Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w rozsypce

nieprzemyslany zakup psa i konsekwencje, co teraz

Polecane posty

Gość w rozsypce
pies to nie dziecko!!!!!!!! nie porównuj człowieka do psa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiak99
Mam w domu od kilku miesięcy takiego psiaka co go znalazłam przy autostradzie . Przypuszczam ,że go wywaliły takie właśnie bezmózgowce co kupiły żeby spełnić zachciankę dzieci. No i piesek się znudził więc dawaj z nim za miasto ! Piękna rasowa suka . Na widok dzieci , albo matki z dzieckiem w wózku dostawała szału z radości !!!! Ach ..... szkoda mi słów !!!!Na szczęście dobrze trafiła , wszyscy ją mocno kochamy i rozpieszczamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam napisac dłuzsza wypowiedz, ale szkoda mi słów....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uspic ta w rozsypce bo i tak
do kupy sie nie zbierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozsypce
ej to byl podszywacz! wiadomo, ze nie uspie swego psa ani nie udusze, bez przesady teraz spi grzecznie to normalne chyba, ze zwatpilam na poczatku gdy musialam co godzine biegac na dwor i to z goraczka 37, 5 a co zrobic aby mnie nie gryzl? jak przychodze z pracy, radosnie wbija zeby w moje kostki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozsypce
moj ma chyba 10 zabawek, pisczaki, sznurki, stare rekawy od swetra, pilke, kosci a pisalam ten topic bo naprawde bylam zwatpiona, goraczka, rozpalona a o 3 nad ranem spacer z psem przeciez wiem, ze to obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
kup mu zabawki - gryzaki. W dobrym sklepie zoologicznym jest tego pelno. Ja mam jamnika 3 - miesiecznego i wszystkie potrzeby załatwia na dworze. Po prostu od małego uczyłam go tego. Niestety, przez pierwsze trzy tygodnie też biegałam co godzinkę przed blok , na siusiu i w ten sposób się nauczył. Ale ja przemyślałam wzięcie psa. Najpierw ja wziełam sobie 1,5 tygodnia urlopu, potem mąż 2 tygodnie i tak nauczyliśmy psa czystości. Jezeli pies Ci bardzo brudzi i gryzie , to oprócz zabawek , kostek i gryzaków przemyśl zrobienie u stolarza kojca, w którym go będziesz zostawiać na czas jak jesteś w pracy lub szkole. Ja mam taki o wymiarach metr na metr i wysoki na 80 cm, zrobiony ze sklejki woodoodpornej i jak wychodzimy do pracy, to pies tam spędza czas. Ma tam wstawiony swój koszyk miseczki z jedzeniem i picie. No i oczywiście pełno zabawek. Jeszcze nic mi pies nie zniszczył w domu. I nie rozumiem Cię jak możesz wogóle mysleć o tym, żeby się pozbyć psa. Ja kocham bardziej zwierzęta od ludzi, bo są wierniejsze i kochają bezinteresownie. Przemyśl to . Życzę powodzenia w wychowaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
No właśnie i ostatni spacer 22.30 i pies przesypia całą noc. Czasami nawet nie chce wyjśc o 6.30 rano, bo to jeszcze dla niego za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! moja mama sprawila sobie lata temu psa ze schroniska - po jakis przejsciach /wyszlo to pozniej na jaw/ i do tego jakach cholernie trudna rasa do wychowania. jazdy mielismy w domu z nim niesamowite - bo bywal na poczatku nawet agresywny. nie trzymal kup - i potrafil narobic w domu w 5 min. po przyjsciu ze spaceru /a spacery byly dlugie bo nie mniej niz 45 min - moja matka uwielbia spacery i dlatego sprawila sobie psa/... i cala masa innych problemow. starsza zdecydowala sie, ze bez fachowych porad /chodowcy psow/ i podrecznikow sobie nie poradzi. i uglaskala jakos potwora - i teraz potwor tanczy jak mu moja mama zagra.. no prawie :D na serio - kup pare ksiazek. pamietam, ze moja mama glosno chwalila \"zapomniany jezyk psow\" czy jakos tak i pamietam, ze bardzo a bardzo jej to pomoglo w tresurze potwora. i pamietaj - od tego jak go teraz wychowasz zalezy jak sie bedzie pozniej zachowywal. im szybciej tym lepiej - tylka madrze! pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
jeśli widzisz że jest Ci ciężko i nie dajesz rady daj ogłoszenie że oddasz psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elevinka
W rozsypce troche cierpliwosci.Psina wyrosnie z tego.Moja znajoma ostatnio opowiadala mi o zabawce do wnecza ktorej wklada sie jedzenie i wyskakuje ono co kilka godzin a pies caly czas probuje je sam wydobyc.Podobno bawi sie tym caly dzien.Moze kupisz cos takiego.Nie mysl nawet o uspieniu bo wykonczy Cie potem sumienie.Ja tez niedawno myslalam o uspieniu zwierzatka a dokladnie kotka.Przyblakala sie do mnie taka sierotka i tez mi byla nie na reke bo mam juz 4 koty i owczarka niemieckiego.Kotek byl strasznie wychudzony i zaniedbany.Dalam mu jesc i nie chcial juz odejsc.Niestety dostal biegunki.Dwa razy bylam u weterynarza i leki nie dzialaly.Lekarz powiedzial ze on i tak zdechnie.Odwodni sie i padnie.Male kociaki tak koncza.Caly byl brudny.Kąpiac go prawie wymiotowalam.Mialam dosc.Znow pojechalismy do weterynarza.Chcialam go uspic ale widzac jaka maly ma wole zycia zamiast o zastrzyk poprosilismy jeszcze o kolejny lek.Dostalismy jakies mleczko i tabletki,ostatnia deska ratunku.I znow latanie ze strzykawka 3 razy dziennie,kąpiele i odpowiednia dieta.Ale udalo sie.Maly (Batman)zyje.Weterynarz w szoku.Kociak jest naszym ulubiencem.Tyle radochy wnosi do domu.Milo patrzy sie jak rosnie,bawi sie i tlucze reszte kotow.Wszyscy mu ulegaja.Pisze Ci o tym bo chcialabym bys tez zobaczyla ile radosci sprawia Ci Twoj piesio poza obowiazkami.Napewno milo Ci sie na niego patrzy,lubisz sie z nim bawic i przytulac.Z czasem sam okaze Ci milosc i wielkie przywiazanie.Zapomnisz o tym co teraz przechodzisz i bedziesz sie cieszyc z jego posiadania.Zycze powodzenia i wytrwalosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozsypce
to wyżej to podszywacz!!!! Psa wywiozłam do lasu i przywizałam do drzewa , moze ktoś go wexnie , co wy na toZ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozsypce
re re re

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety pies to jest odpowiedzialnosc i to na CALE zycie. O tym trzeba wiedziec. Ja tez sama ponad rok temu napalilam sie na psa , do tego dosc trudna rase;) No i byly problemy. I dosc mialam. I w zlosci myslalam, ze go oddam w cholere:D Jednak kochamy go straaaasznie i mowy nie ma o poddaniu sie:) Ale to ze masz dosc, to rozumiem akurat, nasz pies mial w dodatku pzrez piersze ponad pol roku czesto rozwolnienie:O To byla meka;) I zero spania hehe. Wazne to psa szkolic i trenowac pomalutku od malego , inaczej to on Ciebie wyszkoli:D Z naszymi bledami \"szczeniakowego wychowania\" walczymy do dzis, ale sa postepy, duuuzo sie dzieki temu nauczylismy;) Tak naparwde to przed jego kupnem kompletnie nie mielismy pojecia, co znaczy konsekwentne wychowanie psa... Teraz to wiem. Ale dzieki masie treningow i treserce indywidualnej dajemy rade i jest super. Nasz pies ma teraz ponad rok, jest w fazie dojrzewania (to dopiero newralgiczny okres ;)), a dojrzaly w pelni bedzie dopiero w wieku 3 lat:) A wiec jeszcze sporo nerwow i pracy przed nami:) Jednak radosc zycia z nim i to, ile milosci i satysfakcji nam daje wszystko to wynagradza:) Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×