Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lodzia traktorzystka

nauczyc faceta sprzątac.....

Polecane posty

Pewnie jako jedna z wielu mam ten problem :] Otóż moj facet jest kompletym antytalenciem w sferze sferze sprzatnia. Nie chodzi mi juz nawet o sprzatanie ogolne - po obojgu (np zmywanie) ale o sprzatnie po sobie - rozrzucone gacie, brudne szklanki, niepościelone łożko itd. Kiedy zmuszam mojego faceta do sprzątnięcia wygląda to w ten sposób, że: zaczyna to robic, w trakcie sprzątania znajduje np. notatki z jakichś zajęc - zaczyna je przeglądac i koniec sprzątania. Zawsze tak jest!! Kiedy, ma sprzątnąc jakaś rzecz - przekłada ja na inne miejsce zamiast np. schowac. POmijając już fakt, że zawsze posprząta (tzn zacznie :/) \"zaraz\". Jak Wy sobie radzicie z takimi facetami?? Dodam, że nie jest jakąś fleją, o siebie dba bardzo; a ja nie jestem pedantką. Co mam z nim zrobic?? Jak go nauczyc dbania o jako-taki porządek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powiedz mu że
zaraz to ma cyganka na piździe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emalka89
mój nie sprząta, mieszkamy razem, naczyń nie myje, tylko z psem wychodzi...nawet kolację ja robię, bo sam zje byle co... poprostu już mnie coś bierze!! teraz obraził się,że mam jakieś problemy...:/ eh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja diagnoza
jest prosta:LENIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojego
po prostu przedszymywałam. Udawałamże jestem czymś zajęta i prosiłam żeby coś tam zrobił, czasami bałagan był przez dłuższy czas bo na początku chyba myślał że ja posprzątam jak już bede mieć czas ale tego nie robiłam. Czekałam cierpliwie, przypominałam. I nauczył się. Generalne porządki robimy wspólnie; najpierw ustalamy kto co ma sprzątać, wymieniam co do zrobienia i dzielimy się żeby było spraiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uznaje metode \"jak do dziecka\".tzn u nas problem jest zeby on w ogole zaczal cos sprzatac, juz wiem ze luzno rzucone \"posprzataj\" jest dla niego niesprecyzowane w czasie wiec mowie mu teraz zrob to i tamto.i zadego odkladania bo przepadnie na wieki.proste komendy,potem pochwaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×