Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oburzona tym faktem

Olewanie klientów przez pracowników

Polecane posty

Gość oburzona tym faktem

Oburzył mnie fakt traktowania klienta z góry przez ekspedientki, sekretarki, kobiety przyjmujace, ich leniwość, brak uśmiechu ( to czasem można wybaczyć), opryskliwe odpowiedzi. W Polsce jest mnostwo kobiet, ktore traktuja klienta jak jakiś przymus i wyladowywuja sie na nim, ze musza mu odpowiadać, czy co? Dzisiaj bylam w takim biurze, gdzie przy recepcji kobieta spisujac moje dane robiła to strasznie wolno, a do jej obowiazkow należy tylko prowadzenie ksiegi wchodzacych ludzi i wychodzacych, do tego co chwilę przerywala gapiac sie na chlopakow z boku. Dalej poszlam do działu kadr dziewczyny ( jedna mlodsza ode mnie) obsluzyly mnie okropnie. Jedna w ogole w dupie miala, z czym, przyszlam i rozmawiajac ze mna robila jakies bolesne miny i jadla ptasie mleczka! W ogole nie patrzyla na mnie, oparla się o tyl krzesła i wyciagnela lusterko, by się przyjzeć. Do tego mowiła do mnie na Ty! Jestem od niej starsza, wygladam o wiele młodziej, o 4-5 lat mniej, ale mnie tak wsciekla, ze zaczelam ja tarktowac z gory i zmienilam ton rozmowy. Dodam, ze sprawa byla dla niej wazna, bo przez 5 miesiecy nie znalazla mi czegos, co powinna byla dawno zrobic i tylko sama moze sobie narobic klopotow. W sklepie warzywnym jak przyszła moja kolej kupowania, to nowa dziewczyna patrzy na mnie i czeka. Ja też czekam na jej "proszę, co podać", ale ona nic, tylko się gapi. W końcu się odzywa " coś chciałaś?". Normalnie szlag mnie trafia, że ludzie do mnie wszędzie mówią na Ty! Czy to ta młodzież taka teraz jest i taki zwyczaj, czy co? Dodam, ze sama pracuję, jako sekretarka i jestem dla każdego uśmiechnięta, każdy klient jest dla mnie ważny i traktuję każdą osobę indywidualnie, by czuł, ze w danej chwili, jego problemy są dla mnie ważne. Za granicą jakoś ta obsługa jest milsza, bardziej uśmiechnięta i z chęcią do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden sam
a ile masz lat i na ile wyglądasz? ps. rozumiem, współczuję i miej ich w gdziesiu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iziizi22
wyżalilas sie i co lepiej???? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona tym faktem
mam 23, ale większość osob daje mi 18-19. Może po mojej wypowiedzi nie będziecie wiedzieli, o co mi tak dokladnie chodzi. Chcialam spytać, czy wiele osob jest tak często obslugiwanych, czy to tylko ja ciągle trafiam na takie osoby :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden sam
dzis byla sonda w Trojce na ten temat. Posobno Polacy są kulturalnie, ale ja uwazam, ze takiego chamstwa jak w Polsce to nie ma chyba w innych krajach...a Warszawa to juz bije rekordy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona tym faktem
iziizi22 hehe, nie wiem sama, to jest moj pierwszy temat na kafeterii :) Chcialam poprostu pogadać na ten temat. Może to ja sprawiam wrażenie osoby mało poważnej. Interesują mnie wypowiedzi innych osob, jak są traktowane, bo możliwe, że ja jestem naprawdę mało poważną osobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie na temat, ale krew mnie zalewa jak wchodze do jakiegoś sklepu (z ciuchami, z bielizna) a paniusie które tam traktują przejadą mmnie od góry do dołu wzrokiem!! I ta ich wyższość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona tym faktem
jeden sam, nie wiedzialam, ze byla sonda na ten temat. Obejrzalabym sobie z chęcią. Często wyjeżdzam za granicę i również uważam, że Polacy nie umieją się obchodzić z klientem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden sam
to tez jest przez to, ze kontakt z wieloma klientami jest męczący i do kazdego podejsc z wagą to nie lada sztuka. Ja bym olał 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, z 3 lata temu spotkalam sie z takim faktem, że poszlam kupić okulary do optyka. Wybralam sobie takie jedne i pytam się pani, ile one kosztują. Ekspedientka podeszla, wyjęła mi okulary z ręki i powiedziała: \" zapomnij dziecko, nie stać Cię na nie \" :D haha, dodam, że kosztowały ok. 300 zł i stać mnie śmialo na nie :), ale na szczęscie noszę soczewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iziizi22
Moja droga pracuje w markecie i wiem jacy potrafia byc klienci- których nienawidze- szczerze!!! Oczywiscie staram sie byc mila dla kazdego i usmiechnieta itd. itp. ale ile można??? Kazdy czasami ma swój zły dzień:) albo poprostu dość... chociaz jezeli klientka jest mila to dlaczego ja mam miec ja w dupie i pokazywac fochy??? pozdro adios🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam koleżankę która pracuje w sklepie odzieżowym i narzeka na to że musi być miła i mówić szablonowe teksty, ale do cholery to jest właśnie jej praca !!! Śmieszą mnie ekspedientki, które nie wiedzą co oznacza przymiotnik \"impregnowany\", rozumiem że w sklepach z ciuchami pracują głownie studentki i raczej nie są one po \"odzieżówce\" ale chyba powinny mieć minimum wiedzy na temat produktów które sprzedają? Co do mówienia \"na ty\" to jakos mnie to nie razi, nie każdy musi mi \"paniować\" zwłaszcza gdy jest w poobnym wieku (mam 24).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIKI 1
Niektórzy klienci zapominają,że ekspedientka to też czowiek.Klienci też mogliby być milsi.No właśnie ale w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazdka
przykro mi gdy czytam cos takiego, widac jak ludzie nie szanują swojej pracy , bo wszystko idzie im w zyciu gladko i mają po znajomosci. Chodzi mi tu o prace biurową, ja mam srednie ykształcenie, nieukonczone studia i marzylabym o takiej pracy.Mimo staran ,mysle ze i predyspozycji i kompetencji, nigdy nie załapalam sie do biura czy na recepcję:( Tez nieraz zadaje sobie to pytanie, jak to mozliwe? gdy widze naburmuszone 10-20letnie paniusie za biurkami, Skąd onemaja ta prace? bo wyksztalcenia ode mnie wyzszego w tym wieku miec nie mogą...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-letnie paniusie za biurkiem
? to chyba w przedszkolu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fribla
rozumiem autorke. sama mam 26 lat a czesto mi sie zdarza ze ekspedientki albo jakis inne indywidua mówią do mnie na ty. o tyle mnie to denerwuje, ze nie zycze sobie zeby ktos sie ze mna nieproszony spoufalał. sama traktuje takich ludzi, tzn. sprzedających, sekretarki itp, z szacunkiem, usmiecham się, jestem mila, mowię dziendobry, dziękuję i inne magiczne słowa, a zamian dostaje jakies burki pod nosem. najbrdziej nie rozumiem ludzi którzy maja swoje wlasne sklepy i powinni zdawac sobie chyba sprawe z zalet milej opbslugi i dbania o klienta. o pannach w odziezowych to nawet nie wspominam. to jakis odrebny gatunek, podobnie jak panie z dziekanatu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam miła
długo pracowałam w sklepie,nie miałam kłopotów z miłą obsługą klientów,byłam lubiana,niestety problem był z pracodawcą,płace były marne,szefostwo wychodziło z założenia że jak jest dobrze to jest źle,szkoda gadać,teraz pracuje w biurze,prawie nic nie robie,czasami telefon zadzwoni.Brak mi ludzi,lubię prace w handlu,ale żaden szef nie będzie mną poniewierał,dobrego pracownika trzeba szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co sie dziwicie
czy wiecie ile taka pani zarbia w sklepie czy na kasie w hipermarkecie? jak pracuje w sklepie to nie jest jeszcze tak najgorzej ma 652 zł. na reke. jak pracuje na kasie np w geancie czy tesco to ma jeszcze mniej bo około 540 zł. cvzy za takie pieniadze chciałby sie wam usmiechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
do przedmówcy --> ale tzw. formalna grzeczność jest w pewnym zawodach wymaganiem. Sama na spotkanie z klientem nakładam garnitur, a nie sztruksy. Od kasjerki nie wymagam uśmiechów (choć to miły bonus), ale profesjonalnej, grzecznej obsługi - a i owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbuu
przeciez najnizsza krajowa to 650 zl to jak te pani9e moga zarabiac 540

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moga tyle zarabiac niestety to sa realia!!!!a co do zachawania do klientów sama pracuje w sklepie i staram sie byc miła ale jesli klient traktuje mnie jak smiecia i jestdla mnie nie miły to sorry bardzo ja odpłacam tym samym.pracuje po 13 godzin dziennie i nie zawsze mam ochote sie wdzieczyc do ludzi poprostu zmeczenie na to nie pozwala!!!!!! mysle ze wiekszosc osób pracujacych w centrach handlowych sie ze mna zgodzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretwert
MNie nigdy ekspedintki niemile nie potraktowały. Zawsze są grzeczne i sympatyczne. Moze wynika to z tego ze sama jestem dla nich grzeczna i fajnie jestem zawsze ubrana...niestety one po wyglądzie oceniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nieprawda ze oceniaja po ubraniu przynajmniej nie wszystkie.widocznie masz miła aparycje i jak sama mówisz jestes miła dla nich.i one to odwzajemniaja!trzymaj tak dalej a napewno bedziesz mile traktowana.POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olek Slodkiewski
Jak za granica zarabiaja minimum 5000-6000zl i moga sobie pozwolic na godne zycie to oczywiste, ze lepiej postrzegaja swiat, zycie i bardziej cenia swoja prace. A co ma powiedziec sprzedawczyni w sklepie, ktora zarabia 800zl na reke? Ja wydaje na jedzenie 1000zl na miesiac, wiec gdybym zarabial 800zl to bym glodowal. Nie wspominajac o reszcie :( Polska to chory kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gcnmmmmmmmmmmmmm
to ludzie sami tworza taki kraj........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmm
ja jestem zawsze miła i uśmiechnięta dla klientów a pracuje po 12 h ale jak ktoś jest chamski i mówi głupie teksty typu ile mam czegoś kupić żeby pani zdjęła bluzkę to po prostu mówię żeby gdzie indziej poszedł do sklepu albo go jadę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzudi21
ja tez pracuje w jednym sklepie w galerii handlowej i powiem tak sa klienci ktorzy sa normalnie mili uprzejmi ale np najczesciej w niedziele mozna spotkac ludzi ktorzy ładnie sie wystroja i ida na spacer po galerii i wtedy nas sprzedawcow traktuja jak smieci DOSLOWNIE mysla ze wszystko im wolno bo maja kase i wolna niedziele i teraz sa Panami i władcami. Pozwiem tak zawsze staram sie byc mila i pomocna dla moich klientow ale jak widze chama albo glupia sucz co mysli ze ma kase i jest teraz gora to nie bede jej w tylek wlazic za 1000zl mieisecznie bo teksty typu ze "takich glupich przyjmuja do pracy to ja nie bede wyslychiwac" jestem po studiach a pracuje w galerii bo nie moglam znalezc innej pracy. A najgorsze sa takie polgłówy ktorzy mysla ze bardzo dobrze znaja prawo komsumenckie i kupuje rzecz i wydaje mu sie ze moze przyjsc za tydzien i to oddac bo mu sie odwiedzialo NIE MA TAKIEGO PRAWA W POLSCE ZEBY NAKAZYWALO PRZYJMOWAC ZWROTY TOWARÓW nie ma czegos takiego jak 7 dni!!! Ostatnio byla afera w naszym sklepie ze dlaczego nie przyjmujemy zwrotu babaka mi nawrzucala ze ona nas do sadu poda ze w ciagu 7 dni ona moze oddac wszystko a ja jestem niedouczona. podalm jej numer do rzecznika praw konsumenta i jakie bylo jej zdziwienie ze mam racje!!!! Takze drogi kliencie traktuj nas-sprzedawcow tak jakbys sam chcial byc traktowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka00
Po części jedni i drudzy mają rację. Z jednej strony, faktycznie jak ktoś pracuje za 800 zł ,niekoniecznie ma ochotę uśmiechać się do wszystkich i sprawiać wrażenie,że praca to jego życie. Z drugiej strony jednak nie można traktować każdego klienta jak potencjalnego wroga i robić mu łaskę,że się go obsłuży. Pracowałam 2 lata w barze (nie sklep,ale przecież tak samo kontakt z klientem) i muszę powiedzieć,że różni ludzie się zdarzali. Jeśli ktoś był miły,uprzejmy i kulturalny,to odwdzięczałam się tym samym,chociaż z reguły i tak starałam się być miła,bo nie potrafię źle traktować ludzi tylko dlatego,że mam zły dzień. Ale jeśli przychodził mi jakiś cham, rzucał kurwami i chujami,i ŻĄDAŁ,nie prosił,to przepraszam bardzo...Byli i tacy,co grozili... Każdemu człowiekowi należy się szacunek; zarówno pracownikowi,jak i klientowi. Ale dopóki ludzie się tego nie nauczą,to takie sytuacje zawsze będą miały miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×