Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamyk zielony

Jak pomóc temu uczniowi? Doradźcie, proszę!

Polecane posty

Jestem nauczycielka z niewielkim stazem, dzis uczen zwrocil sie do mnie o pomoc, po czesci chcial sie tez po prostu wygadac i zwierzyc. Ma duze problemy w domu, ojciec jest zagranica, matka ma stany depresyjne polaczone z problemami alkoholowymi, ostatnio nawet probowala popelnic samobojstwo ale bardziej zalezalo jej na zwroceniu na siebie uwagi, syn probuje wyrwac ja z tego marazmu, znalazl nawet jej prace ale ona nawet nie chce slyszec o wyjsciu z domu, matki nie moze zostawic samej, bo boi sie, ze znow bedzie probowala cos sobie zrobic, stad tez czesto opuszcza lekcje. Wychowawcy nie chce nic powiedziec, bo nie ma do niego zaufania, poradzilam mu, zeby poszedl z tym problemem do pedagoga szkolnego ale pedagog nic konkretnego mu nie doradzil. Martwie sie o niego, jest to uczen uczciwy, wiem, ze nie kombinuje, mowi prawde ale nie wiem jak mu pomoc. Matce przydalaby sie konsultacja psychiatry, bo te stany depresyjne wciaz sie poglebiaja ale jak to zrobic skoro ona nawet o tym nie chce slyszec a z kazdym dniem ten uczen niknie w oczach, on ma dopiero 18 lat i takie problemy na swojej glowie. Jak mu pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde sprawa jest nieciekawa:O matka MUSI isc na elczenie...są przeciez takie darmowe poradnie psychologiczne..... radze ci porozmawiac ze znajomym psychologiem(jesli znasz) moze zaalarmuj dyrekcje......samej trudno bedzie ci cos zdzialac tymbardziej,ze uczen sie boi bardziej tego ujawnic....w kazdym razie zycze powodzenia 🌼 moze inni sie wypowiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie najgorsze jest to, ze on prosil mnie o dyskrecje i nie moge zlamac slowa ale z drugiej strony ten problem sam sie nie rozwiaze... Namawialam go zeby choc ogolnie wspomnial wychowawcy o problemach zdrowotnych matki, ale znam tego wychowawce dobrze i nie dziwie sie mu, ze on nie ma do niego zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
Sama niestety nic nie zdziałasz. Powinnaś poprzez dyrekcje lub pedagoga szkolnego zwrócić się do instytucji typu sąd rodzinny. Matka chłopca potrzebuje leczenia, profesjonalnego wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde moze zaprowadz go do jakiejs poradni,moze znasz kogos zaufanego........ tu trzeba raczej konkretnie i zarazem delikatnie postępowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiadamiaj dyrekcji - chlopak straci zaufanie powinnas znalezc darmowego psychologa, udac sie do tej matki, porozmawiac i namowic ja na leczenie jak ktos usiluje sie zabic to deprim nie wystarczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj waj
proponuje oddac mu się , takze analnie to podniesie niewątpliwie jego morale i nastrój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie rozmawiał i niewiele dało... >>furiously... dzięki za dobre chęci, niestety to nie moj komputer, mp3 też nie mam, ale jak się dorobię, chętnie skorzystam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawial wiele razy ale ona nawet nie chce o tym slyszec, dzis byl w szkole specjalnie po to, zeby ze mna porozmawiac, z matka zostal jego kolega, dzwonil do niego kolega, zeby natychmiast przyjezdzal, bo matka wziela noz i straszyla, ze cos sobie zrobi, potem gdy drugi raz przyjechal do szkoly schowal do auta wszystkie noze i widelce, nie moglam patrzec na to jak on to strasznie przezywal i na lzy w jego oczach, bo sama mialam trudne dziecinstwo i wiem jak sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
porozmawiaj z chłopakiem, że to jest poważny problem i pomóc jego matce może lekarz. Zawiadomiony też koniecznie musi być ojciec o sytuacji. Jeśli masz mu pomóc to tylko pod tym warunkiem, że on ma wyrazić zgodę jak Ty chcesz tę sprawę załatwić i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kin
niestety tu pomoze tylko lekarz. sprobuj porozmawiac z jego matka i namowic ja na wizyte u lekarza. moze masz jakiegos zaprzyjaznionego? albo wiesz, znajomy znajomego, ktory moglby przyjechac do niej do domu i z nia porozmawiac, namowic na leczenie. a chlopaka trzeba wspierac, mowic mu, ze jest dzielny, ale przekonac go,z e sam sobie nie da rady, bo nikt by sobie sam nie dal w tej sytuacji rady i ze bez lekarza sie nie obejdzie http://www.winterschur.de/?383

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
chyba, że zdecydujesz się Ty na rozmowę z jego matką i z bliska ocenisz sytuację. Być może coś się po waszej rozmowie zmieni ale to ty musisz trzymać rękę na pulsie tej sprawy. Jeśli po rozmowie stwierdzisz, że jesteś w stanie jej i jemu pomóc to ok. a jeśli nie to mu powiedz chłopakowi jak Ty widzisz tę pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również uważam,że o wszystkim powinien zostać zawiadomiony ojciec chłopaka.Kasa kasą ale to co się dzieje z matką!!!!Nawet jeżeli uda ci się namówić ją na leczenie to i tak nie dokonca rozwiąże problemu.Oni oboje potrzebują pomocy.Ona w leczeniu a on wsparcia kogoś bliskiego.Nie może zostac sam,nawet jak matka pójdzie do szpitala.Cały czas będzie o niej myślał.Ojciec musi wrócic do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusia_6
jestem uczennica gimnazjum i moja kolezanka miala taki sam problem az nie wytrzymala i powiedzialam to pedagogowi ktory pomogl mojemu koledze i jego rodzninie moze powinna pani gdzies zatelefonowac albo isc do poradni psychologicznej i spytac co w takiej sytuacji nalezy robic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wlasnie teraz jest program o kolejnym dzieciaku ktory sie powiesil ,Boze co sie dzieje z tym swiatem !!!Jestem przerazona!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
Ostatnie miesiące pokazały, że tematy samobójstwa uczniów są bardzo nagłaśniane w mediach - w programach typu 'Uwaga" pokazywane są reportaże o danych uczniach, w szkołach ogłaszane są żałoby, apele. Te skrzywdzone szare myszki znalazły sposób jak stać się prawdziwymi bohaterami, jak być na ustach wszystkich. Obawiam się, że nastała swoista moda na samobójstwa. Te dzieciaki dzięki mediom znalazły metodę karanie swoich najbliższych , kolegów z klasy, nauczycieli - widzą w telewizji zapłakane koleżanki, zrozpaczone matki, nauczycielki przed sądem, tłumaczące się dyrektorki i pewnie myślą sobie,że tez tak spróbują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nauczycielka
sama nic nie zrobisz, musisz zwrócić się do pomoc do jakiejś instytucji. najpierw porozmawiaj z chłopcem i przekonaj go, że to jedyne wyjście, nie gwarantuje sukcesu ale warto spróbować. Dyr, pedagog powinni wiedziec gdzie trzeba się zwrócić o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nauczycielka
domowego psychologa odradzam, musisz zgłosic przełożonemu, bo w razie większych problemów np. samobójstwo Ty bedziesz miec kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..tej matce nikt nie pomoże skoro nie przyjmie do wiadomosci ze jest w takim stanie.... ...znam ten ból, i szkoda mi tego chlopaka, oraz calej tej rodziny... .....wiem jednak, ze jesli nikt temu nie zaradzi to bedzie jeszcze gozej... ...osby w stanie depresji odcinaja sie od reszty swiata, po dluzszym czasie zaczynaja winic innych za to ze tak jest, a nawet staja sie agresywne, wrecz niebezpieczne dla wspol lokatorów... ... ..znam ten przypadek w stanie zaawansowanym i z tego powodu już się w domu nie pokazuje.... ...bo matka sie zrobila straszna i terror sieje w domu... .....szkoda mi tylko Ojca który charuje od rana do wieczora a matka go jeszcze tepi i przechodzi do rekoczynów.... ....nikt nie wie co sie c tą kobieta dzieje i jak ja uspokoic i wyprowadzic z tego stanu.... ... szkoda mi też brata, bo musi dzien w dzien na to wszystko patrzec... jest to przykry temat... .....i naprawde nie wiem jak temu zaradzić... ...gdyż matka twierdzi ze z nią jest wszystko w pożadku, tylko my jestesmy popier...leni, i reszta ludzi też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..jeśli hodzi o hemie i tabletki, to jest tylko wyjscie awaryjne, tzn. na poczatek moga pomódz tej kobiecie , ale to tylko zeby opanowac troszke sytulacje, potem juz jest potrzebny jakis specialista... ....z tym nie ma zartów, musicie dzialac puki macie czas, bo to szybko sie pogarzsza i wychodzi z pod kontroli... ...zycze wam powodzenia.. ..ja wam niestey nie pomoge bo sam nie wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×