Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość żona swojego męża

Mąż nie mówi do mnie po imieniu...Nie rozumiem dlaczego?!

Polecane posty

Gość o wlasnie
A i musze dodac,ze on nie stosuje zamiennikow w sylu :kochanie czy skarbie.Nic.Po prostu bezosobowo.Fatalne to jest,naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o właśnie
wzięłaś sobie nieodpowiedniego człowieka, który woli mówić bezosobowo. z chwilą śmierci też pochowa Cię bezosobowo. nie ma wytłumaczenia na to , że jest inaczej, chociaż niektóre tu tłumaczą swoich mężczyzn, że przecież czule do nich się zwracają - kotku, myszko, kochanie (i inne france), to przecież nigdy nie wymówią Waszych imion. a jeśli tak jest, to znaczy, że oni wszyscy też bezimienni, i pewnie same ich do takiego traktowania siebie przyzwyczaiłyście. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mój facet zaczyna do mnie po imieniu,zawsze dodaje potem mogłabyś :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytacz***
tak jak ktoś już powiedział żeby się nie pomylić ja do wszystkich mówię tak samo nie ma obawy że przy innej wymienie inne imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona i kochanka swego faceta
też miałam podobny problem, mój facet unikał mówienia do mnie po imieniu, mam na imię Anna więc wogóle tego nie rozumiem. Niestety może sama jestem winna bo ja początkowo unikałam jego imienia ponieważ wydawało mi się troche niemodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeceiż
to zależy od wychowania, nawyków itp.... W mojim środowisku wszyscy raczej zwracają się do siebie bezpośrednio "czy mógłbyś ..." "wiesz..." a imion używa się raczej tylko w większym gronie jeżeli trzeba zwrócić czyjąś uwagę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona swojego męża
Witam wszystkich i dziękuję za wszystkie wpisy. znikłam, gdyż necik mi nawalił. Kochani zdaję sobie sprawę z tego że dla większości z Was mój problem jest co najmniej błachy, ale wiecie co ... mój mąż nie dość że nie używa mojego imienia to nie stosuje żadnych zamienników( to bym jeszcze strawiła) i pomimo tego że zwracałam Jemu uwagę na ten fakt, że mnie to dotyka, że chcę żeby mój facet odzywał sie jak do bliskiej osoby, a nie totalnie bezosobowo... nic nie działa !!! A mnie to poprostu wq...ia, bo nawet do psa zwraca się po imieniu!!! Jak tu zrozumieć takiego i nie mówcie że to nic... to jest okropne i taaak od wielu, wielu lat!!! Chciałabym to zrozumiec ale nie ma szans: do psa po imieniu, a do żony beosobowo!!! Przecież to chore!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ...
w takim wypadku na twoim miejscu byłabym GŁUCHA, niech mówi ile chce, a ja w ogole bym nie reagowała ... :-D powodzenia, zastosuj ta metodę i bądź konsekwentna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dawniej tez do
ciebie nie mowił po imieniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuupppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskat
witam w klubie mój facet też nie mówi mi po imieniu, jeśli musi to mówi do mnie "to-to". Gdzie logika może dlatego że jego rodzice po naszym ślubie dopiero zaczeli do niego mówić po imieniu.U mnie w domu wszyscy mówili po imieniu, a tu niestety tego nie ma teście w stosunku do siebie nie mówią do siebie po imieniu. to może stąd ten mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój znowu właśnie tylko mówi do mnie po imieniu i tylko Iwonuś,Iwońciu, mam na imie Iwona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elszka
Ja jestem już 40 lat po ślubie i stale walczę o to ,by mówił mi po imieniu. Nic z tego . Im bardziej się denerwuję, tym bardziej go to śmieszy. Nieraz wydaje mi się ,że go nienawidzę, Mamy czworo dzieci i ośmioro wnucząt. Nie będę się rozwodzić z tego powodu. Marzy mu się, że wyprawię czterdziestolecie naszego ślubu. Nic z tego, niech świętuje sobie sam! Mam rację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyczajona aaa
Ja też zwracam się do mojego chłopaka bezosobowo. Wynika to chyba z tego, że u mnie w domu gdzie się wychowywałam wszyscy bezosobowo do siebie się zwracali. Dopiero kiedy weszłam w pewne towarzystwo gdzie każdy do każdego po imieniu się zwracał: Aniu, Agniesiu, Dorotko itp - zwróciłam na to uwagę, że tak można rozmawiać z innymi i sama zaczęłam tak robić. Na początku dziwnie to brzmiało w moich ustach, jakoś dziwnie się z tym czułam, ale już zaczynam się przyzwyczajać. Mniejszy dystans odczuwam z osobą do której się tak zwracam, albo ona do mnie, czuję się tak "bliżej" z ta osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest taki mąż co to do żony woła np "pani",gdzie podziały się te gazety?, a kiedy żona dzwoni do niego,zwraca sie do niej :słoneczko,żabciu-tak pod publiczkę,a niech słyszą ,jaki to fajny gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeden objawow choroby w zwiazku, po prostu sygnal ze brakuje uczucia i twoj maz chcial tylko "ulozyc sobie zycie",ale tak mechanicznie niestety znam podobne sytuacje wiec jest to pewien schemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż też nie mówi do mnie po imieniu, bo jak twierdzi nie podoba mu się ono, gdy trzeba przy kimś obcym to powie, ale jak jesteśmy sami nigdy, mi to nie przeszkadza, bo nie mówi do mnie bezosobowo, tylko kochanie albo żoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elszka
Ty chociaż się starasz i robisz coś w tym kierunku, żeby sprawić przyjemność innym. Myślę, że u mojego męża w rodzinie było podobnie, ale on nie może, albo nie chce się przełamać Przykro mi z tego powodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle ta sama
Stare jak swiat .Od 36 lat staram sie przypomniec memu slubnemu swoje imie .Niestety ..tlumaczenia ,prosby i grozby nic nie daja.Jestem Ona.Jak sie zwraca to tez bezosobowo ...wez ..daj ..ty...Mam juz dosyc tego ,a na dodatek teraz sie poprostu nie odzywa.Czuje sie w tym zwiazku jak mebel ,bo kot ma imie...Mimo ze dbam o siebie i dom(dzieci dorosle)nigdy nie potrafi powiedziec cos dobrego.I co dalej.Nie widzi tego ,ze mnie traci .Mysle odejsc.Rozumiem Cie doskonale ..a z uplywem lat to BOLI coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę tak,jak ktoś tu napisał,że ci mężowie "ułożyli sobie życie",bo tak trzeba,bo wygodniej z żoną,ale nie chcą bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veneda
odgrzewam stary temat..powiem wam coś. Ja również nie zwracam sie do swojego faceta po imieniu, nie pamiętam bym kiedykolwiek to uczyniła. Dlaczego? to jest objaw zaburzenia emocji, nie jest to normalne niestety. U mnie w domu była obca atmosfera, matka traktowała mnie z góry nie wiem skąd u mnie ten nawyk, ale nie ejst to normalne na pewno. Kocham swojego faceta, sznuje go za to jaki jaki jest, za jego dobroć i za to że jest ale mam jakąś blokade z kora nie moge sobie poradzić. To wymówienie jego imienia. Z tym powinno sie isc do psychologa albo i dalej bo nie jest to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghiioppls
Mam ten sam problem, 32 lata po ślubie, mąż jak ma do mnie sprawę to po prostu nawet jak jest w pobliżu musi podejść tak żebym go widziała i mówi o co chodzi. Mam na imię Anna. Chyba imię niezłe. Ostatni raz podczas składania przysięgi małżeńskiej wypowiedział moje imię 32 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo,pięć lat po ślubie.Chciałabym wiedzieć dlaczego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna od 30 lat
Myślę, że to za sprawą mojego już co prawda nie żyjącego teścia, który do swojej żony - a matki mojego męża zwracał się po prostu "matka". Mojemu mężowi chyba głupio do mnie się tak zwracać. Może jednak się mylę, ale i tak to dla mnie nie wytłumaczalne. Może ktoś mi podpowie :) PS. Mój poprzedni post pisałam jako "ghghiioppls", ale obecny pseudonim jest adekwatny do mojej obecnej sytuacji. Jeśli zmieni się coś w kwestii użycia mojego imienia przez męża - niezwłocznie poinformuję na forum. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężuś nie mówi po imieniu? Nic bardziej głupiego nie słyszałam. Brak szacunku, pewnie małżeństwa z rozsądku miewają takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 26 lat po ślubie i mąż również mówi do mnie "ona". Gdy zwracałam jemu uwagę , to wynikały z tego powodu kłótnie. Podam, że do kolegów i swojej rodziny zwraca się po imieniu i używa zdrobnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm...najwyższy czas zastanowić się co tak naprawdę pod tym się kryje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój, na szczęście były już mąż, też nie zwracał się do mnie po imieniu, a mam normalne imię Anna. Na początku mówił skarbie, niuńku, ale z czasem przestał i przez wiele lat byłam bezimienna. Powód był prosty, nie kochał mnie i nie szanował, ożenił się ze mną z wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×