ani żadnym innym;), paradować przy nim w maseczce na twarzy, czyścić sobie uszu wacikiem, zmywać makijażu, załatwiać się, bekać i pierdzieć, wymiotować, wyciskać krosty i opoiwadać o swoich schorzeniach. Nawet staram się przy nim nie pudrować i podtrzymuje wersję, że moje paznokcie są prawdziwe:) W sumie on też nie uzewnętrznia się przede mną więc nawzajem darujemy sobie te osobiste przeżycia. Wydawałoby się, że jak się mieszka wspólnie (my od 3 lat) to jest nie do wykonania, ale właściwie potrzebna jest elementarna kultura osobista. Pierdnąć można w łazience. można też przecież powtrzymać się od wchodzenia do niej gdy jest zajęta i partner prosi, żeby nie wchodzić. To jest wyraz szacunku do drugiej osoby, ale także...powiem to tak: spotykałam się ze wspaniałym chłopkaiem. Bardzo przystojny, zawsze elegancki. Chodziliśmy do drogich restauracji, modnych klubów i dobrych sklepów. Był zawsze bardzo szykowny, błyskotliwy i miał szalone poczucie humoru. Doceniałam też jego higienę, gdyż aż lśnił. Odwoził mnie swoim błyszczącym samochodem do domu a ja czekałam kiedy wreszcie "to" się stanie:) I stało się..Byliśmy u niego w domu, mieszkał sam. Eksluzywnie urządzone mieszkanie.Piliśmy szampana i jedliśmy jakieś wymyślne jedzenie, namiętność aż buchała między nami, kiedy powiedział, że musi wyjść na chwilkę i zamknął się w łazience. Pomyslałam jaki jest cudowny i higieniczny i och i ach. Kiedy wrócił dalej się całowaliśmy i wtedy ośmielona też stwierdziłam, że wskoczę na chwilę do łazienki. Chciałam tak na wszelki stłuczek skontrolować czy wszystko ok i szybko poprawić makijaż. Wiedziałam, że zrozumie bo przecież mój książę też tak zrobił. Posyłając mu całusy weszłam do łazienki i przywitał mnie niemiły zapaszek. Troszkę mnie to zdziwiło bo nie spodziewałam się. Udając przed sobą, że nic nie czuję poprawiłam włosy, puder na twarz, wytarłam troszkę rozmazane oko i chciałam jeszcze zrobić siusiu i wtedy...gdy spojrzałam do toalety ( oczywiście klapa zapraszająco była otwarta ) moim oczom ukazał się piękny brązowy ślad wykonany przez zjeżdżającą kupę i wirujący brudny papierek toaletowy, który się nie spuścił. Zatkało mnie, bo nie spodziewałam się tego po NIM. Wyszłam z łazienki trochę ostudzona. Zezłościłam się jednak na siebie, że się czepiam dupereli i kontynuwaliśmy. Jednak myślami byłam ciąglę nad toaletą i nie mogłam się opędzić od natrętnego pytania czy mój ukochany umył po tym ręce. Cały czas miałam wizję jak nieumytą ręką karmi mnie oliwkami, brrr. Ale zaraz warczałam w myśli na siebie i wyzywałam się od idiotek, a zresztą nadszedł moment kulminacyjny bo o to mój kochany poprosił mnie o pomoc w pozbyciu się bielizy. Niestety, jego krystalicznie białe z zewnątrz slipki wewnątrz wyraźnie posłużyły jako drugi papier.To był koniec naszej znajomości, choć jeszcze przez wiele miesięcy próbowałam go tłumaczyć sama przed sobą. Siostra, której opowiedziałam tą historę zapytała mnie, czy wyobrażałam sobie, że on się nie załatwia. Nie, wiedziałam o tym, jest przecież człowiekiem, ale nie chciałam aż tak namacalnego potwierdzenia. Mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinien wiedziec
ile dziewczyna przed nim miala facetow oraz jak jej sie zyło z bylymi bez szczegołow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrazajacy przyklad
to piosenkarka Whitney Houston (narkomanka) miala zaparcie od wielu dni i jej maz Bobby Brown wyjmowal jej palcami kulki kalu, zeby jej ulzyc... Bylo to reality tv w amerykanskiej stacji telewizyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeee
A moja koleżanka obraziła się namęża, który nie chciał jej wyssać czopu z piersi. Zrobił jej się z ropy i skiśnietego mleka podczas zapalenia piersi kiedy karmiła. Jakoś mu się nie dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bosh
chyba szwymotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamuśka
zgadzam się tak tak - o matko! rozwalilas mnie ta historia. miala byc kolacja ale jakos odeszla mi ochota na marchewki i pomarancza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz.. to co mowilam.. wszystko zalezy od nas i to my ustalamy granice. Moj jest wlasnie takim \"Tomkiem\" i wiem ze kocha we mnie wszystko. Moje golenie nog tez :) chociaz ostatnio zamykam drzwi od lazienki by mi sie nie paletal tam :) i moje bekanie po piwie. i nawet jak sie spilam ostatnio i no coz.. wymiotowalam to tez nic nie zmienilo w jego uczuciach. raczej martwil sie o mnie i zadbal bym wypila duzo wody itd. i chyba bym nie chciala takiego cudownego ksiecia z bajki ktory nie ma zadnych potrzeb fizjologicznych i jak juz powiedzialam. zalezy od osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za fanaberie
"nigdy nie robię i będę golić nóg, pach i bikini przy miom chłopaku, ani żadnym innym, paradować przy nim w maseczce na twarzy, czyścić sobie uszu wacikiem, zmywać makijażu, załatwiać się, bekać i pierdzieć, wymiotować, wyciskać krosty i opoiwadać o swoich schorzeniach. Nawet staram się przy nim nie pudrować i podtrzymuje wersję, że moje paznokcie są prawdziwe" bekac i pierdziec jeszce4 zrozumiem, ale np zmywanie makijazu.. :o co za sztywny zwiazek, bez przesady.Nie mowisz swojemu chlopakowi o Twouich schorzeniach???, no rozumiem,ze nie musi wiedziec o tym,ze zab sie Tobie psuje :D ale bez przesady, jesli cos mi jest i jest mi z tym zle , chce zeby on o tym wiedzial.Wydaje mi sie,ze nie jestescie ze soba na tyle blisko jak sie powinno byc. Nie udawajcie,ze jestescie tacy idealni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tak tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że granice, co wolno w związku a co nie, trzeba ustalać indywidualnie... Ale myślę też sobie, że zaczyna się od załatwiania potrzeb fizjologicznych przy partnerze, bo to nam nie przeszkadza, za jakiś czas nie będzie przeszkadzać paradowanie przy partnerze z maseczką na twarzy i papilotami na włosach, potem gdy partner nie zmieni bielizny... itd... bo te granice z czasem zaczną się PRZESUWAć a za parę lat może zostać tylko żal, że partner nie patrzy już na mnie tak jak kiedyś... może ktoś mi zarzuci formuowanie zbyt dalekoidących wniosków, ale tam gdzie granice są bardzo płynne, z czasem zawsze się przesuwają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×