Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaklopotana bardzo

poradzcie ........mi co zrobic

Polecane posty

Gość no cóż...
i to jest sprawa do wyjaśnienia między Twoim mężem a Waszym znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakłopotana ---> już coś pisałem na ten temat, ale napiszę raz jeszcze. Twoja koleżanka znała treść listu, ale pytanie jest takie: kiedy się o nim dowiedziała....? Wiesz to? Chyba nie. Przecież mogła dowiedzieć się po fakcie. Po drugie. Jeśli nawet znała treść listu zanim został wysłany, to jaki mogła mieć wpływ na to, czy zostanie wysłany, czy nie? Miała pod kluczem teściową trzymać w domu, żeby tego nie zrobiła? Sama mówisz, że teściowa lubi się szarogęsić, więc sprawa jest w miare klarowna. Podsumowując temat. Twój mąż zrobił błąd, że zmienił umowę bez porozumienia z całą rodziną. Drugi Wasz bład: skoro zmiany w umowie były wprowadzone tylko z kumplem, to od momentu pierwszego telefonu z pretensjami trzeba było rozmawiać tylko z kumplem, a nie z kumpelą, a tym bardziej nie z teściową. Błąd z ich strony... kumpel nie poinformował rodziny o zmianach w umowie, wskutek czego znajoma posuneła się do oskarżenia o oszustwo (moim zdaniem uzasadnione z jej punktu widzenia, bo w tamtym momencie nie widziała o zmianach). Teściowa z reakcją przesadziła. Oni sami między sobą się nie dogadali. Jeśli chcecie załatwić sprawę na poziomie, to proponuję spotkać się przy kawie (jeśli taka propozycja wyjdzie z ich strony - właściwie już wyszła, tylko czy zostanie podtrzymana) i wyjaśnić wszystko. Ale spotkajcie się jednak w pokojowych zamiarach, a nie awanturniczych. Takie nieporozumienia się zdarzają i trzeba to zrozumieć. Tym bardziej, że... może z Waszej strony żadnej winy nie ma, ale trzeba to podkreślić: mogliście sprawę całej umowy załatwić lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×