Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaklopotana bardzo

poradzcie ........mi co zrobic

Polecane posty

Gość zaklopotana bardzo

Jakis czas temu moj maz z racji swojego zawodu,wykonal remont w nowym domu dobrych znajomych.Zrobil to za pewna kwote(nieduza,typowo po znajomosci). Znajomi mieszkaja z tesciami,mlodzi na pietrze a ci na parterze.Maz moj mial wykonac prace wykonczeniowe i w tym plot. W gre nie wchodzilo zrobienie kominka i kilku innych.Wiedzieli wszyscy ze prace bedzie wykonywal do konca miesiaca,a potem (jesli sie nie wyrobi w czasie),pojdzie wykonac prace zlecona i wroci do nich. Okazalo sie ze plot,to dlubanina na dluzszy czas,wiec maz po rozmowie z kumplem umowil sie,ze w zamian za plot wykona im kominek oraz kilka innych nie obejmujacych wczesniej umowionych prac(drobnych). Po zrobieniu swojego,pozegnal sie i wszystko bylo ok.... do czasu. Po kilku tygodnia zadzwonil telefon,byla to tesciowa(znajomych),zapytala bez ogrodek: Panie Pawle,kiedy Pan przyjedzie skonczyc plot? Na to maz mowi jej,ze on juz swoja prace wykonal,zrobil wszystko tak jak sie umowili,a z plotem to jest niestety dodatkowa juz robota,nie wchodzaca w tamta umowe(wykonal za to co innego). Dlatego z pewnoscia nie przyjedzie wykonac tego plotu,za darmo. Ona na to obuzona,ze jej to nie obchodzi bo oni zaplacili itd. Maz zaczal sie wkurzac,ze nie jest murzynem i z pewnoscia nie zrobi juz nic wiecej w ramach tamtej sumy,ktora mu wyplacili. Dyskusja skonczyla sie ogolnie niemilo. Bylo mi smutno,bo to tesciowa naszych dobrych znajomych. Na drugi dzien zadzwonila wlasnie ta znajoma i pyta sie dlaczego moj maz nie przyjdzie juz robic tego plotu,ja na to mowie,:"no przeciez odrobil to w innej formie,a plot chcial zrobic twoj maz"-notabene ktory wyjechal jak sie okazalo do anglii do pracy. Ona stwierdzila,ze nie mamy o czym gadac ,ze ich oszukalismy. Poczulam sie fatalnie,biorac pod uwage faakt,ze naprawde to ja i moj maz poczulismy sie fatalnie,bo zrobiono z nas naciagaczy,moj maz jednak mial czyste sumienie. Po tyg.tesciowa znajomych przyslala,list w ktorym naublizala mezowi,zaczela go straszyc urzedami,nagle w liscie okazalo sie,ze moj maz spartaczyl im wiekszosc prac ktor wykonal,bo to plytki zle polozone,a to cos nierowno(zaznaczam,ze po skonczonej pracy nie bylo zadnych zastrzezen).Napisala,ze albo on przyjedzie w ciagu dwu dni to poprawi na wlasny koszt,albo bedzie pokrywal nowego pracownika,ktory poprawi jego partactwa. No tym zostalam dobita... Maz zadzwonil pogfadal,nie wiem co i jak,bo nie bylam przy tym,ale odczepili sie. Teraz po 2miesiacach,kolezanka napisala smsy i przeprasza mnie,ze zaszlo nieporozumienie,ze to glupia sytuacja i wogole.Ze zaluje ze sie tak stalo. Co zrobic,jak zareagowac? Troszke nerwow kosztowalo mnie i meza takie potraktowanie nas wszesniejsze,poniewaz,bylismy z nimi zwiazani(najlepsi znajomi),a tu tak z nami postapiono. W koncu znajomi przygladali sie poczynaniom tesciowej(wtracala sie poniewaz dom maja wspolny-razem go kupili),ktora potraktowala mojego meza jak fuchermistrza.Ona napsula nam zdrowia,poniewaz wydzwaniala z pogruszkami i wqysylala smsy.Znajomi o tym wiedzieli,nawet raz przez telefon ja poparli,ale nie robili nic by zalagodzic sytuacje. Co robic,co myslec,czy moge im z mezem znow zaufac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Ja bym sobie odpuściła takich znajomych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdo mówny
NIE chyba NIE bo jak im choragiewka zawieje tak robia stego co piszesz tak wynika ja bym odpuścil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
zaznacze,ze to moja dobra kolezanka z ktora nigdy nie mialysmy wiekszych zgrzytow.Lubilismy sie spotykac,mamy dzieci w tym samym wieku. Razem na wakacje i wogole. Nie chodzi mi by ktos tu ja ocenial,raczej byscie obiektywnie ocenili,czy moge jeszcze z mezem im zaufac? Czy myslicie,ze bedzie jeszcze fajnie,ze zapomnilmy o tym incydencie? Czy nie bedzie juz do konca sztywno i nienaturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollkowa
osrac im ten plot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
No wlasnie boli to co piszecie,ale cenie to poniewaz,pod wpywem emocji czlowiek inaczej na to patrzy,a wy tu mozecie obiektywnie doradzic.Ciezka decyzja....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdo mówny
Decyzja należy do was tylko co zrobicie jak pojdziecie w odwiedziny i natkniecie sie na tesciowa ,mysle że jako znajomi moze ale napewno nie przyjaciele i napewno nie tak jak kiedys .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
foleta....tak pol zartem,pol serio to gdy pokazalam mojemu mezowi te eski,to on zaczal sie szyderczo smiac i powiedzial,ze chyba cos potrzebuja znoweu. ale tak serio to ja nie sadze,bo raczej nie mieli by juz tupetu prosic nas o cokolwiek,po tym wszystkim. Co zrobic,gadac z nia,czy podarowac sobie te znajomosc? Boje sie,czy to nie pozostwil juz na zawsze jakiegos pietna. Ale jak napisala te eske,to czuc bylo ze naprawde ,zaluje.Pisala,ze nie wiedziala jak zaczac,ze sie zbierala od dluzszego czasu,ze przerasza za wszystko,bo wie ze to wyniklo z nieporozumien,ze oni nas zle zrozumieli(ze plot maz zrobi,jak skonczy inne zlecenie) No i nie wiem,moze oni faktycznie zle sie zrozumieli.Tylko,dlaczego pozwolili,by z meza robic partacza,i straszyli urzedami skarbowymi itd.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie uda sie to!! wy to bedziecie pamietac, poniewaz to was skrzywdzono...a im to rybka, bo to oni chcieli was naciagnac, a skoro im sie nie udalo pewnie sprobuja drugi raz....ja bym nie wracala do tej samej rzeki drugi raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
Dziekuje prawdomowny. Masz racje...............wlasnie tego sobie nie umiem wyobrazic,bo tej kobiecie to ciezko bedzie to zapomniec.:-( I wlasnie tego sie boje,ze juz nie bedzie tak jak dawniej.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Twój mąż wchodził w jakiekolwiek dyskusje z ich teściową, czy z tą kumpelą? Przecież umawiał się tylko z Waszym kumplem, że zrobi kominek zamiast płotu. Jeśli mieli zastrzeżenia, to nadal powinien rozmawiać z kumplem, a nie z teściową czy z kumpelą, bo z nimi się przecież nie umawiał. Nie ma tu znaczenia, że cała ich trójka to rodzina i można się domyślać, że wszyscy powinni te ustalenia znać - sporne sprawy rozstrzyga się z osobami, z którymi się umawiało. Byćmoże sami między sobą się nie dogadali i dlatego głupio wyszło, nie ma co się obrażać, tylko puścić sprawę w niepamieć, zwłaszcza, że przeprosili za całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak...to tylko esy..inaczej bedzie na zywo..kto wie moze ise teraz tak tlumaczy a mysli inaczej...chociaz z drugiej strony moze byc tak, ze to tesciowa wojne rozpoczela....mam pytanie z kim twoj maz sie ugadywal z nimi obydwoma czy tylko z jej mezem...bo jesli z jej mezem, to mozliwe, ze faktycznie sie zle dogadali.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim takie stare q..y gnoji !!! Słowami;zamiast gadać przez telefon jedzie się do takiej q. dzwoni do drzwi i w zależności jaki jest odzew zaczyna się podnosić głos (TAK ZABY WSZYSCY SĄSIEDZI W OKRĘGU KILOMETRA słyszeli jaka to popieprzona osoba ! A teraz ci młodzi niech się pocałują w d.. ! Żadnego żalenia się ,ale delikatnie dać znać ,że uważacie kontakty z nimi jako uwłaczające godności człowieka zdrowego psychicznie ! Oczywiście można to wytłumaczyć tylko temu chłopakowi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBCY22
a umowe to spisali Jak nie to niech sobie strasza ja pracóje w inspektoracie budowlanym i cos wiem na ten temat pozdrawiam i olej taka znajomosc przeprosiny przes esemesa powinny być osobiste i to z winem dla męza a kwiatami dla ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast co do gróźb... przecież to nie Wasi znajomi wysyłali pogróżki, tylko teściowa. Nie można obwiniać znajomych za wyczyny ich rodziny, bez przesady :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
Wielbiciel,masz racje w tym wlasnie problem. Maz mojej kumpeli tak sie umowil,ale on zdarzyl wyjechac za granice. nic pewnie im nie powiedzial,ale ja kazalam Ani zadzwonic do niego i zapytac,ona miala to zrobic.Czy tak sie stalo tego juz nie wiem,ale moze tak,bo skad ta...skrucha.:-( A tesciowa,to lubi sie szaro-gesic i czuje sie seniorka,wiec rozumiesz....:/ Druga sprawa,nawet gdyby im nie przekazal tej wiadomosci,ze umowa dot.roboty sie zmienila,to jednak wiedzialy,ze kominek i inne byly wykonane poza umowa,to chyba tez mogly pomyslec,ze za darmo tego nie robil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBCY22
a i grożby i straszenie esemesami to pod paragraw podchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie..przeciez swiety mikolaj im kominka nie zrobil....wiem jedno nie bedzie wam latwo.wy latwo tego nie zapomnicie, zwlaszcza te pogrozki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, może przeprosiny powinny być złożone osobiście, ale nie każdego na to stać. Chyba warto docenić fakt, że w ogóle się pojawiły, że jest jakaś tam skrucha, tym bardziej, jeśli można wyczuć w tym szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielbicilel...ale przez esemesa latwo pisac piekne przeprosiny...a na zywo?? to nie to samo, przeprosiny powinny byc osobiscie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielbiciel-> jeszcze jedno.piszesz, ze na osobite przeprosiny nie kazdego stac......owszem ale na wysylanie i grozenie im bylo ja stac????ciekawe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym niewiadomo czy osobiste przeprosiny nie pojawią się przy najbliższym spotkaniu, bo takowego chyba od tej sytuacji jeszcze nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
oczywiscie pod slowem Umowa,mam na mysli dogadanie sie slowne. Zadnej umowy nie spisywali,poniewaz maz robil to prywatnie i grzecznosciowo,skasowal za to 1/2 moze3/5 kwoty,ktora zapacili by wynajetej osobie,lub firnie. Oni byli zadowoleni w kazdym razie.Maz tez,bo na dana chwile nie mial pracy,a pieniadze potrzebne.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morphina ---> ale mówimy o kontaktach autorki i jej męża ze znajomymi, a nie z teściową. Nie przypisuj win teściowej ich znajomym, ok? Nie wiemy jakie stosunki między nimi panują, może teściowa zrobiła to nawet bez ich wiedzy. I co? To chyba byłaby nieco inna sytuacja, prawda? Dajcie sobie trochę na wstrzymanie, a nie oceniajcie z góry, zwłaszcza negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaa przeczytaj jeszcze raz uwaznie pierwszy post.... ta znajoma sama!! nastepnego dnia do nich wydzwaniala i gadala, ze jej maz ich oszukal!! zamiast zadzwonic do swojego meza i sie wypytac co i jak....dzwonila do nich i szkalowala.....dalej ja tak pozytywnie oceniasz?? bo ja nie!! i bym byla na miejscu autorki ostrozna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
No nie bylo jeszcze spotkania.Ona wlasnie pytala czy mozemy sie zobaczyc. Wiem ,ze raczej to szczere,bo ona nie lubi wysylac esek,wiem,ze tak zrobila,bo pewnie glupio jej bylo zadzwonic. Tylko teraz jak bysmy mialy sie spotkac,to tez mi w oczy musi spojrzec. Eh moze postaram sie zapomniec,choc wiem,ze latwo nie bedzie. :-( Najgorsze ze moj maz jest pamietliwy,a z nim to juz raczej tak latwo nie przejdzie,bo poczul sie urazony. Wlasnie sie boje jego reakcji,on na razie wie tylko tyle ze przyszly eski,jest jeszcze w pracy wiec nie wie nic po za tym. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana bardzo
TAaak chodzi o nasze kontakty ze znajomymi,nie z tesciowa,zgadza sie. Tylko faktycznie czuje,ze juz nigdy do nich nie pojedziemy na np.kawke czy grilla,bo ....tesciowa z nia nie mam ochoty juz rozmawiac NIGDY!!! Dziwnie bedzie ......:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×