Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wenezuela152

ODCHUDZANIE Z EPH200

Polecane posty

Gość kama-20
Życzę wszystkiego czego Wam trzeba: autostrady wiodącej do nieba bez żadnych ograniczeń prędkości, do tego jeszcze ogromu radości z każdego, coraz szczęśliwszego dnia, który spełnia Wasze marzenia. Żeby Wam nigdy nie zabrakło w domu talerza klusek i makaronu słońca bez końca, kwiatów pachnących, a tuz za oknem ptaków śpiewających. Każde z tych życzeń na pewno się spełni, ponieważ płynie prosto z serca głębi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Właśnie wróciłam z poprawin. Weselisko było super tylko odgniotłam sobie nogi. Miałam rację, że te obcasy były trochę za wysokie. jadłam tyle, że aż mnie żołądek boli. Stwierdziłam, że skoro i tak przerwałam na te dwa dni dietę, to mogę sobie pozwolić na rzeczy, których do tej pory się wystrzegałam. Jutro wejdę na wagę i oczy mi pewnie kołkiem staną. Kilogram do przodu mam murowany. Więc od jutra znów dietka białkowa. Wiem, że się sprawdza. Stosowałam ją pięć dni i schudłam da i pół kilograma. A jak twoje samopoczucie? Udały się balety? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
czesc udaly,ale po baletach w niedziele zaczelam sie obrzerac:p nie mialam umiaru daj spokuj, cos ta moja dieta szwankuje zreszta podjadam nawet sieglam po chleb, musze sie zmobilizowac bo tak dluzej byc nie moze ktoras z koleji dieta i nie chudne a jak juz to zaraz tyje bo zaczynam podjadac.Mysle o powrocie na kapusciana ale pomysle o niej to az mnie skreca-ale na niej schudlam najwiecej juz sama nie wiem co robic albo 1000kcal zastosowac nie wiem :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na weselu i poprawinach też dałam czadu. A dziś wcale nie byłam gorsza od ciebie. jadłam wszystko, dosłownie. Od jutra zaczynam kapuścianą, zrobiłam już dziś zakupy. Ile na niej schudłaś? A n a tej diecie 1000 kalorii to chyba się wolno chudnie, co? Tylko ciekawe jaka mi ta zaupka wyjdzie... ostatnim razem przesadziłam z ostrą papryką i nie dało się jeść, a za drugim razem nakroiłam za dużo cebuli i też była niezbyt dobra. Jutro rano muszę wcześniej wstać i biorę się za gotowanie. Buziaki i papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Na kapuscianej 2tyg -4kg a w 3 tyg -1kg ale chyba tez zaczne ta kapusciana choc juz mam dosc tych diet naprawde, jeszcze nie wiem czy zdolam jesc ta zupe ale sprobuje... musze tylko teraz ciezko mi sie zmobilizowac aby zaczac ale trzeba jak najszybciej: ) na 1000kcal to nie za szybko ale nawet w miare sie traci nie wiem dokladnie sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Ale teraz przez te jedzenie pizzy picie piwa itd przytylam kg hmmm ojjj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
A jednak skusze sie na kapusciana musze schudnac i juz zrobilam sobie zakupy, nawet kupilam koncentrat pomid.troszke dam dla smaku moze uda mi sie ja jesc mam taka nadzieje to jedyny ratunek dla mnie hee pozdrawiam i milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam zacząć od wczoraj tę kapuściankę, ale zanim ją ugotowałam to już zdążyłam się najeść czegoś innego, taka byłam głodna. Więc od dziś biorę się ostro do roboty. Właśnie podgrzałam sobie zupkę i zaraz uciekam na śniadanko. A jeśli chodzi o tę dietkę 1000 kalorii, to jakoś nie mam cierpliwości do ich liczenia. Nie chce mi się po prostu. Spróbuję tydzień pociągnąć na tej kapuścianej, zobaczymy ile schudnę. Tylko ciekawe czy dam radę wytrzymać. No to idę jeść bo mi żołądek się odzywa już od kilkunastu dobrych minut. Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Ja mialam zaczac od dzis z ale wsumie mam jutro studniowke i bede normalnie jadla wiec zaczne ja kiedy indziej hee:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba straciłaś motywację, co? W sumie to ja też. Chciałabm normalnie najeśc się i nie martwić się, że wejdzie w biodra (które i tak bez tego dodatkowego jedzenia są olbrzmymie ;) ) Miłej zabawy i połamania obcasów (oczywiście żartuję z tymi obcasami) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
No ibcasy "polamane" nogi wysiadaja ale bylo super:) a co do jedzenia to od jutra zaczynam kapusciana choc tak mi sie nie chce tych diet ze szok, ale teraz jem i przytylam wazylam 66kg a teraz 68 szok trzeba cos zaczac robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Własnie gotuje zupe kapusciana ale jak czuje ten smrut to az mnie skreca :p ale musze.Juz stracilam mobilizace,juz nikt mnie nie podtrzymuje na duchu i nie mobilizuje mnie :( juz mam dosc diet !!! ale nie ma wyjscia. A jak tam u Ciebie ? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogę się zmobilizować. Kapuścianą skończyłam po pierwszym dniu. Teraz nie jestem na tyle silna, aby zacząć. Nie wiem, na co się zdecydować. Rozważam trzy mozliwości: dietę białkową, błyskawiczną i 1000 kalorii. I chyba się zdecyduję na tę ostatnią. I tak bardzo ci zazdroszczę. Chciałabym tyle ważyć, a daleko mi do tego. Nie wiem co zrobić. Chciałabym szybko zrzucić ten cały mój tłuszcz. Ale jakoś nie mogę wytrwać. Jestem zbyt słaba, jakoś nie mam mocnego postanowienia. Co mi radzisz? Na 100 kalorii się chudnie, ale potrzeba do tego cierpliwości i wytrwania. Nie wiem czy dam radę. Ale ta dieta byłaby najłatwiesza. Możesz jeśc zarówno wędlinę jak i warzywa i owoce, tylko w ograniczonych ilościach. Przy białkwej masz zakaz owoców i warzyw. Tego czasami najbardziej brakuje. Ale szybko się na niej chudnie. Schudłam na niej 2,5 kg w pięć dni. A ty pewnie już i tak super wyglądasz. Dla dwóch kilogramów nie warto katować się kapuścianką. W dwa tygodnie bez większych wyrzeczeń to zrzucisz na 100 kalorii. I po co sie będziesz tak mordować. Jak mam troche gorszą sytuację. Bo mój pierwszy cel to 12 kg do zgubienia a drugi to jeszcze co najmniej pięć. Więc w sumie co najmniej siedemnaście kilogramów. I co mi zaproponujesz? Jakbym chudła kilogram na tydzień to potrzebuje siedemnaście tygodni = cztery miesiące. i odpowiedź nasuwa się sama... NIE DAM RADY TYLE WYTRWAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Oj widze ze jestesmy troche podobne do siebie:) ja wczoraj ugotowalam zupe zjadlam ja ale potem sieglam po slodkie i pojechalam na pizze i co to za odchudzanie ...Musze spasc jeszcze z 7 kg ale coraz ciezej.1000kcal to niezla dieta ale jeszcze bardziej kusi na jedzienie na podjadanie, powiem ci ze sama nie wiem te diety to takie bveznadziejne ze szok,sama chcialabym schudnac jak najszybciej nie patrze nawet na diety gdzie sie powoli chudnie. Ale najwazniejsze sie zmobilizowac , choc bardzo ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) cieszę się, że nie tylko ja mam takie problemy ;) od wczoraj jestem na tysiąć kalorii. Mama mnie zmobilizowała. Powiedziała że się trochę (cztery miesiące - dobre mi trochę) pomęczę, ale za to latem będę mogła założyć co tylko będę chciała. ;) w sumie to chyba ma rację. A poza tym to ja chyba sie nie nadaję do innych diet. Jak jestem na białkowej to kuszą mnie warzywa i owoce. A jak jestem na kapuścianej, gdzie warzyw i owoców jest pełno to zjadłabym plasterek wędliny. Bo to wtedy działa u mnie psychika. Jak wiesz, że czegoś ci nie wolno, to akurat masz na to największą ochotę. A przy tysiąc kalorii możesz jeść wszystko tylko w ograniczonych ilościach, żeby nie przekroczyć limitu. I nie ma cię co wtedy kusić. Poza tym, przy innych dietach jest większe prawdopodobieństwo efektu jo-jo. Na razie waga stoi w miejscu. Jak się w końcu nie ruszy, to będę kazała mężowi ją schować. Pod żadnym pretekstem nie będzie mu wolno jej wyjąć. Zważę się dopiero za miesiąc. To chyba dobry pomysł. Co o tym myslisz? Buziaki i papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Ciesze sie ze sie zdecydowalas na jakas diete i jestes gotowa stosowac ja dluzszy czas_powodzenia:) Ja chyba tez zaczne 1000kcal bo co z tego ze mam w lodowce zu[e i w szawce owoce jak rano wstalam i myslalam co zrobic sobie na sniadanie i zrobilam kanapki czy to madre.../nie! Az mama do mnie ze jak mam jesc normalnie czy podjadac to po co kupywac ciagle produkty na diety...ma racje A zmobilizowac sie to ciezko mysle ze tez wezme sie za ta diete.Ja wchodze na wage i ciagle inaczej chyba tez ja schowam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten pomysł z wagą jest według mnie bardzo dobry. Zważę sie po miesiącu. jak jednego dnia pozwole sobie na trochę więcej to drugiego zacisnę sobie pasa. A motywacja jest - żeby po miesiącu być z siebie zadowoloną. A tak np któregoś dnia masz więcej wody w organiźmie i już masz doła, że waga nie spadła albo że masz pół kilograma do przodu. Dziś cały dzień spoko wytrzymywałam, a teraz zjadałam wafelka i ciastko :( tragedia!!!!!!! ale za to do końca dnia już nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
hee heee to ladnie ja od jutra zaczne liczyc bo dzis pozwolilam sobie na puding ciastka jajecznice itd :p hee jeju jak mi sie nie che odchudzac !!!! juz mam dosc ale coraz bardziej tyje ... :( musze sie wziasc za siebie!!!tylko coraz mi ciezej Co sie ze mna dzieje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Codziennie wieczorem mowie ze od jutra koniec jedzenia ze zaczynam diete i cwiczyc.Rano zjem cos dobrego i mowie a od jutra skoru juz sobie pozwolilam :( i to tak ze mna jest .Gdzie dawna kamila ktęra tak walczyla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę być przemądrzałą babą, która zna same dobre rady (tylko że z nich nie korzysta), ale chyba musimy się w końcu przełamać. ja też mam mdłości na samą myśl, ale taka nie mogę dłużej być. W dodatku chyba zobojętniałam swojemu męzowi. Poradź mi coś. Przez cały poprzedni tydzień się nie malowałam (zrobiłam to po to, żeby zauważył we mnie jakąś zmianę), a w niedzielę zrobiłam sobie super odjazdowy makijaż. A on nic! Nawet nie zauważył! Ja do niego z pretensjami, a on mi gada, żebym się nie malowała, to wtedy zauważy. ja mu gadam, że cały tydzień łaziłam bez grama makijażu.... Ech, szkoda moich słów. Wczoraj pojechałam do fryzjerki, skróciłam sobie włosy, inaczej mi je ułożyła... Czekałam aż pzyjedzie z pracy. Przyjechał.. patrzę na niego, wlepiam te swoje gały w niego, mam nadzieję że się zorientuje... On nic!!!!!! Dopiero mój brat gada do niego - Nie zauważyłeś że Ania jakoś inaczej wygląda? Przylazł do mnie i mówi - Byłaś u fryzjerki??? czy ja mam doczynienia z jakimś okropnym matołem??!!!! Pomóż mi. Co mam zrobić, żeby ten facet w końcu to zauważył i docenił, bo dłużej tego nie zniosę. Tylko mi nie proponuj, żebym założyła seksowną mini bo na razie się do niej nie nadaję ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Wow! to niezke... jestes w trudnej sytuacji bardzo trudnej, moze usiadz wieczorem z nim i porozmawiaj, zapytaj sie go czy juz nie jest toba zainteresowany?czy juz mu sie nie podobacz?dlaczego nie zwraca na ciebie uwage itd?Zapytaj czy jest mu objetne jak ty wygladasz, bo z tego co robi tak to wyglada.Wtedy zobaczysz co on ci powie.Bo cudowac, ubierac cos malowac sie itd to bez sesu skoro on nie zwraca na to uwage, mysle ze rozmowa jest najlepszym rozwiazaniem:) Dzis zaczelam diete 1000kcal zaczelam liczyc:) zobaczymy jak dlugo ...hmm pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mojego męża, to on cały czas mnie zapewnia o swoich uczuciach, twierdzi, że czy jestem w makijażu czy bez niego to dla niego jestem równie piękna i on nie potrzebuje całej tej otoczki. W sumie to innych sygnałów o jakiejś tam jego niewierności nie zauważyłam. Więc to może tylko moja wyobraźnia :) A dziś cały dzień będę jadła owsiankę. Oczyszcza organizm, a mi sie przyda usunięcie toksyn z organizmu. I podobno można przez jeden dzień schudnąć kilogram, a ja wieczorem idę na imieniny do teścia. W dzień się przeposzczę ale za to pewnie wieczorem wszystko nadrobię. Teściowa mi nie przepuści, będę musiała jeść. :))) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
He to ladnie, ja jestem n a1000kcal i jakos mi idzie szczeze to nie zjadam 1000, wczoraj mialam 600 , dzis tez malo bo jade do kina wieczorem a potem jakies piwko..wiec musze sie oszczedzac z tymi kcal .Pozdrawiam milego wieczorku pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Widze ze nie zagladasz tu za czesto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam cię, ale jakoś ostatnio zabiegana jestem. Mam strasnie mało czasu. jak tam twoja dietka? Ja jestem strasznie małosłowna. Przez te parę dni byłam na 1000 kalorii, ale jak dla mnie to waga za wolno spada. Dziś zaczęłam kopenhanśka, trzynastodniową. Jak na razie wytrzymuję. Po niej przez parę dni będę jadła owoce i warzywa, a dopiero potem 1000 kalorii. W ten sposób może efektu jojo nie będzie. A jak ty się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
Ho, ho to kadnie ja kiedys bylam bardzo dawno na kopenhaskiej ale wytrzymalam tylko 5 dni i schudlam 4kg-ale jak sie dopadlam do jedzenia to przytylam ok 7-8kg nie jadlam szpinaku i miesa z tej diety.A ja nie waze sie narazie dobrze mi jest na tej diecie jem sobie c chce i nie przekraczam 1000kcal mam mniej 600 roznie, dzis mialam chyba pierwszy raz .Jade w czwartek do Pragi odpoczac troszke i nie wiem jak tam z jedzeniem, bede zywic sie w restauracjach wiec nie bede liczyc :) do niedzieli ale ty pisz jak ci idzie.:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie, że sobie odpoczniesz :) i moja rada: daj sobie spokój z tą dietką chocoaż podczas wyjazdu. Pozwiedzaj, poszalej i wcinaj ile tylko ci się zmieści. Raz się żyje. A po powrocie będziesz sobie dalej kontynuować. Ja przynajmniej bym tak zrobiła. A ja jestem drugi dzień na niej. Też nie jem szpinaku, bo nie mam na niego ochoty, nie jem pomidorów, bo o tej porze roku są całkowicie pozbawione smaku ;) zamiast tego zjadłam wczoraj jabłko. Przez jeden dzień schudłam kilogram. Mam motywację, bo w niedzielę jadę do szwagierki i na uczelnię i chcę im zrobić niespodziankę. Ja tę dietkę już stosowałam, jakieś dwa lata temu. Nie pamiętam ile ne niej schydłam, wytrzymałam dziesięć dnie, a jedenastego nie modłam dojść do toalety, trzymałam się ściany, bo mdlałam. Wiem, że ona nie jest zbyt zdrowa i bezpieczna, ale w tej chwili nie mam wyjścia. Lepsza ta niż kapuściana! Miłego wypoczynku :) Bziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś trzeci dzień dietki i mniej o dwa kilogramy. Cieszę się, bo mnie spodnie coraz mnie ściskają w pasku;) wiem, że to dopiero pewnie woda, a nie tłuszcz odpłynęła z mojego organizmu, ale każdy musi przyznać, że jak się widzi spadek kilogramów, to jest coraz większa motywacja. I cieszę się, że będę mogła ci się pochwalić jak wrócisz. To dziwne, ale w ogóle nie odczuwam głodu. Bardziej może mam na coś ochotę, jak czuję jakieś zapachy albo robię kolację mężowi, ale to nie głód, a ochotę można pohamować. Ważne, że kiszki mi marsza nie grają. To chyba dlatego, że biorę tabletki wspomagające odchudzanie. Jakoś czuję się tak po nich napełniona. Do tego piję wodę niegazowaną. Jest dobrze i czuję się dobrze :) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama-20
To fajnie az zazdroszcze ci tych 2 kg oby tak dalej:) obys wytrzymala jak najdluzej.Ja sie boje ta diete probowac bo to glodowka...Ja narazie sie nie waze ale raczej waga nie spada, bo wsumie to na1000kcal sie powoli chudnie :( ale dam rade jakos zobacze po powrocie moze czegos poszukam , jakies diety choc nic ciekawego nie widzialam, ale przydaloby sie schudnac jeszcze troche, bo cos ostatnio przybieram a nie na odwrot:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×