po co chcecie miec dzieci?

a dlaczego miałabym nie pisać? Ja nie chciałam nikogo urazić. To poprostu biologia...Każdy z nas jest w jakiejś części zwierzęciem.

o co ci chodzi kobieto? gdyby topic nazywal się "dla ciężarnych" to wtedy bym sie z toba zgodzila ale gdzie jest napisane, ze tutaj pisac nie mogę?

napisalam, po co.zeby sie dowiedziec po co kobiety chca miec dzieci, taki jest tytlu topiku zreszta.

autorka chciała zapytać matki, po co im dzieci. Przepraszam, ale przeczytałaś topic i nie rozumiesz? A gdzie niby miała zapytać jak nie tutaj? Kazdy ma prawo tu wejsc i wyrazic swoje zdanie. To nie jest dział służący do zachwycania się nad matkami i ciezarnymi tylko to miejsce gdzie mozna podyskutowac o sprawach z tym związanymi. Kto ci dal prawo oceniac, kto ma prawo tu pisac a kto nie?

Paulka, rozmawia z toba, bo ma inne zdanie. Co to za przyjemnosc rozmawiac z osobami, ktore maja takie samo zdanie. Mozesz nie odpowiadac, dlaczego chcesz jej zamknac usta?!

i na innym chyba sie nie dowiem,maialam sie na dziele o modzie pytac o to?

Kazda normalna kobieta w którymś momencie życia odkrywa w sobie instynkt macierzyński. Jezeli nigdy w życiu nie poczuje potrzeby dania życia małemu człowieczkowi to jest po prostu NIENORMALNA ! Tak jesteśmy skonstruwane , my kobiety ... Jedne mają swój czas w wieku 20 lat a inne tak jak ja wieku lat 30 ... A wczesniej też sie zarzekałam że NIGDY dzieci mieć nie będę ! Dzieco to największe szczeście jakie może spotkać kobietę. Najmocniejsza wieź jaka może łaczyć dwoje ludzi. Ale żeby to zrozumieć trzeba do tego dorosnąć ...

sox to jest twoje zdanie. kazdy kto nie potrafi pojąć, że są osoby o innych poglądach jest NIENORMALNY.

Nie planowałam dziecka, ale skoro los zdecydował za mnie, muszę się z tym pogodzić. Czuję w sobie ogromną miłość do tego nienarodzonego dziecka. Budzę się w nocy, kładę rękę na brzuchu i masuję ten swój ledwo zaokrąglony brzuszek. Chodzę po sklepach z ciuszkami i przez 6 h wybieram ciuszki dla mojego dziecka. Dzisiaj siedziałam 12 godzin w necie w poszukiwaniu wózka dla dziecka. I dlaczego to robię? Pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć, bo tak już po prostu jest. Nie zagłębiam się w to, bo po co? zdecydowałam się urodzić to dziecko, ale przychodzi mi na myśli tylko jedno wytłumaczenie: kocham to maleństwo. Bezdzietni spodziewają się niewiadomo jakich argumentów, drążą temat po 1000 razy, próbują przyciskać matki do muru i zadają tak absurdalne pytania jak: \"po co chcecie mieć dzieci\", a nie myślą o tym, że na takie pytania nie ma odpowiedzi. A argument, żeby nie zostać na starość samemu jest tylko kroplą w morzu marzeń związanych z posiadaniem dziecka. Bezdzietni od razu plują jadem, że dziecko nie jest gwarancją tego, że na starość nie zostaniemy sami- OWSZEM, ale można wychować dziecko tak, żeby bez względu na to co robiło, bez znaczenia jaką drogę wybrało, zawsze wiedziało gdzie wrócić i, żeby czuło, że jest ktoś kto o nim myśli. Ja będąc na końcu świata czuję, że miliony kilometrów stąd jest moja mama, która myśli o mnie w każdej sekundzie swojego życia. Robię rzeczy, które nie do końca jej się podobają, ale kocham ją, bo nauczyła mnie miłości. Osoby nie chcące mieć dzieci tego nie czują i nie poczują nigdy, ale niech chociaż dadzą żyć tym, którzy są inaczej skonstruowani.

Pogląd to można miec na czyjść sposób bycia, a instynkt macierzyński to naturalny , zakodowany w organiźmie kobiety "odruch". To nie styl noszenia się czy życia .. to jest po prostu w nas . A jeżeli tego nie ma to cośjest nie tak ... Bo po coś chyba mamy narządy rozrodcze ...

" Osoby nie chcące mieć dzieci tego nie czują i nie poczują nigdy, ale niech chociaż dadzą żyć tym, którzy są inaczej skonstruowani. " i vice versa! Szkoda, że nie widzisz że osoby z dziećmi nie dają żyć bezdzietnym.

sox wybacz ale masz faszystowskie zapędy. Podejrzewam, że chciałabyś wytępic np wszystkich niepełnosprawnych bo są nienormalni i każdego kto nie poddaje się instynktowi.

Jak sie tego instynktu nie ma to się też nie ma czemu poddawać ...

Każdy ma instynkt. Nie ma osób bez instynktu. Ale są osoby, które potrafią się nie poddawać temu instynktowi, dlatego go nie czują.

takie jaest moje zdanie Wybacz ale nie napisałam że chcę kogoś wytępić . Napisałam ,że kobieta która nigdy w życiu nie chce zostać mamą i absolutnie nie czuje takiej potrzeby nie spełnia się do końca w swoim życiu . Ani kariera , ani mężczyzna, ani pieniądze i sława nie zastąpi macierzyństwa ...

Ale czemu osądzasz? Zrozum, że nie masz prawa oceniać, co jest normalne a co nie! To jest tylko i wyłącznie twoje zdanie. Uszanuj odmienne poglądy innych i nie nazywaj ich nienormalnymi bo równie dobrze ja mogę to powiedzieć o tobie.

Macie rację. Natura już tak nas zaprogramowała, że jedni ten instynkt mają, a drudzy nie. Ja instynktu nie miałam, ale obudziło się to we mnie kiedy ginekolog poinformował mnie o ciąży. Z drugiej strony rozumiem bezdzietnych: nie mają instynktu macierzyńskiego, nie chcą się zmuszać do czegoś co jest wbrew sobie, nigdy tego nie poczują, więc skąd mogą wiedzieć, czy coś zyskają czy coś stracą? Na pewno nie można pisać, że kobieta bez instynktu jest nienormalna- nie podzielam tej opinii, dla mnie to jest po prostu kobieta bez instynktu, bez chęci posiadania dziecka, a to już akurat nie jej wina, że myśli i żyje inaczej niż wszyscy. To tak jakby lesbijkę zmuszać do kontaktu z mężczyną, a alergika do kontaktu z kotem:P

Nicole czemu traktujesz kobiety bezdzietne jak kobiety drugiej kategorii? Mówisz, że "to nie ich wina" że nie chcą mieć dzieci. Zastanów się co mówisz. To wygląda jakbyś uważała niechęć do dzieci za chorobę.

Nie uważam tego za chorobę, źle mnie zrozumiałaś. Zostałyście po prostu inaczej skonstruowane. Każdy człowiek jest inny, myśli i zachowuje się inaczej. Ja nie lubię lata, Ty nie lubisz zimy, co nie oznacza, że któraś z nas jest gorsza, tylko, że czymś się od siebie różnimy. Moje koleżanki uwielbiają szczury, ja ich nienawidzę. Byłyśmy ostatnio w sklepie zoologicznym, one zachwycały się szczurkiem, a ja tylko z obrzydzeniem odwracałam głowę, ale nie poczułam się przez to gorsza, ani mniej wartościowa.

.........Mówię tu o ludziach, którzy mimo że kompletnie są niedojrzali i nie mają warunków na dziecko natychmiast się o nie starają. .... ja też nie rozumię takich rodzin, ostatnio czytalam jak rodzina z pięciorgiem dzieci jest rodzielona, matka do domu samotnej matki, ojciec gdzie indziej. Po założeniu rodziny mieszkali na stancji, mąż pracował, z tego co wyczytałam to fizycznie, obecnie bez pracy, czekają aż ktoś da im mieszkanie np. miasto. I co według was, to jest wspaniałe, to rodzina, a że nie mają co dzieciom dać, spłodzili ich nie patrząc, bo co rok to praktycznie dziecko to jest w porzadku. Ja uważam, że najgorzej jak się dwoje głupków dobierze do siebie i narobią dzieci nie mając z nimi gdzie mieszkać ani im co jeść dać.

Ja chciałam mieć dziecko i już. Teraz znam uczucie bezwarunkowej miłości tak, głębokiej, jakiej nie doznaje się nigdy, dopóki nie ma się potomstwa :-) Ale jeśli chodzi i sssylwię - to zgadzam sie z nią. Nie powinna mieć dzieci, bo powieli schemat wychowania po mamie i jej dziecko później będzie tak samo nieszcześliwe jak ssssylwia. Nigdy od kochającej matki dziecko nie usłyszy, ze jest utrapieniem, tylko miłością zycia :-), a po takim wychowaniu - raczej nie spoodziewam się cudów. W tym wzgledzie sssylwia jest mądrzejsza od swojej mamy.

Tak to napisałaś, że to wyglądało jakbyś uważała brak chęci do posiadania dzieci za chorobę. Ok już nie ma o czym dyskutować. Prawda jest taka, że osoby które nie chcą mieć dzieci nigdy nie zrozumieją tych, którzy chcą być rodzicami i na odwrót. Ważne, żeby się wzajemnie tolerować i nie obrażać albo tym bardziej wyzywać od "nienormalnych"

takie jest moje zdanie widzę , że do wszystkich jestes nastawiona na NIE. OK, żyj sobie dalej ze swoimi przekonanaiami , tylko żebyś sie nie ocknęła za 20-30 lat jako zgorzgniała pani przed menopauzą płacząca co noc w poduszkę żałując młodzieńczego nie poddania sie instynktowi . Bez dzieci , bez wnuków .. być może bez żadnej rodziny .

sox znowu oceniasz...jak cię kobieto rodzice wychowali? Powtarzam to jest tylko i wyłącznie twoje zdanie!

Dla mnie dzieci to byłaby najwieksza tragedia i nieszczescie, nie potrafisz tego pojąc?

takie jest moje zdanie---> Poza tym musisz liczyć się z tym, że żadna metoda antykoncepcji nie jest 100 procentowo pewna.

Daruj sobie. Pigułki przy odpowiednim stosowaniu są niemal 100% pewne.

takie jest moje zdanie może skłoni cię to do przemyśleń ... taka przysługa na stare lata .

Dzieci powinny mieć osoby, które tego pragna najbardziej na swiecie. Jeśli się tego nie chce - to absolutnie nie powinno się decydować na dziecko. Taka osoba unieszcześliwi siebie i dziecko. Dlatego dobrze, jeśli jest na tyle mądra i eliminuje możliwość posiadania potomstwa. Popieram. A wtykanie, ze na starośc bedzie sama itp., itd. - to wmuszanie w innych własnej decyzji, a każdy człowiek jest inny i wcale nie musi czuć tej matczynej/ojcowskiej miłości do dziecka, którego nie chciał/a. Dość brutalne porównanie: jeden lubi znaczki, drugi klej do znaczków - z tego powodu żaden nie jest gorszy i nie powinien przekonywać drugiego, ze jego racja jest jedynie słuszna.

sylwia -podpisuje sie pod twymi stwierdzeniami wszystkimi konczynami jakie posiadam :)